Archiwa tagu: Francja

Bibliotekarka na froncie


Autorka: Janet Skeslien Charles
Wydawnictwo: Mando
Kraków 2025

Kolejna propozycja od amerykańskiej autorki bestselleru „New York Timesa”, głośnej „Bibliotekarki z Paryża”, którą polecaliśmy na przeglądzie P. 13/21. Powieść jest inspirowana prawdziwymi losami kobiet zrzeszonych w tworze o nazwie: Amerykańska Komisja ds. Zniszczonej Francji. Jessie „Kit” Carson, Mary Breckinridge, Anne Morgan, Anne Murray Dike i inne, których nie wymienię to silne i odważne działaczki na rzecz osób pokrzywdzonych, słabszych i potrzebujących pomocy, dzieci, kobiet, cywili zaplątanych w wojenną zawieruchę. Większość z nich to panny dobrze urodzone, nie należy do nich Jessie Carson i to właśnie wokół niej buduje się fabuła utworu. Jesień 1914 roku – miasta i wsie południowej Francji stają się polami bitew, a mieszkańców przymusza się do pracy ponad siły w ciężkich warunkach. Trzy lata później tereny odbito, ale ludzie nie mają co jeść i gdzie zamieszkać: „Szkody mienia: 100 %. Szkody w rolnictwie: 100 %. Oczyszczenie niemożliwe. Zasiedlenie niemożliwe.” (s. 17) Tu właśnie rozpoczynają swoją misję kobiety z CARD, by pomóc dzieciom, które utraciły wszystko łącznie z dzieciństwem. Jak przywrócić im to ostatnie? Bajką i magiczną opowieścią, co próbuje uczynić tytułowa bohaterka, Jessie, bibliotekarka na froncie, autorka pierwszych francuskich bibliotek dla najmłodszych.Równolegle do zarysowanej historii rozwija się druga narracja z Wendy Peterson w roli głównej. Młoda pracownica nowojorskiej biblioteki, aspirująca na pisarkę, szukając tematu na pierwszą powieść, natrafia na dokumenty Amerykańskiej Komisji ds. Zniszczonej Francji. Zaciekawiona losem kobiet bohaterka przeprowadza bibliotekarskie śledztwo, w wyniku którego poznaje nie tylko życie i dzieło Jessie, ale odnajduje w sobie coś, czego szukała od dawna.„Bibliotekarka na froncie” to nie jest typowa powieść historyczna z rozbudowanym wątkiem miłosnym, jakich dziś wiele na rynku wydawniczym. Uczucie, które rozwija się pomiędzy bohaterami nie zagarnia uwagi czytelnika, zakwita trochę będąc miłym ozdobnikiem, a trochę tłem dla głębszej refleksji o utracie. Kluczowa za to wydaje się miłość do książek i miłość do ludzi, bez tej drugiej być może nie byłoby literatury. „Książki to mosty (…) Pokazują, że wszyscy jesteśmy połączeni” (s.33) – powie jedna z bohaterek utworu. Podobnych zdań można wyłowić z tekstu znacznie więcej. Gdyby ktoś jeszcze dziś prowadził dzienniczek złotych myśli, ta powieść pomogłaby mu zapisać połowę jego kartek. Słowo, piękne zdanie jest tu traktowane z estymą, bohaterowie szukają w nim wartości, z pewnością odnajdzie ją także czytelnik.„Moja najnowsza książka to historia kobiet, które coś zmieniają” (s. 368) – wyznaje w nocie odautorskiej pisarka. Rzeczywiście utwór ukazuje silne kobiece postacie i wydaje się nasączony feminizmem a przez to bardzo smaczny, zaostrzający apetyt na bycie niezależną czy wolną od oczekiwań innych ludzi. Człowiek może zainspirować drugiego człowieka, może także podciąć mu skrzydła – także o tym opowiada ta książka. Warto pamiętać, że każdy z nas zasługuje na to, by być głównym bohaterem, nie wątkiem pobocznym. To ostatnia perełka wyłowiona z tekstu powieści, jakże wdzięczna i mądra. Książka jest warta polecenia, znajdzie swojego odbiorcę. Oprawa miękka, klejona.

Debaty międzynarodowe: Rosja. Czy Francja skręci w kierunku Rosji?

Debaty międzynarodowe: Rosja. Czy Francja skręci w kierunku Rosji?

5 września gościem red. Witolda Jurasza był Marcin Giełzak, przedsiębiorca, publicysta miesięcznika „Wszystko, co najważniejsze”, autor książek „Antykomuniści lewicy” (2014), „Wieczna Lewica” (2024), współautor podręcznika „Crowdfunding” (2015). Na co dzień współprowadzi podcast o tematyce społeczno-politycznej „Dwie Lewe Ręce”. Specjalizuje się we francuskiej polityce.

