Archiwum kategorii: LITERATURA DZIECIĘCO-MŁODZIEŻOWA
Uroczy Kaczor
Kalá, kalá. Grecja dla dociekliwych
Nie tylko place zabaw
Ziemniak na rowerze
Wróżkowy ogród
Ty mnie nie rozumiesz
Kurzol. Gdzie się podział sen?
Autor: Boguś Janiszewski
Ilustratorka: Nikola Kucharska
Wydawnictwo: Agora
Warszawa 2023
Poziom: BD II
Publikacja napisana przez autora, lubiącego opowiadać o dorosłych tematach niedorosłym czytelnikom, narysowana przez ilustratorkę książek, komiksów i gier planszowych dla dzieci i młodzieży. Owocem współpracy tych dwojga jest dzieło, które łączy w zadziwiająco spójną całość komiks z powieścią przygodową, a oprócz walorów wizualnych, zawiera także walory edukacyjne.
Akcja powieści rozpoczyna się od problemów Antka, głównego bohatera, który nie może zasnąć, a wiercąc się w łóżku, nie pozwala spać Kurzolowi. Kurzol mieszka pod łóżkiem chłopca i gdy wyczerpuje się jego cierpliwość, postanawia pomóc w sprowadzeniu snu. Stworek ma piąta klepkę, przy pomocy której przenosi Antka do wnętrza jego organizmu. Bohaterowie podróżują przez różne układy (pokarmowy, krwionośny, hormonalny) w celu odnalezienia przyczyny bezsenności i rozwiązania problemu. Wędrówka stanowi doskonałą okazję, by dowiedzieć się czegoś więcej o funkcjonowaniu organizmu i o wpływie snu na poszczególne procesy zachodzące w ludzkim ciele.
Autorom udaje się stworzyć zabawną i pouczającą opowieść o tym, że warto dbać o własny organizm i wsłuchiwać się w jego potrzeby. Ilustracje zamieszczone w książce niekiedy przypominają kadry popularnego w latach osiemdziesiątych francuskiego serialu animowanego „Było sobie życie”, zbieżne jest także przesłanie obu dzieł. Zdecydowanie polecam. Oprawa miękka, szyta.
Kowboj Ross. Jak przetrwać szkołę, widząc na jedno oko
Autor: Rob Harrell
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Warszawa 2023
Poziom: BD II/III
Książkę pisze autor, który polskiemu czytelnikowi kojarzy się bardziej z rysunkiem niż słowem, np. z komiksem o przygodach bohaterskiego Batpiga. Co ciekawe, wymyślona przez Harella postać nieustraszonego prosiaka pojawia się w niniejszej publikacji jako alter ego tytułowego bohatera i stanowi najbardziej widoczny marker autobiografizmu powieści. Co prawda, charakter tekstu odbiega od dotychczasowej twórczości artysty, ale miłośnicy poczucia humoru amerykańskiego rysownika, którzy sięgną również po jego prozatorską propozycję, nie powinni poczuć się zawiedzeni.
„Kowboj Ross” to dziennik choroby prowadzony przez nastolatka, który pewnego dnia dowiaduje się, że ma nowotwór i jeżeli nie umrze, to może stracić oko, wzrok.. hipotez jest kilka, niejedna też droga leczenia, ale czasu niewiele, bo guz okazuje się złośliwy. Co dzieje się z młodym człowiekiem, który z dnia na dzień zostaje pacjentem, ze zwykłego ucznia przemienia się w „tego, co ma raka” (s. 37) i uświadamia sobie, że jego życie już nigdy nie będzie normalne? Z perspektywy faktów można wymieniać diagnozę, radioterapię, konieczność ochrony przed światłem, klejącą maść i inne dramaty w dziedzinie życia towarzyskiego, ale o wiele ważniejsza wydaje się warstwa uczuć, wśród których przerażenie graniczące z paniką, wściekłość, wstyd, poczucie winy to zaledwie pierwsze kamienie lawiny, spadającej wprost na głowę głównego bohatera. Ciekawe są także emocje, targające postaciami z kręgu najbliższych Rossa. Autor nie boi się ukazać całego spektrum reakcji na chorobę, która przeraża, paraliżuje, krępuje, a niekiedy wyzwala empatię w ludziach, po których na pierwszy rzut oka ciężko się tego spodziewać. Pisarzowi udaje się szczerze i wprost, bez rozczulania, ale z czułością, bez sztucznego patosu, ale na poważnie przekazać prawdę o życiu z nowotworem, życiu, w którym pomimo wszystkiego nadal trzeba codziennie rano wstać z łóżka i iść do szkoły, rozmawiać z kolegami i koleżankami, a może nawet spróbować doświadczyć trochę radości czy zabawy. Ponadto, cały czas należy pamiętać o jednej, obowiązującej zasadzie – o zakazie litowania się i unikania tematu raka. Autor w tym przypadku traktuje nastoletniego czytelnika całkowicie na serio, jako pełnoprawnego partnera dialogu na trudne tematy.
