Archiwa tagu: literatura baskijska

Usoa, dziewczynka, która przyleciała

Autorka: Patxi Zubizarreta
Ilustratorka: Elena Odriozola
Wydawnictwo: Widnokrąg
Piaseczno 2023
Poziom: BD I

Książeczka napisana przez baskijskiego autora literatury dziecięcej, tłumacza literatury pięknej i twórcę spektakli. Zubizarreta to artysta doceniony, zdobywca wielu nagród, a jego dzieła znajdują się na Honorowej Liście IBBY. Szata graficzna natomiast to dzieło pochodzącej z Kraju Basków ilustratorki, której trwały wkład w literaturę uhonorowano Grand Prix na Biennale Ilustracji w Bratysławie. Współpraca tegoż duetu owocuje publikacją niezwykle oryginalną w formie i treści, wartą bliższego poznania zarówno przez najmłodszych, jak i dużo starszych czytelników. Tytułowa Usoa to kilkuletnia dziewczynka, która samotnie przylatuje z pełnej zagrożeń Afryki „do kraju, w którym nie brakuje jedzenia i w którym panuje pokój” (s. 20). Jak to możliwe? Historia to zupełnie niesamowita, bowiem mama dziewczynki, chcąc ratować ją przed głodem i wojną, wyprawia dziecko samolotem do lepszego świata. Usoa z poprzedniego życia ma jedynie list – fundament tożsamości bohaterki, która zmaga się nie tylko z tęsknotą za afrykańską mamą, ale także z pytaniami o własny status w nowej rodzinie, szkole czy kraju zamieszkania.

„Usoa” to książka o emigracji, a może lepiej o uchodźstwie, które nigdy nie należy do łatwych doświadczeń. Toteż nie jest łatwo przekazać prawdę o nim dzieciom, które przecież także chcą wiedzieć i szukają odpowiedzi. Autorowi udaje się naświetlić problem dzięki osadzeniu swojej opowieści na obrazowej, choć nieco kontrowersyjnej analogii adopcji afrykańskiej dziewczynki i podrzucenia kukułczego jajka do gniazda innego ptaka. Łatwo pochopnie ocenić kukułkę, nie zastanawiając się nad tym, że być może ma ona swoje powody, by postępować tak, jak postępuje. Czytelnik, który z empatią pochyli się nad lekturą tej wierszowanej opowiastki, dostrzeże, że Usoa nie jest córką kukułczej mamy, a jej imię znaczy gołąbka – ta, która przyleciała. Polecam książkę szczególnie teraz, kiedy coraz więcej sąsiadów zza wschodniej granicy próbuje u nas budować swoje gniazda. Oprawa twarda, szyta.

To nie ja

Autorka: Karmele Jaio
Wydawnictwo: Bo.wiem
Kraków 2023

Zbiór opowiadań napisanych przez baskijską pisarkę, tłumaczoną z sukcesem na kilka języków, w tym również na język teatralny oraz filmowy, ponieważ jej dzieła doczekały się adaptacji. Książka jest wydana w Serii z Żurawiem, promującej literaturę z różnych, odległych zakątków świata i zapraszającej do spotkania z twórczością, która wyróżnia się w kraju pochodzenia, a także ma szansę być doceniona na arenie międzynarodowej.

Czytelnik otrzymuje do rąk czternaście tekstów, których bohaterkami są wyłącznie kobiety. Każda z nich ma już za sobą pierwszą połowę życia, które ułożyło się mniej lub bardziej szczęśliwie – większość żyje z dnia na dzień u boku męża i dzieci, niektóre przeżywają rozstanie, a inne wybierają samotność. Kobiety łączy poczucie niespełnienia, stagnacji, tęsknoty za odmianą i ucieczką od codziennej rutyny. Bohaterki zatrzymują się w autorefleksji, przyglądają się własnemu ciału, szukają zatraconej kobiecości, pozwalają sobie na marzenia, ale niekoniecznie na ich realizację. Myśli o przemijaniu, dawnej młodości czy wychłodzonej relacji małżeńskiej pojawiają się mimochodem, podczas rozmów i codziennej krzątaniny, z której składa się kobiecy świat.

Wielogłos, rozbrzmiewający w prozie pisarki to słodko-gorzka opowieść o wewnętrznej niezgodzie na szarość życia, lecz na próżno szukać tu buntu czy gniewu – jest natomiast niepokój. Narratorki pytają o słuszność podjętych dawno temu decyzji, jednocześnie ewokując osobiste obawy i smutki u odbiorcy. Kropkę nad „i” stawia tytułowe opowiadanie, którego bohaterka z dystansu spojrzawszy na własną codzienność, zaczyna rozumieć, że jej prawdziwe ja jest inne niż widać na załączonym obrazku. Bardzo polecam tę książkę, zwłaszcza czytelniczkom. Oprawa miękka, klejona.