Mity greckie - warsztaty z Wydawnictwem Buka

Mity greckie – warsztaty z Wydawnictwem Buka

3 września 2024 roku w Bibliotece na Koszykowej odbyły się kolejne warsztaty zorganizowane dla bibliotekarzy z Warszawy i Mazowsza przez Oddział Nowości Wydawniczych. Po raz drugi w tym roku gościliśmy duet: panią Ewę Olejnik (profesor Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, założycielkę Wydawnictwa Buka Facebook) i panią Barbarę Górecką (związaną z Galerią Plakatu i Projektowania Graficznego Muzeum Narodowego w Poznaniu, współtwórczynię poznańskiego Domu Bajek oraz Biblioteki Domu Bajek).

Zajęcia inspirowane były publikacjami książkowo-płytowymi z serii „Mity greckie”, w ramach której Buka wydała dwanaście „Opowieści z zaczarowanego lasu” Nathaniela Hawthorne’a – powszechnie uznawanych za arcydzieło światowej literatury dziecięcej. Uczestniczki warsztatów zapoznały się z możliwościami kreatywnej pracy i zabawy z dziecięcymi czytelnikami przy wykorzystaniu artystycznego potencjału „Mitów greckich”, zrealizowanych z udziałem takich artystów jak: Krzysztof Tyniec, Józef Wilkoń, Maciej Rychły. Spotkanie było świetną okazją do zdobycia warsztatowych kompetencji, które uczestniczki warsztatów mogą odtwarzać we własnych bibliotekach.

Mity greckie - warsztaty z Wydawnictwem BukaMity greckie - warsztaty z Wydawnictwem Buka

Mity greckie - warsztaty z Wydawnictwem Buka

 

 

 

Mity greckie - warsztaty z Wydawnictwem Buka Mity greckie - warsztaty z Wydawnictwem Buka

 

Mity greckie - warsztaty z Wydawnictwem Buka

Nathan Thrall, „Jeden dzień z życia Abeda Salamy”

Jeden dzień z życia Abeda Salamy

Nathan Thrall, „Jeden dzień z życia Abeda Salamy”Autor: Nathan Thrall
Wydawnictwo: Znak Literanova

Tytułowy „Jeden dzień z życia Abeda Salamy” to dzień, w którym pięcioletni syn mężczyzny, Milad, ginie w wypadku autobusu, którym wraz z innymi przedszkolakami jechał na długo wyczekiwaną wycieczkę. Czy dało się go uratować? Czy odpowiednie służby na pewno zrobiły wszystko, co mogły, aby tak się stało? Jakie właściwie okoliczności złożyły się na śmierć chłopca?

Konflikt izraelsko-palestyński nie bez przyczyny uchodzi za piekielnie skomplikowany. Jeszcze bardziej skomplikowane są życia ludzi, na które od dziesięcioleci ten konflikt bezpośrednio wpływa. Nathan Thrall w swoim reportażu pokazuje, jak niewyobrażalnie pogmatwane bywają zwłaszcza biografie Palestyńczyków na co dzień żyjących na terytoriach okupowanych przez Izrael. Najbardziej widać to właśnie w momentach, kiedy wszystkie nawarstwiające się przez lata komplikacje skutkują tragedią, której bez nich prawdopodobnie można by było uniknąć.

Reportaż opisuje pogmatwane losy Abeda Salamy i kilkunastu innych skupionych wokół niego osób. Właściwie bez wyjątków są to biografie trudne – rozpięte między uczestnictwem w tradycyjnej muzułmańskiej kulturze a ciągłymi upokorzeniami związanymi z całym aparatem przemocy, którym władze Izraela traktują ludność palestyńską. Nathan Thrall opisuje te biografie z dużą dozą empatii, ale raczej sprawozdawczo niż literacko. Nie szafuje ocenami, nie ulega pokusie przesadnego pochylania się nad psychologią bohaterów. Nie jest mu to potrzebne – tragizm ich sytuacji jest dla czytelnika doskonale widoczny. Zamiast tego autor, przez pryzmat konkretnych biografii, po mistrzowsku szkicuje dużo szerszą panoramę zdarzeń rozciągających się od czasów pierwszej intifady, która miała miejsce w 1987 roku, aż do czasów współczesnych.

