Archiwum autora: Aleksandra Gąsowska

Drań czyli moje życie z jamnikiem

 

 

Autorka: Zofia Stanecka
Wydawnictwo Kropka

 

Kolejna, po „Lotta, czyli jak wychować ludzkie stado”, znakomita książka Zofii Staneckiej, opowiadająca o wielkiej przyjaźni człowieka z psem. Drań istniał naprawdę i był pierwszym psem autorki, ukochanym, wyczekanym i wielce szanowanym. Pojawił się w domu w latach osiemdziesiątych, zaraz po zwolnieniu ojca z internowania. Został wybrany z gromady jamniczych szczeniaczków. Przywieziony do domu taksówką, jak przystało na ważnego gościa. Stał się najważniejszym członkiem rodziny.

Początkowo sikał gdzie popadnie, rozszarpywał poduszki i gryzł kapcie. Szybko jednak dojrzał i stał się poważnym, dorosłym jamnikiem, który na spacerach zjada wszystkie śmieci, a w domu tylko ulubione przysmaki. Sypiał w prawdziwym łóżku, najchętniej na poduszce. Potrafił unosić się nad ziemią, albo przeciskać się przez małe dziury w płocie. Był odważny, kiedy trzeba. Kochał swoich ludzi i nienawidził mundurowych, co w tamtych czasach było całkiem słuszne.

Stanecka z wyjątkową wrażliwością opisuje potrzeby psów. Przyznaje, że można się od nich bardzo dużo nauczyć, bo są wierne i szczere, potrafią kochać całym sercem. Na końcu książki znajdziemy listę cech jamników, które należy wziąć pod uwagę, decydując się na tę rasę psa.

Publikacja warta polecenia, znakomicie zilustrowana przez Mariannę Sztymę, która z detalami odtwarza obrazy z dzieciństwa autorki, zabawy na trzepaku, znane szyldy sklepowe, granatowe szkolne mundurki i groźne mundury ówczesnej milicji. A wszystko to przy pomocy gwaszy i kredek, chyba kultowych Bambino.

Oprawa twarda, szyta.

Myszonek pomaga w domu

 

 

Autorka: Rikka Jantti
Wydawnictwo Frajda

 

Seria książek autorstwa Riikki Jäntti – fińskiej ilustratorki i pisarki, mieszkającej w Helsinkach.

Opowieść o małym Myszonku, tryskającym energią przedszkolaku, który uwielbia pomagać mamie we wszystkich domowych czynnościach. Robi przy tym ogromnie dużo zamieszania i jeszcze większy bałagan.

Mama jest bardzo cierpliwa i pozwala synkowi na wszystko. Szykują razem dom na przyjście gościa. Bohater beztrosko bawi się z kolegą, trochę się kłócą i trochę łobuzują, ale to przecież nikogo nie dziwi. Wyrozumiała mama jest zawsze blisko. Zwykły dzień spędzony w domu jest pełen wrażeń. Nie potrzeba nic więcej.

Autorka szkicuje delikatne kontury postaci i sprzętów. Jej rysunki są subtelne, ciepłe, oddające domowy nastrój. Idealnie ukazuje zmienne nastroje przedszkolaka i reakcje kochającej, ale stanowczej mamy.

Publikacja estetycznie wydana, bardzo ciekawa pod względem graficznym. Treść pozbawiona moralizatorstwa, a jednak przemawiająca do małych czytelników i ich rodziców.

Polecam. Oprawa twarda, szyta.

Franciszek z kompostu

 

 

Autorka: Simona Cechova
Wydawnictwo Tatarak

 

Simona Čechová jest ilustratorką mieszkającą w Trnavie na Słowacji. Studiowała projektowanie reklamy w Anglii oraz marketing międzynarodowy w Szkocji. Jest członkiem Słowackiego Stowarzyszenia Ilustratorów. Otrzymała nagrodę National Design Award 2020 za wyjątkowe ilustracje w książce „Malarz i chłopiec – Wakacje u Fulla”.

Omawiana publikacja to zabawna historyjka o dżdżownicy imieniem Franciszek. Bohater mieszka w kompostowniku i czuje się niepotrzebny. Chciałby mieć jakieś wyjątkowe zdolności, jak mrówka, która dźwiga ciężkie rzeczy, albo świerszcz, który gra na piszczałce. Franciszek postanawia nauczyć się rzemiosła, ale nie potrafi ani zapylać roślin, ani tkać sieci, ani sprzątać, ani lepić kul.

