Archiwum kategorii: Nowości Wydawnicze

Kwiecień plecień

 

 

Autorka: Matte Vedsø
Wydawnictwo Widnokrąg

 

Mette Vedsø to duńska autorka, doktor chemii i biotechnologii. Napisała ponad dwadzieścia książek dla dzieci i młodzieży. W swojej twórczości podejmuje poważne tematy, pokazuje ciemne strony dzieciństwa i dorastania. Opowiada o życiu codziennym i emocjach. Pisze z nadzieją, humorem i ciepłem.

„Kwiecień plecień” to historia nastoletniej Pi, która stresuje się szkołą, a szczególnie denerwuje się przed lekcją angielskiego. Traci przytomność i trafia do szpitala. Wyniki podstawowych badań nie wskazują na żadną chorobę. Lekarze podejrzewają, że Pi cierpi na zaburzenia lękowe. Powinna zostać w domu i odpocząć.

Rodzina bardzo się o nią martwi, ale jednocześnie ciągle wywiera presję, zachęca do spotykania się z przyjaciółmi. Każde wspomnienie o szkole powoduje nawrót choroby, ból głowy, ból szyi i omdlenia. Dziewczyna nawiązuje relacje z niepełnosprawną sąsiadką Vicky. Jej matka nikogo nie udaje. Dawno pogodziła się z tym, że jej córka nie jest i nigdy nie będzie doskonała.

Pi jest w trakcie terapii. Dobre dni przeplatają się ze złymi. Dla młodej dziewczyny siedzenie w domu jest męczarnią. Obserwuje sąsiadów. Zaprzyjaźnia się ze staruszką mieszkającą na drugim piętrze. Uczy się robić biżuterię. Nie chce brać leków, bo skutki uboczne ich używania są bardziej przerażające niż same napady lekowe. Pi jest mądra i dzielna. Zmaga się ze swoją chorobą, ale znajduje w sobie siłę by pocieszać innych, rodziców, sąsiadów, przyjaciółki.

Konstrukcja książki przypomina dziennik, składa się z krótkich fragmentów, opisów wydarzeń, uczuć i emocji. Młody czytelnik utożsamia się z bohaterką, rozumie jej problemy, współczuje, porównuje się do niej. Jeśli znajduje się w podobnej sytuacji, znajduje w lekturze książki pocieszenie. To bardzo wartościowa i godna polecenia publikacja, która zainteresuje nastoletnią młodzież. Oprawa twarda, szyta.

Ignacy Łukasiewicz

Autorzy: Piotr Franaszek et. al.                                                     Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy

Jak przypominają autorzy tego pionierskiego opracowania: „W dziejach ludzkości można znaleźć niewielu badaczy i wynalazców, dokonujących przełomowych odkryć cywilizacyjnych, o których szybko zapominano, a pamięć o nich trzeba było przywracać przez wiele lat” (Wstęp, s. 6). Zapewne sam bohater monografii trochę się do tego przyczynił, manifestacyjnie ignorując sprawy, które tak bardzo interesują wielu współczesnych znawców-celebrytów, w tym (niestety) ludzi nauki. Jednak bogactwo i prestiż w najmniejszym stopniu Łukasiewicza nie zajmowały: „Panowie, urodziłem się w kapocie, w kapocie całe życie chodzę i pozwólcie mi w niej umrzeć” – jak sam przypominał w tej i wielu podobnych wypowiedziach, skrupulatnie zanotowanych przez zespół badawczy, opracowujący – co trochę zawstydza… – pierwszą kompletną biografię twórcy polskiego przemysłu naftowego. Przedstawiany zwykle w rozbłysku światła, sam niejako przygasł, przygnieciony geniuszem swego umysłu i wynalazku. Czas więc – jak przekonuje ta znakomita książka – odzyskać Łukasiewicza jako człowieka, filantropa, nietuzinkową osobowość, wielkiego idealistę, który swą własność traktował jako dobro publiczne. W najnowszej książce PIW-u udało się ten efekt osiągnąć.

Nie jest to zatem wyłącznie biografia intelektualna. W rozprawie mowa o siatkach konspiracyjnych, organizowanych w l. 60-tych przez Łukasiewicza, o jego projektach obsadzenia poboczy traktów drzewami owocowymi (do dziś rosną na Podkarpaciu) czy też o dbałości o zdrowie pracowników platform wiertniczych. Recenzent przyjmuje tę książkę ze zdumieniem i radością, przymykając oko na drobne usterki edytorskie (głównie w zakresie interpunkcji i pisowni wielkich i małych liter). Z drugiej strony – nie każda biblioteka publiczna będzie miała czytelników tej pracy, choć bogaty zestaw uznanej serii „Biografii Sławnych Ludzi” PIW-u, gdzie ukazuje się „Ignacy Łukasiewicz”, może być argumentem na rzecz dokonania zakupu. Toteż – wedle uznania. Oprawa twarda, szyta.