Archiwum autora: Aleksandra Gąsowska

Nowa galeria kotów. Druga odsłona sztuki z pazurem

 

Autorka: Susan Herbert
Wydawnictwo Media Rodzina

Susan Herbert (1945-2014) to angielska artystka, która jako pierwsza wstawiła koty do słynnych obrazów. Jest autorką kilku książek opowiadających o historii sztuki i kociej arystokracji. Cieszy się międzynarodowym uznaniem za hiperrealistyczne akwarele przedstawiające te udomowione zwierzęta w scenach zapożyczonych z filmu, sztuki, opery, baletu i literatury.

„Nowa galeria kotów. Druga odsłona sztuki z pazurem” to kontynuacja „Galerii kotów”. Herbert otwiera album iluminacją z XV-wiecznego manuskryptu. Wkomponowuje kocie mordki do prac Fra Filippo Lippiego, Sandra Botticelliego, Leonarda da Vinci, Hieronima Bosha i wielu innych słynnych malarzy.

Elementem wspólnym wszystkich prac artystki jest kolorystyka, która znacznie odbiega od tej oryginalnej i określa indywidualny styl. Publikację zamyka obraz François’a Fleminga „Księżna Zinaida Jusupowa i jej synowie w Archangielsku” datowany na 1894 rok. Mamy więc do czynienia z dużym przekrojem czasowym – od średniowiecza do impresjonizmu.

Książka nie zawiera tekstu. W całości wypełniona jest obrazami. Spodoba się miłośnikom kotów, a młodszych czytelników zachęci do obserwowania oryginalnych dzieł sztuki i zmieniania ich zgodnie ze swoimi zainteresowaniami.

Oprawa twarda, szyta.

Cała szkoła mówi o mnie

 

Autorka: Michelle Quach
Wydawnictwo Literackie

 

Michelle Quach jest graficzką i pisarką o chińsko-wietnamskich korzeniach, mieszkającą w Los Angeles. Studiowała historię i literaturę na Uniwersytecie Harvarda. Powieść „Cała szkoła mówi o mnie” to jej debiut literacki.

Główną bohaterką jest nastoletnia Eliza. Tak jak autorka, pochodzi z chińsko-wietnamskiej rodziny. Jest w ostatniej klasie college’u. Uważa się za dość utalentowaną dziennikarkę. Była czterokrotnie zaliczona do grona najlepszych młodych dziennikarzy na Konferencjach Dziennikarstwa Szkolnego. Jest redaktorką prowadzącą szkolnej gazetki – „Sygnalisty”. Zarządza zespołem odpowiedzialnym za wiadomości.

Trwają przygotowania do wyborów redaktora naczelnego. Eliza jest początkowo jedyną kandydatką, ale niespodziewanie do rywalizacji dołącza Len. To niedoświadczony chłopak. Pracuje w gazecie dopiero półtora roku. Jest byłym bejsbolistą, który po poważnej kontuzji musiał pożegnać się ze sportem. Członkowie redakcji wysłuchują przemówień dwóch kandydatów i w głosowaniu decydują się powierzyć władzę Lenowi. Eliza jest obrażona i podejrzewa wszystkich o mizoginizm. Oliwy do ognia dorzuca matka, która twierdzi, że córka nie ubiera się odpowiednio, a ludzie zawsze przecież oceniają człowieka po wyglądzie. Starsza siostra Elizy ma fioła na punkcie ciuchów i kosmetyków i też nie rozumie, jak można nie wystroić się na najważniejszy dzień w swoim życiu.

Autorka zwraca uwagę na głupotę młodych dziewczyn, które bardziej dbają o urodę, niż o swoją edukację. W opowieść wplata wątki feministyczne. Pokazuje jak na najniższych szczeblach edukacji ogranicza się młodym kobietom możliwość kierowania i zarządzania grupą. Historia jest mocno osadzona w amerykańskiej rzeczywistości, w której działalność w samorządach i organizacjach uczniowskich jest traktowana jako wstęp do błyskotliwej kariery. Ciekawe jest spojrzenie chińsko-wietnamskich bohaterów na konflikty polityczne, emigrację, sytuację ekonomiczną i sukces w obcym kraju.

Publikacja adresowana do starszej młodzieży.

Oprawa miękka, klejona.