Przekonuje się, że powinien pozostać przy tym, co wychodzi mu najlepiej. A jest specjalistą od drążenia podziemnych korytarzy, spulchniania i napowietrzania ziemi. Wszyscy cenią sobie jego pracę, bo ten kto ma dżdżownicę w ogrodzie, ma też najsmaczniejsze warzywa.

To książka bardzo optymistyczna. Każdy ma jakiś talent. Trzeba go tylko odkryć i pielęgnować. Nie trzeba przy tym porównywać się do innych, naśladować i rywalizować.

Autorka przemyca ciekawe informacje na temat pożytecznych dżdżownic i kompostowania odpadów. Jej rysunkowe ilustracje zachwycają kolorem i precyzyjną kreską. Mamy do czynienia z prawdziwym dziełem sztuki, a nie komputerowym falsyfikatem.

Polecam. Oprawa twarda, szyta.

Jesteś wystarczająca. Jak przestać się porównywać i być sobą

 

 

Autorka: Maja Günther
Wydawnictwo Literackie

 

Maja Günther ukończyła studia socjologiczne. Od ponad 15 lat pracuje jako doradca i szkoleniowiec. Doradza menedżerom i pracownikom w takich tematach jak przeciążenie i stres, a także w kryzysach i konfliktach osobistych. Jest również autorką, reżyserką i twórczynią podcastu coachingowego.

Publikacja ma pomóc czytelnikom w zrozumieniu mechanizmów psychologicznych, które determinują działanie. Czasami usłyszany w w dzieciństwie epitet, przezwisko lub rola pełniona w rodzinie decydują o tym, jak postrzegamy siebie w grupie. Autorka przekonuje, że porównywanie się do innych szkodzi poczuciu własnej wartości. Skutkiem niekończących się porównań mogą być zaburzenia psychiczne, poczucie wykluczenia lub wrażenie, że nie jest się integralną częścią danej wspólnoty.

Każdy z nas jest niepowtarzalny i ma w życiu do zrealizowania indywidualne cele. Günther wyjaśnia teorię porównań społecznych, odróżnia dobre i złe porównania, pisze o destrukcyjnej zazdrości, budowaniu tożsamości i słuchaniu siebie. Uważa, że warunkiem wzmocnienia samego siebie jest wyjście poza strefę komfortu i przekraczanie swoich dotychczasowych granic. Ten proces jest znacznie łatwiejszy, jeśli mamy przed oczami określoną wizję i wiemy, dokąd zmierzamy.

Poradnik skonstruowany w sposób logiczny, czytelny. Zawiera krótkie testy do wykonania, tabele, rysunki, motta życiowe.

Oprawa miękka, klejona, przypisy końcowe.

Pewien mężczyzna

 

 

Autor: Keiichirō Hirano
Wydawnictwo: Czytelnik

Keiichirō Hirano to wielokrotnie wyróżniany i najlepiej sprzedający się pisarz w Japonii. Ukończył prawo na uniwersytecie w Kioto. Zadebiutował w wieku 23 lat powieścią „Nisshoku” (Zaćmienie), za którą otrzymał nagrodę Akutagawy, najbardziej prestiżową japońską nagrodę literacką. Wiele jego książek zostało przetłumaczonych na języki azjatyckie i europejskie. Z dużym znawstwem pisze o sztuce i muzyce.

Bohaterem książki jest młody mężczyzna, który przyjeżdża do miasteczka w górach, w poszukiwaniu pracy. Zatrudnia się przy wyrębie lasu, a w wolnych chwilach rysuje. W sklepie papierniczym poznaje Rie. Kobieta wróciła w rodzinne strony po rozwodzie i utracie dziecka. Jej syn zmarł na nowotwór. Pomiędzy dwojgiem ludzi rodzi się nić porozumienia i przyjaźni.

Autor, w specyficznym dla japońskich twórców stylu, powolnym i uporządkowanym, opowiada zwyczajną historię, która już po kilku chwilach całkowicie pochłania czytelnika. Relacje pomiędzy bohaterami są harmonijne, pełne szacunku. Decydują się na ślub i wspólne życie. Wychowują wspólnie syna Rie. Rodzi im się także córeczka, której nadają imię Hana.

