Archiwum miesiąca: listopad 2024
Stacja Straszydło
Autorka: Anne Elvedal
Ilustracje: Hedda Kverndalen
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Poziom czytelniczy: BD II/III
Powieść Anne Elvedal to horror przeznaczony dla dzieci i młodszej młodzieży – wydawca opatrzył ją oznaczeniem 10+ i z takim jej zaklasyfikowaniem można się zgodzić. Pamiętać należy jednak, że dzieci są różnie i to, co na jednym dziesięciolatku nie zrobi większego wrażenia, może przerazić innego dwunastolatka.
Główną bohaterką powieści jest dwunastoletnia Billie, która razem z rodziną przeprowadza się z dużego miasta do znajdującego się w małej miejscowości opuszczonego budynku stacji kolejowej. Bohaterka początkowo czuje się osamotniona w nowym środowisku, tym bardziej że utrzymywanie wirtualnego kontaktu z dotychczasową najlepszą przyjaciółką wychodzi jej raz lepiej raz gorzej. W nowym miejscu Billie zaprzyjaźnia się tylko z Rasmusem, chłopcem, który ma każde oko w innym kolorze i którego ignorują pozostali rówieśnicy.
Jakby przeprowadzka sama w sobie nie stanowiła dla dziewczynki wystarczającego problemu, po niedługim czasie zaczyna ona dostrzegać, że jej nowy dom skrywa tajemnice, a być może wręcz żyje własnym życiem. W nocy Billie słyszy dziwne dźwięki, a pewnego dnia zauważa na ścianie wymowne ostrzeżenie. Problem w tym, że napisu o treści „Wynoście się stąd!” nie widzi nikt oprócz niej. No, prawie nikt…
Z racji, że część zabawy płynącej z lektury tej książki stanowi stopniowe rozwiązywanie zagadki przez bohaterkę i czytelnika, nie napiszę więcej o fabule. Powiedzmy tylko, że budynek, w którym zamieszkała Billie z rodziną, okazuje się pełnić jeszcze jedną ważną funkcję – i jest to funkcja należąca do porządku spraw nadprzyrodzonych. I jeszcze, że, jak okazuje się w końcówce, w rodzinie Billie była kiedyś pewna osoba, o której mówiono, że potrafi widzieć zmarłych…
Rodziców potencjalnych czytelników wypada ostrzec, że książka Anne Elvedal w pewien sposób podejmuje temat śmierci i żałoby. Robi to wprawdzie w sposób umiejętny, tak samo jak umiejętnie straszy, jednak sam wybór tematu może okazać się zbyt trudny na przykład dla dzieci, które nie oswoiły się ze stratą bliskiej osoby. Końcówka powieści sugeruje, że autorka może stworzyć także jej kontynuację. Do polecenia miłośnikom horrorów dla dzieci. Oprawa miękka, klejona.
Rodzina Obrabków i Dama w Boa
Autor: Anders Sparring
Ilustracje: Per Gustavsson
Wydawnictwo Zakamarki
Poziom czytelniczy: BD I
Szósty tom zabawnego cyklu książek dla dzieci o nietypowej rodzinie Obrabków, którzy zgodnie z brzmieniem swojego nazwiska – obrabiają innych. Tym razem, obiektem ich zainteresowania jest obraz wiszący w muzeum zatytułowany „Dama w Boa”. Syn Państwa Obrabków – Ture jako jedyny z rodziny nie chce rabować muzeum. Chcąc ratować rodzinę przed kradzieżą, postanowił stworzyć obraz własnoręcznie i powiesić go na ścianie, w nadziei, że jego rodzina zarzuci plan włamu. Ale jak tłumaczy mama Ture’ego – jako Obrabkowie muszą kraść, więc nocą podmienili obraz Ture’go na ten z muzeum. Dzieło chłopca spodobało się zwiedzającym, którzy uznali, że to obraz wielkiego artysty. Ture w odwecie zakradł się do muzeum i zabrał swój malunek z powrotem. Zadowoleni rodzice, że ich syn popełnił pierwsze przestępstwo, powiesili obraz Ture’go na ścianie.
