Archiwum miesiąca: sierpień 2023

Historia na śmierć i życie

Autor: Wojciech Tochman
Wydawnictwo Literackie
Kraków 2023

Kolejna, bardzo dobra książka Wojciecha Tochmana, jednego z najważniejszych, współczesnych polskich reporterów i autorów literatury faktu. Jego poprzednia publikacja „Pianie kogutów, płacz psów” (P. 7/19) była nominowana do Nagrody Literackiej Nike, pozostałe teksty autora są systematycznie wznawiane, zostały przetłumaczone na kilkanaście języków i nieustannie wywołują ożywione dyskusje oraz zaciekawienie.

„Historia na śmierć i życie” to reportaż, rodzący się z tęsknoty za koleżanką po fachu, prywatnie przyjaciółką, Lidią Ostałowską, która wiele lat poświęca na badanie tematu zabójstwa pewnej młodej kobiety przez troje maturzystów, w tym Monikę Osińską, pseudonim: Osa. Ogromny wysiłek dziennikarki nigdy nie miał finalizacji, nie było jej dane dokończyć – jak mawiała – „feministycznej książki, jakiej dotąd nie było” (s. 219). Tochman postanawia oddać hołd zmarłej przyjaciółce, dlatego podejmuje rozpoczętą przez nią opowieść – opowieść, która ma na celu przywrócenie pamięci o zamordowanej Joli, ale też o nastolatce, która do tej śmierci się przyczyniła. Główną bohaterką tejże historii jest właśnie Monika, dziś dojrzała kobieta, która w młodości popełnia straszliwy błąd. Osa ponosi karę, odbierającą wszystko co ma i co mogłaby mieć, gdyby miała szansę żyć normalnym życiem. Czytelnik wraz z autorem śledzi przebieg śledztwa, jego otoczkę medialną, rozprawy sądowe i towarzyszące im nastroje społeczne. Tak wierne odtworzenie wydarzeń z przeszłości jest możliwe dzięki rzetelnemu researchowi, przeprowadzonemu przez Lidię Ostałowską, która dotarła do licznych dokumentów, ale też odbyła szereg rozmów m. in. ze skazaną za zbrodnię więźniarką. Tochman przybliża pracę dziennikarki, zamyka ją w narracyjnej klamrze kompozycyjnej, by na końcu zadać pytanie o zasadność wymierzenia kary dożywotniego więzienia nastolatce. Reportaż stanowi ważny głos w dyskusji o skuteczności procesu resocjalizacji w polskim więziennictwie, przybliża realia funkcjonowania więźniarek w trakcie odbywania kary, wreszcie zachęca do refleksji nad kondycją rodzimego wymiaru sprawiedliwości, ale – co stanowczo podkreślam – nie usprawiedliwia postępowania bohaterki, nie rozgrzesza jej, nie ocenia, próbuje zrozumieć.

Książka to doskonały, niezwykle wciągający tekst z gatunku true crime, wzbogacony mocno zarysowanym aspektem psychologicznym. Autor zdecydowanie nie obniża poprzeczki, miłośnicy jego poprzednich tekstów na pewno nie będą rozczarowani. Reportaż wstrząsa czytelnikiem, z pewnością wywoła niemało kontrowersji, dlatego bardzo polecam jego lekturę. Oprawa twarda, szyta.

Czytaj dalej

Hydrozagadka. Kto zabiera polską wodę i jak ją odzyskać?

Autor: Jan Mencwel                                                      Wydawnictwo Krytyki Politycznej

 

Autor książki „Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta” (p. 3/2021) powraca z kolejną, zaangażowaną publikacją. Pamiętamy pewnie kultową komedię „Hydrozagadka” Andrzeja Kondratiuka. Książka Jana Mencwela nie ma z nią nic wspólnego, ale bardzo dobrze się stało, że zdecydowano się na taki tytuł, ponieważ koncentruje na sobie uwagę, a temat jest ważny i warty dłuższej refleksji. Bohaterką książki jest woda jako taka. Nie woda w mieście, nie woda na wsi. Po prostu woda i konteksty, a tych jest bez liku. Autor sam wie dużo, ale skorzystał ponadto z wiedzy hydrologów, rolników, aktywistów, naukowców.

Potencjalny kryzys wodny ma wiele źródeł. Aby zrozumieć jedno z nich, należy cofnąć się do lat dziewięćdziesiątych i chociażby wielkiej powodzi w 1997 roku. Mencwel rekonstruuje te wydarzenia według politycznego klucza i popowodziowych konstatacji, zgodnie z którymi uznano, że w Polsce jest za dużo rzek. Autor idzie jednak dalej w swoich rozważaniach i broni tezy, że tak naprawdę „wielkie osuszanie” Polski trwa od około stu lat. Jak sam mówi: „Od co najmniej 100 lat prowadzimy politykę, która ma doprowadzić do pozbycia się z naszego kraju wody. Chodzi o to, by wszystkie tereny podmokłe znikły, by woda była skanalizowana, by rzeki stały się proste i odprowadzały nadmiar wody jak najszybciej”. Spada liczba ptaków na terenach podmokłych, występują poważne problemy z retencją, wycinka lasów również nie poprawia wodnej kwestii.

Trudno oczekiwać od obywateli, aby dostrzegali wszystkie niuanse samoczynnie, a właśnie one wprost sugerują, że równowaga wodna została zachwiana. Dlatego Mencwel swoją publikacją przychodzi we właściwym czasie. Autor pisze barwnym językiem, jest świetnym opowiadaczem, odwołuje się do przykładów ze świata sztuki, dba o dobre tempo wywodu. Finałowy rozdział „Epilog. Twarzą do rzeki” przynosi nadzieję. Wszak w największych polskich miastach kwitnie spędzanie czasu wolnego właśnie nad wodą. Ta socjologiczna zmiana może przynieść wymierne korzyści dla głównej bohaterki „Hydrozagadki”. Pozycja zawiera przypisy końcowe. Oprawa miękka, klejona.