Sielankę przerywa wypadek w lesie i śmierć Daisuke. Kobieta decyduje się powiadomić rodzinę męża, chociaż wie, że był z nią skonfliktowany. Okazuje się, że jej zmarły mąż miał fałszywą tożsamość. Ze swoim problemem zgłasza się do prawnika Akira Kido, który odtąd nie przestaje myśleć o tajemniczym mężczyźnie.

Hirano dotyka najbardziej bolesnych problemów rodzinnych. Pisze o rywalizacji pomiędzy rodzeństwem, zmuszaniu do poświecenia na rzecz rodziny, toksycznych relacjach w małżeństwie, traumie związanej z utratą dziecka. Jest to głęboko psychologiczna proza z wątkami detektywistycznymi, napisana z przedziwnym spokojem, w ciszy. Opowiedziana tak, jak opowiada się zabawną anegdotę na niezobowiązującym spotkaniu z przyjaciółmi.

Keiichirō Hirano zwraca uwagę na palące problemy współczesnej Japonii, stosowanie kary śmierci czy napięte relacje z Koreańczykami.

Polecam. Oprawa miękka, klejona.

Cyklopedia. Wszystko, co musisz wiedzieć o jeździe rowerem

 

 

Autor: Johan Tell
Wydawnictwo: Znak Koncept

Johan Tell to wielokrotnie nagradzany szwedzki pisarz i pasjonat kolarstwa. Tym razem zabiera czytelnika w podróż do fabryki Bianchi w Mediolanie, przez ulice Nowego Jorku, aż do Flandrii. Poszukuje początków mody na ostre koło i kawiarnie rowerowe. Bada jak śliski może być zroszony deszczem bruk. Opisuje jak we włoskiej fabryce wybija się z metalu korbę rowerową. Obserwuje brytyjskiego konstruktora ram przy pracy.

Książka jest hołdem złożonym rowerowi i niektórym aspektom jazdy na rowerze. Autor przyznaje, że jest posiadaczem wielu rowerów i każdy służy mu do innego typu jazdy. Jego zdaniem rower świadczy o tym, jaką jest się osoba.

Publikacja wyjątkowo atrakcyjna pod względem graficznym, błyskotliwie napisana, z pasją i poczuciem humoru. Tell opracowuje setki haseł związanych z rowerowym szaleństwem. W porządku alfabetycznym odnajdujemy ciekawe bon moty typu: „Życie przypomina rower z dziesięcioma biegami. Większość z nas ma biegi, z których nigdy nie korzysta.”

Poza tym życiorysy słynnych kolarzy, fachową terminologię, najszlachetniejsze stopy metali, kolarski slang, najważniejsze marki i anegdotki. Na przykład „bombardowanie” to jazda na bombę czyli zjazd rowerem nad wąskim urwiskiem, bez zważania na własne bezpieczeństwo. Albo „flahute” to slangowe francuskie określenie na kogoś, często belgijskiej narodowości, kto lubi szybko jeździć rowerem w rzęsistym deszczu i burzy po śliskiej kostce brukowej, gdy jednocześnie inny rowerzysta ochlapuje go po twarzy tylnym kołem.

Lektura idealna dla zapalonych cyklistów, którzy uwielbiają czuć wiatr we włosach, denerwują się na miejskie korki, fatalnie czują się w zapchanym tramwaju i nie chcą przyczyniać się do produkcji spalin.

Polecam.

Oprawa miękka, klejona, kolorowe ilustracje Lukasa Mollerstena.

SPATiF. Upadający pozór wolności

 

 

Autorka: Aleksandra Szarłat
Wydawnictwo Czarne

 

Aleksandra Szarłat jest dziennikarką, autorką książek „Żuławski. Szaman” (p. 18/2019), „Celebryci z tamtych lat” (p. 18/2014), „Prezenterki. Tele PRL” (22/2012). Jako współautorka opublikowała także: „Świat Andrzeja Fidyka” (2017), „Wnętrza gwiazd” (2011), „Nie chodź do parku w niedzielę” (1982) i „Bogowie naszej planety” (1981).

