Archiwa tagu: Wydawnictwo Cyranka

Naja Marie Aidt, „Ćwiczenia z ciemności”

Ćwiczenia z ciemności

Naja Marie Aidt, „Ćwiczenia z ciemności”Autorka: Naja Marie Aidt
Wydawnictwo: Cyranka

Pierwsza na polskim rynku książka duńskiej autorki uznawanej za jedną z najważniejszych współczesnych skandynawskich pisarek. Bohaterką powieści jest pięćdziesięciosiedmioletnia kobieta, która mierzy się z objawami stresu pourazowego, który uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie. Co tydzień jeździ do terapeuty, którego na swój użytek nazywa „gościem od PTSD”. Z jego pomocą stara się uporać z traumą i powrócić do normalnego życia. Nie jest to łatwe zadanie, tym bardziej że bohaterka mierzy się nie z jedną traumą, ale nawarstwionymi skutkami wielu różnych traumatycznych wydarzeń, wśród których są m.in. przemoc domowa, której doświadczała ze strony ojca, gwałt i śmiertelne przedawkowanie narkotyków przez jej siostrę. Kobiecie przez długie lata udawało się spychać swoje problemy na dalszy plan, ciężko pracowała i wychowała trzech synów, ale w końcu nigdy nieprzepracowana trauma wyszła z ukrycia wzmocniona ostatnim traumatycznym wydarzeniem – atakiem nożownika. Bohaterka z pewnością nie miałaby siły skonfrontować się ze skutkami tego wydarzenia oraz całą trudną przeszłością i – zgodnie z tytułem tej powieści – ćwiczyć się z ciemności, gdyby nie jej cztery przyjaciółki, kobiety cierpliwe, oddane i wspierające, ale jednocześnie niepróbujące na siłę wciskać jej taniego pocieszenia.

Powieść Naji Marie Aidt jest napisana gęstym, gorączkowym, poetyckim, a jednocześnie dość oszczędnym językiem. Autorka umiejętnie gra w niej refrenicznymi powtórzeniami i skokami napięcia, co pozwala czytelnikowi na wczucie się w sytuację dotkniętej stresem pourazowym bohaterki. Pod względem literackim to świetna robota – bardzo świadoma zarówno językowo, jak i konstrukcyjnie. Nie należy zapominać, że warstwa językowa to zasługa nie tylko autorki, ale także tłumacza tej powieści na język polski – poety Macieja Bobuli.

„Ćwiczenia z ciemności” można z czystym sumieniem polecić czytelnikom nieco ambitniejszej prozy, która mierzy się z trudnymi tematami. Ale uwaga: to powieść mocna, dręcząca i przejmująca, która z pewnością może wyciągać na powierzchnię większe i mniejsze traumy czytelników (a zwłaszcza czytelniczek). Niemniej polecam ją jako zakup biblioteczny. Oprawa miękka, klejona, ze skrzydełkami.

Gdzie zgłosić dzikie zwierzę, Katarzyna Michalczak

Gdzie zgłosić dzikie zwierzę

Gdzie zgłosić dzikie zwierzę, Katarzyna MichalczakAutorka: Katarzyna Michalczak
Wydawnictwo: Cyranka

Książka Katarzyny Michalczak opowiada o ADHD, czyli tzw. zespole nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi. Nie jest jednak ani poradnikiem, pomagającym w radzeniu sobie z problemami dotykającymi osoby z ADHD, ani opracowaniem naukowym, ani nawet reportażem, który przybliża temat na podstawie spotkań autora z bohaterami i ekspertami w tej dziedzinie. Autorka tej książki, która sama po wielu latach nareszcie otrzymała diagnozę ADHD, robi coś innego, ale może nie mniej cennego: opowiada o swoim doświadczeniu w formie wspomnienowo-pamiętnikowo-konfesyjnej. Wprawdzie, aby na pewno wiedzieć o czym mówi, może mówić tylko o swoim własnym przypadku, ale być może znajdą się czytelnicy, którzy zobaczą w jej opowieści samych siebie?

Autorka „Gdzie zgłosić dzikie zwierzę” jest utalentowaną pisarką i poetką, która ma na swoim koncie m.in. zbiory wierszy i fikcję literacką. W swojej najnowszej książce, zamiast nadmiernie stylizować i konstruować, skupiła się jednak przede wszystkim na opowiedzeniu o własnym doświadczeniu. „Gdzie zgłosić dzikie zwierzę” czyta się trochę jak ciekawego bloga. Niech nie zabrzmi to jak zarzut – najwyraźniej są przypadki, kiedy to taka forma jest czymś bardziej adekwatnym i przystającym do tematu niż na przykład autofikcyjną powieść, w której autor lub autorka na siłę przebiera własne doświadczenia w niby to bardziej literacki mundurek. Taka, a nie inna forma ma jednak także swoje minusy: książka Katarzyny Michalczak z pewnością może irytować osoby, które z autopsji lub obserwacji nie znają problemów poruszanych przez autorkę. Takim czytelnikom narratorka „Gdzie zgłosić dzikie zwierzę” może wydać się osobą przesadnie skupioną na sobie i swoich problemach. Co gorsza, są to problemy, które osoby postronne łatwo mogą wziąć za zupełnie wydumane.

Właśnie z tego powodu książkę Katarzyny Michalczak poleciłbym głównie czytelnikom zainteresowanym tematem neuroróżnorodności, a szczególnie ADHD. Nawet jeśli z jej lektury nie dowiedzą się oni nic, czego by do tej pory nie wiedzieli, może się ona okazać nawet bardziej pomocna – niczym rozmowa z przyjacielem lub przyjaciółką, którym przydarzyło się coś podobnego. Okładka miękka, klejona.