Archiwum kategorii: Nowości Wydawnicze

Niewygodni mówią prawdę o wojnie

 

 

Autorka: Magdalena Rigamonti
Wydawnictwo Wielka Litera

 

Magdalena Rigamonti jest dziennikarką, publikującą między innymi w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, laureatką nagród dziennikarskich: Grand Press, Nagrody im. Dariusza Fikusa i Mediatora, autorką między innymi książek „Bez znieczulenia. Jak powstaje człowiek” (p. 15/2014) i „Straty. Żołnierze z Afganistanu (p. 6/2015).

Omawiana publikacja to zbiór wywiadów z tymi, którzy przeżyli piekło drugiej wojny światowej. Czesław Lewandowski był harcerzem, podczas powstania warszawskiego łącznikiem jednego z leśnych oddziałów. Trafił do obozu w Stutthof. Przeżył marsz śmierci. Po tych doświadczeniach ma garb, fizyczny i psychiczny. Był na pewno silniejszy od współczesnej młodzieży, chowanej w cieplarnianych warunkach. W trakcie wojny nie można było sobie pozwolić na głębszą refleksję. Miał świadomość, że jest mięsem armatnim, że zwykli mieszkańcy Warszawy widzą w nim zagrożenie. Szybko zorientował się, że powstanie musi upaść. Uważa, że za dużo mówi się o bohaterstwie, a za mało o porażce. Przez młodzieńczy zryw zginęło 200 tysięcy mieszkańców Warszawy i 20 tysięcy powstańców i 4 tysiące żołnierzy.

Autorka rozmawia z ostatnimi żyjącymi świadkami historii: z Żydówką ukrywaną przez polską rodzinę, z Polakiem niemieckiego pochodzenia zafascynowanym Hitlerem, z uratowanymi z Auschwitz, z fotografem dokumentującym kolejne dni powstania, z człowiekiem, który ujawnił prawdę o grobach katyńskich.

Jej rozmówcy nie ukrywają emocji, chętnie dzielą się z czytelnikiem wspomnieniami. Wśród 16 bohaterów publikacji znalazła się także, niedawno zmarła, Zofia Posmysz – pisarka i scenarzystka, autorka „Pasażerki z kabiny 45” sfilmowanej w 1963 roku przez Andrzeja Munka.

Książka warta polecenia.

Oprawa twarda, szyta, czarno-białe zdjęcia bohaterów, na końcu wywiad z Mają Lis-Turlejską zajmującą się problematyką traumatycznego stresu.

Wszystkie wywiady były wcześniej publikowane w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.

Społeczeństwo zmęczenia i inne eseje

 

 

Autor: Byung-Chul Han
Wydawnictwo Krytyki Politycznej

Byung-Chul Han to urodzony w Korei Południowej niemiecki filozof i teoretyk kultury. Jest jednym z najczęściej tłumaczonych i czytanych filozofów w Europie, a jego diagnozy dotyczące współczesnego społeczeństwa są tematem publicznych debat. Wykłada filozofię i cultural studies na Universität der Künste Berlin.

Najnowsza książka to zbiór esejów, które były dotychczas wydawane jako osobne publikacje. W sześciu rozdziałach poświęconych kolejno społeczeństwu zmęczenia, społeczeństwu wypalenia, świętowaniu w czasie sprofanowanym, społeczeństwu transformacji, agonii erosa i społeczeństwu paliatywnemu, autor porusza najważniejsze problemy współczesności.

Uważa, że każda epoka ma swoje dominujące choroby. Aktualnie jest to depresja, ADHD, zaburzenie osobowości typu borderline lub syndrom wypalenia. To symptomy dużo głębszych problemów. Cierpimy z powodu samotności, nadmiaru ciągle tych samych doznań, nadmiaru informacji.

Han cytuje Alaina Ehrenberga, który uważał, że kariera depresji rozpoczyna się wtedy, gdy dyscyplinarny model sterowania zachowaniem ustępuje miejsca normom zmuszającym do powzięcia osobistej inicjatywy, stawania się sobą. To prowadzi do rozwoju postaw narcystycznych.

Współczesny człowiek chce spotykać się przede wszystkim z samym sobą, a nie z innym. Nigdy nie stworzy stabilnego autoportretu, bo taki może powstać tylko grupie.

Pod płaszczykiem transparentności atakuje się ludzi masą informacji. Pustka jest najbardziej zauważalna w tej obfitości. Zagęszczanie komunikacji nie rozjaśnia świata, nie tworzy prawdy.

Han mówi o braku prywatności, niemożności normalnego przeżywania cierpienia, niszczącej sile przymusu miłości. Odwołuje się do klasyków filmu, literatury i filozofii. W zwięzłej formie prezentuje wyraziste tezy.

Publikacja jest napisana w sposób przystępny i zainteresuje szerokie grono czytelników, poszukujących odpowiedzi na pytania egzystencjalne.

Oprawa miękka, klejona.

