Archiwa tagu: Wydawnictwo Zielona Sowa

Anne Elvedal, „Stacja Straszydło”

Stacja Straszydło

Anne Elvedal, „Stacja Straszydło”Autorka: Anne Elvedal
Ilustracje: Hedda Kverndalen
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Poziom czytelniczy: BD II/III

Powieść Anne Elvedal to horror przeznaczony dla dzieci i młodszej młodzieży – wydawca opatrzył ją oznaczeniem 10+ i z takim jej zaklasyfikowaniem można się zgodzić. Pamiętać należy jednak, że dzieci są różnie i to, co na jednym dziesięciolatku nie zrobi większego wrażenia, może przerazić innego dwunastolatka.

Główną bohaterką powieści jest dwunastoletnia Billie, która razem z rodziną przeprowadza się z dużego miasta do znajdującego się w małej miejscowości opuszczonego budynku stacji kolejowej. Bohaterka początkowo czuje się osamotniona w nowym środowisku, tym bardziej że utrzymywanie wirtualnego kontaktu z dotychczasową najlepszą przyjaciółką wychodzi jej raz lepiej raz gorzej. W nowym miejscu Billie zaprzyjaźnia się tylko z Rasmusem, chłopcem, który ma każde oko w innym kolorze i którego ignorują pozostali rówieśnicy.

Jakby przeprowadzka sama w sobie nie stanowiła dla dziewczynki wystarczającego problemu, po niedługim czasie zaczyna ona dostrzegać, że jej nowy dom skrywa tajemnice, a być może wręcz żyje własnym życiem. W nocy Billie słyszy dziwne dźwięki, a pewnego dnia zauważa na ścianie wymowne ostrzeżenie. Problem w tym, że napisu o treści „Wynoście się stąd!” nie widzi nikt oprócz niej. No, prawie nikt…

Z racji, że część zabawy płynącej z lektury tej książki stanowi stopniowe rozwiązywanie zagadki przez bohaterkę i czytelnika, nie napiszę więcej o fabule. Powiedzmy tylko, że budynek, w którym zamieszkała Billie z rodziną, okazuje się pełnić jeszcze jedną ważną funkcję – i jest to funkcja należąca do porządku spraw nadprzyrodzonych. I jeszcze, że, jak okazuje się w końcówce, w rodzinie Billie była kiedyś pewna osoba, o której mówiono, że potrafi widzieć zmarłych…

Rodziców potencjalnych czytelników wypada ostrzec, że książka Anne Elvedal w pewien sposób podejmuje temat śmierci i żałoby. Robi to wprawdzie w sposób umiejętny, tak samo jak umiejętnie straszy, jednak sam wybór tematu może okazać się zbyt trudny na przykład dla dzieci, które nie oswoiły się ze stratą bliskiej osoby. Końcówka powieści sugeruje, że autorka może stworzyć także jej kontynuację. Do polecenia miłośnikom horrorów dla dzieci. Oprawa miękka, klejona.

Królik i Misia. Kupa marzeń

Autor: Julian Gough
Ilustracje: Jim Field
Wydawnictwo Zielona Sowa
Kategoria wiekowa: BD O/I

Królik i Misia to bohaterowie serii książek autorstwa Juliana Gougha i Jima Fielda. „Kupa marzeń” to szósta część ich losów. Poprzedni tytuł do nas nie dotarł, ale na liście wznowień na 2. przeglądzie w 2021 r. pojawił się tom pt. „Utrapienie królika”. Książki należące do tej serii to historie zabawne, pouczające i wciągające zawrotnością akcji z sympatycznymi zwierzęcymi bohaterami.

Akcję szóstego tomu rozpoczyna przedwiośnie i wiążące się z nim roztopy, które odsłaniają zwierzęce odchody, ku niezadowoleniu głównego bohatera – Królika. Ten nie może znieść widoku wszechobecnych kup, dlatego zaczyna snuć marzenia o świecie idealnym. Kiedy opowiada o nim swoim przyjaciołom, okazuje się, że idealny świat nie może istnieć, bo dla każdego zwierzątka ideał wygląda inaczej. Wbrew wszystkim, zdenerwowany Królik postanowił wyruszyć w drogę i poszukać idealnego świata, w którym pływa się w czekoladzie na wyspach z pianek. Misia jako jego wierna przyjaciółka popłynęła wraz z nim, by wspólnie sprawdzić, czy istnieje świat idealny. Ku niedowierzaniu przyjaciół, na horyzoncie ukazała się wielka pierzasta góra, która z daleka wyglądała jak pianka, a tuż pod nią wyłaniało się coś brązowego, co wyglądało jak czekolada. Szczęśliwy królik podpłynął do wyspy, ale okazało się, że pianka wcale nie jest pianką, a stadem ptaków o białym upierzeniu, a czekolada nie jest czekoladą, a wielką kupą. Wizja idealnego świata legła w gruzach, a zrozpaczony Królik zrozumiał, że nie warto gonić za niedosięgniętym ideałem, tylko postawić na realne projekty. Postanowił więc wrócić do domu i przyjaciół i sprawić, by jego własny, realny świat stał się piękniejszy. Okazało się, że wystarczy uprzątnąć kupy, dać przyrodzie czas na zazielenienie się i zbudować wygodne fotele, by świat stał się idealny.