Najnowsza publikacja poświęcona jest historii słynnego, warszawskiego Klubu Aktora Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru i Filmu. Zdaniem autorki było to towarzyskie, kulturalne i informacyjne centrum stolicy. Artystom zapewniało poczucie bezpieczeństwa. Bywanie w klubie oznaczało przynależność do elitarnej grupy, wybuchowej mieszanki ludzi składającej się z pisarzy, aktorów, tajniaków, członków KC, opozycjonistów, sportowców, waluciarzy i dziewczyn szukających szczęścia.

Szarłat rozpoczyna swoja opowieść w 1945 roku, kiedy warszawiacy wracają do miasta i poszukują swoich bliskich. Wznawia działalność Związek Artystów Scen Polskich. Nowy prezes związku, Dobiesław Damięcki, dąży do porozumienia z peerelowskimi władzami. Otrzymuje nakaz zweryfikowania postawy moralnej aktorów podczas wojny.

Pięć lat później w miejsce ZASP-u powołany zostaje SPATiF. Czytelnik obserwuje stopniowe zmiany, które wprowadza władza komunistyczna. Znikają słynne kawiarnie, jak „Zodiak” czy „Ziemiańska”. W ich miejsce powstają nowe, jak „Lajkonik”, z nową klientelą – pracownikami Urzędu Bezpieczeństwa.

Podążamy za autorką, szlakiem słynnych lokali. Poznajemy kulisy kariery, skandale, zdrady, burzliwe romanse, sukcesy i porażki artystów, które przekazywane z ust do ust urosły do rangi anegdot. Głównym bohaterem jest tu niestety alkohol, uważany za eliksir życia, lekarstwo na zawodową porażkę i nieszczęśliwą miłość.

Publikacja warta uwagi. Znajdziemy tu sporą dawkę informacji o takich artystach jak Stanisław Dygat, Kalina Jędrusik, Stefania Grodzieńska, Janusz Minkiewicz, Agnieszka Osiecka, Stefan Kisielewski, Bogumił Kobiela, Bronisław Pawlik, Zbigniew Cybulski i wielu innych.

Oprawa twarda, szyta, czarno-białe zdjęcia, przypisy końcowe, bibliografia.

Tata. Człowiek, mit, legenda

 

 

Autor: Mifflin Lowe
Wydawnictwo: Znak

 

Mifflin Lowe jest amerykańskim pisarzem, autorem tekstów piosenek, muzykiem. Opublikował dwanaście książek.

Bohaterem omawianej publikacji skierowanej do najmłodszych czytelników jest idealny tata. To najsilniejszy, najbardziej odważny, najszybszy i najsprytniejszy człowiek na ziemi. Zjawia się zawsze w odpowiednim momencie. Potrafi udawać Tarzana. Przemieszcza się z prędkością światła. To nic, że czasami płaci za to mandaty. Znajduje każda zgubę. Rozwiązuje najtrudniejsze zadania i czyta z zamkniętymi oczami.

Mama czasami się na niego złości, ale w sumie kocha go za te jego szaleństwa. Taki tata daje dziecku poczucie siły i uczy wiary w siebie. Nawet wtedy, gdy coś się nie udaje.

Ciepła, rodzinna, mądra opowieść o autorytecie, jakim powinien być każdy ojciec. Doskonale zilustrowana przez Daniego Torrenta – hiszpańskiego artystę, zdobywcę wielu wyróżnień, docenionego przez amerykańskie Stowarzyszenie Ilustratorów.

Polecam.

Oprawa twarda, szyta, większy format.

Vermeer. Zbliżenia

 

 

Autor: Gary Schwatrz
Wydawnictwo Arkady

 

W serii „Zbliżenia” ukazały się już wcześniej albumy poświęcone twórczości Boscha, Caravaggia, Bruegela i Dürera. Najnowszy tom jest poświęcony twórczości Johannesa Vermeera, najważniejszego malarza holenderskiego epoki Złotego Wieku.

Czytelnik ma możliwość poznania dzieł mistrza poprzez reprodukcje całości jego płócien, a także dzięki wyjątkowym zbliżeniom ukazującym ich szczegóły. Vermeer przedstawiał postaci kobiet i elementy zwykłej rzeczywistości z przykuwającym uwagę widza realizmem. Jego obrazy zachwycają marzycielskim, poetyckim nastrojem.

