Archiwa tagu: Marta Dzido

Babie lato

Autorka: Marta Dzido
Wydawnictwo Relacja

Książka Marty Dzido to zbiór opowiadań o kobietach, które mają za sobą dramatyczne doświadczenia. O kobietach dojrzałych, które nie chcą się poddać, ulec, ani klęknąć. Które doświadczyły samotności, przemocy, gwałtu, własnej naiwności, strofowania i choroby. Naznaczone bólem i zniewagą mają odwagę w końcowym zdaniu okazać siłę, bowiem wstają, uciekają, bronią się, zrywają, łamią konwenanse, proszą o pomoc.

Całość została napisana językiem obfitym w skrzydlate słowa, metafory, powiedzenia znane od pokoleń. Autorka często odwołuje się do świata filmowego, muzycznego, biblijnego, ale przede wszystkim do polskiej rzeczywistości, np. do strajku kobiet. Świat przedstawiony w opowiadaniach jest antykobiecy, zdominowany przez mężczyzn, którzy są tu najczęściej zwyrodnialcami, oprawcami, oszustami, diabłami w sutannach. Jak się okazuje, tylko kobiety są dla siebie łaskawe w obliczu tragedii, razem mogą się bronić. Wyjątkiem jest ostatnie opowiadanie miłosne „ja Ciebie też”, w którym mężczyzna wspiera i kocha już od 20 lat. Ale to kobiety są tu gloryfikowane, w jednym z opowiadań nawet wyrastają im skrzydła – symbol wolności, w końcu to one mają siłę, by w tej patriarchalnej rzeczywistości żyć, a teraz ją zmieniać.

Jest to książka mocna i mroczna, ale napisana z delikatnością i wrażliwością. Dobrze obrazuje postulaty współczesnych kobiet, które chcą sprzeciwiać się dyskryminacji, przemocy domowej i publicznej. Przemocy, wynikającej z odebrania praw do decydowania o własnym ciele. To książka o dojrzałych kobietach, ale nie tylko dla kobiet. Swym urokliwym językiem przyciągnie wszystkich fanów współczesnej prozy feministycznej. Bardzo polecam, oprawa miękka, klejona. Poprzednio na liście „Matrioszka” (P. 12/2022).

Matrioszka

 

 

Autorka: Marta Dzido
Grupa Wydawnicza Relacja

Kolejna po „Sezonie na truskawki” (p. 17/2021) książka Marty Dzido – pisarki, reżyserki, autorki powieści „Małż”, „Ślad po mamie” (p. 9/2007) i reportażu „Kobiety Solidarności”.

Marta Dzido jest także autorką zdjęć do filmu dokumentalnego „Podziemne państwo kobiet”, jako scenarzystka i reżyserka pracowała przy dokumentach „Solidarność według kobiet” oraz „Siłaczki”.

„Matrioszka” to zapis wspomnień z dzieciństwa, krótkie ujęcia, przebłyski świadomości, sceny, które chcielibyśmy wyrzucić z głowy, a jednak ciągle tam są. Autorka opisuje zwykłe, szare mieszkanie w bloku, w którym ludzie odgrywają swoje role. Świętują, zajadają się kiełbasą i sałatką jarzynową, opróżniają kolejne kieliszki wódki.

Na stole musi być wódka. Mężczyźni piją, a kobiety serwują dokładki ciasta, chociaż są już zmęczone i chce im się spać. Picie jest normalne, tak jak znikanie, awanturowanie się, zdradzanie, demolowanie domu. Matki zamiatają problemy pod dywan, bo mężowie zarabiają więcej. Nie chcą zostać same z małymi dziećmi, więc wzywają lekarzy, płacą za Esperal, cucą, karmią i myją zasikane ciała pijaków. Próbują tłumaczyć, usprawiedliwiać, że on taki wrażliwy, że trudne miał dzieciństwo, że taki delikatny, że pracę ma taką ciężką.

Mijają lata. Koło się zamyka. Pętla się zaciska. Dzieci dorastają i mają żal. Córki, zanim się obejrzą, zaczynają podążać utartym śladem. Pije, ale kocha, a to najważniejsze. Alkohol jest przecież dla ludzi. Nie można przekreślać kogoś tylko dlatego, że czasami sobie wypije.

Dzido maluje realistyczny obraz polskiej rodziny. Nie ma tu żadnych sztuczności. Autorka odtwarza naturalny język rodzinny, czerpie z klasycznych bajek, wierszyków, sprośnych powiedzonek, weselnych przyśpiewek. Efekt jest wstrząsający. Znamy te doświadczenia z autopsji, z obserwacji, z opowiadań. Od lektury książki nie można się oderwać. Do ostatniej strony czytelnik czeka w napięciu, aż ucichnie awantura, aż skończy się libacja, narkotykowy ciąg i wszystko dobrze się skończy.

Książka warta polecenia szczególnie dla Dorosłych Dzieci Alkoholików.

Oprawa miękka, klejona.