Kompania X

Autorka: Leah Garrett
Dom Wydawniczy Rebis
Poznań 2024

Ciekawa publikacja rzucająca światło na praktycznie nieznany epizod II wojny światowej i opowieści o Zagładzie. Amerykańska wykładowczyni akademicka ma już na swoim koncie kilka książek o żydowskiej tematyce, a przetłumaczona na język polski „Kompania X” dowodzi, że autorka bardzo dokładnie dokumentuje opowiadane czytelnikom historie. Tytułowa kompania to utworzona w Wielkiej Brytanii w samym środku wojennej pożogi grupa wyjątkowych komandosów. Dlaczego wyjątkowych? – są nimi żydowscy uchodźcy z Niemiec, Austrii i Węgier, wykonujący profesje zupełnie z wojskiem niezwiązane. Mamy tu półzawodowego boksera, członka drużyny olimpijskiej w piłce wodnej, ortodoksyjnego Żyda biegłego w Piśmie, naukowca, malarza, poetę, muzyka i sportowców z różnych dziedzin. Ta z pozoru przypadkowa zbieranina ludzi uciekających przed nazistowskim reżimem ma jedną wspólną cechę: pragnie zemsty za zniszczenie ich rodzin i domów. Motywacja jest na tyle silna, by umożliwić stworzenie z tych osiemdziesięciu siedmiu młodych mężczyzn wyszkolonej wywiadowczo i bojowo tajnej grupy, określanej przez niektórych legionem samobójców z powodu skrajnie niebezpiecznych misji specjalnych, których się podejmują. Kompania odgrywa kluczową rolę w wielu alianckich działaniach bojowych, m. in. podczas lądowania w Normandii. Oczywiście nie da się w jednej książce opowiedzieć o każdym bohaterze z osobna, dlatego autorka najwięcej uwagi poświęca trzem: Peterowi Mastersowi, Manfredowi Gansowi i Colinowi Ansonowi. Zaznaczam, że nie są to ich prawdziwe nazwiska, bowiem wstępując do Kompanii X żołnierze muszą porzucić dotychczasową tożsamość – niektórym nie będzie dane wrócić do niej po wojnie (połowa komandosów ginie podczas walki, inni nie chcą wracać do żydowskiego świata, ponieważ został zgładzony a ból utraty wydaje się zbyt destrukcyjny). Koniec wojny nie kończy walki dla komandosów 10. Kompanii. Żołnierze podejmują się tropienia nazistów kryjących się pod fałszywymi nazwiskami w wiejskich gospodarstwach czy w domach dla umysłowo chorych, poza tym chwytają i przesłuchują byłych hitlerowców, dostarczając w ten sposób dowody oskarżenia na procesy norymberskie. Niestety czas pokoju nie jest łaskawy dla komandosów, którzy bardzo długo muszą czekać na przyznanie im obywatelstwa kraju, w którego armii walczyli. Niestety nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz w historii bohaterowie zostają niedocenieni i zapomniani. Jednak to, co chyba najbardziej zapada w pamięć po lekturze książki o żydowskich mścicielach to ich silne przywiązanie do postaw etycznych, które mimo sytuacji wojny ocalają człowieczeństwo i nie pozwalają na niepotrzebny rozlew krwi oraz nadużycia.

Publikacja stanowi lekturę obowiązkową dla wszystkich czytelników zainteresowanych II wojną światową, burzy mity i udowadnia, że nawet w najgorszej chwili warto przeciwstawić się złu. Bardzo polecam – na końcu krótkie biogramy uwzględniające powojenne losy najważniejszych postaci, obszerne przypisy oraz indeks, oprawa twarda, klejona.

Czytaj dalej

Posłaniec złych wieści

Autorzy: Serge Lehman, Frederik Peeters
Wydawnictwo: Nagle!
Katowice 2024

Trzeci tom komiksowego cyklu „Saint-Elme” – poprzednie części do nas nie docierają, a w lekturze wskazana jest kolejność wydawnicza, na szczęście wydawca zamieszcza na początku publikacji streszczenie poprzednich tomów.

