Archiwa tagu: literatura faktu

Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc

Autorka: Paulina Tondos
Wydawnictwo: Helion
Gliwice 2023

Książka napisana przez pilotkę wycieczek i autorkę tekstów o tematyce podróżniczej. Należy zaznaczyć, że odbiorca nie ma do czynienia z przewodnikiem turystycznym, a raczej z relacją z podróży po kraju, który fascynuje i zachwyca. Paulina Tondos pragnie, by jej zachwyt podzielał także czytelnik, dlatego daje mu do rąk kompendium wiedzy z zakresu islandzkiej historii, geografii, wierzeń i życia codziennego potomków Wikingów. Całość jest wzbogacona osobistymi anegdotami autorki i ciekawostkami, np. dlaczego Islandczycy parkują pod wiatr, skąd w Islandii pomidorowe piwo, czemu turysta nie zobaczy tu zabytków architektonicznych oraz jaką rolę pełniła magia w życiu zwykłego człowieka – w tym miejscu pojawia się szokująca historia o nekrokalesonach, której nie przytoczę ze względów estetycznych. Czytelnik dowie się z kart książki m. in. jakie rośliny rosną w krainie lodu i ognia, dlaczego Islandczycy nie martwią się ogrzewaniem, choć mieszkają w surowym i zimnych klimacie, jakie zwierzęta żyją na Islandii, skąd wzięli się tu ludzie i co ich tak bardzo pociąga w sagach. Warto zwrócić uwagę na rozdziały o tutejszym ruchu niepodległościowym, dawnych wierzeniach, o elfach, trollach, duchach i innych potworach, a także o islandzkim stosunku do pracy oraz o Polakach, którzy zbudowali na wyspie swój dom. Publikacja burzy niektóre mity na temat Islandii, inne potwierdza. Ostatecznie trzeba przyznać, że opowieść Pauliny Tondos zaciekawia, przyciąga gawędziarską stylistyką i zadziwia rozległą wiedzą autorki na temat kraju lodowców i wulkanów. Książka zawiera niesamowite fotografie w środku, na końcu bibliografię i netografię. Polecam. Oprawa miękka, klejona.

Skradziona tożsamość. Polskie dzieci w rękach nazistów

Autorka: Agnieszka Lewandowska-Kąkol
Wydawnictwo: Replika
Poznań 2023

Książka napisana przez autorkę, której dawno nie było na naszej liście – ostatnio pojawiła się z „Dziewczynami z konspiry” (P. 11/17), jej najnowsza propozycja również pozostaje w kręgu tematów związanych z II wojną światową. Tytułowa tożsamość to oczywiście polska tożsamość, której w latach czterdziestych ubiegłego wieku zostaje pozbawiona porażająca liczba dzieci, które są masowo odbierane rodzinom i wywożone z Polski na tereny III Rzeszy. Autorka opisuje procedurę germanizacji niepełnoletnich Polaków, którzy posiadają tzw. wartościowe geny. Prym wśród instytucji zajmujących się zniemczaniem wiodą domy Lebensborn, w których umieszcza się porwane dzieci. Ważną rolę odgrywa także Urząd do Spraw Umacniania Niemczyzny oraz Urząd do Spraw Rasy i Osadnictwa. Przymusowi podopieczni tychże instytucji są oceniani ze względu na tzw. cechy rasowe, następnie zamienia się im imiona i nazwiska na podobnie brzmiące niemieckie, sporządza nowe metryki urodzenia, wmawia się niemieckie pochodzenie, nawet jeśli dzieci są na tyle duże, by pamiętać, skąd pochodzą, na koniec przekazuje się dzieci rodzinom adopcyjnym. Czytelnik odnajdzie w książce osiem mniej więcej wpisanych w powyższy schemat, dramatycznych historii. Losy sióstr Witaszek, Henryka, Irenki i Kazi, dzieci z rodziny Sowów, Haliny czy Guntrama – syn kata Bydgoszczy należy rozpatrywać indywidualnie, inna bowiem jest ich sytuacja w Polsce, inna w nowym domu, są w różnym wieku i pamiętają więcej lub mniej zdarzeń z przeszłości. Wspólnym mianownikiem traumy, która towarzyszy im przez całe życie jest ciągły lęk przed stratą, zwątpienie w trwałość wszelkich relacji, niedowierzanie słowom i strach przed czymś niezapowiedzianym. Zaledwie dziesięć procent zniemczonych Polaków wraca po wojnie do ojczyzny. Prawie żadna osoba odpowiedzialna za krzywdę polskich dzieci nie zostaje należycie skazana i ukarana. Autorka opisuje losy ludzi, które są tak bardzo poplątane przez wojnę, że niekiedy ich rozplątanie wydaje się niemożliwe. Książka podejmuje temat mało znany, więc ciekawy, czytelnik odnajdzie w środku mocne obrazy i brutalne sceny wojennych zbrodni. Polecam, choć nie każdemu. Oprawa miękka, klejona.

Śmierć all-inclusive. Jak Polacy umierają na wakacjach

Autorzy: Magda Mieśnik, Piotr Mieśnik
Wydawnictwo: Znak
Kraków 2023

Kolejna książka dziennikarskiej pary, która ostatnio chętnie sięga po tematykę funeralną – poprzednio na przeglądzie prezentowaliśmy reportaż „Jesionka dla trupa” (P. 10/22). Najnowsze dzieło daleko od „Jesionki” nie odbiega. Autorzy biorą pod lupę trzynaście historii nieszczęśliwych, tragicznych wypadków, które przytrafiły się Polakom podczas urlopowych wyjazdów. Dziennikarze przestrzegają czytelnika, że wakacje nie są czasem wolnym od śmierci, która może nadejść w każdej chwili i nie neguje jej nawet najbardziej silne i optymistyczne przekonanie, że na wczasach nic złego nie może nam się zdarzyć. Przyczyny tragedii mogą być różne. Czytelnik przeczyta na kartach książki o upadku z huśtawki, zamachu terrorystycznym, upadku z wysokości, o zaginięciu, ataku serca, pożarze, a także o tajemniczym odłączeniu od grupy, utonięciu, załamaniu psychicznym czy wreszcie samobójstwie lub morderstwie. Niektóre z opisywanych przez autorów przypadków są znane z telewizji i internetu, inne rozgrywają się po cichu, bez rozgłosu czy kontrowersji. Zarówno pierwsze, jak i drugie łączy dojmujące poczucie zaskoczenia oraz zdziwienia, że tragedia przydarza się tu i teraz, na wakacjach pod palmami w pięknych okolicznościach przyrody, często pod opieką znanych i polecanych biur podróży.

Książka powinna być obowiązkową lekturą dla wszystkich osób, planujących wyjazdy za granicę. Opisane w niej historie uświadamiają, że udany wypoczynek to przede wszystkim bezpieczny wypoczynek. Zdecydowanie polecam, tym bardziej, że sezon urlopowy jeszcze nie dobiegł końca. Oprawa miękka, klejona.