Archiwa tagu: Wydawnictwo Pascal

Egipt. Kairskie życie polskiej muzułmanki

Autorka: Aleksandra Helail
Wydawnictwo: Pascal
Bielsko-Biała 2024

Ciekawa publikacja napisana przez autorkę, która nie boi się poruszać drażliwych tematów. Aleksandra Helail to mieszkająca w Kairze Polka, muzułmanka, żona Egipcjanina i matka jego dziecka, bizneswoman pracująca w kraju, który nie we wszystkim sprzyja kobiecie. Autorka opowiada o Egipcie jaki zna z codziennego życia i jaki zdarza jej się oglądać od czasu do czasu podczas rodzinnych wyjazdów na wieś czy podmiejskich wycieczek i spacerów. Czytelnik odnajdzie w książce wiele ciekawostek i informacji, których nie pozna, będąc turystą w kraju faraonów. Egipski świat okazuje się światem podzielonym na dwa, co widać wyraźnie na poziomie klas społecznych, zamożności, edukacji dzieci a także języka. Wiele miejsca autorka poświęca relacjom rodzinnym i damsko-męskim czyli temu, co zakochanym robić wolno a czego nie wolno. Życie jednostki podlega nieustannym wpływom otoczenia, niekiedy kończy się to dyskryminacją osób niereligijnych lub religijnych – wszystko tu zależy od tego, w której części kraju się znajdujemy. Nie bez kozery od razu przychodzi na myśl status kobiety w muzułmańskim państwie. Hidżab, nikab oraz burkini zamiast bikini to tylko zewnętrzne oznaki tego, jak postrzegana jest kobieta na poszczególnych etapach swojego życia. Najciekawsze wydają się jednak rozdziały poświęcone oryginalnym zwyczajom i zachowaniom, obserwowanym na co dzień, ale też od święta np. podczas zaręczyn, wesela czy Ramadanu. Kolejnym interesującym tematem są niespotykane nigdzie indziej profesje, zakaz spożywania alkoholu oraz zaskakująco praktyczne wskazówki dla osób odwiedzających Egipt.

Obraz kraju, który wyłania się z kart książki jest wielobarwny, różnorodny i pełen kontrastów. Zdecydowanie dominuje w tej opowieści kobieca perspektywa, widoczna chociażby w doborze tematów związanych z edukacją i karierą płci pięknej, kulinariami, macierzyństwem czy wspominanym wcześniej ubiorem. Polecam publikację każdemu, kto wybiera się do Egiptu lub tylko z odległości chciałby się przyjrzeć innej, ciekawej społeczności, religii oraz kulturze. Oprawa miękka, szyta, wydanie zdobione oryginalnymi, niepocztówkowymi fotografiami.

Wyspy bardzo Owcze. Gawęda północnoatlantycka

Autorka: Kinga Eysturland
Wydawnictwo: Pascal
Bielsko-Biała 2023

Książka przygotowana przez zafascynowaną Skandynawią autorkę, podróżniczkę, a od kilku lat mieszkankę tytułowych wysp, dla których porzuciła rodzinny Gdańsk. Obserwacje przez nią czynione i zamieszczone w publikacji ukazują przestrzeń nie tyle z perspektywy turysty – podróżnika, ale miłośnika, osoby, która wybrała to miejsce na swój dom.

Autorka opisuje pierwsze zderzenie z Wyspami Owczymi – słowo „zderzenie” jest tu użyte świadomie, ponieważ pobyt delikatnie mówiąc nie należy do udanych i kończy się nakazem opuszczenia terytorium. Kolejny przyjazd jest zdecydowanie szczęśliwszy, pozwala na zakorzenienie w nowej przestrzeni, mimo niegościnnego klimatu i specyficznego stylu życia tutejszych Farerów. Autorka analizuje w książce dwie podstawowe cechy wyspiarskiego świata: izolację i mikronację, które wpływają na każdy aspekt codziennego funkcjonowania – od wizyty u lekarza, lekcji w szkole czy prowadzenia biznesu po związki uczuciowe, relacje społeczne, plotki, wyznawane wartości i przestępczość. Czytelnik odnajdzie w publikacji zbiorowy portret Farerów, a także opis miejsc, wartych odwiedzenia i garść praktycznych porad dla turystów, w tym spis adresów noclegowych i nazw restauracji, a także wskazówki dotyczące poruszania się po wyspach. Ciekawym fragmentem książki są rozważania na temat wielorybnictwa, które od lat budzi kontrowersje na całym świecie.

