Archiwum kategorii: Bez-kategorii

Znikając. Reportaże o matkach

Autorka: Anna J. Dudek
Wydawnictwo: Znak
Kraków 2023

Zbiór reportaży napisany bez lukrowania przez związaną z „Wysokimi Obcasami” dziennikarkę. Autorka od lat interesuje się tematyką kobiet w kontekście społecznym czy politycznym – poświęca temu poprzednią książkę o polskich muzułmankach „Poddaję się” (P. 13/16), natomiast jej najnowsza publikacja porusza problematykę macierzyństwa, jednak nie tego pokolorowanego, które możemy oglądać w social mediach i reklamach produktów dla dzieci, ale prawdziwego, codziennego, wypełnionego zmęczeniem, poczuciem zatracenia własnej podmiotowości a niekiedy przerażeniem czy samotnością. Opowiadają o nim kobiety, Polki, matki młode i z długoletnim stażem, wychowujące dzieci zdrowe i niepełnosprawne, borykające się ze zmęczeniem i nadmiarem obowiązków, ale także z własnymi chorobami czy deficytami. Każda z bohaterek kocha swoje dzieci, każda czasami ma wszystkiego dość. Dziennikarka zestawiając ponad dwadzieścia historii buduje z nich wielowymiarowy obraz współczesnego macierzyństwa w Polsce. Ujmuje go w ramy komentarza, nawiązującego do polityki, socjologii, stereotypów kulturowych, tradycji czy ról społecznych. To, co uderza najbardziej w zamieszczonych w książce narracjach to poczucie znikania, które dotyka wszystkie rozmówczynie, a wyraża się w słowach: „Matka jest oczywista jak powietrze. I tak samo niewidoczna”. (s. 311)

Bardzo polecam książkę, choć nie należy ona do lektur łatwych i przyjemnych, ale przecież takie również – a może przede wszystkim – warto czytać. Oprawa miękka, klejona.

Chciałem być piosenkarzem

 

Autorka: Anna Bimer
Wydawnictwo Rebis

 

Anna Bimer jest dziennikarką, pisarką, autorką i współautorką książek „Być córką i nie zwariować” oraz „Trzeba krzyczeć w obronie deptanych wartości. Rozmowa z Ojcem Ludwikiem Wiśniewskim OP” (p. 1/2020). Wcześniej przeprowadzała wywiady z Krzysztofem Krawczykiem, między innymi dla magazynu popkulturowego „Machina”. Długo planowała napisać o nim książkę, ale prace nad nią przerwała pandemia, a potem choroba artysty.

Ostatecznie powstała biografia, w której autorka nie ucieka od trudnych tematów. Wspomina niezręczną sytuację po śmierci Krawczyka, konflikt żony z odrzuconym synem. Uważa, że mistrz należał do wszystkich fanów i nie powinien być przez nikogo zawłaszczany. Tym bardziej, że chętnie dopuszczał do siebie media, a nawet opowiadał o pikantnych szczegółach swojego pożycia małżeńskiego. Lubił dzielić się z ludźmi swoim głosem. Nie chciał być nazywany celebrytą. W dzisiejszych czasach taka powściągliwość uderza. Był twarzą, ikoną czasów PRL-u, kiedy to planowało się kolejne występy, a nie karierę. Wtedy piosenkarz musiał porwać publiczność w zaledwie trzy minuty.

Krawczyk był człowiekiem cierpliwym i potrafił przeczekać nową falę młodych wykonawców, wyciskających z siebie niebotyczne wokalizy. Czekanie oznaczało jednak problemy finansowe, nieudane inwestycje, angażowanie się w złe projekty muzyczne. Artysta nie nadawał się na biznesmena. Miał tylko jeden dar – oryginalny głos, nastrojowy, ciepły, naturalny.

Dzięki Markowi Kościkiewiczowi i współpracy z Goranem Bregoviciem powrócił na scenę w nowej odsłonie. Jako facet po przejściach, który na własnej skórze przekonał się czym jest amerykański sen, brak pieniędzy, fizyczna praca, uzależnienie od narkotyków. Przeżył dwa wypadki samochodowe. Miał zmasakrowaną twarz i sztuczne oko. Ameryka oduczyła go udawania. Nawrócił się i do końca życia gorliwie się modlił.

Autorka przybliża czytelnikowi historię kariery artystycznej Krzysztofa Krawczyka, przypomina losy Trubadurów, nieudane małżeństwa, wygrane festiwale, podbój zagranicznych rynków, sukcesy i porażki.

Choć po śmierci artysty nastąpił wysyp reportaży poświęconych artyście, publikacja porządkuje pewne informacje i z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom jego talentu.

Oprawa twarda, szyta, czarno-białe zdjęcia.

