Archiwa tagu: Wydawnictwo Bis

Emilia Kiereś, „Cacko”

Cacko

Emilia Kiereś, „Cacko”Autorka: Emilia Kiereś
Ilustracje: Edyta Danieluk
Wydawnictwo: Bis
Poziom czytelniczy: BD II/III

Głównym bohaterem przeznaczonej dla młodszych czytelników powieści Emilii Kiereś jest przedmiot – szklana bombka choinkowa, którą otrzymuje od ojca mały Ambroży Jacyna. Ma to miejsce w odległym 1911 roku, jednak w toku lektury okazuje się, że bombka przetrwała stulecie pełne zawirowań historycznych i jest obecna w rodzinie Jacynów jeszcze w czasach współczesnych, zaś wieszanie jej na choince to jedna z najważniejszych rodzinnych tradycji.

Czytając powieść Emilii Kiereś, odbiorca jest świadkiem świąt Bożego Narodzenia obchodzonych przez rodzinę Jacynów w różnych, czasami bardzo odległych od siebie czasach. W pierwszym rozdziale, którego akcja rozgrywa się w 1911 roku, Ambroży jest małym chłopcem i wraz z rodzicami dopiero co przeprowadził się do Poznania – wówczas niemieckiego. W kolejnym obserwujemy święta w 1918 roku, a zatem wtedy, kiedy narodziła się II Rzeczpospolita. W trzecim rozdziale Ambroży jest już głową swojej własnej rodziny, ale niestety tym razem nie może spędzić Bożego Narodzenia wraz z nią – jest 1944 rok, więc prawdopodobnie przebywa on w lesie wraz z innymi partyzantami, a jego żona i dzieci wieszają bombkę na choince, myśląc o nieobecnym ojcu. Rozdział czwarty to już 1981 rok, w którym święta przypadają świeżo po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego – Ambroży jest już wtedy sędziwym człowiekiem. Następnie akcja przeskakuje do czasów w miarę współczesnych, a konkretnie do 2014 roku – w tym rozdziale Ambroży nazywany jest pradziadkiem i od dawna nie żyje, jednak bombka wciąż ma swoje miejsce na choince Jacynów i nawet najmłodsze dzieci zaczynają rozumieć, jak ważne jest dalsze podtrzymywanie tej rodzinnej tradycji. W ostatnim rozdziale czytelnik ponownie cofa się w czasie do 1911 roku i dowiaduje się, w jakich właściwie okolicznościach bombka trafiła do ojca Ambrożego. Dopiero tutaj okazuje się, że okoliczności te miały wiele wspólnego z duchem świąt – tytułowe cacko stało się rodzinną własnością wskutek zrządzenia losu, ale także dwóch dobrych uczynków pana Macieja.

„Cacko” to powieść, w której autorka w udany sposób zrealizowała dobry pomysł. Jedną z jej głównych zalet jest fakt, że tak naprawdę ma ona wiele tematów – to m.in. powieść o wielopokoleniowości rodzin, sile czerpanej z umiejętnie kultywowanej tradycji, a także o niełatwej historii Polski. Zdecydowanie może się ona podobać, zwłaszcza nieco bardziej konserwatywnym rodzicom – widać, że dla autorki ważne jest zaszczepienie w swoich czytelnikach szacunku do tradycji patriotycznych i religijnych. Polecam zakup. Oprawa twarda, szyta.

Minka i jej kocie przygody

Autorka: Anna Bichalska
Ilustratorka: Aneta Krella-Moch
Wydawnictwo: Bis
Warszawa 2024
Poziom: BD I/II