Akcja utworu rozgrywa się w małym górskim miasteczku, od którego nazwę otrzymuje cały cykl. Bohaterami są detektyw Franck Sangaré i jego asystentka, pani Dombre. Prowadzą oni śledztwo w sprawie zaginięcia niejakiego Arno Cavaliériego, przy okazji oboje pakują się w niezłe tarapaty. Miasteczko skrywa różne tajemnice, a ich odkrywanie sprowadza zagrożenie na naszych bohaterów. Dombre traci z oczu Francka i szuka pomocy u jego brata, Philippa, zaś sam Frank jest przetrzymywany w podziemiach rozlewni wody mineralnej. Taką sytuację wyjściową zastaje czytelnik „Posłańca złych wieści”. Co dalej? Mężczyznę czekają kolejne tortury, wygląda na to, że kilka z nich ma już za sobą. Udaje mu się umknąć, ale czy na długo? Przestępcy są krok za nim, a on po kąpieli w toksycznych ściekach chyba nie jest w najlepszej formie. Czarne charaktery także mają swoje problemy, na jaw wyjdzie niejedna rodzinna tajemnica, która może spowodować przetasowanie na szczycie. Jednym słowem: dzieje się, akcja gna do przodu niczym błyskawica i uwaga – czytelnik może poczuć niedosyt, a na kolejną część cyklu przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Komiks uważam za bardzo dobry, wydawca porównuje go do „Fargo”, moim zdaniem pobrzmiewa w nim echo miasteczka Twin Peaks. Dobra kreska, odważna kolorystyka, trzymająca w napięciu fabuła – bardzo polecam. Oprawa twarda, szyta.

Czytaj dalej

Strużki

Autor:  Maria  Halber
Wydawnictwo Cyranka

Jest to opowieść o kobietach, dorastaniu, szukaniu własnej tożsamości i destrukcyjnych wpływach, przedstawiona na przykładzie relacji między dwiema przyjaciółkami, o różnych, sprzecznych charakterach. Jedna z nich, Kinga wyraźnie dominuje, powoli pozbawiając tożsamości swoją przyjaciółkę. Druga to dziewczyna niepewna siebie, ulegająca wpływom, która będąc bezimienną narratorką książki opisuje przyjacielski związek, który w czasie dzieciństwa wydawał się nierozerwalny i na zawsze. Jednak z biegiem czasu relacja z hukiem się rozpada i dziewczyny przestają mieć ze sobą kontakt. Niestety dla naszej narratorki nie jest to zupełny koniec – echo Kingi ciągle tkwi w jej głowie i nie potrafi odnaleźć się w nowej, samotnej rzeczywistości.

Walkę z tymi myślami przedstawia w niezwykle liryczny, pełny emocji sposób. Od tej pory śledzimy drogę narratorki do bycia sobą, szukania własnego imienia. Czy je znalazła? Warto się dowiedzieć! Czytelnicy lubiący wyraźnie zobrazowany świat wewnętrzny bohatera z pewnością docenią tę historię. Dzięki temu łatwo utożsamić się z myślami narratorki, trawiące chyba każdego dorastającego człowieka, zawiedzionego rzeczywistością, która niweczy tak często nadużywane w dzieciństwie słowa „nigdy” i „zawsze”.

Autorka „Strużek” Maria Halber jest poetką i publicystką. Jej teksty pojawiły się jak dotąd m.in. w „Wizjach” i „Piśmie”. Nic zatem dziwnego, że w prezentowanej prozie Autorki da się wyczuć liryzm i wrażliwość na każde zapisane słowo, perfekcyjnie dobrane i ostrożnie stawiane, bez zbędnych nadmiarów. Całość w miękkiej, klejonej oprawie. Bardzo polecam.

Zamaskowana. Z pamiętnika autystki

Autorka: Kasia Mazur
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Warszawa 2024

Autobiograficzny komiks Kasi Mazur, którą być może więcej osób zna jako Imanę, bo pod takim pseudonimem ilustratorka publikuje swoje prace w internecie. „Zamaskowana” to jej pierwszy, pełnowymiarowy album, autorka występuje w nim jako główna bohaterka. Świat, który pokazuje czytelnikowi komiksu to świat jej duszy, wspomnienia i przemyślenia na temat własnego życia i tytułowego zamaskowania.