Lecę. Piloci mi to powiedzieli

 

Autor: Jan Pelczar
Wydawnictwo Czarne

 

Jan Pelczar jest dziennikarzem radiowym, reportażystą. „Lecę. Piloci mi to powiedzieli” to jego pierwsza książka.

We wstępie wspomina pierwsze podróże samolotem, porównuje swoje przeżycia do tych, które opisuje jego babcia i córka. Dla starszego pokolenia samolot to zagrożenie, hałas, spadające bomby. Dla młodych podniebny lot jest zwyczajnym sposobem na szybkie przemieszczanie się.

Autor przeprowadza rozmowy z pilotami i pilotkami. Próbuje udowodnić, że nie nie trzeba mieć nadzwyczajnych cech, aby uprawiać ten zawód. Wystarczą określone predyspozycje, uważność, umiejętność rozpoznawania priorytetów, dar dobrej komunikacji z innymi.

W tej branży za prawdziwych fachowców uważa się instruktorów z aeroklubów. Oni muszą wiedzieć wszystko o właściwościach powierzchni nośnych i warunkach termicznych, nie mogą całkowicie powierzyć sterów komputerom. Wielu młodych ludzi zaczyna przygodę z lotnictwem właśnie w aeroklubach, ale droga do zdobycia licencji i pracy pilota jest bardzo długa. Wymóg dotyczący nalotu, czyli liczby godzin w powietrzu za sterami, jest trudny do spełnienia i bardzo kosztowny. Bohaterowie reportaży opowiadają o stresie towarzyszącym im podczas szkolenia.

Aby zdobyć licencję liniową trzeba zdać czternaście egzaminów teoretycznych w ciągu trzech miesięcy. Przejść kilka rozmów kwalifikacyjnych i testów psychologicznych. A wcześniej należy jeszcze zdobyć licencję turystyczną i zawodową. Kandydaci na pilotów linii pasażerskich muszą więc być cierpliwi, konsekwentni i bardzo pracowici. System szkolenia sprawia, że w branży zostają sami pasjonaci. Pilot poświęca tej pasji wszystko, czas, pieniądze, rodzinę. W pocie czoła zdobywa konkretny zawód. Niestety, gdy pojawia się kryzys, taki jak pandemia, często zostaje bez pracy. Jego zdrowie jest nadszarpnięte, przez złe warunki panujące na dużych wysokościach, wibracje, hałas i promieniowanie kosmiczne.

Szkoda, że Pelczar nie pozwala bohaterom opowiedzieć swojej historii od początku do końca. Poszczególne rozdziały składają się z poszatkowanych wypowiedzi różnych osób, to utrudnia czytelnikowi zagłębienie się w temat i zrozumienie motywacji, przyczyn sukcesów i porażek konkretnych ludzi.  Mimo tego, książka może przypaść do gustu czytelnikom interesującym się lotnictwem.

Polecam. Oprawa twarda, szyta.

„Alibaba. Jak Jack Ma stworzył chiński Amazon”

 

Autor: Duncan Clark
Wydawnictwo: OnePress

 

Duncan Clark jest ekspertem w dziedzinie technologii i nowoczesnej przedsiębiorczości w Chinach. Napisał książkę o Jacku Ma, który był chińskim nauczycielem języka angielskiego i założył największe na świecie wirtualne centrum handlowe.

W 2017 roku jego firma, Alibaba, była jedną z najwyżej wycenianych spółek na świecie. Obecnie zakupy za pośrednictwem witryn należących do Alibaby robi co roku ponad czterysta pięćdziesiąt milionów klientów. Jack Ma jest twarzą nowych idei w Chinach. Jest bohaterem narodowym szanowanym przez światowe elity. Każdy chciałby zrobić sobie z nim zdjęcie. Często pojawia się na spotkaniach z politykami i jest znakomitym mówcą.

W swoją firmę zainwestował cały majątek. Duncan Clark, jako współpracownik, z bliska obserwował rozwój Alibaby. W książce opisał własne doświadczenia klienta sklepu internetowego w Chinach. Przedstawił historię życia Jacka Ma, który jako student miał problemy z matematyką i był ignorantem w kwestiach technologicznych. Posiadał jednak charyzmę i umiejętność schlebiania innym. Po zdobyciu dużej fortuny stał się filantropem zaangażowanym w reformę służby zdrowia i systemu edukacyjnego.

Clark prezentuje specyfikę działania Alibaby, opisuje głównych klientów, najczęściej kupowane produkty i usługi, logistykę sklepu, systemy płatności. Książka jest napisana przystępnym językiem i będzie ciekawą lektura nie tylko dla pracowników branży biznesowej. To ciekawy portret człowieka, który jest przykładem pracowitości i odwagi, w kraju, w którym trzeba wykazać się niezwykłą siłą i wytrwałością, aby osiągnąć sukces. Oprawa twarda, szyta, czarno-białe zdjęcia.