Publikacja powinna zaciekawić miłośników nordyckich klimatów, a także osoby planujące odwiedzić Wyspy Owcze, choć nie jest to przewodnik turystyczny. Książka gatunkowo najbliższa jest gawędzie o autobiograficznym zabarwieniu, obfitującej w ciekawe i zabawne anegdoty, okraszonej atrakcyjnymi fotografiami. Na końcu zamieszczono bibliografię i spis przydatnych stron internetowych. Polecam. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Chcesz cukierka? Idź do gierka. Wspomnienia z dzieciństwa w złotej dekadzie gierkowskiej

 

Autorzy: Małgorzata Czapczyńska, Marcin Ziętkiewicz
Wydawnictwo Pascal

 

Książka autorstwa Małgorzaty Czapczyńskiej – dziennikarki i autorki fanpage’a „Moje wyspy” oraz Marcina Ziętkiewicza – polonisty, autora felietonów. Oboje urodzili się pod koniec lat 60. i są dziećmi epoki Gierka. Z sentymentem wspominają zabawy na podwórku i pierwszy świadomy bunt przeciw społeczno-politycznej rzeczywistości początku lat 80., wyrażany przez artystów i muzyków takich zespołów jak Perfect, Lady Pank czy Manaam. W zestawieniu z dzisiejszą rzeczywistością, tamten świat był jednak bardziej wartościowy. Wolny czas spędzało się na podwórku. Patyki, kamienie, szkiełka i rozmaite śmieci zastępowały zabawki. Nie było smartfonów, Netflixów i McDonaldów. Dostęp do wiadomości ze świata był znacznie trudniejszy niż dzisiaj, dlatego każdy, kto dużo czytał uchodził za proroka i bohatera. Nikt nie wytyczał dzieciom nieosiągalnych celów. Wystarczyło zaliczyć klasówkę, przejść do następnej klasy, a dalej, jakoś to będzie.

Małgorzata Czapczyńska opisuje swoje dzieciństwo na wsi. Posiłki z dziadkami i stół zastawiony, dzisiaj prawie nieosiągalnymi, produktami, takimi jak chleb prosto z pieca, własnego wyrobu sery, masło i konfitury oraz mleko od krowy. Nic więcej nie było potrzebne. Nikt z dorosłych nie zajmował się organizowaniem dzieciom dnia. Zwoływały się bez pomocy elektronicznych urządzeń i cały dzień bawiły się w dwa ognie, sztandary czy podchody. Jedynym sposobem na ściągnięcie gromadki do domów było hasło: dobranocka. Był to przecież jedyny program telewizyjny adresowany do najmłodszych.

Nie tylko dzieci wychowywały się w gromadzie. Także dorośli dużo czasu spędzali na sąsiedzkich pogawędkach, wspólnej pracy i zabawie. Naturalna była sąsiedzka pomoc, odwzajemniona życzliwość. Czapczyńska opisuje szkołę tysiąclatkę, mundurki, czyn społeczny, produkty zastępujące słodycze. Wspomina dobre dzieciństwo, które mimo choroby rodziców, było szczęśliwe i wesołe.

Historia Marcina Ziętkiewicza jest przedstawiona w sposób mniej konkretny. To metafizyczne obrazy z tajemniczej, poniemieckiej miejscowości K., położonej na Dolnym Śląsku i czas spędzony w sąsiedztwie wielkiego szpitala – Wojewódzkiego Sanatorium Neuropsychiatrii Dziecięcej. Miasteczko szpitalne z klubem i kinem stanowiło doskonałą bazę do zabaw. Demiurgiem w tym świecie był ogrodnik, dzięki któremu co roku odradzały się róże i wszelkie kwiatowe rabatki. Dzieci stopniowo odkrywały swoją tożsamość, historię miejsca, w którym przyszło im żyć. Wędrówki po starych cmentarzach i zrujnowanych kaplicach stały się najlepszym sposobem na zabicie czasu.

Ziętkiewicz wspomina lekcje rosyjskiego, przygotowania do wizyty Gierka. Jego dzieciństwo, w otoczeniu ludzi przesiedlonych, niepewnych jutra, nieufnych, było pełne zagadek, mrocznych tajemnic i niedopowiedzeń.

Publikacja jest ciekawa i wartościowa. Autorzy nie próbują oceniać sytuacji politycznej, nie wytykają błędów komunistom. Ich narracja jest bardzo osobista i szczera.

Polecam. Oprawa miękka, klejona, czarno-białe zdjęcia.

Dzikie pływanie

 

Autor: Leszek Naziemiec
Wydawnictwo Pascal

 

Leszek Naziemiec jest nauczycielem akademickim, fizjoterapeutą i psychologiem. Jako pierwszy człowiek na świecie przepłynął Lodową Milę niedaleko wyspy Spitsbergen w Arktyce, przepłynął także jezioro Titicaca i całą rzekę Wisłę. Wszystkiego dokonał mając na sobie jedynie kąpielówki i czepek.

Jego marzeniem jest odnowa sportu w duchu prostoty i odbudowy więzi człowieka z przyrodą. Publikacja ma pomóc zainteresowanym czytelnikom przygotować się do przemierzania otwartych wód rzek, jezior, mórz i oceanów. Książka zbudowana jest z trzech części. Pierwsza jest bardzo osobista, opowiada o drodze autora do dzikiej wody. Druga część to typowy poradnik. Trzecia część dotyczy już konkretnych akwenów i jest połączona z relacjami z wypraw.

