Archiwum kategorii: LITERATURA PIĘKNA DLA DOROSŁYCH
Pani March
Sroka
Sędzia sprawiedliwy
Suche gałązki
Autorka: Marta Barrio
Wydawnictwo: Sonia Draga
Katowice 2023
„Suche gałązki” to druga książka hiszpańskiej pisarki – pierwszej powieści nie przetłumaczono na język polski. Forma utworu przypomina dziennik ciążowy, w którym główna bohaterka opisuje kolejne etapy oczekiwania na dziecko i analizuje zmiany własnego ciała, wywoływane przez tzw. błogosławiony stan. Tyle tylko, że ta historia nie będzie miała happyendu, bowiem dziecko rozwijające się pod sercem bohaterki, okazuje się nieuleczalnie chore z powodu ciężkiej wady letalnej. Moment diagnozy przychodzi zbyt późno, a decyzja o ewentualnej aborcji ukazuje różnicę w przeżywaniu ciąży przez kobietę i mężczyznę, który jest przyszłym ojcem. Usunięcie ciąży staje się tematem, wokół którego konstytuuje się dalsza narracja o macierzyństwie, kobiecości, religii oraz ciele. Szukając ilustracji w tym miejscu posłużę się cytatem z utworu: „Nawet dzisiaj aborcja jest tematem tabu i przestępstwem, wstydliwym epizodem, który zamiata się pod dywan, cierpieniem kryjącym się pod eufemizmami i elipsami”. Jaką decyzję podejmie bohaterka? Jak poradzi sobie z jej konsekwencjami? Czytelnika nie powinny zwieść naturalistyczne opisy i medyczne słownictwo. Książka opowiada przede wszystkim o uczuciach, które są bolesne i niełatwe, lecz – zgodnie z przesłaniem utworu – nie ma niczego tak druzgocącego, by nie można było się po tym podnieść.
Abstrahując od kontrowersyjnego tematu, książka jest bardzo dobrze napisana, a bohaterowie wielowymiarowi i autentyczni. Lekturę powieści polecam, choć może ona wywołać skrajne reakcje i bardzo poruszyć wrażliwego odbiorcę. Duży plus za okładkę, która pięknie symbolizuje wszystko to, czym są tytułowe suche gałązki. Oprawa utwardzona, szyta.
Paryskie soldy. Wyprzedaż z pamięci
Autor: Wojciech Wiśniewski
Wydawnictwo: Cień Kształtu
Warszawa 2023
Najnowsza książka Wojciecha Wiśniewskiego – dziennikarza i prozaika, autora znanego czytelnikom m. in. ze „Smaku dzieciństwa” (P. 17/08). Publikacja stanowi zbiór niespełna trzydziestu opowiadań, a centrum każdego z nich to Paryż widziany oczami młodego mężczyzny, zachwyconego wolnością emigranta zza żelaznej kurtyny. „Paryskie soldy” należą do literatury autobiograficznej, bardzo wyraźnie osadzonej w pamięci autora, który spędził we francuskiej stolicy około dwóch lat. Okres ten przypada na jego młodość, dlatego doznania związane z miastem są intensywne i okraszone sentymentem oraz tęsknotą za czasem, który już nie wróci.
Książka nie pozwala na odtworzenie topografii miasta, choć bohater opowiadań stale wędruje jego uliczkami. Tekst zostaje faktograficznie wzbogacony dzięki fotografiom z prywatnego archiwum pisarza, ale nie adresy i nazwiska są tu najważniejsze (choć wśród tych ostatnich pojawia się wiele znanych osobistości mi. in. Jerzy Andrzejewski, Wanda Chotomska czy Marek Hłasko). Największą wartością zbioru jest słynny paryski klimat, artystyczna aura przestrzeni, w której przebywa zafascynowany nią narrator. Jego Paryż pachnie bagietką i szynką, świeżo zaparzoną kawą, papierosami i calvadosem o aromacie zielonych jabłek. Miasto mieni się pastelowymi barwami, czasami zgaszonymi patyną czy deszczową szarością. Opisany w książce Paryż wydaje się trochę nierealny, bo przefiltrowany przez pamięć, upiększony i zniekształcony, ale wciąż atrakcyjny, a nawet magiczny. „Paryskie soldy” to proza w dobrym guście, przyjemna i ciekawa w taki sposób, w jaki tylko może być ciekawa przypadkowa rozmowa z ujmującym człowiekiem, który zechce podzielić się cząstką własnego życia. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.
Doll Story
Autor: Michał Paweł Urbaniak
Wydawnictwo: Mova
Białystok 2023
Najnowsza powieść Michała Pawła Urbaniaka – prozaika, krytyka literackiego publikującego teksty m. in. w „Nowych Książkach”, „Twórczości”, „Akcencie” czy „artPAPIERZE”, nie pozostawia czytelnika obojętnym. Wcześniejsze książki autora są bardzo dobrze ocenianie, jego debiutancką „Listę nieobecności” polecaliśmy na przeglądzie (P. 13/20), a „Doll Story” zdecydowanie potwierdza duży talent pisarski tego młodego artysty.
