Autorzy: Eoin Colfer, Andrew Donkin, Giovanni Rigano
Wydawnictwo: Wilga
Poziom: BD III
Czytaj dalej
Autorzy: Eoin Colfer, Andrew Donkin, Giovanni Rigano
Wydawnictwo: Wilga
Poziom: BD III
Czytaj dalej
Autor: Hayao Miyazaki
Wydawnictwo: Studio JG
Poziom czytelniczy: BD III/IV Czytaj dalej
Autorki: Colleen AF Venable, Stephanie Yue
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Warszawa 2025
Poziom: BD II/III
Trzeci tom komiksowego cyklu “Kati kocia opiekunka” – poprzedni, zatytułowany „(Nie) najlepsze przyjaciółki” prezentowaliśmy na przeglądzie (P. 11/24). Zgodnie z tytułem w publikacji jest kilka sekretów do wyjawienia i wcale nie chodzi tu wyłącznie o głównego złola opowieści. Tajemnicę skrywa tytułowa bohaterka, lecz także mama Beth, najbliższej przyjaciółki Kati. Co więcej, komuś nie mówi czegoś nawet sama Myszycielka a ostatecznie prawie nikt dobrze na tym nie wyjdzie. Nauka płynąca z komiksu dowodzi, że szczerość to jednak pożądana cnota. Warto zapamiętać, zwłaszcza, że całkiem dużo rozmawia się w utworze o zaufaniu. Drugi, lecz nie mniej ważny temat to przyjaźń, która bywa skomplikowana. Kati, Beth, Jessie i Mari – to dziewczyny, które kumplują się ze sobą, lecz nie zawsze mają dla siebie czas, przez co niektóre z nich czują się wykluczane lub całkowicie pominięte. Pewnego dnia w ich relacji namiesza również zazdrość i zrobi się naprawdę gorąco – na domiar złego kolejny raz trzeba uratować świat, tym razem przed olbrzymimi robotami, kierowanymi przez przestępcę. Chociaż po mieście kręci się pewien podejrzany osobnik, fani cyklu na pewno wiedzą, że wytropienie właściwego złola wcale nie będzie takie łatwe. Tutaj „każdy (…) próbuje być jakimś bohaterem albo łotrem” (s. 170) – stwierdza mama Kati, odkrywając, że jej córka także próbuje dołączyć do wspomnianego towarzystwa. Tytułowa bohaterka co prawda jest na razie jedynie pomocnicą prawdziwej bohaterki, Myszycielki, ale już samo to naraża ją na wielkie niebezpieczeństwa, wobec których będzie musiała wykazać się i odwagą, i roztropnością.
Publikacja trzyma poziom poprzednich części, niezmiennie obecny jest humor, którym umiejętnie posługują się zarówno pisarka, jak i rysowniczka komiksu. Brawo dla niewyczerpanej wyobraźni artystek w tworzeniu nowych kocich postaci i wymyślaniu ich supermocy (moim ulubieńcem niezmiennie pozostaje Słodziak, chociaż Boumi utalentowany w dziedzinie: galanteria męska też bywa przydatny oraz uroczy). Tytuł jest warty polecenia, można śmiało kupować, należy pamiętać o czytaniu poszczególnych tomów w kolejności wydawniczej. Oprawa miękka, klejona.
Autor: Janne Kukkonen
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Poziom czytelniczy: BD III/IV
„Lilja złodziejka. Skarb trzech królów” to przeznaczony dla nieco młodszego czytelnika przygodowy komiks fantasy. Jego główną bohaterką jest tytułowa Lilja – młoda dziewczyna, która wprawdzie została przyjęta do złodziejskiego cechu, ale z racji młodego wieku i płci nie jest szanowana przez większość swoich towarzyszy. Mimo że już od lat sprawia się bardzo dobrze, wciąż dostaje od mistrza tylko banalne zlecenia. Zdolna złodziejka ma tego dość. Postanawia wykraść z kieszeni mistrza bardzo ważne zlecenie, które zapewne chciał on powierzyć jednemu z najbardziej doświadczonych członków cechu. Rzeczywiście okazuje się, że zadanie to jest wyjątkowo niebezpieczne i trudne. Próbując je wykonać, Lilja na własne życzenie wplątuje się nie tylko w tajemniczą dworską intrygę, ale także w walkę, którą toczy grupa fanatyków religijnych chcących wskrzesić dawnego, zapomnianego i bardzo groźnego boga (o którym dziewczyna, z racji słabego wykształcenia, nigdy wcześniej nie słyszała). Jeśli im się to powiedzie, cały świat może popaść w ruinę. A najgorsze jest to, że działania Lilji przybliżają fanatyków do osiągnięcia ich celu, z czego młoda złodziejka przez większość czasu nawet nie zdaje sobie sprawy.
Komiks Janne Kukkonena jest bez wątpienia udany – świat w nim przedstawiony jest bogaty i przekonujący, a akcja pełna nieoczekiwanych zwrotów. Może i fiński twórca miał prosty pomysł na bohaterkę, ale był to pomysł dobry. Losy nieco lekkomyślnej, zadziornej i bystrej Lilji, próbującej wytyczyć własną ścieżkę w zmaskulinizowanej złodziejskiej profesji, aż chce się śledzić. W „Lilji złodziejce” nie brakuje kontrowersyjnych jak na komiks dla dzieci i młodzieży treści: trup ściele się dość gęsto, zdarza się krew, a wśród postępków, których dopuszcza się honorowa złodziejka są m.in. kradzież urny, w której spoczywają prochy możnej pani czy włamania do grobowców dawnych królów. Według mnie nie powinno to jednak stanowić problemu, bo świat przedstawiony w komiksie nie przypomina naszego realnego świata. Innymi słowy: zarzucać „Lilji złodziejce” brutalność i promowanie nieakceptowalnych zachowań to tak, jak gdyby zarzucać to samo na przykład „Władcy Pierścieni” (mówiąc jak najkrócej: to pozbawione sensu). Warto odnotować, że choć „Skarb trzech królów” stanowi zamkniętą całość, to końcówka komiksu jasno sygnalizuje, że możemy spodziewać się kolejnych tomów przygód młodej złodziejki. Polecam zakup. Oprawa miękka, klejona, ze skrzydełkami.
Autor: Pieta
Wydawnictwo: Waneko
Warszawa 2025
Poziom: BD III/IV
Japońska manga dla dzieci o tym, jak wielką radość, ale i duże wyzwanie stanowi opieka nad żywym stworzeniem. A stworzeniem domowym, o którym mowa w komiksie jest człowiek spotkany przez potwora w lesie. Nieczęste znalezisko cieszy bestię, choć także stresuje, bo – jak sama mawia – „człowieki są na tyle rzadkie, że nie mamy zbyt wiele informacji na ich temat” (s. 7). Potwór uczy się opieki metodą prób i błędów a człowiek musi się oswoić ze swoim nowym opiekunem.
Komiks w zabawny, ale i mądry, empatyczny sposób ukazuje przeżycia pupili, które trafiają do naszych domów. Znakomity pomysł odwrócenia ról i opowiedzenia historii przygarnięcia człowieka przez potwora z obu perspektyw: tego, kto opiekę sprawuje oraz tego, nad kim jest sprawowana, uświadamia, co może czuć przestraszone szczenię czy inne zwierzę, które bierzemy pod swój dach. Autor pokazuje jak wiele błędów można popełnić nawiązując relację ze stworzeniem. Odmienny język komunikacji, brak porozumienia, nieznajomość zwyczajów a przede wszystkim tęsknota za pozostawionym daleko domem i bliskimi to problemy, z którymi trzeba się oswoić i zmierzyć. Bardzo często o tym zapominamy myśląc, że jedzenie i schronienie to wszystko, czego potrzeba maluchowi zabranemu od jego zwierzęcej mamy.
Kreska prosta, ale nie nudna. Natomiast komiczna konwencja komiksu to coś, za co autor powinien dostać medal. Poradnik o puszczaniu człowieka luzem po pokoju albo o poprawnym chwytaniu i trzymaniu człowieka jest bardzo przydatny i jeszcze bardziej śmieszny. Niektóre porady mogą się sprawdzić w ludzkim świecie, np.: „Mów do swojego człowieka łagodnym tonem, żeby czuł się bezpiecznie!” (s.83), „Człowieki lubią być czyste. Utrzymywanie ich w czystości ma też korzyści zdrowotne” (s.91). Ta manga bawi i uwrażliwia. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.
Autorzy: Magdalena i Michał Hińcza
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Warszawa 2025
Długo wyczekiwany i bardzo przyjemny prezent dla fanów polskiego komiksu. Dwa lata temu młodzi autorzy efektownie wkroczyli na rynek wydawniczy – dziś powracają z kontynuacją dzieła prezentowanego na przeglądzie P. 8/2023. Co słychać u mieszkańców usytuowanego na odludziu hotelu? Deszczowa pogoda, osnuta aurą zimowo-jesienną wciąż daje im się we znaki. Świat przyrody złowieszczo zaznacza swoją obecność. Powraca temat zwłok znalezionych jakiś czas temu przy pomoście. Tu cytat: „Strach najwidoczniej zagościł w hotelu na dłużej” (s. 53). Ktoś słyszał o kłusownikach na pobliskiej wyspie. Inny podobno widział nocnych żeglarzy, płynących w niewiadomym celu wzdłuż wybrzeża. Znikają ludzie i znikają wilki. Pojawia się chyba więcej pytań niż odpowiedzi, a kolejna tajemnica to zawartość butelek, o których co chwilę nieśmiało przebąkują bohaterowie? Jednak najciekawszy wydaje się wątek związany z Julią, wnuczką właściciela hotelu… choć to już chyba materiał na trzeci tom opowieści.