Bohaterka utworu przez lata ma wrażenie bycia niedopasowaną, inną, dziwną i nierozumianą przez otoczenie. Pewnego dnia okazuje się, że prawdziwe źródło jej problemu tkwi w braku zrozumienia samej siebie i własnych potrzeb. Wielokrotne meltdowny, shutdowny, uporczywe fiksacje i stimy nie pozwalają normalnie funkcjonować, rujnują relacje międzyludzkie, wzmacniają poczucie winy związane z każdą przykrą sytuacją, która spotyka kobietę. Przełomowy moment życia stanowi diagnoza o spektrum autyzmu, która paradoksalnie miast obciążać – uwalnia, uzdrawia i przynosi zrozumienie, a przede wszystkim daje narzędzia do trudnej walki o siebie, której ważnym etapem jest zadbanie o bezpieczną przestrzeń i komfort psychiczny w każdej interakcji społecznej. Doświadczenie autyzmu nie musi przebiegać u każdego tak samo, tu destrukcyjnie wpływa na tożsamość, postrzeganie ciała, seksualność a także emocje. Odbiór świata wiąże się z reakcją na bodźce, których nadmiar szkodzi i wyprowadza z równowagi. Być może stąd bierze się kolorystyczna oszczędność i ascetyczna kreska artystki, która wbrew pozorom niczego nie upraszcza, oddaje całą głębię traum i zranień, pozwala krok po kroku wyrazić siebie i zdjąć wszystkie, nakładane przez lata maski. I choć formułą utworu jest nieco abstrakcyjna rozmowa z psem, autorka przekracza granicę płaskiego kadru, gdy bezpośrednio zwraca się do czytelnika: „Zrób sobie kawkę, przygotuj chusteczki, rozsiądź się wygodnie i możemy zaczynać” (s. 11). Gorąco polecam publikację zarówno tym, którzy sami znaleźli się w autystycznej pułapce, jak i tym, którzy żyją obok, przypatrują się, dziwią i nie rozumieją, a być może nieświadomie ranią drugiego człowieka. Mały format, oprawa miękka, szyta.

Czytaj dalej

Morten, Emilia i zaginione światy

Autor: Reeli Reinaus
Ilustracje: Marja Liisa-Plats
Przekład: Anna Michalczuk-Podlecki
Wydawnictwo Widnokrąg
Poziom czytelniczy BD III

 

Poruszająca historia, w której zaświaty mieszają się z rzeczywistością. Główny bohater – nastoletni Morten na co dzień musi mierzyć się z biedą, wyobcowaniem i przemocą ze strony wujka alkoholika. Ucieczką od okrutnej rzeczywistością jest dla niego fotografia i szczere rozmowy z… duchem.

Akcja odbywa się w estońskiej wiosce, obfitującej w rozległe torfowiska, o których krążą legendy wśród mieszkańców. To tam Morten poznje Emilię, która 200 lat wcześniej uległa wypadkowi, a jej duch związany jest z bagnami na wieczność. Morten próbuje jej pomóc, ale czy mu się uda? To zostawiam w tajemnicy. Duża część narracji skupia się na odczuciach wewnętrznych dorastającego bohatera, który ze względu na patologiczne warunki w domu, jest niepewny siebie i ma poczucie, że nawet matka nie chce z nim przebywać. Jego problemy są na tyle trudne, że młody czytelnik może czuć się przybity całą sytuacją, jednak zakończenie daje nadzieje na to, że Mortenowi będzie lepiej.

Dominuje tu nastrój tajemniczości, który doskonale odzwierciedlają nieco mroczne ilustracje. Książka spodoba się młodym czytelnikom, którzy nie boją się elementów grozy w literaturze i lubią czytać o przeżyciach wewnętrznych bohatera. Okładka miękka, klejona. Polecam.