Archiwa tagu: Wydawnictwo Kultura Gniewu

Bomba

Autorzy: Alcante, L. F. Bollée, D. Rodier
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Warszawa 2023

„Bomba” to wydane przez Kulturę Gniewu dzieło, które imponuje nie tylko objętością (prawie czterysta pięćdziesiąt plansz) i rozmachem, lecz także wagą podjętej tematyki. Komiks opowiada o wydarzeniach prowadzących do jednego z najbardziej przełomowych momentów w historii ludzkości, momentu, którego symbolem jest ludzki cień utrwalony na schodach banku Sumitomo 6 sierpnia 1945 roku o godzinie 8.15. Ten cień, oglądany niegdyś przez autora scenariusza, staje się motywacją do podjęcia pracy nad komiksem, który dziś trafia do rąk polskiego czytelnika.

Narracja powieści graficznej koncentruje się głównie na czasie poprzedzającym zbudowanie tytułowej bomby, punkt kulminacyjny fabuły stanowi oczywiście jej wybuch, a ostatni rozdział pokazuje konsekwencje ataku powietrznego na Hiroszimę. Kontekst historyczny jest tu bardzo rozbudowany, a język nie stroni od pojęć naukowych. Autorzy nie podejmują się opowiadania o tragedii z perspektywy świadka wybuchu czy zgładzonego. Cześć ofiarom zostaje oddana jedynie poprzez wprowadzenie wątków dwóch fikcyjnych postaci: Naokiego Morimoto oraz dziewczynki na trzykołowym rowerku. Bohaterowie symbolizują los Japończyków wciągniętych w wir II wojny światowej. Najważniejszą rolę odgrywa jednak w opowieści uran, który jest przedmiotem badań naukowców z całego świata, a czasami także podmiotem narracji o wyzwoleniu niewyobrażalnie niszczycielskiej energii. Autorzy, stosując taki zabieg, próbują wzmocnić oddziaływanie na wyobraźnię odbiorcy, podobną funkcję pełni operowanie dźwiękiem i ciszą oraz czernią i bielą. Uważny czytelnik dostrzeże gdzieniegdzie znaki pozostawione przez rysownika, będące zapowiedzią tego, co nadejdzie, np. papierosowy dym, który układa się w dobrze znany dziś kształt atomowego grzyba. Niepokój przenika wszystkie karty opowieści, towarzyszy mu nieustanne napięcie związane z presją czasu i dylematami etycznymi.

Komiks powinien zaciekawić czytelników interesujących się II wojną światową, ale docenią go wszyscy fani tzw. dobrej kreski. Dużą zaletą dzieła są ilustracje, przedstawiające architekturę europejskich i amerykańskich miast, w tym miasteczka Los Alamos. Należy także zwrócić uwagę na sugestywne obrazy walk i wojennych zniszczeń – tu zwłaszcza postapokaliptyczny krajobraz Hiroszimy – widać w nich ogrom pracy i duży talent rysownika. Publikacja – „cegła” wydana w dużym formacie, w twardej i szytej oprawie zawiera na końcu bibliografię oraz indeks osobowy. Polecam.

Czytaj dalej

Dżin parszywiec

Autorzy: Karensac, Thom Pico
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Warszawa 2023
Poziom: BD I/II

Wakacyjna propozycja dla dzieci, autorstwa francuskiego duetu damsko-męskiego, inicjuje komiksowy cykl o przygodach sympatycznej i dzielnej dziewczynki. Publikacja stanowi debiut artystów, ukazuje się w Krótkich Gatkach, czyli linii wydawniczej Kultury Gniewu, która już zapowiada kolejne części, akcja każdej z nich będzie rozgrywać się inną porą roku.

