Archiwa tagu: Kultura Gniewu

Zuzanna Podpora, „Nawiedzona spółka. Przygody poza ciałem”

Nawiedzona spółka. Przygody poza ciałem

Zuzanna Podpora, „Nawiedzona spółka. Przygody poza ciałem”Autorka: Zuzanna Podpora
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Poziom czytelniczy BD II/III

W domu Izy straszy, w co niekoniecznie chcą uwierzyć jej najlepsi przyjaciele, Bakteria i Przemek. Na szczęście na horyzoncie pojawia się nowa koleżanka Marta, która – podobnie jak cała jej rodzina – posiada pewne zdolności parapsychiczne, a mianowicie widzi duchy i potrafi się z nimi komunikować. Okazuje się, że w domu Izy rzeczywiście przebywa ktoś niepożądany, a konkretnie nieco od niej starszy Adam, który już od roku jest uwięziony poza swoim ciałem. Jednak tak naprawdę to nie on stanowi problem, ale inna, dużo bardziej podstępna zjawa…

Debiutancki komiks Zuzanny Podpory ma w sobie coś z horroru, ale skonstruowany jest tak, aby przesadnie nie straszyć, autorka kieruje go bowiem głównie do młodszych nastolatków. Akcja jest dość wartka i spełnia wszelkie wymagania stawiane przed tytułami przygodowymi – w komiksie nie brakuje ani zwrotów akcji, ani wyrazistych postaci, które są obdarzone własnymi, wiarygodnymi problemami. Właściwie nawet istotniejsza od nawiedzonej przez duchy warstwy przygodowej, jest tu warstwa obyczajowa. Z bardzo sympatycznymi bohaterami z pewnością utożsamią się młodzi ludzie w podobnym wieku.

„Nawiedzona spółka. Przygody poza ciałem” to przede wszystkim komiks o przyjaźni. Pojawia się w nim również wątek miłości między dwoma dziewczynami – Iza zakochuje się w Marcie, a Marta w Izie, choć do samego końca żadna z nich nie jest pewna, że z wzajemnością i nie mówi tej drugiej o swoich uczuciach. Ciekawe są postaci rodziców Izy i mamy Marty – najbardziej dlatego, że są one ukazane oczami nastolatek, które czują się przez nie niezrozumiane. Z pewnością nie są to jednak rodzice źli, a niezadowalające relacje z córkami wynikają tu głównie z nieporozumień.

Bardzo polecam wszystkim bibliotekom komiks Zuzanny Podpory. Sam kupowałbym go w ciemno każdemu około trzynastoletniemu dziecku. Mam też nadzieję, że tytuł z czasem rozwinie się w serię, bo ma ku temu wszelkie predyspozycje. Oprawa miękka, klejona. Warto też wspomnieć o bardzo fajnych rysunkach – czytelnych, pozbawionych zbędnych udziwnień i przepełnionych emocjami.

Richard Corben, „Mglisty Wymiar”

Mglisty Wymiar

Richard Corben, „Mglisty Wymiar”Autor: Richard Corben
Wydawnictwo: Kultura Gniewu

Wojownik Tugat nie jest może najbystrzejszą istotą pod słońcem, ale za to ma inne zalety. Należą do nich siła, talent do walki i bycie człowiekiem z gruntu dobrym – osiłek chętnie pomoże wszystkim uciśnionym, oczywiście o ile najpierw poprawnie rozpozna, kto właściwie jest w danej sytuacji stroną uciśnioną. Tugat wędruje przez tytułowy Mglisty Wymiar, nie do końca wiedząc po co, niczym ciało raz wprawione w ruch, które później bezładnie odbija się od rozmaitych powierzchni, nigdy nie tracąc impetu. Właśnie w trakcie takiej bezładnej wędrówki spotyka go moc przygód – dziwnych, niebezpiecznych, niewytłumaczalnych i malowniczych.

Autor „Mglistego Wymiaru”, Richard Corben, był postacią osobną w świecie amerykańskiego komiksu. Jego trudną do porównania z innymi komiksami stylistykę można umieścić gdzieś pomiędzy kontrkulturowymi ekscesami komiksu undergroundowego, a niewyszukanym fantasy spod znaku „Conana Barbarzyńcy” Roberta E. Howarda. Zmarły w 2020 roku Corben przez większość życia tworzył surrealistyczne światy zaludnione umięśnionymi wojownikami, nagością i potworami z dna piekieł, które raczej nie domagały się, by czytelnik potraktował je poważnie. Nie inaczej jest w „Mglistym Wymiarze”, ostatniej autorskiej serii komiksów, którą artysta stworzył. Mglisty Wymiar to świat groźny i niedookreślony, w którym wszystkie zjawiska wysnuwają się z oparów gęstej mgły, fantastyczne krajobrazy zapierają dech w piersi, a nad wszystkim króluje absurd.