Czy będzie tylko na serio? Nie u Roba Harrella – książka momentami wzrusza i ściska za gardło, ale tylko wtedy, kiedy jest to absolutnie niezbędne do zrozumienia i przeżycia katharsis. Podobną funkcję pełni humor, zabawne dialogi i komentarze do rzeczywistości bohatera, który trzeba przyznać dzielnie radzi sobie z tym, co go spotyka, nawet jeżeli czasami wymaga to kilku wrzasków i hałaśliwych, mocnych, rockowych riffów elektrycznej gitary. Książkę warto przeczytać. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.
Gość
Autor: Nadia Al Omari
Ilustrator: Richolly Rosazza
Wydawnictwo: Adamada
Gdańsk 2023
Poziom: O/I
Pięknie zilustrowana i skierowana do najmłodszych odbiorców książka, która realizuje wszelkie kryteria jakościowe, do których przyzwyczaiło czytelników wydawnictwo Adamada. Mądry, metaforyczny tekst i starannie przygotowana szata graficzna zachęca do sięgnięcia po publikację idealną zarówno do wspólnego, głośnego czytania, jak i do indywidualnej, nieśpiesznej lektury. Głównym bohaterem książki jest przypominająca jeża baśniowa istota. Jej opowieść dotyczy spotkania z Obcym, który pewnego dnia puka do drzwi. Nieznajomy, który stoi w progu zaburza rutynę istnienia bohatera, zakłóca ład jego codziennego życia. Zwierzopodobny stwór na początku odrzuca przybysza, postrzegając relację z nim jako coś niepotrzebnego i wywołującego obawę. Lęk przed zmianą, dystans do tego, co nowe stanowi przeszkodę dla ich przyjaźni, ale tytułowy gość nie daje się łatwo odtrącić. Kiedy, mimo krytycznych spojrzeń innych stworzeń, bohater wreszcie otwiera się na nową relację, przybysz wywraca jego dom do góry nogami, przywołuje dawno zapomniane emocje i pomaga mu odnaleźć coś zagubionego dawno temu. Zmiana, choć początkowo trudna, okazuje się zmianą na lepsze, a wcześniejsze obawy zupełnie niepotrzebne.
Książka stanowi doskonały pretekst do rozmowy o tym, co niespodziewanie wkracza w nasze życie wywołując niepokój i dyskomfort. Historia dwojga bohaterów udowadnia, że nie należy bać się wszystkiego, co nieznane i warto dać szansę osobom, które spotykamy na naszej drodze. Na szczególną pochwałę zasługują ilustracje, umiejętnie podkreślające atmosferę tekstu, jego baśniową, senną aurę przetykaną nitką niepokoju. Postaci stworzone przez artystę są nieoczywiste, zbliżone do istot, które znamy, ale inne, niedające się nazwać znajomym słowem, nowe i obce jak tytułowy gość w świecie opowiadania. Czytelnik, który otworzy się na literackich bohaterów, dostrzeże piękno książki w jego pełnym wymiarze. Bardzo polecam. Oprawa twarda, szyta.