Komiks wyróżnia się na rynku wydawniczym. Obok grafiki trzeba docenić umiejętnie poprowadzone dialogi. Charakterystyczna dla autorów chropowata kreska, ziarnisty obraz, optyka cienia dobrze oddają klimat grozy, ale też ułudę leniwie płynącej egzystencji, ewokują niepokój i budzą podejrzliwość czytelnika, który wytęża wzrok w obawie, że być może coś czyha bądź umyka niezauważone. Napięcie jest odczuwane od pierwszych kadrów, nie słabnie, właściwie narasta a ostatnie obrazy wywołują niedosyt. Oby nie trzeba było zbyt długo czekać na kolejna odsłonę „Hotelu na skraju lasu”, który gorąco polecam. Oprawa miękka, szyta.
Scenariusz: Brenna Thummler
Rysunki: Brenna Thummler
Wydawnictwo: Wilga
Poziom czytelniczy: BD III
„Światła” to trzeci i zarazem ostatni tom komiksowego cyklu „Sheets”. Wcześniej na naszej liście pojawiła się pierwsza część pt. „Pralnia duchów” – omawialiśmy ją podczas przeglądu 11 w 2024 roku. Główną bohaterką komiksu jest Marjorie Glatt, której mama umarła (dziewczyna została sama z ojcem). Mniej więcej w tym samym czasie w pralni, którą prowadzi jej rodzina, zamieszkały duchy, a zwłaszcza jeden – duch małego chłopca imieniem Wendell. Marjorie zaprzyjaźniła się z nim, a następnie jeszcze z żywą dziewczyną Elizą Duncan, która nade wszystko interesuje się zjawiskami paranormalnymi, a w szczególności duchami.
W omawianym tutaj ostatnim tomie cyklu ta trójka coraz bardziej zbliża się do rozwikłania tajemnicy śmierci Wendella (duch czuje, że musi ją rozwiązać, aby odnaleźć spokój). Wendell stopniowo przypomina sobie kolejne wydarzenia ze swojego życia. W ten sposób trójka przyjaciół wpada na trop niani, która opiekowała się nim za życia i może być zamieszana w jego nagłą śmierć. Dodatkowo na drugim planie znajdują się dylematy Marjorie, której trudno jest połączyć przyjaźń z nieco „dziwną” Elizą i dalszą przyjaźń z jej dotychczasowymi przyjaciółkami, a jednocześnie z żadnej z tych znajomości nie chciałaby rezygnować.
Ostatni tom trylogii „Sheets” na poziomie fabularnym przynosi w końcu upragnione odpowiedzi, a na poziomie symbolicznym także budujący przekaz o sile przyjaźni. Seria mierzy się z trudnymi tematami – jak strata i żałoba – i w pewien sposób je oswaja. Czytelnik ma wrażenie, że w trzeciej części żałoba ta ostatecznie dobiega końca i mimo wszelkich trudności każde z przyjaciół zaczyna spoglądać przede wszystkim w przyszłość.
Podsumowując, mamy do czynienia z mądrym i bardzo dobre narysowanym komiksem dla młodszych czytelników, który jak najbardziej nadaje się do polecenia czytelnikom w wieku około 13 lat. W przypadku ewentualnego zakupu należy jednak pamiętać, żeby kupić od razu wszystkie części – „Sheets” to seria przeznaczona do czytania w komplecie i w odpowiedniej kolejności. Oprawa miękka, klejona.
Autor tekstu: Nathan Fairbairn
Ilustracje: Michele Assarasakorn
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Poziom czytelniczy BD I/II
Trzeci tom komiksowego cyklu „Akcja PSIAKI”, w którym grupa czterech przyjaciółek angażuje się w wyprowadzanie psów z sąsiedztwa. W zeszłym roku polecaliśmy poprzednie dwa tytuły – „Gabi ma plan” na przeglądzie 9/2024 r., a „Mindy uczy się dzielić” na przeglądzie 17/2024 r. Warto zachować kolejność w lekturze.
Ambitne i pomysłowe dziewczyny w trzecim odcinku nauczą się tego, jak naprawdę działają media społecznościowe. Poznają blaski i cienie wirtualnego świata i nauczą się wykorzystywać internet w słusznym celu.