„Jeden dzień z życia Abeda Salamy” to książka trudna. Po pierwsze – ze względu na olbrzymi ładunek emocjonalny i bycie swego rodzaju sprawozdaniem z ludzkich tragedii. Po drugie – po prostu dlatego, że opisuje niebywale skomplikowaną rzeczywistość. Autor robi to wprawdzie w sposób czytelny i dający odbiorcy zrozumiały wgląd w sytuację, nie zmienia to jednak faktu, że lektura wymaga dobrych chęci i uwagi. Ze swojej strony mogę zagwarantować, że reportażowi Nathana Thralla warto tę uwagę poświęcić.

Książka Thralla zasłużenie otrzymała tegoroczną Nagrodą Pulitzera w dziedzinie literatury faktu. Polecam ją wszystkim osobom chcącym lepiej zrozumieć konflikt palestyńsko-izraelski. Zdecydowanie warto mieć ją w swojej bibliotece. Oprawa miękka, klejona.

Edith Shiro, „Zaskakujący dar traumy”

Zaskakujący dar traumy

Edith Shiro, „Zaskakujący dar traumy”Autorka: Edith Shiro
Wydawnictwo: Czarna Owca

Według amerykańskiej psycholożki klinicznej dr Edith Shiro istnieją trzy możliwe rezultaty traumatycznego doświadczenia. Pierwszy to dobrze wszystkim znany, choćby z filmów i literatury, zespół stresu pourazowego, który właściwie uniemożliwia, a przynajmniej bardzo utrudnia dalsze życie. Drugi to powrót do zdrowia i nabranie odporności – w tym wariancie dotknięta traumą osoba po jakimś czasie zaczyna normalnie funkcjonować, mimo że epizody depresji i inne niedogodności będą do niej wracały. Trzeci i najbardziej niespodziewany z możliwych rezultatów to z kolei potraumatyczny rozwój, który polega na przekroczeniu swojej kondycji i wejściu na ścieżkę osobistego wzrostu sprowokowanego właśnie przez traumatyczne doświadczenie. „Zaskakujący dar traumy” opowiada o tej trzeciej możliwości.

Już we wstępie do swojej książki autorka przedstawia swoje osobiste motywacje do zajęcia się tym tematem. Skłoniła ją do tego wyjątkowo trudna przeszłość jej i jej rodziny – można powiedzieć, że to nie dr Shiro wybrała swój temat, ale temat wybrał ją. Na pierwszy rzut oka widać, że autorka jest ekspertką w swojej dziedzinie. W „Zaskakującym darze traumy” nie brakuje podbudowy teoretyczno-historycznej i aż roi się od wiedzy praktycznej, którą dr Shiro zyskała przez lata profesjonalnej pomocy osobom dotkniętym traumą. Bardzo dużą zaletą publikacji jest systemowe myślenie autorki. Wprawdzie dr Shiro dobrze wie, że wszelkie procesy psychologiczne są sprawą indywidualną i droga pacjentów do wyleczenia czasami znacząco się od siebie różni, jednak mimo to stara się uporządkować swoje koncepcje w jak najbardziej ustrukturyzowany sposób. Cała druga część książki polega na opisie kolejnych etapów radzenia sobie z traumą – autorka wyjaśnia czym się one charakteryzują, zdradza dlaczego są potrzebne, wylicza najważniejsze narzędzia terapeutyczne i podsuwa proste ćwiczenia, które mogą na danym etapie pomóc pacjentowi. Lektura książki z pewnością nie zastąpi dotkniętemu traumą czytelnikowi profesjonalnej pomocy, sądzę jednak, że może wesprzeć proces zdrowienia. Jestem również przekonany, że publikacja może okazać się przydatna profesjonalistom, np. terapeutom.

Według mnie książka Edith Shiro to przykład bardzo dobrego poradnika, który może przydać się osobom próbującym poradzić sobie z trudnymi doświadczeniami. Nie ma w niej szarlataństwa, jest za to wiedza – zarówno teoretyczna, jak i praktyczna. Oprawa miękka, klejona.

Silvija Šesto, „Petar chce wiedzieć, skąd biorą się dzieci”

Petar chce wiedzieć, skąd biorą się dzieci

Silvija Šesto, „Petar chce wiedzieć, skąd biorą się dzieci”Autorka: Silvija Šesto
Ilustratorka: Vanda Čižmek
Wydawnictwo: Ezop

Kilkuletni Petar bardzo chce dowiedzieć się, skąd się biorą dzieci. O odpowiedź na to pytanie prosi swoją ulubioną Książeczkę, która bardzo często odpowiada na jego pytania, kiedy rodzice nie mają na to czasu. Niestety w przypadku tego jednego pytania Książeczka coś kręci, robi uniki, w nieskończoność odwleka odpowiedź. Zupełnie tak samo jak rodzice i inni dorośli! Z pomocą przychodzi Petarowi jego koleżanka Ana. Wprawdzie ona też dotąd nie dowiedziała się, skąd właściwie wzięła się na tym świecie, ale za to ma ciekawy pomysł na to, jak przechytrzyć rodziców i zmusić ich do mówienia.

