
Archiwa tagu: literatura piękna dla dorosłych


Dawki fantomowe
Autor: Wojciech Chamier-Gliszczyński
Wydawnictwo WAB
Wojciech Chamier-Gliszczyński jest z zawodu prawnikiem. Publikował opowiadania w magazynie literackim „biBLioteka” oraz w miesięczniku „Pismo. Magazyn opinii”. W przeglądzie 24/2020 omawialiśmy jego pierwszą powieść „Portrecista psów”.
Akcja najnowszej powieści rozpoczyna się w 1956 roku. Główna bohaterka – Irena – jest uczennicą Państwowej Szkoły Pielęgniarstwa i odbywa staż w Szpitalu dla Dzieci ze Schorzeniami Nerwicowymi w Trzebielinie. Królem tego miejsca jest słynny doktor Ludwik Strauss. Wszystkie pielęgniarki znają na pamięć napisane przez niego podręczniki. To niewysoki, krępy mężczyzna, którego pasją jest preparowanie ptasiego truchła.
Pewnego dnia na dziedziniec szpitala, który mieści się w zabytkowym pałacyku, spada postrzelony Flaming. Doktor pieczołowicie zamienia zwłoki egzotycznego ptaka w wypchany eksponat. Pomaga mu w tym stażystka Irena. Już rok później stają się małżeństwem.
Bohaterka musi zrezygnować z pracy pielęgniarki i zająć się domem oraz wychowaniem trójki dzieci. Jej stosunki z teściową, dystyngowaną Madame posługującą się najchętniej językiem francuskim, są chłodne, ale poprawne. Jako chłopka i, jak mawia Ludwik „głupia gąska”, musi się jeszcze wielu rzeczy nauczyć.
Medycyna w tym czasie schodzi na manowce, tak jak systemy polityczne. W Polsce panuje głęboki komunizm, w szpitalach psychiatrycznych testuje się na pacjentach podejrzane leki. Doktor Strauss ma na sumieniu udział w działaniach towarzystwa eugenicznego i teraz bardzo się tego wstydzi. Całym sercem oddaje się swojej pracy w szpitalu psychiatrycznym, do pacjentów podchodzi indywidualnie, stosuje metodę sanatoryjną. Jest także dobrym ojcem dla trójki dzieci: Oli, Pawła i Mariana. Urządza dla nich specjalne terraria, w których hodują mrówki i inne owady. W ten sposób uczą się biologii.
Książka jest fascynującą podróżą w czasie. Bohaterowie żyją przedwojennymi wspomnieniami. W pałacu czuć jeszcze ducha dawnej epoki. Naukowe fascynacje doktora, wiedza zdobyta na wiedeńskim uniwersytecie, stanowią skuteczną zaporę przed siermiężną ideologią socjalizmu. Z wiekiem Ludwik traci jednak siły i zapada na chorobę Alzheimera, co sprawia, że role się odwracają. Teraz sam staje się pacjentem.
Autor dystansuje się wobec zmieniających się teorii naukowych i politycznych. W groteskowy sposób opisuje losy sławnego lekarza, tworząc rodzaj pastiszowej biografii.
Polecam. Oprawa twarda, szyta.

Rodzina Strangerów

Przemytnik
Autor: Artur Górski
Wydawnictwo Skarpa Warszawska
Artur Górki jest autorem serii „Masa o polskiej mafii”. Od lat zajmuje się tematyką zorganizowanej przestępczości na świecie. Opublikował dwie książki na temat związków podziemia kryminalnego Rosji z Polską. Jest autorem serialu audio „Dorwać Gangstera”.
Omawiana pozycja to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia człowieka zajmującego się przemytem heroiny. Bohater dorasta w komunistycznej Polsce. Podczas pobytu w szpitalu zabija czas czytaniem książek i oglądaniem filmów. Tak rodzi się wielka fascynacja kinem, które jest oknem do wielkiego świata.
Na początku lat dziewięćdziesiątych rodzą się nowe możliwości. Można już wyjeżdżać swobodnie za granicę i przywozić stamtąd rozmaite nowinki. Powstają wypożyczalnie kaset video, kasyna i domy publiczne. Bohater regularnie gra i przegrywa. W kasynach poznaje ludzi, którzy wydają mu się znacznie bardziej ciekawi niż członkowie dyskusyjnych klubów filmowych. Tak staje się członkiem ekipy, która zajmuje się handlem narkotykami.
Górski trafnie ocenia przemiany, które miały miejsce w Polsce na początku lat 90. Był to czas obietnicy i oczekiwania. Wszyscy mówili o wielkich pieniądzach i szybkiej karierze, ale tylko nieliczni podjęli ryzyko.
Książka świetnie napisana. Wspomnienia bohatera to prawdopodobnie historie z życia wzięte, zasłyszane, przeczytane w gazetach, zaobserwowane na ulicy. Nie jest to typowy kryminał. To barwna opowieść o oszustwach, cwaniactwie, dorabianiu się i wpadkach, które czasami kończą się więzieniem.
Polecam. W poprzednim przeglądzie omawialiśmy tego autora „Przemytnik mafii” (p. 17/2021).
Oprawa miękka, klejona.

