Ola Sukiennik, Nina Sukiennik, „Kira i Czarny Rumak”

Kira i Czarny Rumak

Ola Sukiennik, Nina Sukiennik, „Kira i Czarny Rumak”Autorki: Ola Sukiennik, Nina Sukiennik
Wydawnictwo: Tandem
Poziom czytelniczy: BD II/III

Dwunastoletnia Kira Hirsz początkowo w ogóle nie chce spróbować jazdy konnej. Kiedy jednak za namową mamy i przyjaciółek odwiedza pobliską stadninę, okazuje się, że konie od zawsze były jej przeznaczone. Najpierw już przy pierwszym spotkaniu udaje jej się zdobyć względy Iskry – pięknej, ale narowistej i nieprzewidywalnej klaczy. Chwilę później szesnastoletni John, syn właścicieli stadniny, proponuje, że nauczy ją jeździć konno. Mało tego – będzie to nauka tak intensywna, by Kira mogła wziąć udział w nadchodzących wielkimi krokami zawodach.

Powyższy akapit to właściwie tylko zawiązanie akcji powieści. Później robi się ciekawiej – Kira zaczyna niewinnie podkochiwać się w Johnie, poznaje Lenę, czyli najbardziej nieprzyjemną uczennicę w stadninie, a także Kelly, ośmioletnią kuzynkę Johna, która przyjechała z Anglii na wakacje. Po pewnym czasie Kira, buszując na strychu, dowiaduje się, że stadnina w Miłowie niegdyś należała do jej rodziny, a konkretnie do pradziadka Konstantego, który wówczas posługiwał się jeszcze niemieckim zapisem ich wspólnego nazwiska – Hirsch. Dalsze śledztwo, przeprowadzone w asyście Johna i jego mamy, obecnej właścicielki stadniny, wskazuje też na to, że Iskra, którą ku zaskoczeniu wszystkich zdołała okiełznać Kira, jest prawdopodobnie potomkinią Pioruna – konia, na którym kiedyś jeździł pradziadek dziewczyny.

Fabuła „Kiry i Czarnego Rumaka” zapleciona jest naprawdę zgrabnie. Dodanie do niej wątku historycznego, związanego z przeszłością rodziny Hirszów, jest sporym zaskoczeniem w powieści, która początkowo w ogóle nie zapowiada podobnych atrakcji – i muszę przyznać, że jest to naprawdę udana niespodzianka. Tym bardziej że wątki obyczajowe, zapewne najważniejsze dla większości młodszych czytelniczek, również poprowadzone są w powieści bez zarzutu.

„Kira i Czarny Rumak” to powieść napisana wspólnie przez mamę i jej jedenastoletnią córkę, będącą pomysłodawczynią książki. Współpraca naprawdę im się udała – spojrzenie córki i jej pomysły sprawiają, że perspektywa dwunastolatki wydaje się autentyczna, mama zaś – jak można przypuszczać – przydała tej historii spójności i literackości. Efekt końcowy jest więcej niż zadowalający.

Polecam bibliotekom zakup „Kiry i Czarnego Rumaka”. Oprawa miękka, klejona.

Elise Gravel, Magali Le Huche, „Plemię Śmierdziaków”

Plemię Śmierdziaków

Elise Gravel, Magali Le Huche, „Plemię Śmierdziaków”Autorka: Elise Gravel
Ilustracje: Magali Le Huche
Wydawnictwo: Polarny Lis
Poziom czytelniczy: BD I

„Plemię Śmierdziaków” to książka napisana przez lubianą kanadyjską autorkę książek dla dzieci oraz ilustratorkę Elise Gravel i zilustrowana przez francuską ilustratorkę Magali Le Huche. Ostatnią pozycją Gravel na naszej liście była książka pt. „Każdy z nas” (przegląd 10/2024), a ostatnią zilustrowaną przez Le Huche – „Cisza!” Celine Claire (przegląd 11/2019). Wspólne dzieło dwóch uznanych twórczyń jest jak najbardziej udane.

