Archiwum miesiąca: marzec 2022

Miłosny układ

 

Autorka: Sarah Hogle
Wydawnictwo: Muza

 

Sara Hogle to debiutująca amerykańska pisarka.

Główną bohaterką „Miłosnego układu” jest Naomi. Poznajemy ją w momencie gdy jest jeszcze naiwną młodą dziewczyną, gotową zrobić wszystko, aby przystojny mężczyzna zwrócił na nią uwagę. Stosuje rozmaite triki, podkreśla urodę kosmetykami i odpowiednim strojem. Szybko osiąga zamierzony cel.

Początek znajomości z Nicholasem jest typowy. Płomienna miłość szybko przeradza się w rutynę. On jest dentystą, zadufanym w sobie mężczyzną, który codziennie odwiedza swoją matkę. Naomi pracuje w sklepie ze starociami. Lubi spędzać czas z ludźmi z pracy. Spotykają się co tydzień na planszówkach. Nicholas odstaje od towarzystwa i Naomi czuje, że przy nim przestaje być sobą. Są narzeczeństwem, a ona już jest zmęczona jego obecnością. Odgrywa rolę zakochanej, a tak naprawdę szykuje drogę ucieczki.

Nicholas po przekazaniu pierścionka zaręczynowego przestaje zabiegać o wzglądy narzeczonej. Uważa, że nie ma potrzeby mówić o uczuciach i wręczać sobie drogich prezentów. Lepiej oszczędzać pieniądze. Ale ta zasada nie dotyczy matki, która dostaje od syna kwiaty z byle powodu.

Data ślubu zbliża się wielkimi krokami. Przyszli teściowie są bardzo zamożni i mają wielkie wymagania. Oprawa uroczystości ma być elegancka. Opłacają najdroższe trunki i stroje dla druhen, podkreślając przy tym swój status, który znacznie przewyższa poziom życia rodziców Naomi.

Autorka sprawnie prowadzi czytelnika w głąb tej, wydawałoby się, banalnej historii. Udaje jej się przemyć całą prawdę o młodych ludziach, którzy dbają przede wszystkim o swój wizerunek w sieci. Odgrywane w realnym życiu role stają się ciężarem nie do zniesienia.

Lektura lekka i przyjemna, dobrze napisana. Oprawa miękka i klejona.

To tylko zimowy blues

 

Autorka: Anna Chaber
Wydawnictwo: Czwarta Strona

 

Anna Chaber z wykształcenia jest inżynierem chemii. Mieszka w Brukseli i pracuje jako menager projektów.

Główną bohaterką jej powieści jest dwudziestosiedmioletnia Karolina. Niedawno wyprowadziła się od rodziców do małej kawalerki na PRL-owskim osiedlu. Przygarnęła psa ze schroniska, który stał się sensem jej życia. Zwierzak wyznacza rytm dnia i motywuje ją do ruchu na świeżym powietrzu. Dziewczyna spędza samotnie Sylwestra. Pies panicznie boi się petard i podczas spaceru, przestraszony wybuchem, prawie wpada pod samochód. Karolina chwyta go w ostatniej chwili, zderzając się z maską samochodu Daniela, który właśnie wraca zmęczony z imprezy sylwestrowej. Jest mu głupio, że niegroźnie potrącił dziewczynę. Jest młodym, ambitnym lekarzem. Początkowo czuje niechęć do Karoliny, ale ma też wyrzuty sumienia.

Dziewczyna szybko zapomina o całym zdarzeniu. Życie toczy się dalej. Pracuje w korporacyjnym wieżowcu, w recepcji. Obsługuje kilka firm prawniczych. Lubi rozmawiać ze swoim kolegą. Rafał jest gejem, więc czuje się przy nim bezpieczna. Znają się dobrze. Chłopak chce pomóc Karolinie zrealizować swoje marzenia związane z występami na scenie. Ma dobry głos i nie powinna marnować talentu. Nowy rok przynosi nowe szanse, a znajomość z młodym lekarzem przeradza się w miłość.

Autorka powiela wiele pomysłów innych autorów. Damian został lekarzem, bo jego matka zmarła z powodu źle postawionej diagnozy. Karolina szuka miłości, chce uwolnić się od wiecznie skłóconych rodziców. Narratorami opowieści są na przemian dwie osoby, co też jest obecnie bardzo często stosowanym zabiegiem. Powieść jest przez to podobna do scenariusza serialowego, podzielona na wiele krótkich odcinków.

Fabuła nie jest oryginalna, ale Anna Chaber posługuje się dobrym stylem i tworzy realistyczny obraz młodego pokolenia.

Lektura dla miłośników lekkich romansów. Oprawa miękka, klejona.

Chłopiec, który narysował Auschwitz

 

 

Autor: Thomas Geve
Wydawnictwo WAB

 

Thomas Geve urodził się w 1929 roku w Niemczech. W wywiadach i filmach dokumentalnych wielokrotnie opisywał swoje wojenne doświadczenia. Miał trzynaście lat, gdy razem z matką trafił do Auschwitz. Dwa lata później przewieziono go do Buchenwaldu i tam doczekał wyzwolenia. Był wycieńczony i zbyt słaby, aby opuścić obóz.

W rysunkach, które wykonywał na małych skrawkach papieru, utrwalił najbardziej dramatyczne przeżycia z tego okresu, cierpienie, śmierć, ale także przyjaźń, braterstwo i wsparcie płynące ze strony innych więźniów. Zapiski wrażliwego dziecka pozwalają dokładnie przyjrzeć się obozowej rzeczywistości. Mały artysta dokumentuje wszystkie etapy eksterminacji Żydów, od transportu wagonami zwierzęcymi, poprzez selekcję, dezynfekcję, numerowanie, znakowanie odzieży, przydzielanie miejsca w barakach.

Geve opisuje głód i sposoby na zabijanie czasu, choćby takie jak wyrabianie noży z dużych gwoździ, łapanie pcheł czy wróżenie z dymu snującego się nad krematorium. Częścią życia jest także praca w szkole murarskiej, która staje się przystankiem dla wielu nastoletnich chłopców. Język ojczysty kurczy się do kilku ciągle powtarzanych słów: apel, blok, szpital, numer, kapo, kara, cela.

Autor ze szczegółami opisuje walkę o przetrwanie, wycieńczenie, desperackie poszukiwania żywności. Jego prace plastyczne przechowywane są obecnie w Muzeum Jad Waszem w Jerozolimie.

Thomas Geve latem 1945 roku mógł cieszyć się wolnością w gościnnej Szwajcarii, gdzie z siedmioma innymi chłopcami przechodził rekonwalescencję. Wielu jego kolegów nie doczekało wyzwolenia i im poświęcona jest ta książka.

Publikacja wartościowa, ciekawa, potwierdzająca zadziwiającą precyzję działań nazistów.

Polecam. Oprawa miękka, klejona, kolorowe rysunki autora, kolorowe zdjęcia, nota od autora wywiadu – Charlesa Inglefielda, biogramy, indeks.

Tata Oli przeklina

 

Autor: Thomas Brunstrøm
Ilustracje: Thorbjørn Christoffersen
Wydawnictwo Dwukropek

 

Thomas Brunstrom jest duńskim dziennikarzem i recenzentem filmowym. W 2015 roku ukazała się pierwsza książka o tacie Oli, otwierająca serię, która dzisiaj składa się już z ośmiu tomów. W poprzednich przeglądach omawialiśmy „Kiedy tata Oli był mały” (p. 2/2022).

W najnowszej części Ola odwiedza z tatą i Edkiem ogród zoologiczny. Wycieczka jest jak zwykle pełna niespodzianek. Edek szuka sikających zwierząt, a tata opowiada zmyślone historyjki ze swojego dzieciństwa. W drodze powrotnej Ola wpada na doskonały pomysł. Następnym razem pojadą do lunaparku. Tata wymienia wszystkie atrakcje, które trzeba tam zaliczyć, łącznie z najszybszą kolejką, watą cukrową, lizakami, hot-dogami itd. Stwierdza kategorycznie, że nie mają pieniędzy na taką rozrywkę.

Ola postanawia oszczędzać pieniądze na ten cel. Przygotowuje pudełko i zamierza pobierać opłatę za przeklinanie. Tata uwielbia przeklinać, więc liczy na szybki zysk. Przez pierwsze dni tata naprawdę panuje nad emocjami. Gdy w skarbonce ciągle jest za mało pieniędzy, postanawia urządzić festiwal przeklinania. Wymyśla tak straszne przekleństwa, jak: do ciężkiego diabła, stare marchewki czy mokre kozy. W ten sposób udaje się zebrać odpowiednią sumę i cała rodzina spędza uroczy dzień w parku rozrywki.

Książka, jak wszystkie w tej serii, ciepła i zabawna. Główny bohater, lekko otyły i zarośnięty tata, jest najlepszym kompanem Oli i Edka. Ilustracje Thorbjørna Christoffersena jak zwykle bajecznie kolorowe, pełne ukrytych drobiazgów, śmiesznych min i gagów w wykonaniu stojącego na drugim planie Edka.

Publikacja z pewnością spodoba się małym i dużym czytelnikom.

Oprawa twarda, szyta, większy format, kolorowe ilustracje.