Archiwum autora: Aleksandra Gąsowska

Dawki fantomowe

 

Autor: Wojciech Chamier-Gliszczyński
Wydawnictwo WAB

 

Wojciech Chamier-Gliszczyński jest z zawodu prawnikiem. Publikował opowiadania w magazynie literackim „biBLioteka” oraz w miesięczniku „Pismo. Magazyn opinii”. W przeglądzie 24/2020 omawialiśmy jego pierwszą powieść „Portrecista psów”.

Akcja najnowszej powieści rozpoczyna się w 1956 roku. Główna bohaterka – Irena – jest uczennicą Państwowej Szkoły Pielęgniarstwa i odbywa staż w Szpitalu dla Dzieci ze Schorzeniami Nerwicowymi w Trzebielinie. Królem tego miejsca jest słynny doktor Ludwik Strauss. Wszystkie pielęgniarki znają na pamięć napisane przez niego podręczniki. To niewysoki, krępy mężczyzna, którego pasją jest preparowanie ptasiego truchła.

Pewnego dnia na dziedziniec szpitala, który mieści się w zabytkowym pałacyku, spada postrzelony Flaming. Doktor pieczołowicie zamienia zwłoki egzotycznego ptaka w wypchany eksponat. Pomaga mu w tym stażystka Irena. Już rok później stają się małżeństwem.

Bohaterka musi zrezygnować z pracy pielęgniarki i zająć się domem oraz wychowaniem trójki dzieci. Jej stosunki z teściową, dystyngowaną Madame posługującą się najchętniej językiem francuskim, są chłodne, ale poprawne. Jako chłopka i, jak mawia Ludwik „głupia gąska”, musi się jeszcze wielu rzeczy nauczyć.

Medycyna w tym czasie schodzi na manowce, tak jak systemy polityczne. W Polsce panuje głęboki komunizm, w szpitalach psychiatrycznych testuje się na pacjentach podejrzane leki. Doktor Strauss ma na sumieniu udział w działaniach towarzystwa eugenicznego i teraz bardzo się tego wstydzi. Całym sercem oddaje się swojej pracy w szpitalu psychiatrycznym, do pacjentów podchodzi indywidualnie, stosuje metodę sanatoryjną. Jest także dobrym ojcem dla trójki dzieci: Oli, Pawła i Mariana. Urządza dla nich specjalne terraria, w których hodują mrówki i inne owady. W ten sposób uczą się biologii.

Książka jest fascynującą podróżą w czasie. Bohaterowie żyją przedwojennymi wspomnieniami. W pałacu czuć jeszcze ducha dawnej epoki. Naukowe fascynacje doktora, wiedza zdobyta na wiedeńskim uniwersytecie, stanowią skuteczną zaporę przed siermiężną ideologią socjalizmu. Z wiekiem Ludwik traci jednak siły i zapada na chorobę Alzheimera, co sprawia, że role się odwracają. Teraz sam staje się pacjentem.

Autor dystansuje się wobec zmieniających się teorii naukowych i politycznych. W groteskowy sposób opisuje losy sławnego lekarza, tworząc rodzaj pastiszowej biografii.

Polecam. Oprawa twarda, szyta.

Dlaczego szkoła cię wkurza i jak ją przetrwać

 

Autor: Mikołaj Marcela
Wydawnictwo You&YA

 

Mikołaj Marcela jest doktorem nauk humanistycznych, nauczycielem, wykładowcą akademickim, autorem poradników dla dzieci i rodziców. W poprzednich przeglądach omawialiśmy „Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku” (p. 7/2020) i „Jak nie zwariować ze swoim dzieckiem” (p. 22/2020).

Najnowsza publikacja ma pomóc uczniom w szybkiej i skutecznej nauce i zmianie nastawienia do życia. Autor pokazuje jak motywować się do nauki, na co zwracać uwagę, a co ignorować. Przypomina, że każdy kiedyś był uczniem, chociaż wielu dorosłych cierpi na szczególny rodzaj amnezji.