Książka opowiada o tytułowym Plemieniu Śmierdziaków – grupie dzieci żyjących dziko „w lesie po drugiej stronie Sosnowej Góry”. Dzieci te wprawdzie biegają na golasa i nigdy się nie myją, czemu zawdzięczają swoją nazwę, ale zorganizowały sobie prężnie działające małe społeczeństwo. Choć opiera się ono na zabawie, Śmierdziaki potrafią także zdobywać jedzenie, orientować się w terenie, a nawet czytać – nauczyły się tego na opakowaniach po czipsach, które wyrzucają w lesie ludzie z miasta. Niestety swoboda i samowystarczalność, a przede wszystkim brud Śmierdziaków bardzo nie podobają się dyrektorce pobliskiego sierocińca, Iwonie Wkancik. Po konsultacji z innymi dorosłymi postanawia ona podstępem zwabić Śmierdziaki do prowadzonej przez siebie placówki, wymyć, wyczesać i ubrać, a następnie zmusić do idealnego zachowania. Naprawdę niewiele brakowało, by jej plan się powiódł, w ostatniej chwili udaremnia go jednak przywódczyni Plemienia Śmierdziaków, mała Frania Iskierka, która okazuje się jeszcze sprytniejsza. Kiedy role się odwracają i to dzieciom z lasu udaje się uwięzić dorosłych i przywiązać ich do drzewa, rozpoczyna się proces. Jak mówi Frania, dorośli zostają „formalnie oskarżeni o naprzykrzanie się dzieciom”, a następnie przegrywają proces. Unikają jednak kary, a cała historia kończy się tym, że dzieciom i dorosłym w końcu udaje się porozumieć.

Książka Elise Gravel i Magali Le Huche jest zabawna i dobrze się ją czyta. Nie ma zapędów moralizatorskich, a jej głównym przesłaniem byłoby zapewne twierdzenie, że swoboda jest rzeczą raczej dobrą niż złą. Dzieciom powinno się to spodobać, bo przecież zwykle nie trzeba ich do tego przekonywać. „Plemię Śmierdziaków” można polecić zarówno bibliotekom, jak i rodzicom. Oprawa twarda, szyta. Duży format.

Magiczny świat Słowian

Autor: Kamil Gołdowski
Wydawnictwo RM

Kamil Gołdowski jest popularyzatorem mitologii Słowian i polonistą. Od 9 lat prowadzi bloga, gdzie publikuje wpisy na temat dawnych wierzeń słowiańskich.

Książka „Magiczny świat Słowian” to przystępnie opisane źródło wiedzy na temat bóstw i zwyczajów, które przetrwały do dnia dzisiejszego. Autor opisuje proces chrystianizacji środkowej Europy i wiążący się z tym proces niszczenia obiektów religijnych dawnych Słowian. Próby te, choć okrutne, zakończyły się sukcesem, w końcu chrześcijaństwo do dziś jest dominującą religią w tej części Europy, ale w języku i w zwyczajach słowiański ślad przetrwał aż do dziś. Topienie marzanny, malowanie wielkanocnych jajek lub świętowanie dożynek ma swój rodowód w tradycji przedchrześcijańskiej. W języku polskim także da się usłyszeć pozostałości po dawnych wierzeniach, np. w przysłowiach lub w imionach, które wciąż są chętnie nadawane noworodkom, takich jak: Stanisław, Zbigniew, Sławomir. Autor dokładnie opisuje także święta, które obchodzono w poszczególnych porach roku lub święta okolicznościowe, np. postrzyżyny, zapleciny, swaćba. Tłumaczy magiczny wymiar dawnych symboli religijnych.

Jest to warta uwagi publikacja popularnonaukowa. Wiedza zawarta w książce jest opisana ciekawie i rzetelnie, z odpowiednią wrażliwością na kwestie wiary. Autor korzysta z neutralnego języka, dlatego nie używa nacechowanego negatywnie słowa „pogaństwo” tylko „rodzimowierstwo”. W treść wplecione zostały obrazy Marka Hapona, które przedstawiają interpretację słowiańskich wierzeń. Polecam. Oprawa miękka, klejona.