Autorka serii książeczek o Adelce – m. in. „Spróbuj jeszcze raz Adelko” (P. 7/23) – tym razem postanawia opowiedzieć historię o małej, niesfornej kotce, Mince i jej zabawnych przygodach. Minka mieszka w domu dziewczynki Lusi i jej rodziców razem z kocią mamą oraz kocim rodzeństwem. Mała bohaterka jest bardzo ciekawa świata, odważna i otwarta na nowe doświadczenia, choć te nie zawsze okazują się miłe. Niektóre początkowo wydają się trochę straszne, inne kuszą i zachwycają od pierwszego wejrzenia, niektóre rozczarują a inne pozytywnie zaskoczą. Warto poznać je wszystkie. I tak Minka, odkrywając świat, ratuje Lusię przed niezdrowym śniadaniem, uczy się malować przednimi łapkami, kilka razy wpada w niezłe tarapaty, najada się strachu, próbuje złapać muchę, toczy walkę z odkurzaczem, mimo zakazu udaje się na pierwszy spacer i urządza sobie nocne polowanie na tajemnicze światełko. Warto zauważyć, że ciekawość świata, która cechuje kotkę i wszystkie wspaniałości, które poznaje nie przysłaniają jej obrazu tego, co najbardziej wyjątkowe i ważne: bezpiecznego domu oraz rodziny, która kocha i wspiera w każdej, nawet najbardziej zwariowanej sytuacji.

Ciepła książeczka dla najmłodszych czytelników pokazuje świat z kociej perspektywy, ale dziecięcy odbiorca może odnaleźć w nim własne obawy, pragnienia i pomysły. Publikacja pozytywnie nastawia do życia, zachęca do kreatywnego spędzania wolnego czasu i uważnego obserwowania otoczenia. Wszędzie możemy dostrzec niezwykłe, warte uwagi rzeczy, czasami wystarczy się odważyć lub szerzej otworzyć oczy. Bardzo polecam, ostatnie opowiadanie bardzo dobrze sprawdzi się jako historyjka do czytania przed snem, dobrze wyciszy i zrelaksuje. Oprawa twarda, szyta, nienachalne ilustracje.

Czytaj dalej

Kundelek

 

Autorka: Marta H. Milewska
Wydawnictwo Bis

 

Kolejna na naszej liście książka Marty Milewskiej – medioznawcy, malarki, absolwentki Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, doktora nauk społecznych. W poprzednich przeglądach omawialiśmy „Po co nam ta szkoła” (p. 19/2020) i „Mietek i skarb Wejhera” (p. 22/2020).

„Kundelek” to wzruszająca historia psa, który przychodzi na świat w wiejskiej budzie. Jego rodzeństwo szybko znajduje nowe domy, ale on nie wyróżnia się urodą, a do tego ma jeszcze chorą łapkę. Kiedy zaczyna rozrabiać na podwórku, gospodarz oddaje go stróżowi złomowiska. Ten pastwi się nad psem, bije go i głodzi, bo szczeniak nie potrafi głośno szczekać i odstraszać złodziei.

Okoliczne dzieci nie lubią stróża i szybko orientują się, że źle traktuje zwierzę. Przynoszą psu trochę jedzenia. Pewnego dnia szczeniak ma już na tyle dużo siły, aby zerwać łańcuch i wydostać się ze złomowiska. Nareszcie jest wolny. W lesie poznaje rodzinkę dzików. Uczy się, jak rozszarpywać worki ze śmieciami i zdobywać jedzenie. Poznaje rudą suczkę. Razem plądrują śmietniki. Uciekając przed złymi ludźmi wpadają pod koła wielkiego samochodu.

Ranny kundelek trafia do schroniska. To smutne miejsce, ale przynajmniej ma dach nad głową i nowych przyjaciół. Po jakimś czasie zostaje adoptowany przez pewną rodzinę. Bardzo się stara, ale ciągle słyszy tylko narzekania: a to że kopie doły w ogrodzie, sika na krzaki, albo gryzie kapcie. Wreszcie, podczas wakacyjnego wyjazdu, gdy okazuje się, że hotel nie przyjmuje psów, zostaje po prostu odstawiony do innego schroniska. Całe szczęście na obroży ma jeszcze swój dawny numer schroniskowy i wolontariusze, szybko orientują się, że pies był niedawno adoptowany w innym mieście.

Historia kończy się dobrze. Kundelek spotyka swoją przyjaciółkę, ruda sunię i trafia do domu, w którym zwierzęta są traktowane jak żywe stworzenia, a nie zabawki.

To bardzo pouczająca historia, świetnie napisana. Uwrażliwiająca młodych czytelników na los bezdomnych zwierząt.

Polecam. Oprawa twarda, szyta, ilustracje autorki.