Książka Silviji Šesto, jednej z najbardziej cenionych chorwackich autorek literatury dziecięcej, tak naprawdę wcale nie opowiada o tym, skąd się biorą dzieci. Punktem dojścia nie jest w niej odpowiedź na pytanie Petara, ale scena, w której chłopiec spędza wraz z rodzicami i Książeczką wspólny wieczór, pełen bliskości i rodzinnej atmosfery. Dzieło Silviji Šesto jest dość przewrotne, pełne humoru, ale i ciepła, a rysunki Vandy Čižmek świetnie korespondują z tą atmosferą.

Według mnie książki nie powinno się w ciemno polecać wszystkim – i sądzę tak, mimo że spodobało mi się to, jak nakłania ona do umacniania więzi rodzinnych. Bez obaw: nie tylko nie odpowiada ona na tytułowe pytanie Petara, ale na dobrą sprawę nawet nie daje małym czytelnikom sensownych wskazówek. Z pewnością jednak sprowokuje ich do szybszego zadania odwiecznego pytania swoim własnym rodzicom. Wniosek: opiekunowie niech podsuwają dzieciom tę książkę tylko na własną odpowiedzialność. Bibliotekarze na własną rękę lepiej niech tego nie robią.

Ciekawe… Co robią strażacy i strażaczki


Autorka: Magdalena Koźlicka
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

 

 

 

Kartonowa książka z nowej serii „Ciekawe…” wprowadzającej najmłodsze dzieci w świat zawodów.

Na pierwszy ogień idzie zawód strażaka, którego tajniki zdradza Magdalena Koźlicka, absolwentka Wydziału Projektowego Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach na kierunku projektowanie graficzne. Autorka na wypełnionych ilustracjami rozkładówkach przedstawia przekrój budynku jednostki Państwowej Straży Pożarnej, ubranie bojowe strażaka, wozy strażackie i inne sprzęty potrzebne podczas akcji oraz najważniejsze zadania straży pożarnej.

Mali czytelnicy mają tu okazję podejrzeć bohaterów w różnych akcjach, w tym podczas pożaru, usuwania gniazda szerszeni, powodzi, wypadków samochodowych czy poszukiwania zagubionych w lesie. Zobaczą również, jak wyglądają codzienne treningi strażaków i strażaczek, ich ćwiczenia przed akcją oraz festyn z okazji Dnia Strażaka. Na koniec zaś znajdą informacje na temat udzielania pierwszej pomocy.

Całostronicowe, wyraziste, pełne szczegółów ilustracje uzupełniają przystępnie napisane opisy (konsultowane z ekspertem, kpt. inż. Maciejem Lewandowskim, Strażakiem Roku 2022). Dodatkowo książka zawiera elementy aktywizujące – autorka zachęca małych czytelników do snucia własnych opowieści, wyszukiwania różnych rzeczy na ilustracjach czy liczenia.

Ciekawa, atrakcyjna i wartościowa publikacja znakomicie przybliżająca pełną wyzwań pracę strażaków. Duży format, kartonowa z zaokrąglonymi rogami. Bardzo polecam.

Auke Kok, „Johan Cruyff. Biografia totalna”

Johan Cruyff. Biografia totalna

Auke Kok, „Johan Cruyff. Biografia totalna”Autor: Auke Kok
Wydawnictwo: SQN

Lata mijają, nowi wspaniali zawodnicy przychodzą i odchodzą, a zmarły w 2016 roku Johan Cruyff wciąż pozostaje jednym z najwybitniejszych piłkarzy w dziejach futbolu. Zresztą nie tylko piłkarzy, ale bardziej ogólnie – postaci – bo przecież Holender odnosił sukcesy także jako trener. Tytuł książki holenderskiego pisarza i dziennikarza Auke Koka nawiązuje do znanego terminu „futbol totalny”, który jest kojarzony właśnie z drużynami, których liderem był Cruyff – Ajaksem Amsterdam z początku lat siedemdziesiątych oraz reprezentacją Holandii, która zdobyła srebrny medal na piłkarskich mistrzostwach świata w 1974 roku.

Nie wiem czy ta biografia Johana Cruyffa rzeczywiście jest „totalna”, ale z pewnością jest ogromna pod względem objętości i bardzo dobrze napisana. Żeby jak najlepiej sportretować wybitnego piłkarza, holenderski dziennikarz przeprowadził aż 160 wywiadów z najróżniejszymi rozmówcami (współpracownikami, członkami rodziny, kolegami z dzieciństwa, piłkarzami, trenerami, działaczami i oczywiście samym Cruyffem). Podczas lektury na każdym kroku widać także drobiazgową kwerendę autora, który przeczytał niezliczoną liczbę źródeł i obejrzał jeszcze więcej nagrań meczów. Czy podanych przez niego informacji mogłoby być więcej? Zapewne – uwagę czytelnika zwraca choćby fakt, że autor dużo więcej miejsca poświęcił karierze piłkarskiej swojego bohatera niż czasom późniejszym, kiedy ten był trenerem czy choćby ekspertem telewizyjnym. Nie zmienia to jednak faktu, że Kok napisał bardzo dobrą książkę, a swojego bohatera sportretował w sposób barwny i – jak się wydaje – prawdziwy. Autor pokazuje nam Cruyffa zarówno jako młodego człowieka, u którego dziś z pewnością zdiagnozowano by ADHD, jak i jako żywą legendę, która przy okazji swoich pięćdziesiątych urodzin nie boi się powiedzieć sama o sobie: „W pewnym sensie jestem, prawdopodobnie, nieśmiertelny”. A że być może książka nie odpowiada na wszystkie pytania – tym lepiej. Cruyff zawsze był postacią nieco tajemniczą i niech tak zostanie.

Książkę „Johan Cruyff. Biografia totalna” można traktować jako wzór piłkarskiej biografii – bardzo daleko jej do masowo wydawanych książek-laurek poświęconych współczesnym gwiazdom futbolu. Dzieło Koka wyróżnia się na ich tle poważnym podejściem do tematu. Stoją za nim ogrom pracy dziennikarskiej i bardzo dobry warsztat autora. Bardzo polecam, jednocześnie rozumiejąc, że większa liczba czytelników, zwłaszcza tych młodszych, woli pewnie sięgać po biografie bardziej współczesnych zawodników. Oprawa twarda, szyta.

Judith Kerr, „Tygrys, który przyszedł na herbatę”

Tygrys, który przyszedł na herbatę

Judith Kerr, „Tygrys, który przyszedł na herbatę”Autorka: Judith Kerr
Wydawnictwo: Mamania

Książka „Tygrys, który przyszedł na herbatę” to klasyka brytyjskiej literatury dziecięcej. Dziełko stworzone w 1968 roku przez autorkę i ilustratorkę Judith Kerr od ponad pięćdziesięciu lat cieszy się niesłabnącą popularnością w Wielkiej Brytanii, a także w innych krajach, w których zostało wydane. Ponadczasowy pomysł autorki jest prosty: oto, któregoś popołudnia małą Sophie i jej mamę niespodziewanie odwiedza tygrys i grzecznie pyta, czy mógłby zjeść u nich podwieczorek. Mama Sophie zaprasza go i częstuje kanapkami, szybko okazuje się jednak, że gość – mimo że bardzo dobrze wychowany – ma swoje potrzeby. Tygrys opuszcza mieszkanie dopiero kiedy zjada absolutnie wszystko, co było w nim do zjedzenia (do ostatniej kropli wypija nawet wodę z kranu!). Kiedy z pracy wraca tata Sophie i dowiaduje się, co się stało, cała rodzina wybiera się na kolację do restauracji. Następnego dnia Sophie z mamą idą na zakupy, aby uzupełnić domowe zapasy, tygrys zaś już nigdy więcej nie pojawia się w ich domu.

W książce Judith Kerr jest wprawdzie coś niedzisiejszego, promieniuje z niej jednak mnóstwo ciepła, a surrealistyczna opowiastka o odwiedzinach tygrysa ma taką samą moc zadziwiania i rozbawiania najmłodszych dzieci, jaką miała w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Wielką zaletę książki stanowią fantastyczne pastelowe ilustracje Judith Kerr – są znakomite, nawet jeśli w swojej grzeczności nie do końca przystają do dzisiejszych mód. Bardzo polecam zakup. Oprawa twarda, szyta.