Chris Grabenstein, Leo Espinosa, „Nie chcę drzemki!”

Nie chcę drzemki!

Chris Grabenstein, Leo Espinosa, „Nie chcę drzemki!”Autor: Chris Grabenstein
Ilustracje: Leo Espinosa
Wydawnictwo: Mamania
Poziom czytelniczy: BD 0/I

Bohaterką książki jest mała Michalina Miś, która jest zmęczona i marudna, krzyczy wniebogłosy, ale za wszelką cenę nie chce iść spać. Tata zabiera ją więc na spacer w wózku – ma nadzieję, że to ma szansę uspokoić i uśpić córkę. Na spacerze Michalina wciąż nie chce zasnąć, ale wtedy dzieje się coś niespotykanego: do dziewczynki odzywa się pewien starszy pan, mówiąc, że jeśli ona nie chce uciąć sobie drzemki, to on chętnie to zrobi, a następnie kładzie się na ławce i zasypia. Niemal natychmiast w jego ślady idą dosłownie wszystkie osoby, które Michalina i jej tata spotykają na spacerze: budowlańcy, chłopiec na deskorolce, a nawet policjanci na patrolu i sprzedawczyni w sklepie. Czy Michalina w końcu zrobi to samo, co oni?

Sympatyczną i zabawną książkę Chrisa Grabensteina, świetnie zilustrowaną przez Leo Espinosę, można polecić zarówno bibliotekom, jak i rodzicom. Nie jest oczywiście pewne, że przekona jakieś zmęczone dziecko, by i ono w porę poszło spać, ale może przynajmniej je rozśmieszy? Albo sprawi, że utożsami się z bohaterką? Oprawa twarda, szyta.

Babie lato

Autorka: Marta Dzido
Wydawnictwo Relacja

Książka Marty Dzido to zbiór opowiadań o kobietach, które mają za sobą dramatyczne doświadczenia. O kobietach dojrzałych, które nie chcą się poddać, ulec, ani klęknąć. Które doświadczyły samotności, przemocy, gwałtu, własnej naiwności, strofowania i choroby. Naznaczone bólem i zniewagą mają odwagę w końcowym zdaniu okazać siłę, bowiem wstają, uciekają, bronią się, zrywają, łamią konwenanse, proszą o pomoc.

Całość została napisana językiem obfitym w skrzydlate słowa, metafory, powiedzenia znane od pokoleń. Autorka często odwołuje się do świata filmowego, muzycznego, biblijnego, ale przede wszystkim do polskiej rzeczywistości, np. do strajku kobiet. Świat przedstawiony w opowiadaniach jest antykobiecy, zdominowany przez mężczyzn, którzy są tu najczęściej zwyrodnialcami, oprawcami, oszustami, diabłami w sutannach. Jak się okazuje, tylko kobiety są dla siebie łaskawe w obliczu tragedii, razem mogą się bronić. Wyjątkiem jest ostatnie opowiadanie miłosne „ja Ciebie też”, w którym mężczyzna wspiera i kocha już od 20 lat. Ale to kobiety są tu gloryfikowane, w jednym z opowiadań nawet wyrastają im skrzydła – symbol wolności, w końcu to one mają siłę, by w tej patriarchalnej rzeczywistości żyć, a teraz ją zmieniać.

Jest to książka mocna i mroczna, ale napisana z delikatnością i wrażliwością. Dobrze obrazuje postulaty współczesnych kobiet, które chcą sprzeciwiać się dyskryminacji, przemocy domowej i publicznej. Przemocy, wynikającej z odebrania praw do decydowania o własnym ciele. To książka o dojrzałych kobietach, ale nie tylko dla kobiet. Swym urokliwym językiem przyciągnie wszystkich fanów współczesnej prozy feministycznej. Bardzo polecam, oprawa miękka, klejona. Poprzednio na liście „Matrioszka” (P. 12/2022).