120 zbliżeń szczegółów obrazów Vermeera zostało podzielonych na grupy tematyczne zgodnie z zainteresowaniami artysty, często zaskakującymi. Malarz ujawniał na przykład podziw dla innych mistrzów umieszczając w swoich widokach wnętrz kopie ich obrazów.

Także przedstawiane przez niego twarze młodych kobiet, ich szale, czepki, kapelusze, wstążki, loki przyciągają oko widza, zapraszając do wejścia w ich świat.

Gary Schwartz, autor rozbudowanych komentarzy do poszczególnych kadrów wziętych z obrazów artysty, nie tylko ze znawstwem analizuje technikę i ikonografię prac mistrza, lecz przede wszystkim pokazuje ich ukryte, zakorzenione w kulturowym kontekście znaczenia, nie zawsze czytelne dla współczesnego odbiorcy. W ten sposób najbardziej nawet niepozorna scenka rodzajowa urasta do niepowtarzalnego dokumentu swoich czasów.

Publikacja Gary’ego Schwartza – historyka sztuki specjalizującego się w malarstwie niderlandzkim zasługuje na uwagę.

Polecam.

Oprawa twarda, szyta, kolorowe reprodukcje, większy format.

Ojcze nasz

 

 

Autor: Michał Zabłocki
Wydawnictwo Fundacja Poemat

Kolejny na naszej liście tomik wierszy Michała Zabłockiego – znanego poety, autora tekstów piosenek (na przykład „Byłem w Nowym Yorku” czy „Między ciszą a ciszą” z repertuaru Grzegorza Turnaua), animatora życia literackiego, laureata Nagrody Miasta Krakowa w dziedzinie kultury, odznaczonego brązowym medalem Gloria Artis, prezesa krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Wydał 11 zbiorów wierszy. Za tom „Wiersze do kolorowania” uzyskał nominację do nagrody IBBY w kategorii Literatura. Książka „Janowska” (p. 15/2017) wyróżniona została nagrodą Krakowska Książka Miesiąca. Na podstawie jego wierszy powstało wiele znanych piosenek w repertuarach Grzegorza Turnaua, Czesława Mozila, Golec uOrkiestry, Agnieszki Chrzanowskiej i wielu innych artystów. Jest autorem librett i tekstów piosenek do spektakli teatralnych i muzycznych.

Omawiana publikacja to drugi po „Janowskiej” cykl wierszy poświęcony pamięci rodziców. Pierwszy dedykowany był Alinie Janowskiej (aktorce), ten – Wojciechowi Zabłockiemu. Oba zbiory zawierają po 33 wiersze i utrzymane są w prywatnym tonie. Są rodzajem wielowątkowej impresji o doświadczeniu wspólnego życia i oswajaniu śmierci.

Książka „Ojcze nasz” otrzymała Nagrodę Krakowa Miasta Literatury UNESCO 2022. Ojciec poety – Wojciech Zabłocki – był architektem, wybitnym sportowcem, czterokrotnym olimpijczykiem. W 1953 roku zdobył złoty medal w Mistrzostwach Świata juniorów w Paryżu, czym rozpoczął wspaniałą serię sukcesów polskiej szabli. Zdobywając kolejne medale, studiował i pracował nad projektami obiektów sportowych. Zaprojektował i wybudował ich wiele, zarówno w Polsce, jak zagranicą.

Poeta długo żegna się z ojcem, tęskni za nim, wspomina. Ton jego wierszy nie jest jednak patetyczny. Złości się na ojca, dyskutuje z nim, przekomarza się. Ma żal do świata, że tak szybko zapominał o dobrym człowieku, o geniuszu. Wie, że sam nigdy mu nie dorówna, bo nie ma formy, za bardzo zależy mu na treści, traci tempo i refleks, a to w szermierce jest niewybaczalne.

Zabłocki pisze, żeby śmierć przerobić na życie. Ale wynika z tego tylko strach i bieda.

Poezja odarta z wszelkich sztuczności, refleksyjna, życiowa.

Gorąco polecam. Oprawa miękka, klejona, na końcu nota o Wojciechu Zabłockim.