Czytelnik poznaje tytułową bohaterkę latem, jednak to lato nie należy do udanych. Rodzina Kalinki przeprowadza się do małej górskiej miejscowości, daleko od przyjaciół, internetu i rozrywek. Mama bohaterki jest ornitologiem i próbuje uratować okolicę przed migracją wielkich ptaków, stanowiących zagrożenie dla ludzi i ich domów. Dziewczynka, nudząc się przeokropnie z niecierpliwością oczekuje wypełnienia przez mamę tej szlachetnej misji, a następnie powrotu do miasta. Wydaje się jednak, że rodzice nie do końca są szczerzy z córką, ta z kolei nie całkiem orientuje się w sytuacji, w której się znalazła. Co więcej, ponure lato na odludziu powoli zaczyna przemieniać się w pasmo dziwnych zdarzeń z parszywym dżinem, potworami i gadającym psem na czele. Bohaterka zaczyna rozumieć, że nie należy rzucać słów na wiatr, najważniejsze to działać, nawet jeśli plan, który opracujemy na pierwszy rzut oka wydaje się nieco zgubny lub szaleńczy.

Komiks stanowi bardzo udaną propozycję lekturową dla młodych czytelników. Zdecydowanie należy pochwalić przyjemne dla oka, utrzymane w ciepłej kolorystyce, niepozbawione humoru ilustracje oraz zabawne dialogi czy zaskakujące zwroty akcji. Odbiorca znajdzie tu jednak nie tylko dobrą rozrywkę. Ważne i aktualne przesłanie komiksu dotyczy stosunku człowieka do świata przyrody, który powinien opierać się na szacunku oraz trosce o inne żyjące istoty. Autorzy zwracają także uwagę na relacje międzyludzkie – tu posłużę się znaczącym cytatem: „Każdy umie powiedzieć kocham, ale tylko nieliczni potrafią to pokazać” (s. 63). Bardzo polecam. Wygodny format, oprawa miękka, szyta.

Czytaj dalej

Przed wyprawą zbierz drużynę

Autor: Tomasz Samojlik
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Warszawa 2023
Poziom: BD II/III

Drugi tom „Wiedźmuna”, czyli cyklu parodiującego znaną sagę fantasy. Tomasz Samojlik w swoim najnowszym projekcie po mistrzowsku bawi się konwencją, rozrzuca tropy i podsuwa konteksty, serwując intelektualną rozrywkę zarówno młodemu, jak i dorosłemu odbiorcy. Pierwsza część pt. „Słodki zapach potwora o zmierzchu” ukazuje się dość dawno – na przeglądzie (P. 19/20), natomiast trzecia część – zgodnie z zapowiedzią wydawcy – jest już w przygotowaniu.

Bohaterowie komiksu egzystują w dwóch światach – jeden z nich to Ziemia, a drugi przypomina uniwersum stworzone przez mistrza Andrzeja Sapkowskiego. Co ciekawe, obok potworów występują tu maszyny i roboty, a magia nieco miesza się z nauką i wynalazkami. Potworność samych potworów należy w komiksie również poddać w wątpliwość, podobnie jak talent pewnego występującego w utworze barda. Sam Wiedźmun chyba nie do końca orientuje się w sytuacji, dodatkowo nagle w jego świecie pojawia się znana z pierwszego tomu dziewczynka, którą trzeba uratować. Wspólny cel jednoczy widniejącą na okładce drużynę bohaterów, choć nie pałają oni do siebie sympatią. Nie należy ponadto zapominać, że ważne dla tej historii jest coś jeszcze. Kluczowym składnikiem, którego wszyscy pożądają jest aurergium wydobywane w kopalni przez krasnoludy. Substancja stanowi źródło mocy oraz kość niezgody, ale niestety (lub stety) jej złoża już prawie całkowicie się wyczerpują. Trwa walka o każdą ilość aurergium, która krąży po świecie. Tymczasem na Ziemi mamy przysłowiowy koniec świata i chyba niedługo nie będzie już tam po co wracać.

Komiks jest dziełem zabawnym, lecz nie tylko o rozrywkę tu idzie. Dziełu przyświeca idea proekologiczna, nad którą warto się pochylić, czytając „Wiedźmuna”. Wyobraźnia autora, poczucie humoru, sprawna ręka i rozpoznawalna kreska nie zawodzi i tym razem. Bardzo polecam. Oprawa twarda, szyta.