Mikołaj Marcela czerpie ze swoich doświadczeń, udowadnia, że nauka może być ciekawa, jeśli tylko znajdziemy w niej coś, co naprawdę nas interesuje. Sam napisał doktorat o wampirach, zombie, duchach i kosmitach. W procesie nauki nie chodzi wiec o wyrzekanie się siebie, ale o pielęgnowanie swoich pasji i zainteresowań.

Autor uczy jak „hakować” szkołę, bo to ona ma problem z uczniami, a nie odwrotnie. Czytelnik poznaje historię przestarzałego sytemu szkolnego, który mimo dostępu do nowoczesnych technologii, wciąż każe uczniom siedzieć przez czterdzieści pięć minut w ławkach i słuchać nudnych lekcji. Szkoła jest wzorowana na fabryce, w której tworzy się identyczne produkty.

Publikacja pozwala młodemu czytelnikowi odzyskać poczucie wartości, zaufać swojej intuicji, polubić niektóre szkolne przedmioty i kierować własnym życiem tak, aby w przyszłości wybrać odpowiednie studia i zawód.

Lektura obowiązkowa dla młodzieży, optymistyczna, zachęcająca do aktywności i większej wiary w siebie.

Polecam. Oprawa miękka, klejona, kolorowe grafiki, wyróżnione kolorem najważniejsze treści, tabele, wykresy, zadania, adresy stron internetowych, ciekawa szata graficzna.

Gender bez emocji. Co mówi nauka o płci i tożsamości płciowej

 

Autorka: Debra Soh
Wydawnictwo Sensus

Dr Debra Soh jest kanadyjską neurobiolożką, dziennikarką i autorką licznych publikacji naukowych. Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z neurobiologią płci i seksualności. Po obronieniu doktoratu porzuciła karierę naukową, bo nie podobały jej się naciski polityczne i trendy obowiązujące na uniwersytecie. Zaczęła pisać felietony, przyglądając się procesom społecznym i teoriom dotyczącym tranzycji (tranzycja płciowa – proces zmiany sposobu wyrażania swojej płci lub cech płciowych tak, aby były one zgodne z wewnętrznym poczuciem własnej tożsamości płciowej).

Jak zaobserwowała autorka, każdy badacz, który krytykował kwestię transpłciowości był atakowany przez aktywistów. W wielu przypadkach skutkiem tych działań było całkowite zrujnowanie reputacji zawodowej i osobistej.  Autorka początkowo obawiała się publikować teksty, które sprzeciwiały się tranzycji. Choć jej artykuły miały solidne, naukowe podstawy.

Po wielu latach, i ostatecznej decyzji odejścia z uniwersytetu, Soh poczuła się wreszcie wolna. Postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami i obserwacjami. Jej zdaniem aktywiści nie dążą do sprawiedliwości, ale do ukarania herezji. Zna przypadki ataku na naukowców, którzy ośmielili się publicznie powiedzieć, że „tylko kobieta może zajść w ciążę”. Nie trzeba tu tłumaczyć, że hejt wylewa się na autorów publikacji głównie za pośrednictwem mediów społecznościowych, a treść komentarzy nie ma wartości merytorycznej i sprowadza się głównie do wulgaryzmów.

Autorka, po ogłoszeniu swoich badań, została uznana za konserwatystkę, chociaż wcześniej zajmowała się pozytywną seksualnością, zabawkami seksualnymi i fetyszami. Jej książka to odważny głos w otoczonej kultem dyskusji na temat gender.

Soh zauważa niebezpieczną tendencję w badaniach naukowych, które nie polegają dzisiaj na odkrywaniu nowych rzeczy, ale na promowaniu idei uszczęśliwiających ludzi.

W kolejnych rozdziałach rozprawia się z mitami przewijającymi się w debacie społecznej. Kwestionuje pogląd, że płeć i gender to twory kulturowe, że istnieje niezliczona liczba płci, że małe dzieci cierpiące na dystrofię płciową powinny móc dokonać tranzycji na płeć przeciwną. Omawia kwestię biologii, która jej zdaniem ma większy wpływ na płeć kulturową niż wychowanie. Przy każdym z tematów przytacza dostępną literaturę naukową. Podaje przykłady i anegdoty, posługuje się reporterskim stylem, co sprawia, że książka jest zrozumiała dla czytelnika nie posiadającego dużej wiedzy na temat gender.

