Archiwum miesiąca: lipiec 2025

Moje dokumenty

Autor: Alejandro Zambra
Wydawnictwo: Filtry
Warszawa 2025

Drugi, wydany w Polsce tytuł Alejandro Zambry, chilijskiego prozaika, poety i eseisty – poprzednio na liście „Chilijski poeta” (P. 2/23). „Moje dokumenty” to zbiór opowiadań, którego tytuł nawiązuje do nazwy folderu, który pewnie każdy z nas ma w swoim komputerze. Co tam przechowujemy? – w zasadzie wszystko, całe życie w plikach, drobnych fragmentach, fakturach, rachunkach, pismach, małych, niepozornych świadectwach egzystencji. Czasami trudno z tych elementów ułożyć jedną, spójną całość – artysta pyta czy trzeba, czy może pozostawić narrację o sobie pokawałkowaną, wszak życie to chwile. Jedenaście zawartych w tomie opowiadań ukazuje urywki z codziennej egzystencji kilku młodych mężczyzn, przedstawicieli klasy średniej, którzy dorastają w Chile w osiemdziesiątych latach XX wieku. Tłem wydarzeń są polityczne przemiany, dyktatura i narodziny chilijskiej demokracji, która trochę rozczarowuje bohaterów. Zmiana ustroju idzie w parze ze zmianą światopoglądową, dotychczasowe koncepcje stają się nieaktualne i nie przystają do nowej rzeczywistości. Bohaterowie opowiadań stoją w rozkroku pomiędzy tym, co jest i tym, co było, wspominają proces dojrzewania, analizują swoją męskość, rozglądają się za miłością, przyglądają się światu i ludziom, podróżują w głąb siebie, niekiedy próbują znaleźć złoty środek między artystyczną ciągotą a przytłaczającym pragmatyzmem, innym razem pragną po prostu utrzymać się na powierzchni życia, odnaleźć się w nim.

„Moje dokumenty” to doskonała proza, soczysta i wyrazista a przy tym bardzo wciągająca, zaskakująca ironią, niekiedy nasączona melancholijnie, innym razem okraszona humorem – tu cytat przenoszący do dzieciństwa jednego z bohaterów: „Lubiłem język mszy, chociaż nie rozumiałem go dobrze. Kiedy ksiądz mówił: „pokój zostawiam wam, pokój mój wam daję”, zastanawiałem się nad tą dziwną ofertą wynajmu.” (s. 12) Autor okazuje się czujnym i wnikliwym obserwatorem po mistrzowsku przelewającym myśli na papier, trafiającym w sedno za każdym razem, jak np. w tekście będącym moim numerem jeden, zatytułowanym „Byłem znakomitym palaczem”, które powinien przeczytać każdy palacz. Gorąco polecam nie tylko wyrobionym czytelnikom – proza Zambry chyba przemówi do każdego. Oprawa twarda, szyta.

Czytaj dalej

Szarlatanka

Autorka: Izabela Meyza
Wydawnictwo: Mova
Białystok 2025

Warta uwagi powieść, napisana przez antropolożkę kultury i mediatorkę, pochodzącą z pogranicza polsko-litewskiego. Korzenie pisarki dają o sobie znać w książce, której akcja rozgrywa się w małej wiosce położonej pomiędzy krajami i kulturami, między światami. Lata temu przyjeżdża tutaj Agata Srożko, tytułowa szarlatanka, znachorka, uzdrowicielka a może po prostu dziwaczka. Kobieta wprowadza się do domu odziedziczonym po rodzinie ojca i dość szybko wrasta w lokalną społeczność dzięki umiejętnościom leczenia i chęci niesienia pomocy. Tu rodzi się jej córka, Gaja, tu trwa wieloletnia, naznaczoną skazą przyjaźń z Lusią i tu prawdopodobnie nadejdzie koniec a wraz z nim odejdą skrywane głęboko tajemnice. Czy aby na pewno? Agata pisze listy do dorosłej dziś córki, która wyjechała do miasta a właściwie uciekła od matki. Dlaczego? To jedna z wielu tajemnic rozsianych po kartach powieści. Istnieją różne sprawy z przeszłości, które nie ulegają zapomnieniu, tlą się w pamięci i nie dają spokoju. Nigdy z nikim się o nich nie mówi, choć wszyscy coś tam słyszeli i coś pewnie wiedzą, lecz lepiej i bezpieczniej milczeć. Tak to już jest w małych, zamkniętych społecznościach, takich jak mieszkańcy wsi Przypadka, w której granicach zamyka się świat przedstawiony utworu. Relacje międzyludzkie cechuje tu chłód uczuć, przywiązanie czy może na siebie skazanie, poczucie wspólnoty mimo sympatii albo jej braku i solidarność spowodowana wspólnym, powolnym, niestrudzonym przedzieraniem się przez życie i czas. Dlatego gdy pewnego dnia Agata znika, mieszkańcy Przypadki rozpoczynają poszukiwania. Nikt nie wie, co naprawdę stało się z kobietą, lecz ludzie gadają a z takiego gadania niejedno może się urodzić. Czytelnik będzie miał okazję zobaczyć nie tylko to, kim naprawdę jest znachorka, lecz również jak silne powiązania łączą ją i pozostałych bohaterów utworu.