Autor przebył bardzo długą drogę od sportowego ścigania się do próby odkrywania swojego miejsca w przyrodzie. Jego ojciec także był wodniakiem, pionierem sportów motorowodnych. To dzięki niemu bardzo wcześnie zachwycił się wodą. Próbował różnych sportów, szachów, biegania, triathlonu, ale ostatecznie wybrał pływanie.

Niedoścignionym wzorem jest dla niego czeski sportowiec Frantisek Venclovsky. Naziemiec porównuje polskie warunki i zwyczaje pływackie do tych, panujących w Irlandii, Anglii i Czechach. Tam można pływać w otwartych akwenach bez żadnych ograniczeń. U nas niestety obowiązuje dużo zakazów. Niewielkie stawy często dzierżawione są przez koła wędkarskie lub kluby sportów wodnych. To ogranicza dostęp.

Autor przygotowuje czytelnika do podjęcia pierwszej próby pływania w otwartym akwenie. Podróż rozpoczyna się w momencie, gdy w głowie rodzi się pomysł wyprawy. Potem są formalności, przygotowania, gromadzenie ekwipunku, ocena ryzyka i wszelkich niebezpieczeństw czyhających na śmiałka w samej wodzie, a są wśród nich wiry wodne, zapory naturalne oraz dzikie zwierzęta.

Książka jest bardzo ciekawa. Pokazuje z innej perspektywy sport, który nie wymaga wielkich nakładów finansowych, który można uprawiać przez cały rok, w każdym miejscu naszego kraju.

Polecam. Oprawa miękka, klejona, kolorowe zdjęcia.

Stany osobne Ameryki

 

Autorka: Aneta Radziejowska
Wydawnictwo Pascal

Aneta Radziejowska jest reporterką, dziennikarką, tłumaczką, autorką przewodników po Nowym Yorku. W przeglądzie 22/2017 omawialiśmy jej książkę „I [love] New York”.

W najnowszej publikacji Radziejowska opisuje Amerykę w trakcie trwającej pandemii. W Central Parku swoje namioty rozkładają szpitale polowe Samaritan’s Purse wspierane przez konserwatywną organizację Grahamów. Amerykanie protestują, wieszając na płotach transparenty. Nawet w tak trudnym dla wszystkich czasie trwa walka polityczna.

Kaznodzieje zbijają fortunę na głoszeniu niestworzonych teorii o cudownych uzdrowieniach. Dorabiają się milionowych majątków, prowadząc prywatne kościoły. Mimo to chętnie ustawiają się w kolejce po wielomilionowe pożyczki rozdzielane w ramach pomocy dla małych i średnich przedsiębiorstw, które ucierpiały przez COVID-19.

Autorka w reporterskim stylu przybliża czytelnikowi amerykańską rzeczywistość. Opowiada o mrożących krew w żyłach morderstwach, na przykład o Sandy Hook, gdzie młody chłopak zastrzelił swoją matkę, wszedł do szkoły i zabił dwadzieścia sześć osób, dzieci i nauczycieli. Na końcu popełnił samobójstwo. Media społecznościowe, na czele z twórcami spiskowych teorii dziejów, udowadniały, że całe to wydarzenie było mistyfikacją. Rodzice ofiar musieli uciekać przed napastliwymi zaczepkami, mailami, listami i dziwnymi prezentami. Nie pozwolono im przeżyć żałoby. W tle toczyła się walka o powszechny dostęp do broni.

Okazuje się , że informacje płynące z sieci mogą przyczyną zaburzeń psychicznych u osób szczególnie wrażliwych. Coraz częściej w USA mamy do czynienia z atakami na instytucje, prywatne domy i ich mieszkańców, które są spowodowane plotką, domysłem, nieprawdziwą teorią. Takie wiadomości rozprzestrzeniają się w zawrotnym tempie za pośrednictwem Facebooka. Młodzi ludzie chętnie dorabiają sobie, tworząc setki fikcyjnych kont, generujących posty dotyczące konkretnych tematów, związanych na przykład z kampanią wyborczą. Nie wiedzą nawet, że biorą udział w neurotycznej grze, która jest zarządzana przez wariatów.

Dzisiaj w Ameryce nawet niewielka firma, zajmująca się na przykład produkcją mebli, może stać się ofiarą sieciowych psychopatów, którzy na podstawie różnych domysłów i skojarzeń będą podejrzewać właścicieli o handel noworodkami. Tak upadają nawet duże przedsiębiorstwa. Z powodu plotki.

Książka jest bardzo ciekawą lekturą i z pewnością zainteresuje czytelników obserwujących zmiany, jakie zachodzą w społeczeństwie pod wpływem technologii i mediów.

Polecam. Oprawa miękka, klejona, kolorowe ilustracje.