Archiwa tagu: Boże Narodzenie

Rudolf Otto Wiemer, Józef Wilkoń, „Kto obudził niedźwiedzia?”

Kto obudził niedźwiedzia?

Rudolf Otto Wiemer, Józef Wilkoń, „Kto obudził niedźwiedzia?”Autor: Rudolf Otto Wiemer
Ilustracje: Józef Wilkoń
Wydawnictwo: Tatarak
Poziom czytelniczy: BD 0/I

Książka Rudolfa Otto Wiemera i Józefa Wilkonia po raz pierwszy ukazała się w Niemczech w 1989 roku, ale dopiero teraz doczekała się pierwszego polskiego wydania. I całe szczęście, bo przecież lepiej późno niż wcale!

Opowiadana w niej historia, choć jest prosta, posiada ten rodzaj siły, który charakteryzuje najbardziej klasyczne baśnie i podania. A przy okazji, jest czymś w rodzaju skierowanego do dzieci biblijnego apokryfu. Oto mała Mysz podsłuchuje, że w niewielkiej wiosce Betlejem „narodził się nowy Król” i ze zdziwieniem obserwuje, że ludzie tłumnie ruszają na jego spotkanie. Co więcej, nad horyzontem Mysz dostrzega niezwykłą gwiazdę, taką, jakiej jeszcze nigdy dotąd nie widziała. Jest pewna, że to znak, postanawia więc poinformować o narodzinach inne zwierzęta i ruszyć w drogę. Chomik wprawdzie naśmiewa się z Myszy i nie chce z nią pójść, ale inne zwierzęta łatwo dają się namówić. Po drodze Mysz – stopniowo coraz bardziej pewna siebie – zabiera w podróż do Betlejem Kota, Psa, Lisa, Wilka i Niedźwiedzia. Gęś, uwolniona ze śmiertelnego uścisku Lisa, kiedy ten zdziwił się doniesieniami Myszy – leci przodem, ale w to samo miejsce, czyli do stajenki. Będąc już blisko celu, zwierzęta zauważają, że ludzie i inne stworzenia nadciągają do Betlejem ze wszystkich stron – wszyscy chcą zobaczyć Króla, który okazuje się być leżącym w żłóbku dzieciątkiem. Mysz do samego końca pozostaje skromna, ale jest dumna z tego, czego udało jej się dokonać. „Jestem najmniejsza i najsłabsza za wszystkich zwierząt, mimo to udało mi się przyprowadzić tu Kota, Psa, Lisa, Wilka. W dodatku obudziłam Niedźwiedzia!” – mówi na końcu, a mały czytelnik z pewnością może potraktować takie zakończenie jak rodzaj morału.

Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, jak wielkim walorem książki są przepiękne, pastelowe ilustracje Józefa Wilkonia. Sędziwy już dziś artysta w pełni wykorzystuje tu swój dar do kreowania za pomocą pozornie prostych środków, baśniowej, pełnej niesamowitości atmosfery. Kontakt z „Kto obudził niedźwiedzia?” jest w związku z tym prawdziwą ucztą dla oka – poszczególne plansze można by wręcz wieszać na ścianach. Podsumowując, to najlepsza bożonarodzeniowa książka, jaka wpadła mi w tym roku w ręce – bardzo polecam zakup każdej bibliotece. Oprawa twarda, szyta. Duży format.

Emilia Kiereś, „Cacko”

Cacko

Emilia Kiereś, „Cacko”Autorka: Emilia Kiereś
Ilustracje: Edyta Danieluk
Wydawnictwo: Bis
Poziom czytelniczy: BD II/III

Głównym bohaterem przeznaczonej dla młodszych czytelników powieści Emilii Kiereś jest przedmiot – szklana bombka choinkowa, którą otrzymuje od ojca mały Ambroży Jacyna. Ma to miejsce w odległym 1911 roku, jednak w toku lektury okazuje się, że bombka przetrwała stulecie pełne zawirowań historycznych i jest obecna w rodzinie Jacynów jeszcze w czasach współczesnych, zaś wieszanie jej na choince to jedna z najważniejszych rodzinnych tradycji.

Czytając powieść Emilii Kiereś, odbiorca jest świadkiem świąt Bożego Narodzenia obchodzonych przez rodzinę Jacynów w różnych, czasami bardzo odległych od siebie czasach. W pierwszym rozdziale, którego akcja rozgrywa się w 1911 roku, Ambroży jest małym chłopcem i wraz z rodzicami dopiero co przeprowadził się do Poznania – wówczas niemieckiego. W kolejnym obserwujemy święta w 1918 roku, a zatem wtedy, kiedy narodziła się II Rzeczpospolita. W trzecim rozdziale Ambroży jest już głową swojej własnej rodziny, ale niestety tym razem nie może spędzić Bożego Narodzenia wraz z nią – jest 1944 rok, więc prawdopodobnie przebywa on w lesie wraz z innymi partyzantami, a jego żona i dzieci wieszają bombkę na choince, myśląc o nieobecnym ojcu. Rozdział czwarty to już 1981 rok, w którym święta przypadają świeżo po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego – Ambroży jest już wtedy sędziwym człowiekiem. Następnie akcja przeskakuje do czasów w miarę współczesnych, a konkretnie do 2014 roku – w tym rozdziale Ambroży nazywany jest pradziadkiem i od dawna nie żyje, jednak bombka wciąż ma swoje miejsce na choince Jacynów i nawet najmłodsze dzieci zaczynają rozumieć, jak ważne jest dalsze podtrzymywanie tej rodzinnej tradycji. W ostatnim rozdziale czytelnik ponownie cofa się w czasie do 1911 roku i dowiaduje się, w jakich właściwie okolicznościach bombka trafiła do ojca Ambrożego. Dopiero tutaj okazuje się, że okoliczności te miały wiele wspólnego z duchem świąt – tytułowe cacko stało się rodzinną własnością wskutek zrządzenia losu, ale także dwóch dobrych uczynków pana Macieja.