Problemy zaczynają się, gdy jedna z bohaterek komiksu dostaje na święta telefon, z którym nie potrafi się rozstać. Kiedy na jednym ze spacerów nagrała zabawną scenę z psami w roli głównej i umieściła film w mediach społecznościowych, stał się on viralem i wspólne konto przyjaciółek zyskało nowych obserwujących. Gabi, zachwycona swoimi pierwszymi sukcesami w mediach społecznościowych, zaczęła skupiać się wyłącznie na telefonie, zamiast na spacerach. Nie zauważyła też problemów, z jakimi mierzy się jej przyjaciółka – Prija. Otóż jej rodzice musieli przenieść się do innego domu, oddalonego o godzinę jazdy autobusem, a dojazdy z dnia na dzień okazywały się coraz bardziej wyczerpujące. Kiedy dochodzi do kryzysu wywołanego przez nagłą śnieżycę i przyjaźń dziewczynek zostaje wystawiona na próbę, Gabi zaczyna rozumieć, że ciągłe korzystanie z telefonu źle na nią wpływa. Dziewczynki jednak postanowiły nie marnować osiągnięć koleżanki i zgromadzoną liczbę obserwujących wykorzystać do wartościowych celów – nagrały film, w którym zachęcają mieszkańców miasteczka do odśnieżania chodników przy posesjach. Prija także zrozumiała, że musi trochę zwolnić i ograniczyć spacery do jednego w tygodniu ze względu na konieczność dojazdów.
Każdy tom komiksowej serii PSIAKI niesie wartościowe przesłanie, jednocześnie zachowując dobry humor i wciągającą fabułę. Ilustracje są kolorowe, a kadry różnorodne. Polecam, oprawa miękka, klejona.
Scenariusz: Mariko Tamaki
Ilustracje: Jillian Tamaki
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Mariko Tamaki to pisarka i scenarzystka komiksów, a Jillian Tamaki – rysowniczka komiksowa i ilustratorka. Historie obrazkowe tworzą zarówno osobno, jak i wspólnie. Jeden spośród tych wspólnych, pt. „Pewnego lata”, ukazał się już wcześniej w Polsce – omawialiśmy go podczas przeglądu 22/2018. Z kolei „Połączenia” to w Stanach Zjednoczonych jeden z najbardziej docenianych komiksów ostatnich lat. Zdobył on m.in. prestiżową amerykańską Nagrodę Eisnera za najlepszy album roku, a kuzynki Tamaki otrzymały za niego dodatkowo nagrody w kategoriach najlepszy scenarzysta/scenarzystka (Mariko) i najlepszy rysownik/rysowniczka (Jillian).
Opowiedziana tu historia jest prosta, choć niejednoznaczna. Oto trzy dziewczyny będące na początku studiów wybierają się na wymarzoną wyprawę do Nowego Jorku – Zoe i Dani to najlepsze przyjaciółki z liceum, zaś Dani i Fiona to znajome ze studiów. Nie dość, że mają odmienne temperamenty, to jeszcze każda z nich ma swoje problemy i swoje preferencje odnośnie do ich wycieczki, które niekoniecznie się ze sobą pokrywają. Jakby tego było mało, po pewnym czasie okazuje się, że Zoe i Fiona wpadają sobie w oko – w sensie romantyczno-seksualnym. Mieszanka trzech różnych osobowości, które mają do siebie różny stosunek to oczywiście prosty przepis na problemy. Pomiędzy dziewczynami zaczynają pojawiać się nieporozumienia, rozczarowania i niedomówienia.
Z w sumie dość banalnej historii, której warianty mogły przydarzyć się w młodości wielu z nas Mariko Tamaki potrafi wiele wycisnąć. Każda z trzech bohaterek jest żywą postacią, więc opowieść o nich jest wieloznaczna i podatna na interpretacje. Scenarzystka pozostawia dużo miejsca na niedopowiedzenia, dzięki czemu po pierwsze opisana w komiksie sytuacja naprawdę przypomina sytuację z życia wziętą, a po drugie – historia daje na myślenia. Dlaczego właściwie bohaterki zachowują się tak, a nie inaczej? Jakie są ich motywacje? No i co stanie się z ich (bardzo różnymi) relacjami, kiedy już wycieczka dobiegnie końca?
Komiks czyta się świetnie. Jego dodatkowym atutem są świetne, bardzo pomysłowe, choć z drugiej strony nienarzucające się rysunki Jillian Tamaki. To rysowniczka kompletna – mająca swój styl, świetna w oddawaniu emocji na twarzach i w głowach bohaterek, a w dodatku bardzo dobra w oddawaniu szczegółów, dzięki czemu wyobraźnia czytelnika bez trudu zostaje przeniesiona akurat do Nowego Jorku, a nie nigdzie indziej. Polecam zakup – tym bardziej że komiks kuzynek Tamaki spodoba się także młodzieży i młodym dorosłym. Oprawa miękka, klejona.