Archiwum kategorii: LITERATURA FAKTU

Świat na miarę

 

 

Autorka: Nathalie Skowronek
Wydawnictwo Sedno

 

To pierwsza powieść przetłumaczona na język polski belgijskiej pisarki średniego pokolenia – Nathalie Skowronek. Autorka pochodzi z rodziny, która od pokoleń zajmowała się szyciem i sprzedażą ubrań.

Jej żydowscy dziadkowie urodzili się w Polsce. Sama przez siedem lat trudniła się handlem odzieżą. Nauczyła się podejmować szybkie decyzje, analizować trendy i ceny, przeszukiwać hurtownie i sprowadzać do Belgijskiego butiku kolekcje, które miały szansę na powodzenie.

Dopiero po jakimś czasie zaczęła zastanawiać się nad pochodzeniem tych ubrań. Myślała o trudnych warunkach pracy robotników. Dotąd trwała w przekonaniu, że wolny handel jest jedynym dobrym rozwiązaniem, wierzyła w równowagę popytu i podaży, w konieczność wykorzystywania okazji, w nieubłagane następstwo pór roku i sezonów. Dopiero później dowiedziała się czym jest swetshops – produkcja oparta na wyzysku pracowników.

Dla Żydów praca zawsze była najważniejsza, nadawała sens, pozwalała utrzymać rodzinę, wyedukować dzieci. Tę cechę wykorzystali Niemcy tworząc Auschwitz, z jego hasłem przewodnim – „Arbeit macht frei”.

Autorka wspomina dzieciństwo w wielkim domu handlowym w Gandawie. Czytelnik poznaje historię krawiectwa i pierwszej maszyny do szycia wynalezionej przez Isaaca Meritta Singera. Obserwuje rozwój paryskich domów handlowych Au Bon Marche i Galeries Lafayette, przygląda się legendarnym angielskim butikom i wciąż powracającym trendom na szycie miarowe.

Protoplaści autorki opuścili Polskę w latach dwudziestych, z powodu nasilającego się antysemityzmu i „nędznej gospodarki”. „Kraj, który przyjął do siebie Żydów i przez ponad tysiąc lat dawał im schronienie na dobre i na złe, niewiele miał już wówczas do zaoferowania” – pisze Skowronek. Wielu osiedliło się wówczas we Francji.  Aż osiemdziesiąt procent pracowników branży tekstylnej stanowili tam Żydzi. Dziadkowie autorki wybrali Charleroi nieopodal Brukseli i handlowali futrami.

Wspomnienia układają się w rodzaj patchworku skomponowanego z anegdot, historii rodu, wydarzeń społecznych i politycznych oraz zmieniających się trendów.

Publikacja adresowana do czytelników interesujących się modą, krawiectwem, ale także tematyką społeczną, wyzyskiem i globalizacją.

Polecam. Oprawa miękka, klejona.

Kiedy wiara oddala od Boga. Rozmowy o niedojrzałej religijności

 

 

Autor: Andrzej Molenda, Kama Hawryszków
Wydawnictwo WAM

 

 

Publikacja jest formą wywiadu przeprowadzonego przez Kamę Hawryszków – doktora nauk humanistycznych, redaktorkę, współautorkę książki „Dysonanse. Twórczość Stefana Kisielewskiego” z Andrzejem Molendą – doktorem nauk humanistycznych, absolwentem psychologii i religioznawstwa, psychologiem religii, wykładowcą akademickim, autorem książki „Rola obrazu Boga w nerwicy eklezjogennej”.

Tematem rozmowy jest źle przeżywana religijność, która wiąże się z brakiem nadziei, oznacza utratę sensu życia i nudę. Dla wielu wychowawców, rodziców, sióstr duchownych i księży istotne jest zachęcanie dzieci do religijności. Uznają, że jest ona zawsze dobra, bo Bóg jest dobry. Tymczasem niedojrzale przeżywana wiara zniewala człowieka Bogiem.