Niespokojni ludzie
Autor: Fredrik Backman
Wydawnictwo Marginesy
Fredrik Backman to szwedzki dziennikarz, bloger i pisarz. W 2012 roku ukazał się jego książkowy debiut – „Mężczyzna imieniem Ove”, na podstawie którego nakręcono film. W poprzednich przeglądach omawialiśmy jego autorstwa „Miasto niedźwiedzia” (p. 9/2020).
Najnowsza publikacja to zabawna opowieść o nieudanym napadzie na bank. Bohaterowie nie radzą sobie z codziennością, nie płacą rachunków na czas, nie pamiętają haseł do swoich kont w internecie, nie mają pojęcia o miłości i wychowaniu dzieci. Wszystko jest jedną wielką improwizacją.
Nawet przestępcy większość strasznych rzeczy robią pierwszy raz w życiu i nie zawsze są to działania przemyślane. Tak jest w przypadku trzydziestodziewięcioletniego mężczyzny, który wchodzi do banku z bronią w ręku. Kiedy natychmiast pojawia się policja, zaczyna uciekać.
Wbiega do klatki schodowej, z której niestety nie ma ucieczki. Znajduje otwarte drzwi do mieszkania wystawionego na sprzedaż, w którym przebywa kilku potencjalnych klientów i agentka nieruchomości. Bierze ich na zakładników, grożąc pistoletem, który prawdopodobnie jest prawdziwy. Gdy dzielna policja otrzymuje informacje o zwolnieniu zakładników, wszyscy rozchodzą się grzecznie do swoich domów. Znika także napastnik.
Policja przesłuchuje świadków, ale nikt nie widzi w całym zdarzeniu śladów przestępstwa. Jest to komiczna historia, ukazująca życie na krawędzi normalności. Backman serwuje czytelnikowi dużą dawkę czarnego humoru i egzystencjalnych mądrości wygłaszanych przez policjantów, agentkę nieruchomości, zgorzkniałe małżeństwo, złośliwą multimilionerkę, przygnębioną staruszkę, kobietę w zaawansowanej ciąży i jej wkurzającą partnerkę oraz typa z głową królika.
Lektura wciągająca. Na podstawie książki powstał serial Netflix.
Polecam. Oprawa miękka, klejona.

Miłosny układ
Autorka: Sarah Hogle
Wydawnictwo: Muza
Sara Hogle to debiutująca amerykańska pisarka.
Główną bohaterką „Miłosnego układu” jest Naomi. Poznajemy ją w momencie gdy jest jeszcze naiwną młodą dziewczyną, gotową zrobić wszystko, aby przystojny mężczyzna zwrócił na nią uwagę. Stosuje rozmaite triki, podkreśla urodę kosmetykami i odpowiednim strojem. Szybko osiąga zamierzony cel.
Początek znajomości z Nicholasem jest typowy. Płomienna miłość szybko przeradza się w rutynę. On jest dentystą, zadufanym w sobie mężczyzną, który codziennie odwiedza swoją matkę. Naomi pracuje w sklepie ze starociami. Lubi spędzać czas z ludźmi z pracy. Spotykają się co tydzień na planszówkach. Nicholas odstaje od towarzystwa i Naomi czuje, że przy nim przestaje być sobą. Są narzeczeństwem, a ona już jest zmęczona jego obecnością. Odgrywa rolę zakochanej, a tak naprawdę szykuje drogę ucieczki.
Nicholas po przekazaniu pierścionka zaręczynowego przestaje zabiegać o wzglądy narzeczonej. Uważa, że nie ma potrzeby mówić o uczuciach i wręczać sobie drogich prezentów. Lepiej oszczędzać pieniądze. Ale ta zasada nie dotyczy matki, która dostaje od syna kwiaty z byle powodu.
Data ślubu zbliża się wielkimi krokami. Przyszli teściowie są bardzo zamożni i mają wielkie wymagania. Oprawa uroczystości ma być elegancka. Opłacają najdroższe trunki i stroje dla druhen, podkreślając przy tym swój status, który znacznie przewyższa poziom życia rodziców Naomi.
Autorka sprawnie prowadzi czytelnika w głąb tej, wydawałoby się, banalnej historii. Udaje jej się przemyć całą prawdę o młodych ludziach, którzy dbają przede wszystkim o swój wizerunek w sieci. Odgrywane w realnym życiu role stają się ciężarem nie do zniesienia.
Lektura lekka i przyjemna, dobrze napisana. Oprawa miękka i klejona.