Eksperci podczas dyskusji próbowali udzielić odpowiedzi na aktualnie nurtujące pytania: Czy Francja realnie wraca do gry w Europie Środkowo-Wschodniej? Czy Polska może na serio traktować inicjatywy prezydenta Emmanuela Macrona w odniesieniu do Rosji? Czy francuskie pomysły przetrwają kolejne wybory? Czy w razie zwycięstwa kandydatki lub kandydata Zjednoczenia Narodowego Paryż skręci ku Moskwie?

Kapelusz prezydenta

Autor: Antoine Laurain
Wydawnictwo: NOWE

Autorem książki jest francuski powieściopisarz, scenarzysta i reżyser – Antoine Lauraine. „Kapelusz prezydenta” to lekka powieść obyczajowa z dużą dawką groteski, w której główna rola przypada tytułowemu kapeluszowi. Cała historia zaczyna się w momencie, gdy prezydent Francji omyłkowo zostawia swoje nakrycie głowy w paryskiej braserie, co nie umknęło uwadze obecnego tam księgowego Daniela. Postanowił on przywłaszczyć sobie kapelusz, a czas kiedy ma go na sobie staje się lepszy. Nowe nakrycie głowy należące niegdyś do tak ważnej postaci sprawia, że pewność siebie Daniela wzrasta, a jego zwyczajne życie nabiera kolorów. Niestety radość nie trwa zbyt długo, ponieważ gubi swoją zdobycz. Kapelusz w ciągu całej powieści kilkakrotnie zmienia swojego właściciela i o dziwo, pasuje idealnie na każdego z nich i tak samo napełnia ich dobrą energią. Nowy właściciel oznacza nową opowieść i bohaterów. Warto przeczytać, by sprawdzić, w czyje ręce kapelusz trafi następnym razem.

Powieść bardzo dobrze odzwierciedla klimat paryskiego życia i w humorystyczny sposób przedstawia stereotypowy stosunek Francuzów do ubioru. W końcu wystarczy nieco elegancji, by nowi właściciele czuli się o niebo lepiej. Jest to bardzo przyjemna lektura o nieco błahej tematyce, lecz zawarta tam groteska niczym magiczny kapelusz wprawia czytelnika w dobry humor. Okładka miękka, klejona. Polecam.

Cóż to za motorowerek z chromowaną kierownicą tam w głębi podwórza?

Autor: Georges Perec
Wydawnictwo: Lokator
Kraków 2023

Druga powieść, a w zasadzie powiastka jednego z najoryginalniejszych pisarzy francuskich tworzących w XX wieku. Autor opiera ją na autentycznych wydarzeniach i osadza w Paryżu w latach 60-tych minionego stulecia. Właścicielem tytułowego motorowerka jest Henio Pollak, sierżant zwolniony ze służby w Algierii, pełniący obowiązki w miejscowej jednostce wojskowej. Bohater, będący alter ego pisarza, ma także drugie oblicze intelektualisty, które ujawnia jedynie po godzinach pracy i wyłącznie zaufanym osobom. (Jedna z takich osób to narrator powieści.) Być może właśnie ta druga, cywilna twarz Pollaka sprawia, że przyjaciel z wojska prosi go o pomoc w uniknięciu powołania do jednostki ruszającej na algiersko-francuski front. Od tej pory akcja powieści toczy się wokół pomysłów na uratowanie mężczyzny przed niechcianą służbą ojczyźnie. Co ciekawe ten istotny dla fabuły, będący w kłopocie bohater wchodzi w buty everymana, a jego zaczynające się członem Kara- nazwisko bardzo płynnie i swobodnie zmienia końcówki w toku opowieści, przeistaczając się z Karajana, w Karanina, Karabacha, Karakira i jemu podobnych. Czy Pollakowi uda się ocalić przyjaciela przed wyjazdem na wojnę? Próba zostanie podjęta, a jej efekt niepokojąco zmierza w stronę tragiczno-komiczną.

Powieść to bardzo udana i wysmakowana satyra na imperializm, politykę i konflikty zbrojne. Nie potrzeba wyszukanych słów, by wyrazić to, co najważniejsze – prawo do bycia kimś, kto „(…) nie lubi wojny, no bo wojna jest zła, co kocha pokój, no bo pokój jest cacy” (s. 47). Antymilitaryzm przyświeca intrydze uknutej w utworze, a jego finał podnosi wartość zawartego w dziele apelu o pokój. Niech nie zmyli czytelnika błazeński charakter narracji – ta książka jest o czymś i to o czymś ważnym, a dostrzec to można dzięki dystansowi, który daje motorowerek z chromowaną kierownicą, stojący w głębi podwórza. Publikacja zawiera indeks pojęć, przypisy, a także posłowie. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej