Autorka: Natasza Socha
Wydawnictwo: WAB
Warszawa 2023
Najnowsza powieść pisarki, której nie trzeba przedstawiać fanom literatury obyczajowej. Poprzednio na liście prezentowaliśmy „Wigilię z nieznajomym” (P. 23/21). Ostatnią książkę cechuje wszystko to, co najlepiej udaje się autorce – jest napisana dla kobiet (zdaje się tych „30+”) i o kobietach opowiada, jednocześnie bawiąc, wzruszając i podsuwając tematy do przemyśleń.
Prolog wita czytelnika dobrze znaną z romantycznych komedii sceną z uciekającą panną młodą. Zabawny początek kwituje bohaterka powieści stwierdzeniem: „jeżeli w dzisiejszych czasach istnieje coś naprawdę przerażającego, to jest to ślub z drugą osobą. Skazanie się na jej wieczne towarzystwo i wejście w rolę, do której większość z nas w ogóle nie jest przygotowana (s. 8)”. Owa bohaterka to Patrycja, singielka z wyboru, popularna instagramerka promująca niezależny styl bycia. Kobieta ma dobrze płatną posadę, przestronne mieszkanie w Warszawie, dużo czasu dla siebie i mało zobowiązań, dzięki czemu może cieszyć się życiem i „łapać chwile jak motyle” (s. 16). Tymczasem w niedalekim Grójcu mieszka druga, kluczowa dla fabuły postać, trzydziestoparoletnia Maja. Dziewczyna chciałaby poznać kogoś i stanąć wreszcie na ślubnym kobiercu, ale nikt odpowiedni jak dotąd nie zjawia się w jej życiu. Społeczna presja coraz mocniej daje jej się we znaki, a bohaterka zaczyna zastanawiać się nad przyczyną swoich niepowodzeń uczuciowych. Losy kobiet przypadkowo splatają się ze sobą przede wszystkim za sprawą wspólnego zlecenia, przyjętego przez ich pracodawców. Bohaterki w obcym mieście z daleka od domu konfrontują własne poglądy i odmienne style funkcjonowania. Zderzenie instażycia singli z wersją codzienności w parze prowadzi do wniosków, które zaskakują nie tyle czytelnika, co samych uczestników wydarzeń.
Powieść sprawia wrażenie przyjemnej i lekkiej lektury, zapewnia rozrywkę i śmieszy dzięki dowcipnym dialogom oraz komizmowi sytuacyjnemu. Temat utworu można jednak potraktować poważnie i zastanowić się jak bardzo nieautentyczni jesteśmy we własnym życiu. Role, w które wchodzą bohaterowie powieści doskwierają, jeżeli nie wynikają z prawdziwych potrzeb i pragnień. Cudze oczekiwania mieszają im w głowach i sprawiają, że sami już nie wiedzą, czego chcą od życia. Symbolem nacisku otoczenia na jednostkę staje się tytułowe tzw. trudne pytanie, które cyklicznie pojawia się przy rodzinnym stole podczas różnego typu uroczystości. Kto wielokrotnie je słyszał, powinien sięgnąć po tę książkę. Polecam z czystym sumieniem. Oprawa miękka, klejona.