Przyjaźń i samotność – problemy często poruszane w literaturze – u Urbaniaka zostają ukazane w sposób przewrotny i niebanalny. Główny bohater utworu, piętnastoletni Wolfgang, który w dzieciństwie dwukrotnie ociera się o śmierć, nie wychodzi z domu z powodu paranoi apodyktycznej i nadopiekuńczej matki. Chłopiec staje się więźniem w złotej klatce, nie ma przyjaciół i cierpi z powodu nieustających kłótni rodziców. Pewnego dnia w życiu Rajchertów zjawia się Mariusz, żywa Maskotka, która ma dotrzymywać towarzystwa nastolatkowi w zamian za dach nad głową i wynagrodzenie otrzymywane w ramach charytatywnego programu wsparcia dla dzieci w trudnej sytuacji życiowej. Już sama nazwa programu skłania do refleksji nad etyczną stroną projektu społecznego, w którym człowiek jest traktowany jak zabawka. Autor okazuje się doskonałym obserwatorem ludzkiej duszy, po mistrzowsku ukazuje pułapki przyjaźni kupionej za pieniądze, potraktowanej jako towar czy usługę. Jak zakończy się projekt żywej maskotki? Konsekwencje mogą być zupełnie inne od oczekiwanych.
„Doll Story” to studium samotności, lustro, w którym natura człowieka ukazuje swoje podwójne oblicze. Zawiera się w nim zarówno piękno, pragnienie miłości, jak i zło oraz chęć zadania bólu. Precyzyjnie skonstruowani przez autora bohaterowie nie potrafią otworzyć się przed sobą nawzajem, przywdziewają maski, gubią się w grze pozorów, konsumują relacje zamiast je pielęgnować. Powieść Urbaniaka to przykład ambitnej, dojrzałej i emocjonalnej prozy, komentującej współczesne zjawiska społeczne i pytającej o wartości, którym hołdujemy. Doskonały warsztat pisarski unosi ciężar tematu i stanowi prawdziwą, literacką ucztę, w której spostrzegawczy czytelnik odnajdzie wiele smaków. Gorąco polecam. Oprawa miękka, klejona.
Nim dojrzeją maliny
Autorka: Eugenia Kuzniecowa
Wydawnictwo: Znak
Kraków 2023
„Nim dojrzeją maliny” to bardzo udany debiut młodej ukraińskiej autorki. Powieść nagrodzono w ubiegłym roku wyróżnieniem Europejskiej Nagrody Literackiej. Tematem jest powrót do lat dziecięcych i przestrzeni, w której można – gdy jest nam źle – ukryć się na chwilę, by odzyskać wiarę we własne możliwości. Warto zauważyć, że książka powstała przed wybuchem wojny, jednak dziś niektóre akcenty wybrzmiewają mocniej niż zaplanowano. Bezpieczny dom, który leży w centrum świata przedstawionego powieści, można w pełni docenić jedynie wtedy, gdy jego istnienie staje się zagrożone. Tenże dom stanowi punkt odniesienia dla wszystkich bohaterek utworu, które wyruszają w świat, by żyć własnym życiem, lecz w trudnych momentach zawsze będą do domu wracać. Tak dzieje się i tym razem.
Gdzie zatem stoi dom dzieciństwa? – za wsią, pod lasem, w sadzie – gdzieś poza czasem i przestrzenią, wydaje się jednocześnie rzeczywisty i oniryczny. Realizm magiczny, który czaruje czytelnika od pierwszych stron utworu, przejawia się nie tylko w występujących co jakiś czas scenach z pogranicza jawy i snu, ale przede wszystkim w elementach świata przyrody: bluszczu gęsto oplatającym ściany i okna, krzakach zarastających ścieżki w ogrodzie, rzece połykającej zachodzące słońce i w szarości, która powoli gasi światło letniego wieczoru. Dom dzieciństwa to nie tylko budynek, to także babcia gotowa ukryć przed światem, nakarmić, doradzić oraz wysłuchać, dlatego u progu lata przyjeżdżają do niej trzy młode kobiety, wnuczki, a każda stoi na życiowym zakręcie. Bohaterki pragną schronić się tu na chwilę, by odwlec trudne decyzje, które muszę podjąć. Niestety wakacje u babci nie są wakacjami od życia, chociaż czas spędzony na z pozoru leniwych rozmowach i codziennej krzątaninie, w gronie kobiet połączonych międzypokoleniową więzią, nigdy nie jest czasem straconym. Bohaterki pomagają sobie nawzajem. Kobieca mądrość, wsparcie i troska są przekazywane pomiędzy słowami, a właściwy dialog odbywa się w ciszy, za pośrednictwem spojrzeń i ciepłych gestów.
„Nim dojrzeją maliny” to wciągająca, hipnotyzująca historia jednego lata, które płynie spokojnie, choć nie beztrosko, bo od początku wiadomo, że kiedyś musi się skończyć. Autorka adresata literackiej wypowiedzi szuka wśród kobiet, a jej powieść ma smak słodko-gorzki – warto spróbować. Książka bawi i wzrusza do łez, lecz co najważniejsze, podnosi na duchu, nie zostawia bez pokrzepienia czy dobrego słowa. Gorąco polecam. Oprawa miękka, klejona.