To tylko zimowy blues
Autorka: Anna Chaber
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Anna Chaber z wykształcenia jest inżynierem chemii. Mieszka w Brukseli i pracuje jako menager projektów.
Główną bohaterką jej powieści jest dwudziestosiedmioletnia Karolina. Niedawno wyprowadziła się od rodziców do małej kawalerki na PRL-owskim osiedlu. Przygarnęła psa ze schroniska, który stał się sensem jej życia. Zwierzak wyznacza rytm dnia i motywuje ją do ruchu na świeżym powietrzu. Dziewczyna spędza samotnie Sylwestra. Pies panicznie boi się petard i podczas spaceru, przestraszony wybuchem, prawie wpada pod samochód. Karolina chwyta go w ostatniej chwili, zderzając się z maską samochodu Daniela, który właśnie wraca zmęczony z imprezy sylwestrowej. Jest mu głupio, że niegroźnie potrącił dziewczynę. Jest młodym, ambitnym lekarzem. Początkowo czuje niechęć do Karoliny, ale ma też wyrzuty sumienia.
Dziewczyna szybko zapomina o całym zdarzeniu. Życie toczy się dalej. Pracuje w korporacyjnym wieżowcu, w recepcji. Obsługuje kilka firm prawniczych. Lubi rozmawiać ze swoim kolegą. Rafał jest gejem, więc czuje się przy nim bezpieczna. Znają się dobrze. Chłopak chce pomóc Karolinie zrealizować swoje marzenia związane z występami na scenie. Ma dobry głos i nie powinna marnować talentu. Nowy rok przynosi nowe szanse, a znajomość z młodym lekarzem przeradza się w miłość.
Autorka powiela wiele pomysłów innych autorów. Damian został lekarzem, bo jego matka zmarła z powodu źle postawionej diagnozy. Karolina szuka miłości, chce uwolnić się od wiecznie skłóconych rodziców. Narratorami opowieści są na przemian dwie osoby, co też jest obecnie bardzo często stosowanym zabiegiem. Powieść jest przez to podobna do scenariusza serialowego, podzielona na wiele krótkich odcinków.
Fabuła nie jest oryginalna, ale Anna Chaber posługuje się dobrym stylem i tworzy realistyczny obraz młodego pokolenia.
Lektura dla miłośników lekkich romansów. Oprawa miękka, klejona.