Polecam. Oprawa miękka, klejona, przypisy końcowe.

Kościół płonie

 

Autor: Andrea Riccardi
Wydawnictwo Znak

 

Książka włoskiego historyka, założyciela katolickiej Wspólnoty św. Idziego, której członkowie organizują pomoc dla osób potrzebujących na całym świecie. Riccardi brał czynny udział w rozmowach pokojowych, mających zakończyć wojny domowe, między innymi w Mozambiku. Jest autorem wielu książek i publikacji naukowych, które poświęcone są historii i religii chrześcijańskiej („Stulecie męczenników. Świadkowie wiary XX wieku”, „Bóg się nie boi. Moc Ewangelii w zmieniającym się świecie”).

Omawiana pozycja w całości poświęcona jest kryzysowi w kościele. Punktem wyjścia do dyskusji jest pożar katedry Notre-Dame w Paryżu, który wybuchł 15 kwietnia 2019 roku. Strażacy walczyli z ogniem przez dwadzieścia cztery godziny, a świat obserwował tę katastrofę za pośrednictwem mediów. Grupa tradycjonalistów, zebranych przed katedrą, żarliwie modliła się o zachowanie choćby fundamentów budowli. Bo te fundamenty mają, jak się okazało, dla Francuzów wartość symboliczną.

Świątynia wybudowana w XII wieku była świadkiem istotnych wydarzeń i królewskich ceremonii. To tutaj odbywały się msze żałobne. W 1940 roku dzwony katedry obwieściły Francuzom wolność. Od 1905 roku świątynia jest własnością państwa, oddaną do użytkowania archidiecezji. Symboliczny pożar, a potem plany odbudowy zapoczątkowały dyskusję na temat roli katedry. Pojawiły się pomysły stworzenia w tym miejscu muzeum.

Riccardo nie zajmuje się jednak opinią społeczną, a raczej duchową stroną kryzysu. Szuka przyczyn upadku autorytetu kościoła, zanikania praktyk religijnych i spadku powołań. Opisuje ryzyko dostrzegania jedynie wartości kulturowej chrześcijaństwa, jako pomnika cywilizacji. Prezentuje działania i reformy w kościele francuskim przed wojną, skoncentrowane na ewangelizacji robotników. Pokazuje, że nie jest to pierwszy kryzys.

Wielu badaczy uważa, że religia katolicka jest w fazie terminalnej. Przewidują upadek kościoła, podobny do upadku komunizmu. Autor zwraca uwagę na sytuację polityczną, problemy Starego Kontynentu, utratę pozycji Europy, wysunięcie się na czoło narodów pozaeuropejskich. Podkreśla istotną rolę religii chrześcijańskiej, która także dla osób niewierzących jest ważnym, egzystencjalnym i społecznym, punktem odniesienia.

W książce znajdziemy rozdziały poświęcone katolicyzmowi narodowemu, współczesnym papieżom, kryzysom epidemiologicznym, migracji ludności.

Publikacja prezentuje obszerną wiedzę na temat dzisiejszego Kościoła, instytucji i wspólnoty, która ulega nieuniknionym zmianom. Kryzys jest tu postrzegany jako naturalny etap, przechodzenie w przyszłość.

Polecam. Oprawa miękka, klejona, przypisy.

Nowy Jork. Opowieści o mieście

 

Autorka: Magdalena Żelazowska
Wydawnictwo Luna

 

Jest to trzecia pozycja tej autorki na przeglądowej liście, po „Rzuć to i jedź, czyli Polki na krańcach świata” (p. 6/2018) i „Hotel Bankrut” (p. 9/2016).

Magdalena Żelazowska – dziennikarka, pisarka, autorka bloga o tematyce podróżniczej zgubsietam.pl, dyrektorka Zagranicznego Ośrodka Polskiej Organizacji Turystycznej w Nowym Jorku – oddaje do rąk czytelnika zbiór trzydziestu krótkich felietonów. Opisuje w nich swoje dzieciństwo w Tomaszowie Mazowieckim i niecierpliwe oczekiwanie na przeprowadzkę do dużego miasta, które oferuje większe możliwości. Jedną z nich jest praca w wydawnictwie, a potem szansa na wyjazd za granicę.

Autorka przenosi się do Hoboken, nieopodal Nowego Yorku. To miejsce przypomina plan filmowy. Stąd rozpościera się piękny widok na Manhattan. Opisuje poszukiwania nowego lokum i zbieranie sprzętów niezbędnych do życia. Okazuje się, że wszystko, czego potrzebuje może znaleźć na ulicy, nie wydając nawet dolara. Ludzie codziennie wystawiają przed domy zbędne rzeczy. Grzebanie w starociach to dla Amerykanów sport narodowy. Żelazowska poznaje ich zwyczaje, inne podejście do własności, gotowość do częstych podróży i wielkie pokłady tolerancji, jakie mają dla każdego dziwaka, paradującego po ulicy w bieliźnie.

Dziewczyna z małej miejscowości czuje się tu dobrze. Jest przezroczysta, nikt nie zwraca uwagi na jej niemodne ubrania. Ogromny tłum wchłania wszystkich. Nieodzownym elementem porannego stroju Amerykanina jest tekturowy kubek z kawą, której popularność przyczyniła się do rozwoju miasta. Tłem opowieści jest historia Nowego Jorku, poszczególnych dzielnic i ludzi, którzy sprawili, że to miejsce jest nazywane stolicą mody, sztuki i wielkiego biznesu.

Publikacja to rodzaj reportażu z podróży, wzbogaconego o osobiste refleksje.

Polecam. Oprawa miękka, klejona, kolorowe zdjęcia, bibliografia.

W drodze. Wrocław śladami Tadeusza Różewicza

 

Autor: Wojciech Browarny
Wydawnictwo: Warstwy

Wojciech Browarny jest historykiem literatury polskiej, regionalistą, krytykiem literackim, profesorem nadzwyczajnym Uniwersytetu Wrocławskiego. Kieruje Zakładem Historii Literatury Polskiej po 1918 roku i Pracownią Badań Regionalnych na Uniwersytecie Wrocławskim. Jest autorem książek opisujących twórczość Tadeusza Różewicza i literackie dziedzictwo Wrocławia i Dolnego Śląska.

Omawiana publikacja, wyjątkowo oryginalna pod względem edycyjnym, to rodzaj małej encyklopedii, w całości poświęconej Różewiczowi. Rozrzucony tekst, fragmenty wyodrębnione kolorową czcionką, a przede wszystkim duże zdjęcia pozwalają czytelnikowi bez pośpiechu zapoznać się z biografią pisarza.

Różewicz urodził się w Radomsku. Przygotowania do matury przerwała mu wojna. Egzamin zdał w Częstochowie w 1945 roku i zaraz potem, na zaproszenie Juliana Przybosia, wyjechał do Krakowa, gdzie zamieszkał w legendarnej siedzibie Związku Zawodowego Literatów Polskich, przy ulicy Krupniczej. Pracował jako dziennikarz, reporter. Z podróży do Pragi, Budapesztu, Paryża i Pekinu przywoził zapisane, luźne kartki, które zamieniał potem w spójną, barwną opowieść.

Po dwudziestu latach przeprowadził się do Wrocławia. Opisywał „atmosferę duchową” miasta, zwyczajne życie. Przechadzał się po parku lub zoo, obserwował miasto z okien swoich kolejnych mieszkań. Przez wiele lat, w szkolnych interpretacjach, nie dostrzegano tych wątków twórczości. Dzięki książce Wojciecha Browarnego zaglądamy do osobistego terminarzyka poety, rękopisów i rysunków. Możemy prześledzić jego trasy spacerowe i poznać towarzyszy tych wędrówek.

Stolica Dolnego Śląska, w której Różewicz spędził blisko pół życia, nie była dla niego miejscem wymarzonym. Doskwierały mu zwłaszcza hałas i smog. Miał tu jednak oddanych przyjaciół i ulubione miejsca. Wcześniej planował przeprowadzkę do Krakowa albo Warszawy. Ale, jak pisał, został wybrany przez Wrocław.

Książka nawiązuje stylistyką do serii „A to Polska właśnie”, w której każdy tom poświęcony był jednemu artyście i miejscom z nim związanym.

Polecam.

Oprawa miękka, szyta, kolorowe i czarno-białe zdjęcia, faksymile.

Pierwsza pomoc przy drobnych wypadkach

 

Autor: Makoto Yamada
Ilustracje: Gen-ichiro Yagyu
Wydawnictwo: Tako

 

Książka ukazuje się w serii „Moje ciało” wydawnictwa Tako. Jest już ósma część cyklu, w którym autorzy opowiadają o częściach ciała i zdrowiu człowieka. W poprzednich przeglądach omawialiśmy „Zęby”, „Dziurki w nosie”, „Pępek” i „Strupek”.

Najnowsza publikacja ma przekazać młodym czytelnikom podstawową wiedzę na temat udzielania pierwszej pomocy w razie oparzenia, otarcia, skaleczenia, przytrzaśnięcia palca, krwotoku z nosa, czkawki, użądlenia przez pszczołę, obcego ciała w uchu czy zdrętwiałej stopy.

Na końcu zamieszczono listę podstawowych leków, które powinny znaleźć się w każdej apteczce oraz informacje od autora do rodziców. Mokoto Yamada jest lekarzem i napisał tę książkę w 1987 roku. Od tego czasu medycyna bardzo się rozwinęła i dzisiaj trochę inaczej podchodzi się do opatrywania ran. Yamada dodaje więc aktualnie stosowane medykamenty i wyjaśnia ich działanie.

Książka bardzo ciekawa pod względem graficznym. Ilustracje Gen-ichiro Yagyu są wykonane tylko trzema kolorami, czarnym, czerwonym i pomarańczowym, który jest barwą dominującą, dodającą rysunkom energii i nawiązującą do koloru ubrań służb ratowniczych.

Polecam.

Oprawa twarda, szyta, większy format.

Gniewny Antoś

 

Autor: Tom Percival
Wydawnictwo: Zielona Sowa

 

Tom Percival to angielski rysownik. W poprzednich przeglądach omawialiśmy jego autorstwa „Nietypowy Adaś” (p. 22/2018) oraz „Zamartwienie róży” (p. 22/2018).

Tym razem bohaterem jest Adaś, najmłodszy z czwórki rodzeństwa. Czuje się pomijany, niezauważany i zdecydowanie za mały. Nie nadąża za swoimi braćmi, nie dosięga drabinki na placu zabaw i nie wystarcza dla niego lodów. Tego już za wiele.

Antoś jest wściekły i zamienia się w lwa. Wrzeszczy i daje wszystkim mocno popalić. Uspokaja się dopiero wtedy, gdy zauważa, że został całkiem sam i nikt nie ma odwagi do niego podejść. Przeprasza tatę za złe zachowanie. Dociera do niego, że nie warto się tak awanturować. Chyba, że ktoś celowo niszczy wybudowany przez niego zamek z pisaku, ale to zdarza się bardzo rzadko.

Percival rysuje zabawne postacie, krajobrazy i wielkiego psa, który towarzyszy bohaterowi. Opowieść jest ciepła, optymistyczna i oczywiście dydaktyczna. Uczy, że złość nie jest dobrym sposobem na rozwiązywanie problemów.

Ilustracje doskonale oddają przemianę małego Antosia. Artysta podkreśla kolorem i kształtem niekontrolowane emocje. Sielski, pastelowy krajobraz zmienia się na chwilę w czarno-czerwony galimatias. Cała rodzina staje się szarym tłem dla rozwścieczonego dziecka.

Publikacja godna polecenia.

Oprawa twarda, szyta, większy format.