Omawiany tu album zbiera wszystkie historie o wojowniku Tugacie wędrującym po Mrocznym Wymiarze. Z pewnością nie jest to komiks dla każdego. „Mroczny Wymiar” to historia fantasy szyta naprawdę grubymi nićmi, a stworzonego przez siebie świata na poważnie nie traktuje nawet sam autor – wszystko dzieje się tu z przymrużeniem oka, a historia jest bezwładna, jakby została wymyślona tylko po to, by Corben mógł dać ujście swojej niebywałej wyobraźni wizualnej. Jego twórczość zapewne może nudzić, a nawet drażnić, ma jednak także swoich dozgonnych adoratorów. W świecie komiksu, należą do nich artyści tej miary, co Moebius, Mike Mignola i Alan Moore, a w świecie filmu reżyser Guillermo Del Toro, autor takich przebojów kinowych jak: „Labirynt fauna”, „Pacific Rim” czy „Kształt wody”.

Na osobną wzmiankę zasługuje tłumaczka „Mglistego Wymiaru” na język polski, Maria Lengren – dobór leksyki i stylistyczne wygibasy wskazują na to, że świetnie bawiła się podczas pracy i czytelnikowi zdecydowanie może się to udzielić. Pięknie wydany komiks polecam wszystkim miłośnikom dziwności i swoistości. Oprawa twarda, szyta.

Gniew lisa

Autorzy: Karensac, Thom Pico
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Warszawa 2023
Poziom: BD I/II

Drugi tom komiksowej tetralogii, opowiadającej o przygodach sympatycznej dziewczynki i jej zaprzyjaźnionego psa. Pierwsza część cyklu, zatytułowana „Dżin parszywiec” była prezentowana na przeglądzie (P. 15/23). Co czeka tym razem fanów Kalinki? Nadchodzi jesień i związany z nią początek szkoły, a także tajemniczy lis, który popada w konflikt ze znaną z poprzedniej opowieści Babcią. Ci dwoje chyba nigdy tak naprawdę się nie lubili, czytelnik też raczej nie zapała sympatią do tytułowego zwierzęcia. Lis czuje się oszukany, dlatego wzywa na pomoc Kasztanowych Rycerzy, na dodatek coś dziwnego dzieje się z czasem. Kalinka poznaje sekret doliny, który jednocześnie jest sekretem Babci i na domiar złego staje się też sekretem dziewczynki. Ocalenie doliny przed wszechpotężną i nieokiełznaną magią od teraz spoczywa w jej rękach, trochę także w łapach psiego przyjaciela, Łysolka. Pomoc przyda się również tacie, który wpakował się w jeszcze większe tarapaty niż jego niesforna córka. Czytelnika czeka na kartach komiksu szalony pościg, spektakularny, choć krótki pojedynek, mądra lekcja o wartości dążenia do zgody zamiast konfliktu i kilka dobrych scen, wywołujących uśmiech na twarzy.

Komiks trzyma poziom poprzedniej części, którą zdecydowanie powinno się poznać przed lekturą „Gniewu lisa”. Szybkie tempo akcji, zaskakujące plot twisty i dynamiczne rysunki sprawiają, że całość czyta się jednych tchem. Warto. Bardzo polecam. Oprawa miękka, szyta, na końcu zapowiedź trzeciego tomu.

Czytaj dalej

Wyspa Lawapali

Autorzy: Florian i Katherine Ferrier
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Warszawa 2023
Poziom: BD I/II

Kolejna odsłona serii komiksów pt. „Hotel Dziwny”, autorstwa francuskich artystów, których oprócz wspólnego dzieła łączy także małżeństwo. Poprzednio na przeglądzie prezentowaliśmy „Jego Wysokość Król Grzybów” (P. 2/20), najnowszy tom przygód piątki bohaterów opowiada o wyprawie na tytułową wyspę. Pomysłodawcą wycieczki jest Celestyn, który pragnie pokazać przyjaciołom urokliwe i spokojne miejsce, które niedawno odkrył. Wyspa rzeczywiście zachwyca fauną i florą, lecz wbrew oczekiwaniom okazuje się zamieszkana przez niezbyt gościnnego osobnika – Pana Właścicielskiego. Ów pan uważa się za właściciela wyspy i eksploatuje ją na wszelkie możliwe sposoby, zmieniając przy tym jej wygląd, bieg rzeki czy wycinając las. Bohaterowie wpadają przez Właścicielskiego w niezłe tarapaty, lecz pomysłowość, spryt i wspólne działanie pomogą im wyjść cało z opresji – nie bez znaczenia okaże się również niespodziewana pomoc osoby trzeciej.

