Archiwa tagu: science fiction

Historia science-fiction

Autorzy: Xavier Dollo, Djibril Morissette-Phan
Wydawnictwo: Egmont
Warszawa 2024

Niniejsza publikacja to nic innego, jak historia gatunku science-fiction zamknięta w formę komiksu, uatrakcyjniona narracją i ozdobiona ilustracjami utrzymanymi w zmieniającej się stylistyce, zależnej od przedziału czasowego, o którym mowa. Pomysł twórców wydaje się nieco szalony, nietypowy dla tekstu popularnonaukowego, lecz trzeba przyznać, że komiks realizuje wszystkie cele, jakie stawia się literaturze przybliżającej naukowe zagadnienia szerszej publiczności. Autorzy zachowują porządek chronologiczny, rozpoczynając swój wywód od antyku, przez ważny dla podejmowanej tematyki wiek XIX aż do współczesności. Analizy obejmują zarówno dzieła literackie, jak i filmowe powstałe w wielu kręgach kulturowych: amerykańskim, europejskim czy azjatyckim, nie pomijają także prasy i komiksu czy seriali telewizyjnych. Wybrane rozdziały są poświęcone sylwetkom najważniejszych twórców oraz twórczyń, ponierów i rewolucjonistów gatunku. Czytelnik odnajdzie na kartach publikacji komplementarną wiedzę o science-fiction wraz z charakterystycznymi motywami i wachlarzem najczęściej poruszanych tematów. Przegląd kluczowych dla rozwoju gatunku tekstów jest uporządkowany nie tylko według czasu, lecz także geografii, na końcu znajduje się dedykowany polskiemu odbiorcy szkic Tomasza Kołodziejczaka poświęcony naszej rodzimej historii science-fiction.

Komiks z sukcesem łączy naukę z zabawą, pozwala na zanurzenie się w historii gatunku, podpowiada, które teksty kultury warto poznać bliżej, wyjaśnia czym jest steam- oraz cyberpunk, space opera czy literatura pulpowa, poza tym cieszy oko dzięki dobrej kresce i przyjemnej kolorystyce. Bardzo polecam. Oprawa twarda, szyta.

Czytaj dalej

Upgrade soul

Autor: Ezra Claytan Daniels
Wydawnictwo: Nagle!
Katowice 2023

Bardzo ciekawa propozycja katowickiego wydawnictwa Nagle!, które oddaje do rąk polskiego czytelnika wielokrotnie nagradzany amerykański komiks „Upgrade soul”. Autor na co dzień zajmuje się tworzeniem scenariuszy do filmów i seriali, ale próbka jego talentu rysowniczego pokazuje, że wymyślanie opowieści to nie jedyny talent artysty, bardzo dobrze udaje mu się także sztuka ilustracji.

„Upgrade soul” opowiada o odwiecznym marzeniu ludzkości, jakim jest nieśmiertelność. Czasu nie da się zatrzymać, ale bohaterowie komiksu postanawiają niejako go powtórzyć. W dniu czterdziestej piątej rocznicy ślubu Molly i Hank poddają się eksperymentowi klonowania, by pod postacią swoich młodszych wersji przeżyć jeszcze raz własne życie czy też zrealizować marzenia, na których realizację szansa dawno minęła. Niestety efekt eksperymentu rażąco różni się od zamierzonego, bowiem nowo narodzone klony mają ciężkie deformacje ciała i pomimo dużej sprawności intelektualnej oraz fizycznej, nie są w stanie funkcjonować bez swoich oryginałów. Co gorsza, podczas eksperymentu cierpią także pierwowzory, które muszą zmierzyć się z nowym swoim/nieswoim obliczem. Tożsamościowy szok staje się pretekstem do pytań o postrzeganie własnego „ja” i tolerancję wobec inności. Punktem wyjścia opowieści jest zatem z jednej strony empatia w relacjach międzyludzkich, z drugiej – samoakceptacja w relacji z samym sobą. Komiks nie przynosi gotowych odpowiedzi na pytania, które zadaje, a są one niełatwe i wymagają od czytelnika wysiłku intelektualnego na zaawansowanym poziomie. W „Upgrade Soul” rozbrzmiewa ważny głos w sprawie starzenia się i statusu seniorów w społeczeństwie. Na koniec słowo o warstwie graficznej, którą tworzy czysta kreska i nieoczywista kolorystyka, kierująca uwagę na rasowy wątek fabuły. Co więcej, postaci tworzone przez autora nie pozwalają się włożyć w kategorię brzydoty i piękna, a wszelkie zmierzające w tym kierunku próby wydają się niestosowne i niepotrzebne. Normalność ulega tu redefinicji, zacierają się standardy dotyczące wyglądu fizycznego.

