Archiwa tagu: Renata Jabłońska

Ten wiersz

Autorka: Renata Jabłońska
Wydawnictwo: Stowarzyszenie Pisarzy Polskich
Olsztyn 2024

Najnowszy i być może jeden z ostatnich tomików poetyckich autorstwa Renaty Jabłońskiej – bardzo ciekawej artystki, która choć od kilku dekad mieszka w Izraelu, wciąż pisze po polsku, a swoje teksty publikuje w czasopismach hebrajskich, niemieckich i amerykańskich oraz naszych rodzimych periodykach.

Zbiór dzieli się na dwie części. Pierwsza z nich zawiera utwory nieopatrzone tytułami, druga – wydobyte z szuflady, powstające na przestrzeni pięciu lat. Znajdziemy wśród nich wiersze delikatne, tak kruche, że chciałoby się je osłonić przed wrogim spojrzeniem, inne – tak przejmujące, że chciałoby się przytulić do serca. Dociekliwy czytelnik odnajdzie na kartach publikacji autobiograficzne ślady. Pojawia się wątek życia w dwóch krajach, trudnej adaptacji do nowej rzeczywistości i bolesnej tęsknoty za światem pozostawionym za sobą. Zawoalowane reminiscencje sięgają także wojny i syberyjskiej tułaczki – znajdziemy w zbiorze odbicia wielu niedobrych doświadczeń, lecz także miłych chwil, których wspomnienie rozgrzewa serce. Charakterystyczne dla twórczości poetki motywy upływającego czasu, oswajania się ze starzeniem ciała i śmiercią również mają swoje miejsce w tomiku: „wymierzonymi przez czas / krokami / zbliżam się niepewnie do kresu / mojej drogi” (s. 31) – powie podmiot liryczny jednego z utworów. Przywołane słowa nie oznaczają jednak rezygnacji z tego, co tu i teraz: „jeszcze umiem / smakować życie” (s. 22) przekonuje osoba mówiąca w wierszu. Kolorytu codzienności dodają smaki i aromaty, widok przyrody, ale też miłość i inne relacje międzyludzkie. Nie do końca wierzę poetce, gdy mówi o „rozsądnym pogodzeniu” (s. 28) z własną przeszłością. Biografia Renaty Jabłońskiej wydaje mi się tak inna od tego, co znane, skomplikowana i trudna do akceptacji. Ciężko również zaakceptować to, że ten mądry, wyważony, lecz cichy głos, płynący do nas ze szczeliny powstałej pomiędzy naszym krajem a Erec Israel mógłby zostać nieusłyszany. „Ten wiersz”, ten tom, te słowa to być może summa twórczości poetyckiej Renaty Jabłońskiej. Jeśli to prawda, że dziś już nie czytamy poezji, warto chociaż na chwilę to zmienić dla utworów zamkniętych w niniejszej książce (całe szczęście, że już nie w szufladzie). Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Oszukać czas

Autorka: Renata Jabłońska
Wydawnictwo: Littera
Olsztyn 2024

Zbiór opowiadań pióra moim zdaniem zbyt mało znanej w naszym kraju pisarki, która od lat pięćdziesiątych mieszka i tworzy w Tel Awiwie, ale pochodzi z Polski, chciałoby się powiedzieć, że po polsku myśli i czuje, do polskiego odbiorcy kieruje swój przekaz choć – zdecydowanie podkreślę – nie można odmówić mu uniwersalizmu i tzw. mądrości dojrzałego człowieka, którego udziałem był niezwykły los.

Autorka rodzi się w przedwojennej Łodzi, dzieciństwo spędza na tułaczce po syberyjskiej ziemi, a po powrocie do ojczyzny studiuje polonistykę. Młodzieńcze marzenia i plany przerywa emigracja do Izraela, za którą pisarka płaci wysoką cenę – wszak nie jest łatwo z dnia na dzień porzucić dotychczasowy świat. Ta podwójna tożsamość, a może lepiej powiedzieć tożsamość rozdarta na pół to częsty motyw jej wczesnej twórczości. Późniejsze życie natomiast wypełnia wyobraźnię artystki nową treścią. Ostatnie dekady kierują jej uwagę z jednej strony ku analizie własnych doświadczeń, z drugiej – ku obserwacji rytmu dnia, ciała, powolnego przepływu myśli, ku kontemplacji niespiesznych rozmów z ludźmi, ale także z samą sobą. Tytułowe opowiadanie tomu bardzo dobrze obrazuje tę pisarską drogę. Przedmiotem refleksji bohaterki jest czas: „No, to głupie, ale myślałam o tym, jak można go trochę oszukać, cofnąć i choć na krótko zatrzymać…” (s. 24). Zatrzymać chyba się nie da, ale można próbować przywołując wspomnienia, przeżywając je na nowo, o ile pamięć przechowa szczegóły, smaki, zapachy, dźwięki i emocje towarzyszące minionej chwili. Najnowszy zbiór opowiadań Renaty Jabłońskiej to także przestrzeń innych pisarskich prób i powrotów, takich, które prowadzą do tematów szczególnie bliskich artystce i znanych miłośnikom jej twórczości. Ciało pojawia się tu w różnych odsłonach, zostaje zestawione z chorobą, starzeniem się, śmiercią, ale też harmonią. Bohaterowie opowiadań pokornie wypatrują sygnałów wysyłanych przez organizm, wsłuchują się w jego potrzeby, nie walczą, nie próbują rzeźbić ciała, a jedynie utrzymać je w formie, która pozwala na czerpanie z życia drobnych przyjemności. Pojawia się charakterystyczna dla autorki wyrozumiałość dla świata, cicha akceptacja tego, co przynosi los, nie oznacza to jednak wyzwolenia od smutku czy cierpienia. Rozstania na chwilę i na zawsze, niełatwe wybory, tęsknota, samotność czy niespełnione marzenie o dziecku to doświadczenia, które zostawiają blizny i naznaczają bohaterów opowiadań. Takie jest życie – w tle pobrzmiewa komentarz narratorski i trzeba przyznać, że jest w tym przesłaniu jakiś ogromny, hipnotyzujący spokój. Kolejnym markerem prozy Renaty Jabłońskiej wydaje się oszczędna, lecz trafiona w punkt metaforyka, prosta, lecz nieoczywista puenta i oryginalnie budowane dialogi, ewokujące nastrój intymnego zwierzenia, wywołujące efekt porażającej autentyczności.

Najnowszy tom opowiadań polsko-izraelskiej autorki prezentuje małe obrazki z życia, pozornie nieistotne odpryski rzeczywistości. Warto przyjrzeć im się nieco uważniej, wsłuchać w płynący z oddali, lecz wcale nie obcy głos jednej z ostatnich przedstawicielek pokolenia urodzonych przed wojną pisarzy, którzy choć emigrowali, nigdy do końca Polski nie opuścili. Gorąco zapraszam do wyruszenia w tę nieśpieszną, nastrojową, literacką podróż. Oprawa miękka, klejona.