„Szarlatanka” to mój numer jeden dzisiejszego Przeglądu Nowości Wydawniczych. Autorce udaje się stworzyć wyśmienitą opowieść, która oscyluje gdzieś pomiędzy folklorem a realizmem magicznym, światem ucywilizowanych ludzi i dzikiej natury, przeszłością oraz teraźniejszością. Najjaśniejszym światłem emanują w tekście kobiety – to one wyznaczają rytm dnia, formują jak glinę codzienność, na ich barkach stoi cały świat. Długo by wymieniać wszystkie zalety powieści: przemyślana kompozycja, gradacja napięcia, umiejętne dawkowanie wiedzy przybliżającej do prawdy, warsztat pisarski, refleksyjność narracji czy jej metaforyka. Oto jeden z wielu cytatów, który zapadł w pamięć: „ (…) lekiem na wszystko, co nas spotyka, jest działanie (…) bo przecież nie można stać bezczynnie, kiedy świat zalewa fala nieoczekiwanych zdarzeń” (s. 30). Mamy przed sobą dojrzałą, gęsto utkaną, wręcz hipnotyzującą, poetycką prozę, opowiadającą o błędach i ich konsekwencjach, o ranach i tym, co może je uleczyć, o wybaczeniu oraz żalu, który nie mija. Gorąco polecam. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Wojna w moim domu

Autor: Paweł Pieniążek
Wydawnictwo: Znak
Kraków 2025

Reportaż Pawła Pieniążka, dziennikarza związanego z „Tygodnikiem Powszechnym”, który o wojnie napisał już niejedno – dość przypomnieć książki: „Po kalifacie” (P. 16/19) czy „Wojna, która nas zmieniła” (P. 11/17). Najnowsza publikacja stanowi przybliżenie trzech konfliktów zbrojnych: w Afganistanie, Ukrainie oraz Górskim Karabachu. Wszystkie zostają ukazane w skali mikro i makro. Autor z jednej strony zarysowuje historię wojen, na końcu książki zamieszcza kalendarium wydarzeń, które pomaga zorientować się niezaznajomionemu z tematem odbiorcy w zawiłościach poszczególnych konfliktów. Z drugiej strony, dziennikarz nie zapomina o zwykłych ludziach, wciągniętych w wielką politykę, tracących na froncie lub w zamachu bliskich, domy, dobytek całego życia, poczucie bezpieczeństwa a z każdym kolejnym dniem wojny również nadzieję. Perspektywa szarego człowieka dominuje w publikacji. Konstrukcja książki opiera się na skrawkach codzienności mieszkańców terenów okupowanych. Źródłem informacji są obserwacje, czynione przez autora w trakcie pobytu w miejscach, o których pisze oraz relacje osób, które mimo bólu i strachu, zgadzają się opowiedzieć, czego doświadczyły. Ludzie z zadziwieniem i lękiem przyglądają się temu, co dzieje się z ich miastem i państwem. Wojna łamie życie na okres „przed” i w trakcie, bo na razie okres „po” wydaje się jeszcze daleko. Zniszczenia przestrzeni są ogromne, jeszcze większe wydają się rany psychiczne, które dotykają wielu bohaterów. Autor otwiera czytelnikowi furtkę do świata wewnętrznego swoich rozmówców. Podejmuje także próbę scharakteryzowania tytułowego zjawiska i trzeba przyznać, że udaje mu się to bardzo dobrze a sformułowane przez niego tezy są nad wyraz trafione. Tu cytat: „Wojna zawsze zaskakuje tych, do których przychodzi, nawet jeśli od dawna wisi w powietrzu, niemal każdy wypiera z głowy myśl, że nadejdzie zaraz, być może następnego ranka. Zresztą nie zawsze od razu wiadomo, że już się rozpoczęła.” (s. 335)

Reportaż problemowy Pawła Pieniążka, oprócz ściśle określonego tematu, ma także wymiar uniwersalny, mówi o tym, co wojna zabiera ludziom i co przywleka do ich domów, których drzwi niestety nie da się przed nią zamknąć. Tekst napisano z empatią, uważnością, wyczuciem i zaangażowaniem. Całość wydaje się rzetelnie przygotowana pod względem merytorycznym, warto też docenić kunszt dziennikarski autora, jego warsztat pisarski i talent do snucia opowieści. Bardzo polecam nawet tym, którzy ostatnio odczuwają przesyt narracjami o wojnach Putina – tekst wydaje się trochę inny niż wszystkie. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Nosorożec

Autorka: Marta Kawalec
Wydawnictwo: Otwarte
Kraków 2025

Bardzo dobrze napisany reportaż o ojcach walczących o utrzymanie relacji ze swoimi dziećmi. Autorka, podejmując temat opieki nad najmłodszymi członkami rodziny, gdy ta ulega rozpadowi, pokazuje tzw. drugą, męską stronę medalu. Narracje o tym, co dzieje się z dziećmi po rozstaniu rodziców, najczęściej koncentrują się na matkach i ich problemach związanych z codziennym życiem czy byłym partnerem. Okazuje się, że równie dramatycznymi historiami mogą podzielić się porzuceni przez kobiety i ograbieni z ojcostwa mężczyźni. Książka przybliża siedem historii, w których tata walczy nie tylko o kontakt z dzieckiem, także o jego bezpieczeństwo, dobrostan fizyczny i psychiczny, o swoje dobre imię, miłość córki lub syna, o szansę na wychowywanie, które polega na czymś więcej niż weekendowe widzenie i wpłacanie na konto alimentów, wreszcie o własne zdrowie i odbudowę życia, które legło w gruzach wraz z odejściem czy odebraniem dzieci.

Zawarte w pierwszej części publikacji relacje ojców są poruszające, czasami niewiarygodne, za każdym razem budzące sprzeciw i gniew. Osamotnieni mężczyźni na łamach książki zwierzają się z ciężkich emocji, ogromnej tęsknoty, bezsilności i różnych przeszkód, które już pokonali lub które jeszcze muszą pokonać, by nie zostać całkowicie wymazanym z życia swoich potomków. Druga, niemniej ciekawa część książki zawiera zapisy wywiadów autorki ze specjalistami z dziedziny prawa, psychologii, terapii rodziny oraz socjologii. Wyjaśniają oni jak działają przepisy, dlaczego wyroki sądów pozwalają na przecięcie relacji ojca z dziećmi a także jakie to dla jednych i drugich ma konsekwencje. A straty są nieodwracalne, bo dzieciństwo mija szybko i niestety tylko raz. Obraz walki z niesprawiedliwym i ułomnym systemem, dziurawym prawem czy z niegdyś najbliższą osobą, drugą połową a dziś największym wrogiem poraża i skłania do refleksji nad tym, jak łatwo można zranić drugiego człowieka, oszukać i pozbawić tego, co w rodzinie najcenniejsze czyli więzi. Reportaż oddaje głos tym, których przez lata pomijano, lecz – co może ważniejsze – opowiada o tym, że nigdy nie wolno tracić nadziei, poddawać się i rezygnować, bo czasami jedyne, co można zrobić to odbijając się od ściany, cierpliwie pod nią stawać, czekając, aż w końcu zostanie się zauważonym. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Kobiece gadanie

Autorka: Beata Biały
Dom Wydawniczy Rebis
Poznań 2025

Beata Biały – dziennikarka, psycholożka, biografistka i autorka wywiadów, którą znamy m. in. z publikacji „Z życiem, proszę” (P. 23/24) – proponuje czytelnikowi szesnaście rozmów z kobietami o tym, co wypełnia ich życie, serce i głowę czyli o uczuciach, wyzwaniach i wyborach, o tym, jak być kobietą w dzisiejszym świecie, nie zgubić siebie w przeładowanej zadaniami codzienności oraz sieci społecznych oczekiwań i jeszcze przy tym nie zapomnieć o byciu szczęśliwą.