Książka zaskakuje i rozśmiesza. Młody czytelnik będzie zachwycony odwróceniem tego, co dobre i złe. Już sam wstęp ujmuje, kiedy narrator bezpośrednio zwraca się do czytelnika. Lekturę umilają karykaturalne ilustracje Perego Gustavssona. Książka sprawdzi się jako lektura do samodzielnego czytania – rozdziały są krótkie, tekst napisany dużą czcionką. Polecam, oprawa twarda, szyta. Poprzednio na liście „Rodzina Obrabków i klątwa gipsowego kota” (P. 8/2024).
Największa radość, jaka nas spotkała
Zrostek
Autor: Padrig Kenny
Wydawnictwo Kropka
Poziom czytelniczy BD III
Powieść dla dzieci o wielowymiarowym przekazie z dobrze zbudowaną warstwą fabularną i ciekawymi bohaterami. „Zrostek” jest dziecięcą wersją kultowego potwora z książki o Frankensteinie napisanej w XIX wieku przez Mary Shelley.
Zrostek powstał z martwych ludzi w wyniku eksperymentu stworzonego przez Profesora. I choć z początku powieść brzmi całkiem złowrogo, to na tym kończy się jej najmroczniejszy charakter. Jak czytamy, Zrostek nie jest potworem, a stworzeniem. Nie rozumie niechęci, jaką ludzie go darzą, bo jak mówi „przecież każdy jest inny”. Zrostek jest miły, pomocny i przyjacielski. Jego pierwszym przyjacielem jest Henryk, który powstał z nieco mniej udanego eksperymentu Profesora. Mimo to, nasz bohater akceptuje jego wady i w ujmujący sposób tłumaczy wpadki. Kiedy ten uciekł z zamku, Zrostek wyrusza za nim w towarzystwie Alicji – dziewczyny, która zrozumiała, że współpraca z szalonym naukowcem nie przyniesie nic dobrego. Po drodze, okazuje się, że Zrostek i Henryk nie są jedynymi powołanymi do życia stworzeniami, a także, że w obliczu tragedii są oni w stanie współpracować z ludźmi i uratować niejedno istnienie. W myśl tego, że zło nie bierze się z niczego, mroczna natura Profesora także zostaje wytłumaczona – okazuje się, że Profesor zatracił się w naukowych eksperymentach z żalu po stracie bliskich mu osób – chciał wskrzesić zmarłą żonę i dziecko.
Książka autorstwa irlandzkiego pisarza – Padriga Kenny’ego jest wspaniałym przykładem lektury o przyjaźni, akceptacji inności, stracie i żałobie. Warstwa fabularna jest wciągająca i zaskakująca, ma wyważone elementy grozy, które wywołają dreszczyk u młodego czytelnika, ale łagodna natura Zrostka i jego ujmujący charakter skutecznie złagodzą mroczny klimat powieści. Bardzo polecam, oprawa twarda, szyta. Poprzednio na liście „Blaszak” (P. 7/2019).
Jak się czują dinozaury
Autor: Swapna Haddow
Ilustracje: Yiting Lee
Wydawnictwo Harper Kids
Kolejna książka należąca do serii „Opowieści 5 minut przed snem”. Poprzednio „Cuda w ciele” (P. 8/2024). Omawiana książka dotyczy dziesięciu emocji, o których mowa w komiksowych historiach, wyrażanych przez sympatyczne dinozaury. Postacią spajającą wszystkie historie jest Doktor Diplo, który przyjmuje mieszkańców Dinowioski w swoim gabinecie psychologicznym i pomaga im poradzić sobie ze złością, smutkiem, strachem, ekscytacją, samotnością, nieśmiałością, znudzeniem, a także naucza wyrażać szczęście i zadowolenie. Doktor Diplo najpierw cierpliwie słucha problemu, pomaga nazwać dominującą w danym momencie emocję, a następnie podaje sposób na to, by sobie z nią poradzić za pomocą np. ćwiczeń ruchowo-oddechowych. Dokładna instrukcja do wykonania ćwiczenia kończy każdą opowieść.