Komiks robi wrażenie, ma coś z thrillera, trochę z romansu i wiele z gatunku science fiction. Zaskakują zwroty akcji, znajdą się też momenty wzruszeń. Gorąco polecam. Oprawa miękka, klejona, wydanie wzbogacone o rozbudowany komentarz autorski oraz szkice robocze.

Czytaj dalej

Wielki czarny kwadrat

Autor: Igor Stefanowicz
Wydawca: Igor Stefanowicz
Michałów-Reginów 2023

Ciekawa propozycja na rynku wydawniczym, trochę inna niż wszystkie, ale też trochę znajoma, dobrze oddająca klimat małych, podwarszawskich miejscowości. Powieść gatunkowo zbliża się do literatury kryminalnej, sensacyjnej i komediowej, ale także science fiction z akcją w kosmosie. Ten niecodzienny, literacki shake serwuje czytelnikom dziennikarz muzyczny, autor monografii trzech znanych grup muzycznych – tytuł jednej z nich to „Metallica: sznurki Pana Boga” (P. 13/99). Autor debiutuje w obszarze beletrystyki i chyba należy uznać ten debiut za udany: jest swojsko i śmiesznie, ale nie jest ani nudno ani głupio. Szczerze mówiąc, momentami bywa nawet całkiem na serio i filozoficznie – weźmy cytat: „Wielkie zło zaczyna swoje dzieło, pięknie obstawiając się pozorami dobra” (s. 101). W książce nie zabraknie ani pozorów – w końcu mamy tu wątek szpiegowski – ani wielkiego zła, czyhającego na Polskę i Polaków. I nie będzie to przywołany skądinąd w tekście Tusk, lecz zagrożenie płynące zza wschodniej granicy, a także z odległej galaktyki, która przygląda się z uwagą i rosnącym niepokojem poczynaniom ludzi na Ziemi.

Uporządkujmy nieco czasoprzestrzeń powieści. Akcja rozgrywa się współcześnie i równolegle w kilku położonych nieopodal Warszawy miejscowościach, na Kremlu oraz na kosmicznej orbicie. Pisarz płynnie prowadzi czytelnika pomiędzy wątkami, wyważonymi w proporcji, która pozwala na śledzenie historii wszystkich bohaterów, nieuchronnie zbliżających się do węzła fabularnego, symbolizowanego przez tytułową figurę geometryczną. Główne role odgrywają przedstawiciele władzy – wśród nich komisarz Kąkol z Wieliszewa, członkowie rosyjskiego wywiadu wojskowego oraz kosmici, którzy planują powstrzymać rozwój technologiczny Ziemian z powodu panoszącego się na naszej planecie zła, którego przejawem jest m. in. wojna na Ukrainie. Tu autor pokusił się o wartą przytoczenia diagnozę społeczną: „zapanowało powszechne otępienie, choć wszyscy udają, że wcale nie. Każdy z potrzeby poczucia bezpieczeństwa, zajmuje się wyłącznie najbliższymi sobie, ogarnialnymi sprawami, a całą resztę wypiera. Nie rozumiem, to umawiam się sam ze sobą, że tego nie ma” (S. 67). Tymczasem w mrocznym, gęstym lesie coś rzeczywiście jest, dzieją się dziwne rzeczy, ktoś buduje tajną bazę, ktoś obserwuje kogoś z ukrycia, ktoś inny bazę likwiduje – zostaje odcięta dłoń, rozbity dron, kosmiczny robot i broń mentalna.

Brzmi ciekawie? Przyznam, że w „Wielkim czarnym kwadracie” dużo się dzieje – szybka akcja, błyskotliwe dialogi, komizm słowny i sytuacyjny, detektywistyczna zagadka przynoszą czytelnikowi rozrywkę na bardzo przyzwoitym poziomie. Napisana ze swadą i humorem książka Stefanowicza bawi, ale też niczym satyra zahacza o istotne problemy współczesnego świata: wojny, dyktaturę, rozwój sztucznej inteligencji, zanik empatii i znieczulicę społeczną. Zaśmiewając się podczas lektury, warto pomyśleć, czy przypadkiem wielki czarny kwadrat nie znajduje się gdzieś blisko nas. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej