Archiwa tagu: literatura dla dzieci i młodzieży
Trach. Zdumiewający świat natury
Dzieci króla diamentów
Najlepszy przytulas
Jurajska draka
Bałtyk
Autorka: Patrycja Zarawska
Ilustratorka: Natalia van Schoten
Wydawnictwo: Wilga
Warszawa 2024
Poziom: BD I
Kolejna książka z lubianej przez małych czytelników popularnonaukowej serii „Młodzi Przyrodnicy”. Autorka, która poprzednio wzięła pod lupę owady („Rozpoznaję owady” P. 13/23), tym razem koncentruje się na naszym pięknym morzu i jego wybrzeżu. Publikacja przynosi wiedzę o tym, jakie zwierzęta żyją w Bałtyku, dlaczego jego wody są słone, skąd biorą się fale i piasek na plaży, jak powstają mierzeje oraz dokąd wędrują wydmy. Patrycja Zarawska wprowadza do tekstu różne ciekawostki na temat poszczególnych gatunków ryb i ptaków, np. opowiada o rybie, która – o ironio – łowi na wędkę mniejsze od siebie morskie żyjątka albo o kormoranach, które lubią suszyć skrzydła na wietrze. Swoje miejsce w tekście odnajdują typowe dla Bałtyku zjawiska atmosferyczne, np. morszkulce, torosy, wały szkwałowe czy stojące fale. Z tej niewielkiej książeczki można naprawdę dużo się dowiedzieć – wszystko przekazane prostym językiem, przystępnym dla kilkuletniego odbiorcy. Całości dopełniają realistyczne, kolorowe ilustracje, wypełniające wszystkie kartki publikacji. „Bałtyk” to wartościowa propozycja dla małych czytelników zainteresowanych przyrodą, temat bardzo na czasie, tuż przed wakacyjnymi wyjazdami. Polecam, mały format, oprawa miękka ze skrzydełkami, klejona.
(Nie)najlepsze przyjaciółki
Autorki: Colleen AF Venable, Stephanie Yue
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Warszawa 2024
Poziom: BD II/III
Drugi tom komiksowego cyklu „Kati kocia opiekunka” (pierwszą część prezentowaliśmy na przeglądzie P. 21/23). Pierwsze skrzypce w tej zabawnej, graficznej opowieści gra przebojowa nastolatka albo jej podopieczni, których jest tak wielu, że nie sposób wszystkich wymienić – dość powiedzieć, że są to niezwykłe koty, a każdy z nich ma pewne zdolności, które przydają się w najmniej spodziewanym momencie. A okazji do skorzystania z pomocy futrzastych przyjaciół może być wiele, bowiem Kati uwielbia zgrywać superbohaterkę albo chociaż pomocnicę superbohaterki Magdy. Wróg, z którym przyjdzie im się zmierzyć to tajemnicza uzurpatorka, którą wszyscy uważają za Myszycielkę i potępiają jej wybryki. Kati spróbuje oczyścić dobre imię swojej idolki, choć tej chyba powoli przestaje na tym zależeć. Kradzież tożsamości superbohaterów to leitmotiv drugiej części cyklu. Kto okaże się dobrym, a kto „superzłolem”? Odpowiedź na kartach komiksu.
Publikacja ma zdecydowanie dziewczyński klimat i oprócz zamieszania z superbohaterami, opowiada przede wszystkim o dorastaniu i przyjaźni, która nie zawsze rozwija się bez przeszkód, przechodzi różne sprawdziany z powodu zazdrości czy innych nieporozumień. Utwór realizuje wszystkie funkcje dobrej literatury rozrywkowej dla starszych dzieci i młodszych nastolatków. Dynamiczna fabuła wciąga, bawi, ale też niesie przesłanie, które zachęca do postaw proekologicznych i dbania o dobro zwierząt. Autorki poruszają m. in. problem testowania produktów na hodowanych w laboratoriach stworzeniach czy zanieczyszczania rzek odpadami chemicznymi, które zatruwają ryby i przybrzeżne ptaki. Warto pochylić się nad wskazanymi zagadnieniami. Polecam – prosta kreska, przyjemna kolorystyka, wygodny format, oprawa miękka, klejona.
Good morning, Petra!
Autorka: Agnieszka Suchowierska
Wydawnictwo: Literatura
Łódź 2024
Poziom: BD II/III
Nowa powieść dawno nie widzianej pisarki, autorki literatury dziecięcej i publikacji edukacyjnych, w tym podręczników do języka polskiego. „Good morning, Petra!” to propozycja w sam raz na zbliżające się wielkimi krokami wakacje: kierunek – Chorwacja. Tytułowa bohaterka niestety nie może w pełni cieszyć się latem, po operacji nogi i długiej, bolesnej terapii z użyciem aparatu Ilizarowa prawie wcale nie wychodzi z domu a świat ogląda jedynie przez okienne ramy. Relacje nastolatki z rówieśnikami oraz mamą ulegają znacznemu pogorszeniu, przyjaciółka sprawia jej wielki zawód a Ivo, chłopak, który podoba jej się od dłuższego czasu, wydaje się poza zasięgiem. Pewnego dnia w ogrodzie przed domem – czyli tu, gdzie najdalej wychodzi Petra – pojawia się mała, wystraszona dziewczynka. To zdarzenie staje się początkiem niesamowitej przygody z sobowtórkami, opuszczonym szpitalem, małą uchodźczynią wojenną oraz antycznym, chorwackim miastem, pachnącym słodkim mirtem i aromatycznymi ziołami. Czy bohaterki zdołają pomóc sobie nawzajem? Każda z nich z jednej strony potrzebuje czego innego, a z drugiej – wszystkie pragną zrozumienia, wsparcia, poczucia bezpieczeństwa i akceptacji.