Czytaj dalej

Kroniki z młodości

 

Autor: Guy Delisle
Wydawnictwo: Kultura Gniewu

Guy Delisle jest kanadyjskim artystą. Studiował animację w Sheridan College w Toronto. Pracował dla wytwórni zajmujących się filmem animowanym w Kanadzie, Niemczech, Francji, Chinach i Korei Północnej. Doświadczenia z dwóch ostatnich krajów przeniósł na karty powieści graficznych „Shenzen” (p. 18/2001) i „Pjongjang”. Ich sukces na całym świecie sprawił, że obecnie Delisle skupia się tylko na rysowaniu komiksów. W poprzednich przeglądach omawialiśmy „Kroniki jerozolimskie” (p. 14/2016) oraz krótkie, humorystyczne opowieści o kobietach i mężczyznach „Albert i Alina” (p. 7/2014).

Najnowszy komiks wydany przez Kulturę Gniewu to zapis wspomnień autora z okresu, gdy był nastolatkiem. Uczył się w szkole plastycznej i uwielbiał rysować. Dzięki bogatym zbiorom lokalnej biblioteki, poznał twórczość wielu wybitnych rysowników.

W wakacje pracował w fabryce papieru, największym i najstarszym zakładzie w mieście. Od dziecka fascynowały go ogromne, fabryczne budynki. Smugi cuchnącego dymu wydobywające się z kominów, przy złym wietrze, wdzierały się do domów. Jego ojciec był inżynierem i znał fabrykę od podszewki. Wiele razy zmieniała właścicieli, ale zawsze panowały w niej żelazne zasady bezpieczeństwa.

Ogromne bele papieru, obracające się na ciężkich walcach, stanowiły poważne zagrożenie dla pracowników. W halach było głośno i bardzo gorąco. W takich warunkach tylko specjalny system znaków umożliwiał komunikację. Robotnicy pracowali po dwanaście godzin, także w nocy. Monotonne czynności nie wymagały dużego zaangażowania. Guy szybko zorientował się w zadaniach. Każdą wolną chwilę wykorzystywał na czytanie książek. Dla niego fabryka była tylko przystankiem, pracą sezonową. Ale to tutaj właśnie przekonał się, że warto skończyć studia i pracować umysłowo, a nie fizycznie.

„Kroniki z młodości” to zapis przemyśleń młodego, wrażliwego człowieka. Delisle jest bardzo dobrym obserwatorem. Jego prosta kreska genialnie oddaje osobowość poszczególnych postaci, osiłków i frajerów, pracusiów i kombinatorów, marzycieli i realistów. Za pomocą kontrastów autor odkrywa przed czytelnikiem swoje uczucia, nastoletni bunt, radość z jazdy na rowerze, przyjemność płynącą z lektury ulubionych książek, samotność tworzenia, chęć lepszego poznania swoich rodziców, niemożność porozumienia się, potrzebę udowodnienia innym swojej wartości.

Czytelnik przenosi się do mrocznych, dusznych fabrycznych wnętrz. Czuje zapach papieru. Żółta sylwetka bohatera przemyka pomiędzy szarymi maszynami. Jest jak promień światła. Pozostaje w miejscu tylko przez chwilę.

Komiks został stworzony po mistrzowsku i z pewnością spodoba się dorosłym miłośnikom tego gatunku.

Polecam. Oprawa miękka, klejona.

Dom

 

 

Autor: Paco Roca
Wydawnictwo: Kultura Gniewu

 

Paco Roca jest hiszpańskim ilustratorem i autorem komiksów. Zaczynał w branży reklamowej, by ostatecznie otworzyć w rodzinnej Walencji swoje studio ilustracji. Jego pierwsze powieści graficzne „Timof i cisi wspólnicy” i „Zmarszczki” zdobyły wiele prestiżowych nagród. Do „Dyskretnych uroków starości” napisał scenariusz filmowy, a film stworzony na jego podstawie przez Ignacia Ferrerasa otrzymał Nagrodę Goi za najlepszy film animowany. Międzynarodową pozycję autora ugruntowały „Koleje losu” i wydany w 2015 roku „Dom”. Komiks został dobrze oceniony na Międzynarodowych Targach Komiksu w Barcelonie i wyróżniony przez magazyn Le Parisien.