Na100latki, czyli jak przetrwać mając naście lat

 

Autor: Marcin Przewoźniak
Wydawnictwo Wilga

 

Marcin Przwoźniak jest pedagogiem, autorem książek i poradników dla dzieci. W poprzednich przeglądach omawialiśmy jego autorstwa „Psy, pieski, psiaki” (p. 11/2021) oraz „Mama w occie” (p. 11/2021).

Najnowsza publikacja to poradnik dla nastolatków, który ma im pomóc przejść suchą nogą przez morze problemów. Autor opisuje stan emocjonalny dorastającej młodzieży. Przekonuje, że w trudnych chwilach warto działać w drużynie, składającej się z ludzi godnych zaufania. Zwraca się bezpośrednio do swojego odbiorcy, ale także do rodziców. Skupia się na budowaniu relacji w rodzinie, poczuciu odpowiedzialności i chęci niesienia pomocy innym. Pokazuje jak dzielić się swoim czasem i jak podchodzić do wartości materialnych. Wraca do starych dobrych zasad kultury: mówienia „Dzień dobry” osobom starszym od siebie, sąsiadom, nauczycielom, rodzicom kolegów i koleżanek oraz ustępowania miejsca w autobusach.

Opisuje zmiany zachodzące w ciele, kłopoty z cerą i nadmierna potliwością, potrzebę zadbania o swój wygląd i strój odpowiednio do okazji. Wreszcie przestrzega przed niebezpieczeństwami związanymi z nadmiernym zaangażowaniem się w media społecznościowe, złym wpływem środowiska, sięganiem po narkotyki i inne używki.

W publikacji czytelnik znajdzie pełen wachlarz przykładów z życia wziętych. Postawione przez autora pytania i dobre rady, których nie da się uniknąć, mogą okazać się pomocne w trudnym okresie dojrzewania.

Przewoźniak szanuje przekonania czytelnika, także te religijne, i uczy jak podejmować decyzje w zgodzie ze swoim światopoglądem. Lektura potrzebna i pożyteczna, urozmaicona graficznie. Rysunki, dymki, pogrubienia i elementy komiksu ułatwiają zrozumienie i zapamiętanie treści.

Oprawa miękka, klejona.

Zapiski Orifiela

 

Autor: Michał Kalicki
Wydawnictwo Timof Comics

 

Michał Kalicki jest autorem kojarzonym z fantasy i science fiction. Rysuje komiksy, pisze scenariusze, utwory sceniczne oraz dialogi do polskich filmów. Jest absolwentem Łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych, twórcą ilustracji, współtwórcą kabaretu „Negliż”.

Tytułowy Orifiel to anioł, który władał Pustką. Zrodził się z ciszy i „niczym nie zmąconej linii horyzontu”. Jego spokój zakłócili Adam i Ewa. Postanowił opuścić Pustkę, pozostawić ludzi na pastwę losu i nie reagować na wołania o pomoc. Planeta stopniowo ulegała unicestwieniu, a Orifiel przyglądał się i notował.

Opisał wynalezienie proszku do zębów i papierosów. Widział jak ludzie truli się wyziewami z fabryki farb, ale dysydentom zależało tylko na tym, aby produkcja czerwieni nie zmalała, bo kolor czerwony był potrzebny na święto pierwszego maja.

Patrzył na sztuczne drzewa, jelonki i grzybki produkowane po to, aby Pustka wyglądała jak sielska kraina. Plastycy mieli tworzyć kompozycje wyrażające dynamikę epoki. Robotnicy przestali myśleć, bo nie mieli aparatu myślowego. Dzieci jasnowidzące wykorzystywano do przewidywania przyszłości ustroju i zapobiegania kryzysom. Władze Pustki przemieszczały się metalicznym spodkiem i prześwietlały mózgi ludzi. Tak „zamknięta skorupa ludzkiej czaszki przestała być dla jej właściciela ostatnim bastionem wolności”.

Kalicki wraca do absurdów PRL-u, wciela się w rolę reżysera Barei. Tu także szacowne komisje decydują o losach sztuki i nauki. Jednym skinieniem ręki przekreślają szansę na normalne życie. W oparach tytoniowego dymu tworzą lepszy świat – iluzoryczną arkadię zbudowaną z dykty i sklejki.

