Archiwa tagu: Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz

Dyrygowanie. Sprawa życia i śmierci

 

 

Autor: Antoni Wit
Rozmawia: Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz
Wydawnictwo Czytelnik

Wywiad rzeka ze słynnym dyrygentem, kompozytorem i prawnikiem, profesorem dyrygentury Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie. Artysta długo nosił się z zamiarem opisania swojego barwnego życia. Ciągle jednak brakowało mu czasu. Do współpracy zaprosił dziennikarkę i redaktorkę Agnieszkę Malatyńską-Stankiewicz. Jej wiedza muzyczna i precyzyjne pytania pozwalają rozmówcy rozwinąć najciekawsze wątki, podkreślić najważniejsze wydarzenia.

Antoni Wit urodził się w Krakowie. Mieszkał z matką, siostrą, dziadkami i kuzynami na ulicy Siennej. Wzorem mężczyzny był dla niego dziadek, właściciel sklepu, człowiek bardzo pracowity i oszczędny. Wit nie pochodzi z muzycznej rodziny, ale od dziecka interesował się muzyką. Uczył się w prywatnej szkole muzycznej. Nie był wybitnym instrumentalistą. Nauczyciele odkryli, że ma bardzo dobry słuch. Doradzali mu, aby zajął się teorią muzyki.

Po zdaniu matury, za namową rodziny, zdecydował się na studia prawnicze. Jednocześnie kończył średnią szkołę muzyczną. Po jej ukończeniu dostał się jednocześnie na trzy kierunki: dyrygenturę, kompozycję i teorię. Prawa jednak nie porzucił. Ambicja, pracowitość i umiejętność radzenia sobie w niełatwym, artystycznym środowisku, pozwoliły bohaterowi tej opowieści osiągnąć sukces.

W 1971 roku zdobył drugie miejsce w Międzynarodowym Konkursie Dyrygenckim Herberta von Karajana w Berlinie. Przez siedemnaście lat kierował Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach. Dyrygował niemal we wszystkich ważnych ośrodkach muzycznych Europy i świata. W wywiadzie jest szczery, opowiada o konfliktach, niezdrowej rywalizacji i pomówieniach. Wspomina czasy, kiedy słowo pisanie miało jeszcze dużą wartość, muzycy liczyli na dobre recenzje i sprawdzali, czy w artykułach nie pomylono dat i faktów. Ważny był nie tylko życiorys artysty, ale także informacje na temat nauczyciela. Pominięcie jego nazwiska zazwyczaj wywoływało burzę.

Wit doceniał swoich mistrzów: Witolda Rowickiego i Henryka Czyża. Temu drugiemu poświęca dużo uwagi w wywiadzie. Publikacja jest bardzo ciekawa. Zainteresuje szczególnie melomanów, osoby posiadające wiedzę na temat muzyki klasycznej.

Oprawa twarda, szyta, czarno-białe zdjęcia, indeks osób.