To historia rodzeństwa, któremu rodzice zostawili w spadku mały dom na wsi. Najpierw odeszła matka. Ojciec nie dawał po sobie poznać, że cierpi. Pobyt na wsi pomagał mu zapomnieć. Zawsze miał pełne ręce roboty, naprawiał, remontował, sadził nowe rośliny. Dzieci nie odwiedzały go już tak często. Zaczął chorować i wreszcie całkowicie poddał się smutkowi. Nie chciał już żyć. Najstarszy syn Vincente był przy ojcu w szpitalu i musiał podjąć trudną decyzję. Nie zgodził się na trzymanie go przy życiu za pomocą aparatury medycznej.

Książka jest bardzo realistyczną opowieścią o starości i odchodzeniu. Z horyzontu znikają cele, plany, nadzieje. Młode pokolenie żyje w swoim świecie i nie ma czasu na spotkania z rodzicami i dziadkami. Powrót Vincente, Jose i Carli do wiejskiego domku przywołuje wspomnienia, ale też odnawia dawne konflikty. Relacje rodzinne są trudne, pełne niedokończonych kłótni, zazdrości, rywalizacji, oskarżeń. Rodzeństwo próbuje przypomnieć sobie najszczęśliwsze momenty z dzieciństwa. Okazuje się, że tych chwil było całkiem dużo. Chociaż ojciec był raczej nieobecny, bardzo zapracowany, skupiony na swoich sprawach, a matka nie podzielała nigdy jego zainteresowań.

Początkowo wydaje się, że wspólny domek wakacyjny mógłby scementować rodzinę. W tym miejscu każdy kamień, cegła, drzewo przypominają rodziców. Ale jest już za późno. Każda z trzech par ma swoje problemy związane z pracą, wychowaniem i edukacją dzieci. Tempo ich życia jest bardzo szybkie i raczej nie znajdą czasu i środków, żeby utrzymywać letnią rezydencję.

Dom zostaje wystawiony na sprzedaż, a jedyny przyjaciel ojca, sąsiad Manolo, zabiera z ogrodu drzewo figowe. Posadzi je w lepszym miejscu, żeby zaczęło wreszcie dawać owoce, na które tak czekał Antonio.

Komiks jest wyjątkowy, narysowany subtelną kreską. Całość jest bardzo stonowana kolorystycznie. Poszczególne kadry, przesłonięte sepiowym filtrem, idealnie odzwierciedlają wspomnieniem z dzieciństwa. Autor w mistrzowskim stylu opowiada czytelnikowi prawdziwą historię.

Polecam. Oprawa twarda, szyta, na końcu fragmenty recenzji i biogram autora.

Bajki urłałckie

 

Autor: Krzysztof Owedyk
Wydawnictwo: Kultura Gniewu

 

 

Krzysztof Owedyk jest grafikiem, malarzem, scenarzystą, autorem komiksów „Blixa i Żorżeta”, „Ratboy”, „Objawienia i omamy”. Zasłynął fanzinem „Prosiacek”, wydawanym w latach 90. W przeglądzie 2/20 omawialiśmy zilustrowany przez niego komiks „Przekleństwo cara Iwana”.

„Bajki urłałckie” to zbiór wielu krótkich opowieści. Część z nich była już publikowana w 2003 roku. Kilka pierwszych historyjek wcześniej pojawiło się w zinach. Autor nawiązuje do znanych bajek o Czerwonym Kapturku, Kuchciku Dratewce, Antku Muzykancie i Siedmiomilowych butach. Dodaje współczesne treści, bawi się konwencją, dorzuca pikantne szczegóły, erotyczne podteksty. Każda opowieść ma swój abstrakcyjny morał, nowoczesny, uniwersalny.

Owedyk wyśmiewa wszelkie zasady, zabobony, ludzką ciekawość i chciwość, nieróbstwo i karierowiczostwo. Jego komiksy są przewrotne, zaskakujące, straszne i śmieszne jednocześnie. Nawiązują do współczesnych problemów. Autor powraca do ludowych podań, wychwala swojskość, naturalność. Bajki urłałckie opowiadają o chłopach i chłopkach, wiejskich głupkach i cwaniakach.

Język, którym posługuje się autor, jest mieszanką różnych gwar, powiedzonek i korporacyjnego slangu. Rysunki są bardzo zabawne, wykonane klasyczną kreską i dobrze dobranym kolorem. Większość postaci posiada charakterystyczny, długi nos. To znak rozpoznawczy autora.

Oprawa twarda, szyta.