Archiwa tagu: opowiadania dla dzieci

Altea Villa, „Straszne historie”

Straszne historie

Altea Villa, „Straszne historie”Autorka: Altea Villa
Ilustracje: Victor Medina
Wydawnictwo: HarperKids
Poziom czytelniczy: BD II/III

Książka wydana pod tytułem „Straszne historie” to typowo halloweenowa propozycja dla młodszych czytelników. Zawiera dostosowane do możliwości dzieci adaptacje dziesięciu znanych „opowieści niesamowitych” – dziewięciu anglojęzycznych i jednej niemieckojęzycznej. Znalazły się wśród nich: „Dracula” Brama Stokera, „Frankenstein” Mary Shelley, „Serce oskarżycielem” Edgara Allana Poe, „Dziwny przypadek doktora Jekylla i pana Hyde’a” Roberta Louisa Stevensona, „Portret Doriana Graya” Oscara Wilde’a, „Mumia” Arthura Conana Doyle’a, „Dom o siedmiu szczytach” Nathaniela Hawthorne’a, „Legenda o sennej kotlinie” Washingtona Irvinga (gdyby ktoś nie wiedział – to historia o jeźdźcu bez głowy), „Widmowi piraci” Williama Hope’a Hodgsona oraz „Jaś i Małgosia” Jacoba i Wilhelma Grimmów. Wszystkie wymienione powyżej opowieści zostały pozbawione najbardziej drastycznych opisów i znacznie skrócone, jednak ich fabuła nie ucierpiała, a najważniejsze wydarzenia przedstawione w klasycznych tekstach są obecne również w adaptacjach. W miarę możliwości zachowano język i gotycką stylistykę oryginałów – sposób, w jaki napisane są te opowiadania pewnie wyda się dzieciom archaiczny, ale za to będzie w udany sposób współtworzył atmosferę grozy.

Podobnie jak oryginały, adaptacje zawarte w tej książce zdecydowanie mogą przestraszyć dzieci w wieku 9-12 lat, do których książka wydaje się skierowana. W tych klasycznych opowieściach grozy, nawet jeśli zostały przepisane, aż roi się przecież od zjawisk nadprzyrodzonych, ale również zła, śmierci i szaleństwa. O tym czy podobne historie będą odpowiednie dla danego dziecka, powinien zadecydować rodzic, który prawdopodobnie zna swojego podopiecznego najlepiej. Dla tych młodych czytelników, którzy lubią opowieści z dreszczykiem, „Straszne historie” z pewnością okażą się fascynującą lekturą. Dodatkową wartość publikacji stanowią pełne szczegółów, klimatyczne i odpowiednio mroczne ilustracje Victora Mediny oraz święcąca w ciemności okładka. Książkę polecam, choć nie wszystkim dzieciom. Oprawa twarda, szyta.

Krzysztof Kochański, „Stefanek straszy”

Stefanek straszy

Krzysztof Kochański, „Stefanek straszy”Autor: Krzysztof Kochański
Ilustracje: Tomasz Minkiewicz
Wydawnictwo: Dwukropek
Poziom czytelniczy: BD II

Mały Stefanek uwielbia straszyć innych, taka już jego pasja. Choć jego rodzinie oczywiście nie zawsze się to podoba, chłopiec ma pokój wypełniony po brzegi przebraniami, które przydają się w straszeniu – maskami, wampirzymi kłami, nietoperzymi uszami – oraz takimi gadżetami jak sztuczna ręka, którą wystawia się z rękawa, żeby udawała prawdziwą. Stefanek nie przepuści żadnej okazji, żeby napędzić komuś stracha albo ewentualnie popisać się swoją odwagą, uważa bowiem, że wampiry, wiedźmy i inne straszydła robią na nim o wiele mniejsze wrażenie niż na innych dzieciach.

Na książkę Krzysztofa Kochańskiego składa się sześć opowiadań. W prawie każdym z nich Stefanek usiłuje kogoś wystraszyć. Okazje, by to zrobić, miewa najróżniejsze, a bywa i tak, że to jego próbuje przestraszyć ktoś inny. Chłopiec wraz z rodziną zwiedza Zamek Książąt Pomorskich, który aż prosi się o upiorne figle, pomaga koleżance, która przestraszyła się rzekomej wiedźmy przynieść ziemniaki z piwnicy, odwiedza restaurację mieszczącą się na pirackim statku i robi jeszcze kilka innych rzeczy, którym zwykle towarzyszy tylko jedna myśl: jak by tu najskuteczniej kogoś przerazić? Warto zaznaczyć, że Stefanek ma ogromne szczęście, bo każda z jego kontrowersyjnych psot ostatecznie okazuje się mieć pozytywne konsekwencje – chłopiec pomaga odkryć skarb, przyczynia się do złapania włamywacza, a nawet, zupełnie niechcący, pomaga właścicielowi restauracji w rozkręceniu biznesu. „Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro” – mógłby powtórzyć Stefanek ze Mefistofelesem z „Fausta” Goethego.

Mimo że książka jest skierowana do młodszych dzieci, nawet ich nie powinien nadmiernie wystraszyć nieco upiorny anturaż. „Stefanek straszy” nie jest tak naprawdę horrorem skierowanym do młodszych czytelników, ale lekko łobuzerską książką o płataniu figli i chłopcu, który nie może się przed tym powstrzymać, a nawet kiedy z całej siły próbuje – jakoś dziwnym trafem mu to nie wychodzi. Polecam. Oprawa twarda, szyta.

Przygody wuja Leona na rumuńskich stepach

Autor: Yannets Levi
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Poziom czytelniczy: BD I

Książka zawiera pięć różnych opowieści, które snuje wuj Leon swojemu siostrzeńcowi Adamowi. Wszystkie – jak zakłada tytuł – rozgrywają się na rumuńskich stepach i są to historie pełne fantazji i przedziwnych zdarzeń. Wuj Leon opowiada chłopcu o tym, jak utknął na chmurze w krainie Olbrzymów; o tym, w jaki sposób jego cztery włosy uratowały go przed śmiercią, a nawet tłumaczy, jak to jest być karaluchem. Kreuje także świat, gdzie chodzi się na rękach i potwora, który pożarł wszystkie opowieści pozbawiając sensu świat wyobraźni.

Chłopiec przejęty niezwykłością usłyszanych historii wciąż dopytuje wuja, jak to możliwe, że są one prawdziwe, lecz wuj Leon, także za pomocą ostatniej opowieści tłumaczy, że prawdziwe nie musi być prawdopodobne i na tym polega siła fantazji. Nie wszystkie historie niosą jakąś lekcję, ale tak naprawdę to nie taki jest ich cel – one mają uruchamiać wyobraźnię i w tym sprawdzają się znakomicie.

Opowieści wuja są zabawne, a jego gawędziarski styl wypowiedzi wciąga czytelnika i przenosi do wyjątkowych miejsc. Ilustracje zawarte w książce także zmuszają do uruchomienia wyobraźni, ponieważ nie są realistyczne – zniekształcone postacie mają karykaturalne kształty, narysowane zostały nieregularną kreską. Twórcy zapowiadają kolejne części serii opowieści wuja Leona, na które warto czekać. Bardzo polecam. Oprawa twarda, szyta.