„Cacko” to powieść, w której autorka w udany sposób zrealizowała dobry pomysł. Jedną z jej głównych zalet jest fakt, że tak naprawdę ma ona wiele tematów – to m.in. powieść o wielopokoleniowości rodzin, sile czerpanej z umiejętnie kultywowanej tradycji, a także o niełatwej historii Polski. Zdecydowanie może się ona podobać, zwłaszcza nieco bardziej konserwatywnym rodzicom – widać, że dla autorki ważne jest zaszczepienie w swoich czytelnikach szacunku do tradycji patriotycznych i religijnych. Polecam zakup. Oprawa twarda, szyta.

Źródło: https://mojedziecikreatywnie.pl/

Drogie Koleżanki i Koledzy! Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia składamy najserdeczniejsze życzenia: zdrowia, pogodnego, przyjemnego czasu spędzonego w gronie najbliższych Waszym sercom, a także dobrej zabawy sylwestrowej i spełnienia wszystkich planów oraz zamierzeń w NOWYM 2025 ROKU

Zespół Bibliografii Województwa Mazowieckiego:

Helena Skrzeczkowska, Hanna Osińska-Szymańska, Ewa Kuba

Elf z choinki

Autorka: Anna Włodarkiewicz
Ilustratorka: Silvia Pizzati
Wydawnictwo: Świetlik
Białystok 2023
Poziom: BD I

Inspirująca, ciepła opowieść oparta na sprawdzonym motywie ratowania świąt. Zagrożenie, które nad nimi zawisło dotyczy choinki, a bez niej przecież nie może odbyć się Gwiazdka. Sytuacja wygląda dość dramatycznie, pod drzewkiem przystrojonym zaledwie kilkoma ozdobami leżą w kartonach choinkowe aniołki, bombki i inne dekoracje. Stało się tu coś złego, nic nie jest jak być powinno. Najmłodszą zabawką jest włóczkowy elf, który jeszcze nigdy nie widział choinki w całej okazałości. Mały bohater nie potrafi i nie chce pogodzić się z sytuacją, w której się znalazł, dlatego wyrusza na spotkanie z najstarszą gwiazdkową ozdobą, szukając u niej pomocy. Różowa wróżka udziela mu dość enigmatycznej rady, mówiąc: „(…) siła tkwi nie tylko w nas, w środku, lecz także na zewnątrz” (s. 17). Elf bezbłędnie odczytuje intencje wróżki i przechodzi do czynów – te wspomagane są przez magię świąt, a może właśnie działanie elfa to świąteczne czary?

Annie Włodarkiewicz udaje się stworzyć bardzo dobrą, momentami wzruszającą, grudniową opowieść o współpracy, nadziei i życzliwości dla drugiego człowieka. „Elf z choinki” zachęca do tego, by z optymizmem podejmować nowe wyzwania, nie tracić wiary w zwycięstwo i pamiętać, że na tym świecie nie jesteśmy sami. Świąteczny nastrój książeczki tworzy nie tylko tekst, również ilustracje. Polecam. Oprawa twarda, szyta. Poprzednio na liście: „Misiu, wróć” (P. 9/23).

Czytaj dalej

Źródło: Pixabay

Z okazji świąt Bożego Narodzenia
pragniemy życzyć Państwu,
aby świąteczny czas przepełniony był radością,
ciepłem i rodzinną atmosferą.
Niech przyniesie odpoczynek i chwilę wytchnienia
od codziennych obowiązków
oraz energię i pomyślność na cały następny 2023 rok.

Helena Skrzeczkowska
Hanna Osińska-Szymańska

Obraz Gerhard Gellinger z Pixabay

Szanowne Koleżanki i Koledzy!

Nasz uśpiony blog niebawem ożyje nowymi treściami – mamy nadzieję, że niedługa przyszłość przyniesie rozstrzygnięcia, które pozwolą nam przystąpić do konkretnych, jednolitych działań na rzecz naszej bibliografii.

Tymczasem spędźmy Boże Narodzenie w miłej, rodzinnej atmosferze, pełnej miłości, uśmiechu i życzliwości, a Nowy Rok niech obfituje w dobre decyzje, owocną pracę, którą wykonamy w zdrowiu i z ochotą. I niech nam szczęście sprzyja!

Helena Skrzeczkowska i Hanna Osińska-Szymańska

Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy!

Spokojnych, ale i wesołych Świąt Bożego Narodzenia,

dobrego wypoczynku w miłej atmosferze domowego ogniska

oraz szampańskiej sylwestrowej zabawy

i samych sukcesów w Nowym Roku 2019 – również bibliograficznych

życzą

Helena i Hania