Komiks zaprasza małego czytelnika do fantastycznego świata, który jest bardzo malowniczy, pięknie pokolorowany, trochę tajemniczy, ale przyjazny. Sympatyczne, komiksowe postacie przypominają bohaterów znanych z niezapomnianych opowiadań o Muminkach, podobieństwo można dostrzec także w klimacie opowieści. Utwór zawiera przesłanie o zabarwieniu ekologicznym. Autorzy prowokują refleksję o tym, czy na pewno traktujemy naturę tak jak należy, czerpiąc z jej dóbr naturalnych bez żadnych ograniczeń. Krytyce podlega także pragnienie posiadania wszystkiego na własność i towarzysząca mu niechęć do dzielenia się z innymi. Mądry morał zabawnej opowieści, która jest zaserwowana w atrakcyjnej formie. Komiks wydano porządnie na dobrym papierze, w dużym formacie oraz w twardej i szytej oprawie. Tradycyjnie na ostatniej stronie znajdziemy przepis kulinarny – tym razem na Mlemle-kokoko-sowe, które piją bohaterowie podczas pobytu na wyspie Lawapali. Bardzo polecam.

Czytaj dalej

Festiwal

Autor: Jacek Świdziński
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Warszawa 2023

Jacek Świdziński, autor, którego fani komiksów powinni kojarzyć z artystyczną grupą Maszin, powraca na rynek wydawniczy mocnym uderzeniem. Trzeba przyznać, że „Festiwal” robi wrażenie zarówno z powodu formy, jak i treści zawartej na nieomal czterystu stronach powieści graficznej.

Komiks opiera się na kanwie autentycznego i trochę niezwykłego wydarzenia w dziejach Polski Ludowej, a mowa tu o Światowym Festiwalu Młodzieży i Studentów, który odbywa się w Warszawie latem 1955 roku. Polska stolica staje się miejscem spotkania artystów, intelektualistów i robotników z całego kraju, a także zagranicznych gości, którzy przybywają na młodzieżowe święto z ponad stu państw. Ulice Warszawy zmieniają się w tygiel kultur, języków, głosów, piosenek i strojów, a fala tzw. czynu festiwalowego rozlewa się na inne miasta oraz wsie. Świdzińskiemu w mistrzowski sposób udaje się oddać ducha minionych wydarzeń, atmosferę zabawy, powiew nowości, twórczy ferment rodzący się podczas spotkania różnorodnych światopoglądów, obyczajów czy doświadczeń. Uczestników festiwalu cechuje młodzieńczy wigor, energia mogąca przenosić góry, ale też lekko nerwowe pobudzenie, ekscytacja wywołana innością, ciekawością świata i ludzi. Co ciekawe, festiwalowa gorączka naznaczona chaosem, powszechna radość wybuchająca podczas pochodów, pokazów, wystaw, występów czy spontanicznych zabaw nagle przeradza się w paradę skarg na ustrój, tyranię, przemoc, niesprawiedliwość oraz wyzysk. Spomiędzy uroczystych dekoracji, dumnie głoszących hasła wolności, pokoju, przyjaźni i braterstwa wyziera niepokój, widać nieodgruzowane po wojnie ulice, słychać wrogie szepty umocowane w stereotypach i starych uprzedzeniach, pojawia się nawet błysk nienawiści.

Ciężko uwierzyć, że prosta, czarno-biała kreska Świdzińskiego jest w stanie uchwycić i przekazać ogromną dynamikę wydarzenia, sportretować barwny, żywy korowód biorących w nim udział postaci. Udaje się to dzięki umiejętności spoglądania na rzeczywistość w zaskakujący sposób, któremu minimalizm graficzny spod znaku Butenki nie ujmuje, a wręcz dodaje wartości. Wspomniana oszczędna kreska nawet przez chwilę nie bywa monotonna, czasami jest ascetyczna albo roztarta, czasami operuje plamą, wypełnia tło, oddaje grę błysku, światła i mroku w sposób umowny, ale w pełni wystarczający, by przykuć uwagę czytelnika. Autor niejednokrotnie skręca w stronę satyry lub surrealistycznego żartu, puszcza oko do odbiorcy, bawiąc się detalem i słowem, pozwala smakować kolejne kadry i zdecydowanie nie pogania narracji. Powieść graficzna łączy w sobie wiele wątków, czytając, można śledzić je wszystkie lub podążać jedynie za wybranym, który co chwilę wyłania się z wielości rozbrzmiewających tu głosów i opowieści. Warto zwrócić uwagę na znakomite, pojedyncze scenki satyryczno-rodzajowe, które potrafią rozbawić do łez, a razem tworzą swoisty skarbiec rysunkowych memów o Polakach i PRL-u. Gorąco polecam. Oprawa miękka, klejona.