Książka opowiada o sile dziewczęcej przyjaźni, która rozwija się ponad podziałami, różnicami i barierą języka oraz kultury, o walce z własnymi słabościami, o lękach przed oceną innych ludzi, a także o bezinteresownej pomocy i życzliwości wobec drugiego człowieka, wreszcie o tym, że – tu cytat – „my wszyscy jesteśmy tacy sami. Wszyscy ludzie na całej Ziemi. Rodzimy się, kochamy, marzymy, budujemy nasze życia, cierpimy i w końcu umieramy. Jesteśmy delikatni, bezbronni, pragniemy szczęścia, godnego życia i spokoju” (s. 202). Warto sięgnąć po tę przepełnioną empatią, mądrą, pięknie napisaną i wzruszającą powieść, którą gorąco polecam. Oprawa twarda, szyta, na końcu przepis na ulubioną pieczoną paprykę Petry.
Maluch w przedszkolu
Autorka: Izabela Mikrut
Ilustrator: Artur Nowicki
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Warszawa 2024
Poziom: BD O
Książeczka dla dzieci o tym, jak Maluch idzie do przedszkola. Bohaterem jednak nie jest tu mały człowiek, a samochód, który dziś kojarzy się z epoką PRL-u i u niejednego dorosłego wywoła uśmiech na twarzy. Co może robić Maluch w przedszkolu? Dokładnie to samo, co robią dzieci – bawić się z kolegami i koleżankami, grać w ciuciubabkę, w chowanego lub berka, kopać piłkę czy przytulać przytulanki. Nad bezpieczeństwem małych podopiecznych czuwa Pani Syrenka, która nie pozwala, by nuda zakradła się do przedszkolnej sali. Autka lubią, kiedy ich Pani czyta im bajeczki, poza tym uczą się przepisów ruchu drogowego, a gdy przyjdzie na to czas, leżakują i śnią o fantastycznych przygodach.
Książka przekonuje małych czytelników, że przedszkole to wesołe i przyjazne miejsce, do którego warto przychodzić z ochotą. Największym atutem publikacji są ilustracje Artura Nowickiego. Oko odbiorcy może podążać za elementami ukazanymi na obrazkach, a jest ich tu naprawdę wiele: od najmniejszych szczegółów do całostronicowych obiektów. Szata graficzna zachęca do rozmowy o książce podczas wspólnego czytania, wzrok dziecka może podążać za tytułowym bohaterem lub wyszukiwać zwierzęta, zabawki i inne przedmioty ukryte na kartach publikacji. Ćwiczenie spostrzegawczości to nie jedyny walor edukacyjny. Wierszowany tekst sprzyja zapamiętywaniu opowieści i zabawie w zgadywanki oraz dopowiadanie. Całość doskonale sprawdzi się zarówno podczas pracy z grupą dzieci, jak i wieczornego czytania z rodzicem na dobranoc. Bardzo polecam. Oprawa twarda, szyta.
Koniec wszystkiego (i całej reszty)
Autorzy: Karensac, Thom Pico
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Warszawa 2024
Poziom: BD I/II
Ostatni tom komiksowej tetralogii o przygodach Kalinki. Tytuł brzmi nieco apokaliptycznie i tak też wygląda początek utworu. Pojawia się dawno niewidziana mama, która – trzeba przyznać – może poszczycić się prawdziwym „wejściem smoka”. Trwa ceremonia przekazania Korony Szczytów i gwarantuję, że nie przebiegnie ona gładko. Komplikacje i zabawne zwroty akcji to znak rozpoznawczy cyklu, a ostatni akt historii rozpoczyna się prawdziwą katastrofą. Wraca dawno niewidziany Dżin Parszywiec, który, jak przystało na arcywroga, znowu zagraża całej dolinie, a może nawet całemu światu? Nasza dzielna bohaterka łatwo się nie poddaje, wyrusza do magicznej Kuźni, w której trzeba wykuć nową Koronę Szczytów (poprzednia ulega zniszczeniu podczas katastrofy z pierwszych stron komiksu). Wędrówka obfituje w niebezpieczeństwa, za każdym zakrętem można spotkać dziwne, magiczne istoty – jedne z nich pragną pomóc, inne zaszkodzić. Dodatkowo Kalinkę dopadają wyrzuty sumienia w związku z ukrywaniem prawdy o dolinie przed mamą, bo miłość powinna opierać się na szczerości, nie na tajemnicach.
Komiks na pewno spodoba się fanom poprzednich części. Ostateczne starcie, którego można spodziewać się od początku opowieści, nadchodzi nieubłaganie i zaskoczy niejednego czytelnika. Doskonałe poczucie humoru autorów to obok plot twistów kolejny atut publikacji, poza tym świetna, prosta kreska i przyjemna kolorystyka. Nic dodać, nic ująć – bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona, poprzednio: „Co za baran!” (P. 3/24).