Książka jest zabawna i pouczająca, w sam raz dla kilkulatków. Uczy, że warto doceniać to, co się ma, a drobne kroki ulepszające świat przyniosą więcej satysfakcji i efektu niż snucie wizji o idealnej krainie, która nie istnieje. Fabuła jest prosta w odbiorze i dobrze przemyślana, ilustracje obrazują bieg zdarzeń, a duża czcionka sprawdzi się przy nauce czytania. Bardzo polecam tę książkę i całą serię. Mały format, oprawa twarda, szyta.

Pory Roku są fajne, Anna Korycińska, Agnieszka Antoniewicz

Pory roku są fajne

Pory Roku są fajne, Anna Korycińska, Agnieszka AntoniewiczAutorka: Anna Korycińska
Ilustracje: Agnieszka Antoniewicz
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Poziom czytelniczy: BD 0/I

Ta przeznaczona dla dzieci poniżej ósmego roku życia książka zachęca małego czytelnika do obserwowania, jak wraz z porami roku zmienia się przyroda. To właśnie ulegające ciągłej transformacji otoczenie jest jej głównym bohaterem, jednak w odkrywaniu tajemnic następujących po sobie pór roku pomagają czytelnikowi dwa rodzeństwa – Staś i Wanda, którzy mieszkają na wsi, niedaleko lasu, oraz mieszkańcy miasta Cecylka i Dawid.

Książka Anny Korycińskiej skonstruowana jest w taki sposób, że w odpowiednich miejscach bogato ilustrowanych plansz krótko opisane są zjawiska charakterystyczne dla danego czasu w roku. I tak na przykład w okresie przedwiośnia widzimy jak woda w rzece wzbiera na skutek roztopów, zakwitają przebiśniegi, na wierzbie pojawiają się bazie, a jeż wystawia nos z zimowej kryjówki. Z kolei kiedy zaczyna się jesień, obserwujemy jak Staś i Wanda zbierają do koszów owoce oraz warzywa, ich tata jeździ pługiem po polu, aby przygotować ziemię do kolejnych zasiewów, bociany przygotowują się do odlotu, zaś wszystko spowijają nitki babiego lata.

Według mnie książka powinna spodobać się ciekawskim dzieciom, które lubią odkrywać tajemnice świata wokół nich. Natomiast te mniej ciekawskie może ona uwrażliwić na piękno przyrody i pobudzić do baczniejszego jej obserwowania. Dodatkową zaletę książki stanowią kolorowe, ładne ilustracje Agnieszki Antoniewicz. Oprawa twarda, szyta.

Rozum nie zawsze ma rację

Autor: Scott Stuart
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Warszawa 2024
Poziom: BD O

Mądra i ciepła książeczka dla najmłodszych czytelników, którzy nie zawsze jeszcze potrafią się odnaleźć w świecie zaleceń i zakazów oraz pragnień. Autor w obrazowy sposób opowiada o sytuacjach, w których bardzo chcemy coś zrobić, ale powstrzymujemy się przed tym z różnych powodów. Czasami jest to potrzeba bezpieczeństwa, czasami chęć kontroli a najczęściej obawa przed porażką. I tak przez całe życie toczy się w naszym ciele dialog rozumu z sercem, czasami rację ma jedno z nich, czasami drugie, ale bywa też tak, że ktoś w tym duecie zaczyna dominować. Książkowi bohaterowie nie mogą znaleźć kompromisu, rozum nie pozwala sercu rozpocząć gry na trąbce, serce pęka i życie przestaje mieć smak. Być może wszystko wydaje się teraz łatwiejsze bez pragnień czy ryzykownych, spontanicznych pomysłów, ale nikt nie jest szczęśliwy. Jak wybrnąć z kłopotu? Autor podpowiada, że czasami warto odrzucić obawy i podążyć za marzeniami, bo mimo tego, że rozum często ma rację i chroni przed popełnianiem błędów, serca nie da się zagłuszyć, gdy bije bardzo mocno.

Gorąco polecam publikację nie tylko ze względu na jej mądre i ważne przesłanie, także z powodu udanej formy przekazu. Wykonane przez Scotta Stuarta ilustracje są proste a w tej prostocie dostosowane do wieku odbiorcy, zabawne i ułatwiające odbiór emocji przeżywanych przez bohaterów opowieści. Książka wydaje się idealna do wspólnej lektury, prowokuje rozmowę o uczuciach, dziecięcych życiowych dylematach i podejmowaniu decyzji. Duży format, oprawa twarda i szyta, poza tym wartościowy przekaz ładnie zaserwowany i trafnie zaakcentowane zakończenie – czego chcieć więcej od dobrej literatury dla dzieci.

Czytaj dalej