Hotel na skraju lasu

Autorzy: Magdalena i Michał Hińcza
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Warszawa 2023

Komiks stworzony przez dwoje młodych artystów – prywatnie małżeństwo. Warstwą dialogową oraz kolorystyką zajmuje się ona, natomiast on odpowiada za ilustracje i wydaje się, że taki podział ról sprawdza się doskonale. „Hotel na skraju lasu” to pierwsza część opowieści graficznej, ale autorzy zapowiadają już kolejne tomy.

Tytułowy hotel znajduje się w odludnej okolicy nad rzeką: z jednej strony budynek graniczy ze ścianą gęstego lasu, a z drugiej otwiera się na rozległą polanę. Ciężko tam dotrzeć, wśród gości przeważają raczej stali bywalcy, jednak zagubieni wędrowcy również znajdą w środku schronienie. Deszcz pada od wielu dni, panuje jesienno-zimowy nastrój, choć przyroda wydaje się ożywiona i niezwykle bujna, jak na tę porę roku. Świat natury ukazany w komiksie nie jest przyjazny człowiekowi i trochę jak u Leśmiana niepokoi, pochłania, ale też wysyła ostrzeżenia, a być może skrywa jakąś tajemnicę. Dynamika przyrody, jej wywołujące grozę pulsowanie, szumy i szmery kontrastują z marazmem panującym w klaustrofobicznych, ciemnych, hotelowych wnętrzach. Bezruch i rozleniwienie cechuje zarówno gości, jak i gospodarza obiektu. Senna okolica hipnotyzuje, ciepłe światło kominka usypia i uspokaja, zapewniając ułudę bezpieczeństwa. Tymczasem na zewnątrz pada pierwszy trup i od tego momentu wytężony wzrok czytelnika cały czas będzie próbował wyłonić z mroku sylwetkę sprawcy. Napięcie, które autorzy umiejętnie budują od pierwszych stron, odtąd może już tylko wzrastać.

Komiks jest bardzo udanym debiutem artystów, którzy wiedzą, jakimi środkami buduje się klimat grozy. Wzmagający bądź słabnący ruch powietrza, wiatr i deszcz, który w odpowiednich momentach kropi albo z ukosa zacina, nieprzenikniona mgła, mrok rozpraszany jedynie wątłą poświatą księżyca, doskonale oddają nastrój chwili, powodują, że czytelnik, mimo obaw, całkowicie zatapia się w świecie przedstawionym utworu. Chropowata kreska i ziarnistość obrazu przykuwa wzrok, który błądzi po cieniach w poszukiwaniu tego, co stale czai się za rogiem lub drzewem. Gorąco polecam fanom mrocznych opowieści. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Powrót do Edenu

 

Autor: Paco Roca
Wydawnictwo: Kultura Gniewu

 

Kolejny na naszej liście komiks hiszpańskiego ilustratora Paco Roca, zdobywcy wielu prestiżowych nagród, autora scenariusza filmu animowanego, komiksów „Koleje losu” i „Dom” (p. 21/2021). Omawiana publikacja została dostrzeżona przez jurorów Nagrody ACDCómic oraz Nagrody El Corte Inglés.

Inspiracją do stworzenia tego komiksu było rodzinne zdjęcie. Autor opowiada historię babki – Antoniny. Podczas wojny domowej w Hiszpanii, jak wielu innych ludzi, cierpiała nędzę i głód. Generał Franco świetnie dogadywał się z Hitlerem. Starsza siostra Antoniny wyszła za mąż i urodziła dwoje dzieci. Wszyscy mieszkali w jednym, małym mieszkaniu, co było przyczyną  konfliktów. Rodzina zaczęła się rozpadać. Pamiątką po ostatniej beztroskiej niedzieli na plaży jest właśnie ta fotografia, wykonana w 1946 roku.

Roca opowiada o wujkach, ciotkach i dziadkach, tworząc gotowy scenariusz filmowy. Każdy z bohaterów komiksu ma jedną, charakterystyczną cechę. Teściowe nie lubią swoich synowych. Teściowie źle traktują zięciów. Im głębiej sięgnąć w rodzinne archiwa, tym więcej znajdziemy tam nieszczęść, zawiści, rywalizacji i cierpienia dzieci, obarczanych problemami dorosłych.

Mała Antonina obserwuje swoje rodzeństwo, słucha opowieści matki i marzy o Edenie, w którym wreszcie naje się do syta. Czytelnicy znajdą w tej publikacji ciepłe wspomnienia z dzieciństwa, radość i smutek dnia codziennego oraz burzliwą historię wojenną. A wszystko to w charakterystycznym stylu Roca, oryginalną kreską i w odcieniach sepii.

Polecam. Oprawa twarda, szyta.