Uważam, że książka jest warta uwagi, przede wszystkim dlatego, że uczy nazywać emocje, co powinno się ćwiczyć już od najmłodszych lat. Może być też świetnym punktem wyjścia do ćwiczenia uważności i rozmów o emocjach. Komiksowe ilustracje są w jasnych kolorach. Polecam. Oprawa twarda, klejona.
Rzym od kuchni. Śladami historii najsłynniejszych dań Wiecznego Miasta
Taki dobry chłopak. Sprawa Kajetana Poznańskiego
Spotkanie autorskie z Cezarym Harasimowiczem i Martą Kurczewską wokół książki „Chłopiec z lasu”
Serdecznie zapraszamy do obejrzenia zapisu wideo ze spotkania autorskiego z Cezarym Harasimowiczem oraz ilustratorką Martą Kurczewską, które odbyło się 29 października o godzinie 18 w sali konferencyjnej w Gmachu im. St. Kierbedziów. Rozmowę poprowadziła Martyna Chuderska ze stacji Polskie Radio Dzieciom.
Cezarego Harasimowicza znamy ze znakomitych scenariuszy filmowych jak „Bandyta” (reż. Maciej Dejczer) i powieści biograficznych: „Adam”, „Bieta”. Tym razem jednak rozmowa będzie dotyczyć twórczości dla dzieci, choć zgodnie z podtytułem „Chłopiec z lasu” to powieść zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Fabuła toczy się w współczesnej Polsce blisko granicy z Białorusią, gdzie dochodzi do niezwykle intrygującego spotkania Ali i Eliasa.
Fragment recenzji dr. Pawła Jaskulskiego: Szkocka badaczka kina Karen Lury napisała kiedyś, że dziecko w kontekście kina jest idealną ofiarą wojny, ponieważ generuje najtrudniejsze obrazy i stanowi twardy dowód bezkresu zła, o którym nie myślą konstruktorzy wojen (czytaj: politycy). I taką idealną ofiarą jest powieściowy Elias – powołany do życia przez Harasimowicza. Ala z kolei jest ofiarą niezrozumienia przez bliskie i dalsze otoczenie. „(…) wiedziałam, że jak rozmawiam z samochodami albo z płotem, to Mama robi się smutna” (s. 113-114). Miłym gestem autora była decyzja o pisaniu dużą literą Mamy i Taty. Docenienie rangi tych postaci jest istotne, ale pamiętajmy, że Ciemność Harasimowicz też pisze dużą literą. Mimo tego że na koniec Ciemność jest uśmiechnięta, nie zapominajmy, czym była dla Ali i Eliasa wcześniej. W każdym razie spotkanie Eliasa staje się największym przełomem w życiu Ali. „Muszę się przemóc – wyciągam do Chłopca dłoń. Dużo mnie to kosztuje, bo przecież nie lubię obcego dotyku. Ale przecież wiem, że ten Chłopiec nie jest obcy” (s. 142-143).
Link do pełnego tekstu recenzji znajduje się TUTAJ.
Warsztatowy Koszyk Książek
Warsztatowy Koszyk Książek to już niemal tradycja Biblioteki na Koszykowej.
Za nami mały jubileusz, 7 listopada odbyła się bowiem 5. edycja warsztatów zorganizowanych przez Oddział Nowości Wydawniczych dla pracowników bibliotek publicznych Warszawy i Mazowsza.
Dziękujemy wydawcom: Wydawnictwu Hokus-Pokus , Wydawnictwu Polarny Lis , Wydawnictwu Tatarak, Wydawnictwu Widnokrąg i Wydawnictwu Wytwórnia za wysiłek włożony w przygotowanie i przeprowadzenie zajęć. Atmosfera była gorąca, a sięgnęła zenitu w wielkim finale, czyli quizie wiedzy. Niektóre pytania okazały się wcale nie takie łatwe…