Skład osobowy może przyciągnąć czytelniczki (przekaz jest adresowany przede wszystkim do kobiet) – dialog o kobiecości prowadzą na łamach książki postaci znane ze sceny muzycznej i teatralnej, areny sportowej, kina czy telewizji. Kobiety w różnym wieku, z różnorodnym doświadczeniem życiowym, po przejściach i przed tym, co jeszcze gdzieś czeka dzielą się własną prywatnością, uchylają drzwi do swojego wewnętrznego świata. To, z czym odbiorca ma tu do czynienia to nie jest tylko autobiografizm, lecz także filozofia, socjologia, życzliwość, mądrość i wsparcie, jakie może dać kobiecie tylko druga kobieta. O czym zatem jest tytułowe gadanie? Jakie tematy pojawią się w książce? Mowa o najtrudniejszych momentach życia, o miłości i rozstaniu, o pracy, trudnych wyborach i ich konsekwencjach, o ranach i ich zabliźnianiu, o ciele, akceptacji i niezgodzie, ale też o tym, czego oczekują od nas inni a czego chcemy my same. Każda czytelniczka odnajdzie tu coś dla siebie – to prawda, choć zabrzmiało jak banał. Publikacja jest rzeką tematów i kopalnią złotych myśli, niektóre z nich autorka wyróżnia graficzne, inne wyróżniają się z tekstu same, bo jakoś mocniej przemawiają do odbiorcy – dla przykładu: „Chcesz być szczęśliwa? To ciesz się z tego, co masz, a nie martw tym, czego nie masz.” (s. 23), „Siła nie polega na tym, żeby nigdy nie upadać. Polega na tym, żeby zawsze wstać.” (s. 55).

Zbiory wywiadów, które co jakiś czas pojawiają się na rynku wydawniczym wypadają różnie, raz lepiej, raz gorzej, czasem są o czymś, czasami o niczym – w tym przypadku jest zdecydowanie o czymś i na pewno nie gorzej. Polecam. Rozmowy Beaty Biały są jak spotkanie – można zanurzyć się w lekturze podczas jednego wieczoru, który ciągnie się do drugiej nad ranem albo poświęcić im chwilę raz w tygodniu przy kawce – przeczytać jeden wywiad, przemyśleć i biec dalej do swoich zwykłych spraw. Każdy wariant będzie dobry. Oprawa twarda, szyta.

Czytaj dalej

Leoś i trudny poranek

Autorka: Marianna Gierszewska
Ilustratorka: Ola Szwajda
Wydawnictwo: Otwarte
Kraków 2025
Poziom: BD I

Najnowsza książka Marianny Gierszewskiej – aktorki, pisarki i aktywistki działającej na rzecz osób ze stomią. Autorkę znamy z zupełnie innych książkowych odsłon – „Być tak naprawdę” (P. 22/22) i „Początek wszystkiego” (P. 12/24) – a „Leoś i trudny poranek” to jej debiut w kategorii literatury dla dzieci. Tytułowy bohater to mały chłopiec, który pewnego dnia budzi się bardzo wcześnie i z dużą ochotą na placki na śniadanie. Tata Leosia dzielnie próbuje stanąć na wysokości zadania, lecz pierwsze nieszczęście wywołane pragnieniem biegania po mieszkaniu pojawia się jeszcze przed posiłkiem, drugie wiąże się ze wszystko psującym jogurtem na talerzu, natomiast spacer z psem ostatecznie pieczętuje trudny poranek ucieczką oraz poważną rozmową syna i taty.

Książeczka w przystępny sposób pokazuje, że tzw. niegrzeczne zachowanie dziecka może mieć różne, czasami nieoczywiste podłoże w zmęczeniu, tęsknocie za rodzicem lub niełatwym do zaakceptowania spotkaniu z odmową. Nie wiem, komu publikacja posłuży bardziej – czy małemu odbiorcy czy jego opiekunowi, który otrzymuje w gratisie gotowy wzorzec postępowania, zrozumiały przykład rodzicielstwa bliskości i instruktaż, dotyczący takiego reagowania na dziecięce frustracje, które daje poczucie bezpieczeństwa oraz miłości. Ta empatyczna, ciepła i mądra opowieść pomaga oswoić emocje i wesprzeć malucha w trudnej chwili, gdy nic nie układa się po naszej myśli. Warto mieć ją pod ręką – przyda się w jeden z tych bardziej wymagających dni. Godne uwagi są bardzo ładne, utrzymane w naturalnej kolorystyce ilustracje Oli Szwajdy. Bardzo polecam. Oprawa twarda, szyta.

Czytaj dalej