Autor wykorzystuje historię do stworzenia fantastycznych opowieści, śmiesznych i absurdalnych. Przesłanie komiksu jest uniwersalne. Po upadku komunizmu ludzie nadal są zniewoleni. Nadmiar informacji wyłącza myślenie. Nadmiar możliwości uniemożliwia wybór. Manipulacje socjotechniczne zmuszają do kupowania „Niczego”, które w opakowaniu daje nadzieję na skrywanie w swoim wnętrzu „Czegoś”.

Komiks składa się z krótkich historyjek. Każda z nich jest rodzajem przypowieści, w której teraźniejszość miesza się z przeszłością i fikcją. Ilustracje Kalickiego składają się z miliona drobnych, precyzyjnych, czarnych kresek skontrastowanych z kolorowym tłem. Przypominają dawne miedzioryty. Zachwycają dokładnością detali architektonicznych, szczegółem ubioru, kształtem pojazdów i formą przedmiotów codziennego użytku z czasów Polski Ludowej.

Fascynująca lektura. Wyłącznie dla dorosłych czytelników.

Polecam. Oprawa twarda, szyta.

Wilcza rzeka

 

Autorka: Wioletta Grzegorzewska
Wydawnictwo WAB

 

Wioletta Grzegorzewska jest prozaiczką, poetką, autorką między innymi zbioru opowiadań „Guguły”, którego tłumaczenie otrzymało nominację do Nagrody Bookera.

„Wilcza rzeka” to bardzo kobieca opowieść o życiu na emigracji. Autorka stopniowo odkrywa się przed czytelnikiem. Opisuje pierwsze dni pandemii i przeprowadzkę do nowego mieszkania. Jest zdana na pomoc byłego męża. Przenosi się na małą wysepkę Wight i zostaje tam uwięziona na wiele dni.

Czekając na docelowe lokum, dzieli kwaterę z innymi emigrantami, Rosjanami, Bułgarami i Litwinami. We wspólnym domu obowiązuje prawo silniejszego. Trzeba znaczyć swój teren, walczyć o miejsce na kuchennej półce i w lodówce. Młodsi lepiej sobie radzą z tymczasowym życiem. Millenijne dziewczyny bardziej dbają o sztuczne rzęsy i paznokcie niż o własny kawałek przestrzeni. Samotnej, dojrzałej kobiecie jest trudniej.

Bohaterka zmaga się z wirusem, walczy o lepszy byt dla swojej córki i ciągle ma nadzieję, że jeszcze życie się do niej uśmiechnie. Chce zapomnieć o biednym dzieciństwie w komunistycznej Polsce, o ojcu alkoholiku, który namiętnie preparował ptasie truchła. Chce zapomnieć o akademikach, przetraconych stypendiach, za wczesnej ciąży i małżeństwie z przymusu.

Jej mąż topił smutki w alkoholu. Już w trakcie nocy poślubnej odkrył swoje prawdziwe oblicze. Upokarzał ją, wyzywał, oszukiwał i wplątywał w różne problemy. Myślała, że Anglia go odmieni. Ale człowiek wszędzie zabiera ze sobą kompleksy, złe myśli i nałogi.

Grzegorzewska nie ukrywa porażek. Sprawnie przenosi na papier swoje obserwacje i głębsze myśli dotyczące przemian społecznych. Lektura książki ma wartość terapeutyczną.

Polecam. Oprawa twarda, szyta.

Książka po okładce. O współczesnym polskim projektowaniu okładek książkowych

 

Autor: Patryk Mogilnicki
Wydawnictwo Karakter

 

 

Patryk Mogilnicki specjalizuje się w ilustracji prasowej i książkowej, projektuje plakaty i okładki płyt. Jest kuratorem wystaw prezentujących polską ilustrację, założycielem profilu „Kupiłbym tę książkę, gdyby nie okładka”, autorem książki „Nie ma się co obrażać. Nowa polska ilustracja” (p. 17/2017).

Niniejsza publikacja jest wyrazem fascynacji autora okładkami książek. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych większość obwolut była dziełem znanych artystów. Autor jednak skupia się na współczesnych projektach.

Prezentuje kilkudziesięcioro artystów, dla których praca z książkami stanowi istotną część życia. Omawia studia graficzne, które zajmują się grafiką wydawniczą. Rozmawia z ilustratorami, dzięki którym okładki zyskują nowa plastyczną jakość.