Drań czyli moje życie z jamnikiem

 

 

Autorka: Zofia Stanecka
Wydawnictwo Kropka

 

Kolejna, po „Lotta, czyli jak wychować ludzkie stado”, znakomita książka Zofii Staneckiej, opowiadająca o wielkiej przyjaźni człowieka z psem. Drań istniał naprawdę i był pierwszym psem autorki, ukochanym, wyczekanym i wielce szanowanym. Pojawił się w domu w latach osiemdziesiątych, zaraz po zwolnieniu ojca z internowania. Został wybrany z gromady jamniczych szczeniaczków. Przywieziony do domu taksówką, jak przystało na ważnego gościa. Stał się najważniejszym członkiem rodziny.

Początkowo sikał gdzie popadnie, rozszarpywał poduszki i gryzł kapcie. Szybko jednak dojrzał i stał się poważnym, dorosłym jamnikiem, który na spacerach zjada wszystkie śmieci, a w domu tylko ulubione przysmaki. Sypiał w prawdziwym łóżku, najchętniej na poduszce. Potrafił unosić się nad ziemią, albo przeciskać się przez małe dziury w płocie. Był odważny, kiedy trzeba. Kochał swoich ludzi i nienawidził mundurowych, co w tamtych czasach było całkiem słuszne.

Stanecka z wyjątkową wrażliwością opisuje potrzeby psów. Przyznaje, że można się od nich bardzo dużo nauczyć, bo są wierne i szczere, potrafią kochać całym sercem. Na końcu książki znajdziemy listę cech jamników, które należy wziąć pod uwagę, decydując się na tę rasę psa.

Publikacja warta polecenia, znakomicie zilustrowana przez Mariannę Sztymę, która z detalami odtwarza obrazy z dzieciństwa autorki, zabawy na trzepaku, znane szyldy sklepowe, granatowe szkolne mundurki i groźne mundury ówczesnej milicji. A wszystko to przy pomocy gwaszy i kredek, chyba kultowych Bambino.

Oprawa twarda, szyta.

Myszonek pomaga w domu

 

 

Autorka: Rikka Jantti
Wydawnictwo Frajda

 

Seria książek autorstwa Riikki Jäntti – fińskiej ilustratorki i pisarki, mieszkającej w Helsinkach.

Opowieść o małym Myszonku, tryskającym energią przedszkolaku, który uwielbia pomagać mamie we wszystkich domowych czynnościach. Robi przy tym ogromnie dużo zamieszania i jeszcze większy bałagan.

Mama jest bardzo cierpliwa i pozwala synkowi na wszystko. Szykują razem dom na przyjście gościa. Bohater beztrosko bawi się z kolegą, trochę się kłócą i trochę łobuzują, ale to przecież nikogo nie dziwi. Wyrozumiała mama jest zawsze blisko. Zwykły dzień spędzony w domu jest pełen wrażeń. Nie potrzeba nic więcej.

Autorka szkicuje delikatne kontury postaci i sprzętów. Jej rysunki są subtelne, ciepłe, oddające domowy nastrój. Idealnie ukazuje zmienne nastroje przedszkolaka i reakcje kochającej, ale stanowczej mamy.

Publikacja estetycznie wydana, bardzo ciekawa pod względem graficznym. Treść pozbawiona moralizatorstwa, a jednak przemawiająca do małych czytelników i ich rodziców.

Polecam. Oprawa twarda, szyta.

Franciszek z kompostu

 

 

Autorka: Simona Cechova
Wydawnictwo Tatarak

 

Simona Čechová jest ilustratorką mieszkającą w Trnavie na Słowacji. Studiowała projektowanie reklamy w Anglii oraz marketing międzynarodowy w Szkocji. Jest członkiem Słowackiego Stowarzyszenia Ilustratorów. Otrzymała nagrodę National Design Award 2020 za wyjątkowe ilustracje w książce „Malarz i chłopiec – Wakacje u Fulla”.

Omawiana publikacja to zabawna historyjka o dżdżownicy imieniem Franciszek. Bohater mieszka w kompostowniku i czuje się niepotrzebny. Chciałby mieć jakieś wyjątkowe zdolności, jak mrówka, która dźwiga ciężkie rzeczy, albo świerszcz, który gra na piszczałce. Franciszek postanawia nauczyć się rzemiosła, ale nie potrafi ani zapylać roślin, ani tkać sieci, ani sprzątać, ani lepić kul.

Przekonuje się, że powinien pozostać przy tym, co wychodzi mu najlepiej. A jest specjalistą od drążenia podziemnych korytarzy, spulchniania i napowietrzania ziemi. Wszyscy cenią sobie jego pracę, bo ten kto ma dżdżownicę w ogrodzie, ma też najsmaczniejsze warzywa.

To książka bardzo optymistyczna. Każdy ma jakiś talent. Trzeba go tylko odkryć i pielęgnować. Nie trzeba przy tym porównywać się do innych, naśladować i rywalizować.

Autorka przemyca ciekawe informacje na temat pożytecznych dżdżownic i kompostowania odpadów. Jej rysunkowe ilustracje zachwycają kolorem i precyzyjną kreską. Mamy do czynienia z prawdziwym dziełem sztuki, a nie komputerowym falsyfikatem.

Polecam. Oprawa twarda, szyta.