Przemytnik

 

Autor: Artur Górski
Wydawnictwo Skarpa Warszawska

 

Artur Górki jest autorem serii „Masa o polskiej mafii”. Od lat zajmuje się tematyką zorganizowanej przestępczości na świecie. Opublikował dwie książki na temat związków podziemia kryminalnego Rosji z Polską. Jest autorem serialu audio „Dorwać Gangstera”.

Omawiana pozycja to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia człowieka zajmującego się przemytem heroiny. Bohater dorasta w komunistycznej Polsce. Podczas pobytu w szpitalu zabija czas czytaniem książek i oglądaniem filmów. Tak rodzi się wielka fascynacja kinem, które jest oknem do wielkiego świata.

Na początku lat dziewięćdziesiątych rodzą się nowe możliwości. Można już wyjeżdżać swobodnie za granicę i przywozić stamtąd rozmaite nowinki. Powstają wypożyczalnie kaset video, kasyna i domy publiczne. Bohater regularnie gra i przegrywa. W kasynach poznaje ludzi, którzy wydają mu się znacznie bardziej ciekawi niż członkowie dyskusyjnych klubów filmowych. Tak staje się członkiem ekipy, która zajmuje się handlem narkotykami.

Górski trafnie ocenia przemiany, które miały miejsce w Polsce na początku lat 90. Był to czas obietnicy i oczekiwania. Wszyscy mówili o wielkich pieniądzach i szybkiej karierze, ale tylko nieliczni podjęli ryzyko.

Książka świetnie napisana. Wspomnienia bohatera to prawdopodobnie historie z życia wzięte, zasłyszane, przeczytane w gazetach, zaobserwowane na ulicy. Nie jest to typowy kryminał. To barwna opowieść o oszustwach, cwaniactwie, dorabianiu się i wpadkach, które czasami kończą się więzieniem.

Polecam. W poprzednim przeglądzie omawialiśmy tego autora „Przemytnik mafii” (p. 17/2021).

Oprawa miękka, klejona.

Niespokojni ludzie

 

Autor: Fredrik Backman
Wydawnictwo Marginesy

 

Fredrik Backman to szwedzki dziennikarz, bloger i pisarz. W 2012 roku ukazał się jego książkowy debiut – „Mężczyzna imieniem Ove”, na podstawie którego nakręcono film. W poprzednich przeglądach omawialiśmy jego autorstwa „Miasto niedźwiedzia” (p. 9/2020).

Najnowsza publikacja to zabawna opowieść o nieudanym napadzie na bank. Bohaterowie nie radzą sobie z codziennością, nie płacą rachunków na czas, nie pamiętają haseł do swoich kont w internecie, nie mają pojęcia o miłości i wychowaniu dzieci. Wszystko jest jedną wielką improwizacją.

Nawet przestępcy większość strasznych rzeczy robią pierwszy raz w życiu i nie zawsze są to działania przemyślane. Tak jest w przypadku trzydziestodziewięcioletniego mężczyzny, który wchodzi do banku z bronią w ręku. Kiedy natychmiast pojawia się policja, zaczyna uciekać.

Wbiega do klatki schodowej, z której niestety nie ma ucieczki. Znajduje otwarte drzwi do mieszkania wystawionego na sprzedaż, w którym przebywa kilku potencjalnych klientów i agentka nieruchomości. Bierze ich na zakładników, grożąc pistoletem, który prawdopodobnie jest prawdziwy. Gdy dzielna policja otrzymuje informacje o zwolnieniu zakładników, wszyscy rozchodzą się grzecznie do swoich domów. Znika także napastnik.

Policja przesłuchuje świadków, ale nikt nie widzi w całym zdarzeniu śladów przestępstwa. Jest to komiczna historia, ukazująca życie na krawędzi normalności. Backman serwuje czytelnikowi dużą dawkę czarnego humoru i egzystencjalnych mądrości wygłaszanych przez policjantów, agentkę nieruchomości, zgorzkniałe małżeństwo, złośliwą multimilionerkę, przygnębioną staruszkę, kobietę w zaawansowanej ciąży i jej wkurzającą partnerkę oraz typa z głową królika.

Lektura wciągająca. Na podstawie książki powstał serial Netflix.

Polecam. Oprawa miękka, klejona.