W publikacji znalazły się też prace nigdy nie publikowane. Pominięty został dział literatury dziecięcej, bo zdaniem autora, wymaga oddzielnego opracowania. Wstępem do katalogu twórców jest tekst Piotra Sitkiewicza zatytułowany „Sinusoida: pięćdziesiąt lat polskiej okładki”.

Na kolejnych stronach twórcy opowiadają o swojej pracy. Mogilnicki pyta o początki, edukację, zainteresowanie literaturą, inspiracje, proces tworzenia, najlepsze projekty, współpracę z wydawcą i wolność twórczą.

Jak się okazuje, w tym fachu najważniejsza jest klarowna komunikacja ze zleceniodawcą i pracownikami drukarni.

Nie należy oceniać książek po okładkach, ale robią to wszyscy bibliofile. I do nich też adresowana jest ta publikacja.

Polecam. Oprawa twarda, szyta, kolorowe zdjęcia.

Spirala. Zwierzenia projektanta

 

Autorzy: Roman Duszek, Elżbieta Satalecka
Wydawnictwo Karakter

 

Głównym bohaterem książki jest Roman Duszek – projektant grafik, pedagog, absolwent warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, autor znanych projektów znaków firmowych.

Wstęp do publikacji stanowią dwa teksty uczniów Romana Duszki: Jerzego Porębskiego i Michała Stefanowskiego. Zwierzeń artysty wysłuchała Ewa Satalecka – projektantka, dziekan wydziału Sztuki Nowych Mediów Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie.

Publikacja stanowi wnikliwy portret warszawiaka. Roman Duszek urodził się przed wojną. Od najwcześniejszych lat przejawiał talent plastyczny, odziedziczony najpewniej po dziadku, malarzu. Wybrał studia na ASP i już podczas studiów zajął się projektowaniem. Zaczynał od prostych wystaw sklepowych, projektów kalendarzy i okładek do instrukcji obsługi, na przykład radioodbiornika „Twist”. Jego mocną stroną było liternictwo, szlifowane już w szkole podstawowej, na zajęciach z kaligrafii. Stało się podstawą do bardzo udanych projektów znaków graficznych.

Każdy projektant miał swój sposób na znalezienie pomysłu. Jednym z nich było tworzenie mapy określeń bezpośrednio lub pośrednio wiążących się z tematem. Niektóre z nich dało się zobrazować. Tak powstawał zbiór, z którego można było czerpać.

Czarno-białą wersję znaku uznawano za najważniejszą i wymaganą na wszystkich konkursach. Kolor dodawano później, na etapie realizacji. Grafików specjalizujących się w projektowaniu znaków nazywano „znakowcami”.

Duszek miał już spory dorobek, kiedy zdecydował się na wyjazd do Paryża i pracę w agencji Lonsdale. Tam poznał podstawy analizy rynku, zwariowane tempo i stres, który towarzyszył zdobywaniu dużych kontraktów.

Książka prezentuje bogaty dorobek artysty. Znajdziemy w niej przykłady prac, szczegóły dotyczące współpracy z Telewizją Polską i powstawania logotypu Dziennika Telewizyjnego, opis realizacji wykonanych dla Fabryki Samochodów Osobowych, Rometa, centrali handlu zagranicznego Coopexim, Polskich Linii Lotniczych LOT, hotelu Viktoria i Metra Warszawskiego. To w większości powszechnie znane logotypu, utrwalone w pamięci kilku pokoleń.

Roman Duszek chętnie dzieli się z czytelnikiem swoim doświadczeniem, opowiada o pracy i życiu prywatnym.

Polecam. Oprawa miękka, klejona, kolorwe ilustracje i zdjęcia.

Toffi

 

Autorka: Sarah Crossan
Wydawnictwo Dwie Siostry

 

Sarah Crossan to irlandzka autorka książek dla dzieci i młodzieży, filozofka, literaturoznawczyni i nauczycielka. We wcześniejszych przeglądach omawialiśmy jej książki: „Tippi i ja” (p. 7/2020), „My dwie, my trzy, my cztery” (p. 24/2018) oraz „Kasieńka” (p. 5/2016).