Opowiastki do przemyślenia

Zapiski Orifiela
Autor: Michał Kalicki
Wydawnictwo Timof Comics
Michał Kalicki jest autorem kojarzonym z fantasy i science fiction. Rysuje komiksy, pisze scenariusze, utwory sceniczne oraz dialogi do polskich filmów. Jest absolwentem Łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych, twórcą ilustracji, współtwórcą kabaretu „Negliż”.
Tytułowy Orifiel to anioł, który władał Pustką. Zrodził się z ciszy i „niczym nie zmąconej linii horyzontu”. Jego spokój zakłócili Adam i Ewa. Postanowił opuścić Pustkę, pozostawić ludzi na pastwę losu i nie reagować na wołania o pomoc. Planeta stopniowo ulegała unicestwieniu, a Orifiel przyglądał się i notował.
Opisał wynalezienie proszku do zębów i papierosów. Widział jak ludzie truli się wyziewami z fabryki farb, ale dysydentom zależało tylko na tym, aby produkcja czerwieni nie zmalała, bo kolor czerwony był potrzebny na święto pierwszego maja.
Patrzył na sztuczne drzewa, jelonki i grzybki produkowane po to, aby Pustka wyglądała jak sielska kraina. Plastycy mieli tworzyć kompozycje wyrażające dynamikę epoki. Robotnicy przestali myśleć, bo nie mieli aparatu myślowego. Dzieci jasnowidzące wykorzystywano do przewidywania przyszłości ustroju i zapobiegania kryzysom. Władze Pustki przemieszczały się metalicznym spodkiem i prześwietlały mózgi ludzi. Tak „zamknięta skorupa ludzkiej czaszki przestała być dla jej właściciela ostatnim bastionem wolności”.
Kalicki wraca do absurdów PRL-u, wciela się w rolę reżysera Barei. Tu także szacowne komisje decydują o losach sztuki i nauki. Jednym skinieniem ręki przekreślają szansę na normalne życie. W oparach tytoniowego dymu tworzą lepszy świat – iluzoryczną arkadię zbudowaną z dykty i sklejki.
Autor wykorzystuje historię do stworzenia fantastycznych opowieści, śmiesznych i absurdalnych. Przesłanie komiksu jest uniwersalne. Po upadku komunizmu ludzie nadal są zniewoleni. Nadmiar informacji wyłącza myślenie. Nadmiar możliwości uniemożliwia wybór. Manipulacje socjotechniczne zmuszają do kupowania „Niczego”, które w opakowaniu daje nadzieję na skrywanie w swoim wnętrzu „Czegoś”.
Komiks składa się z krótkich historyjek. Każda z nich jest rodzajem przypowieści, w której teraźniejszość miesza się z przeszłością i fikcją. Ilustracje Kalickiego składają się z miliona drobnych, precyzyjnych, czarnych kresek skontrastowanych z kolorowym tłem. Przypominają dawne miedzioryty. Zachwycają dokładnością detali architektonicznych, szczegółem ubioru, kształtem pojazdów i formą przedmiotów codziennego użytku z czasów Polski Ludowej.
Fascynująca lektura. Wyłącznie dla dorosłych czytelników.
Polecam. Oprawa twarda, szyta.

Wilcza rzeka
Autorka: Wioletta Grzegorzewska
Wydawnictwo WAB
Wioletta Grzegorzewska jest prozaiczką, poetką, autorką między innymi zbioru opowiadań „Guguły”, którego tłumaczenie otrzymało nominację do Nagrody Bookera.
„Wilcza rzeka” to bardzo kobieca opowieść o życiu na emigracji. Autorka stopniowo odkrywa się przed czytelnikiem. Opisuje pierwsze dni pandemii i przeprowadzkę do nowego mieszkania. Jest zdana na pomoc byłego męża. Przenosi się na małą wysepkę Wight i zostaje tam uwięziona na wiele dni.
Czekając na docelowe lokum, dzieli kwaterę z innymi emigrantami, Rosjanami, Bułgarami i Litwinami. We wspólnym domu obowiązuje prawo silniejszego. Trzeba znaczyć swój teren, walczyć o miejsce na kuchennej półce i w lodówce. Młodsi lepiej sobie radzą z tymczasowym życiem. Millenijne dziewczyny bardziej dbają o sztuczne rzęsy i paznokcie niż o własny kawałek przestrzeni. Samotnej, dojrzałej kobiecie jest trudniej.
Bohaterka zmaga się z wirusem, walczy o lepszy byt dla swojej córki i ciągle ma nadzieję, że jeszcze życie się do niej uśmiechnie. Chce zapomnieć o biednym dzieciństwie w komunistycznej Polsce, o ojcu alkoholiku, który namiętnie preparował ptasie truchła. Chce zapomnieć o akademikach, przetraconych stypendiach, za wczesnej ciąży i małżeństwie z przymusu.
Jej mąż topił smutki w alkoholu. Już w trakcie nocy poślubnej odkrył swoje prawdziwe oblicze. Upokarzał ją, wyzywał, oszukiwał i wplątywał w różne problemy. Myślała, że Anglia go odmieni. Ale człowiek wszędzie zabiera ze sobą kompleksy, złe myśli i nałogi.
Grzegorzewska nie ukrywa porażek. Sprawnie przenosi na papier swoje obserwacje i głębsze myśli dotyczące przemian społecznych. Lektura książki ma wartość terapeutyczną.
Polecam. Oprawa twarda, szyta.