Książka o górach

Autor: Robb Maciąg
Wydawnictwo Agora

Robert Maciąg to podróżnik i autor książek. Poprzednio na liście „Tuk tuk cinema, czyli historia o Indiach, Gangesie, radości życia, wiecznie psującym się skuterze i Bolku i Lolku” (P. 20/2016).

„Książka o górach” to publikacja popularnonaukowa dla szerokiego grona odbiorców, spodoba się nie tylko młodzieży. Będzie wartościową lekturą dla wszystkich początkujących wspinaczy lub górskich wędrowców. Książka gromadzi mnóstwo wiedzy i ciekawostek na temat gór, wspinaczki, ale przede wszystkim uczy szacunku wobec natury, która w trudnych górskich warunkach potrafi nawet zabić.

Autor tłumaczy, jak bezpiecznie oglądać świat z wysoka i jak się wspinać, by uniknąć wypadku. W dalekich górskich wyprawach o tragedię nietrudno, a historia pokazuje, że wielu wspinaczy z gór nigdy nie wróciło. Maciąg wspomina o himalaistach, którzy ulegli wypadkowi lub przykryła ich lawina, ale pisze także o tych, którzy z powodzeniem wrócili ze szczytu, np. o Wandzie Rutkiewicz, która zdobyła szczyt K2 jako pierwsza kobieta w historii, a także o Tenzigu Norgayu i Edmundzie Hillarym, którzy w 1953 r. jako pierwsi zdobyli szczyt Everestu. Mowa także o wspinaczce innej niż wysokogórska, np. o boulderingu lub wspinaczce skałkowej. Dokładnie tłumacząc przy tym, jakiego sprzętu używa się przy takiej formie rozrywki. Bardzo wartościowe są skrócone biogramy ludzi związanych z górami, zatytułowane „Historie ludzi gór”, gdzie czytelnik pozna osiągnięcia i losy ludzi, dla których chodzenie po górach było wszystkim.

Książka jest świetną publikacją edukacyjną, która oprócz wiedzy przekazuje również fascynację górskim światem. Autor pisze o górach z pasją, opisuje ich piękno i zachęca czytelnika do eksplorowania górskich szczytów. Piękne ilustracje dopełniają całość. Polecam. Oprawa twarda, szyta.

Straszydła

Autor: Mia Cassany
Wydawnictwo: Kropka

Idealna propozycja na Halloween. Książka gromadzi najbardziej popularne postacie fantastyczne, znane z mitów, legend, literatury lub filmu, które powstały, by straszyć. Taką funkcję ma też omawiana publikacja, o czym uprzedza tajemniczy narrator opowieści i radzi, by czytać ją wieczorem, przy zgaszonym świetle z latarką w ręku. Taka forma czytania pewnie będzie atrakcyjna dla starszych dzieci, które uwielbiają się bać, ponieważ potrafią rozpoznać, czym jest fikcja, ale młodsze dzieci raczej powinny mieć przy sobie dorosłego, który w razie lęku wyjaśni, że wszystkie omawiane straszydła to wymysł wyobraźni. Dużo zależy od wrażliwości dziecka, ale wszechobecne zębiska i opowieści o paraliżu podczas spaceru w Lesie Teutoburskim mogą wywoływać koszmary u lękliwych dzieci.

Książka ma budowę rozbudowanego rejestru upiorów i straszydeł, a każdej postaci poświęcono stronę albo dwie, by dokładnie wyjaśnić, kim jest dane straszydło i w jakich podaniach funkcjonuje. Ponadto, skąd się bierze i jak się je unicestwia. Mowa o wilkołakach, mumiach, wiedźmach, a nawet kosmitach. Każda historia napisana jest w tajemniczy sposób, pozostawia w czytelniku trochę niepewności. Całość dopełniają ilustracje w ciemnej kolorystyce przedstawiające sympatyczne potwory.

Jest to książka, którą można ciekawie wykorzystać w bibliotekach dziecięco-młodzieżowych, np. w czasie omawiania z dziećmi tematyki grozy w literaturze lub w ramach przygotowań do Halloween. Polecam. Oprawa twarda, szyta, duży format.