„Toffi” to wierszowana opowieść o nastoletniej Allison, która ucieka z domu przed agresywnym ojcem. Próbuje odnaleźć dawną partnerkę ojca Kelly-Anne. Liczy na to, że znajdzie u niej schronienie, ale jest jeszcze za mała, żeby planować dalszą przyszłość i przewidzieć konsekwencje swojej ucieczki. Błąka się po nadmorskim miasteczku. Nie ma pieniędzy i nie ma gdzie spać.

Znajduje zaniedbany dom i pustą szopę w ogrodzie. Okazuje się, że posesja należy do staruszki Marli, która cierpi na demencję. Nie rozpoznaje ludzi, nie ma poczucia czasu. W młodziutkiej dziewczynie widzi swoją dawną przyjaciółkę – Toffi. Zaprasza ją do domu. Allison wykorzystuje chorobę kobiety. Chowa się w pustych pokojach jej domu, podkrada pieniądze, ale kiedy trzeba pomaga, przygotowuje posiłki, podaje lekarstwa i sprząta.

Ciągle wracają do niej złe wspomnienia, awantury w domu, wyzwiska i bicie. Bohaterka ma niskie poczucie własnej wartości. Nie ma znajomych, do których mogłaby się zwrócić ze swoimi problemami. Zaprzyjaźnia się ze starszą panią.

Czas w powieści płynie wolno, momentami bardzo się dłuży. Autorka posługuje się poetyckim językiem. Pojedyncze słowa, fragmenty zdań oddają stan ducha bohaterki, która jest tylko dzieckiem, nie rozumie dlaczego najbliższe osoby zadają jej ból.

Powieść oryginalna, łatwa w odbiorze, odpowiednia dla nastoletniej młodzieży.

Oprawa miękka, klejona.

Książka dla psa

 

Autorki: Monika Hanulak, Grażka Lange
Wydawnictwo Dwie Siostry

 

Grażka Lange prowadzi pracownię Ilustracji na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jej asystentką jest Monika Hanulak – graficzka, ilustratorka, projektantka książek i plakatów.

Wspólnie stworzyły „Książkę dla psa”. To bardzo oszczędna pod względem treści publikacja, która w subtelny sposób pokazuje niezwykłą wieź łączącą człowieka z psem.

Relacja jest oparta na wzajemnym zaufaniu. Zwierzę nie mówi, ale całym ciałem wyraża radość, smutek, strach i zmęczenie. Autorkom udało się uchwycić psie miny. Na dużej białej powierzchni widzimy wielkiego futrzaka. Jest wycięty z brązowego papieru, czasami lekko naszkicowany ołówkiem. Leży do góry brzuchem, śpi albo bawi się patykiem, wyczekuje, słucha albo udaje, że nie słucha, żebrze o chrupki, wstydzi się, szykuje do ataku albo prosi o spacer.

Książka inspirująca, oryginalna, piękna w swej prostocie, zachęcająca do obserwowania domowych pupili.

Polecam. Oprawa twarda, szyta, matowy papier, większy format.

Książka dla kota

 

Autorki: Monika Hanulak, Grażka Lange
Wydawnictwo Dwie Siostry

 

Grażka Lange prowadzi pracownię Ilustracji na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jej asystentką jest Monika Hanulak – graficzka, ilustratorka, projektantka książek i plakatów.

 

Kot byłby zadowolony z „Książki dla kota”, bo cała jest o nim właśnie. O tym, że jest piękny, ma długi ogon, piękne oczy, lśniące wąsy, ale też ostre pazury. Lubi się chować w koszykach, pudełkach i wazonach. Poluje na myszy i ptaki. Robi to, na co ma ochotę.

Miłość człowieka do kotów oparta jest na całkowitej akceptacji. Kot jest zwierzęciem niezależnym, wolnym i dumnym. Ludzi traktuje jak służących. Ich obowiązkiem jest podawanie najlepszej jakości karmy, sprzątanie kuwety, otwieranie i zamykanie drzwi lub okien.

Autorki znają dobrze zwierzę i idealnie oddają jego naturę. Sylwetka kota wypełnia białą stronę, skrada się, przeciąga, drapie, poluje, myje się i śpi.

Publikacja artystycznie ciekawa, oryginalna tekstowo, chociaż bardzo oszczędna. Zachęca do podejmowania działań twórczych.

Polecam. Oprawa twarda, szyta, większy format.