Instynkty i popędy są dla naszego życia ożywczymi siłami, dzięki którym budzi się wiele dobrych pragnień. Niestety niedojrzała religijność, jak i wynikająca z niej często nerwica eklezjogenna, odrzuca nasze popędy. A przecież pragnienie miłości, rodzicielstwa i twórczości jest osadzone właśnie na popędach. Tłumienie ich prowadzi do odczuwania braku sensu życia. Można to porównać do wychowania, które zmusza dziecko do ustępliwości. Tymczasem w dorosłym życiu niezbędna jest umiejętność obrony swoich przekonań.

Molenda definiuje nerwice eklezjogenną, opisuje nieprawidłowe wychowanie oparte na rygoryzmie moralnym i patologicznym obrazie Boga, lęk przed Szatanem i egzorcyzmy, nadmierne identyfikowanie się ze świętymi, kompulsywne spowiadaniem się ze swoich grzechów. Przedstawia proces leczenia nerwicy i przeszkody stojące na drodze do odzyskania zdrowia psychicznego. Zajmuje się też problematyką społeczną, presją i rywalizacją, przedmiotowym traktowaniem człowieka, kultem pracy i posłuszeństwa w strukturach kościelnych, które uniemożliwiają rozeznanie swojego powołania.

Publikacja warta uwagi, koncentrująca się na psychice człowieka i celach, jakimi są zdrowie i poczucie szczęścia.

Polecam. Oprawa miękka, klejona.

Wojowniczka miłości. Wspomnienia

 

 

Autorka: Glennon Doyle
Wydawnictwo Sensus

 

Glennon Doyle jest amerykańską aktywistką, mówczynią, pisarką, założycielką „Together Rising” – kobiecej organizacji non profit. W 2016 roku omawialiśmy jej autorstwa „Wojowniczki” (p. 4/2016). Najnowsza publikacja to rodzaj autobiografii, w której Glennon opisuje swoje dzieciństwo, etap dojrzewania, studia, małżeństwo i rodzicielstwo. Swoją opowieść rozpoczyna od stwierdzenia, że bardzo trudno jest być kobietą, a szczególnie mądrą kobietą. Przebyła długą drogę, aby przekonać się, że nie warto udawać kogoś, kim się nie jest .

W szkole grała rolę zwyczajnej nastolatki. Wstrzymywała oddech. W domu objadała się i głodziła, co doprowadziło jej organizm do skrajnego wyczerpania. Cierpiała na bulimię i anoreksję, nie akceptowała swojego ciała. Z pięknego dziecka przeistoczyła się w wychudzone czupiradło pokryte trądzikiem. Stres zabijała alkoholem i narkotykami. Cudem udało jej się skończyć liceum, a potem studia. Rozpoczęła pracę w szkole podstawowej, jako nauczycielka. Cały czas pogrążała się w nałogu.

Zaszła w ciążę z wymarzonym chłopakiem i poddała się aborcji. Rodzina zapowiedziała, że nie będzie jej więcej pomagać, jeśli nie zacznie panować nad swoim życiem, przestrzegać prawa i płacić rachunków. Gdy ponownie zaszła w ciążę, postanowiła, że urodzi dziecko. Jej chłopak stanął na wysokości zadania, nie uciekł, ale oświadczył się. Tak stali się rodziną.

Autorka relacjonuje pierwsze dni po urodzeniu synka, przyznaje się do lęków, nieporadności, nadwrażliwości. Pisze o zmęczeniu i trudach, jakie niesie ze sobą rola matki i przykładnej żony. Nie jest to jednak tylko feministyczny wywód, zwyczajny bunt. To refleksja delikatnej kobiety, która wielokrotnie w swoim życiu poddawała się presji otoczenia. Swoje lęki leczyła w szpitalach psychiatrycznych, wielokrotnie upadała. Pojawienie się na świecie dzieci sprawiło, że stała się osoba odpowiedzialną. Gdy dowiedziała się o zdradach męża, odważyła się zaprotestować. A potem budować wszystko od nowa, ale na swoich zasadach.

Książka jest świadectwem, prawdziwym, amerykańskim wyciskaczem łez.

Polecam. Oprawa twarda, szyta.