Archiwa tagu: Wydawnictwo Ha!art

Brud [*khaki], Siergiej Siergiejewicz Sajgon

Brud [*khaki]

Brud [*khaki], Siergiej Siergiejewicz SajgonAutor: Siergiej Siergiejewicz „Sajgon”
Wydawnictwo: Ha!art

Chyba wszyscy regularnie myślimy o wojnie rosyjsko-ukraińskiej. Choć wielu z nas na bieżąco zapoznaje się z doniesieniami z frontu, dotąd nie było zbyt wielu okazji, by wsłuchać się w literackie głosy poruszające temat trwającego od 2014 roku konfliktu. Na myśl przychodzą tu zwłaszcza Serhij Żadan ze świetną powieścią „Internat” i ostatnim tomem zapisków wojennych pt. „W mieście wojna” oraz „Najdłuższa podróż” Oksany Zabużko – autobiograficzny esej napisany z punktu widzenia osoby, której inwazja z 2022 roku uniemożliwiła powrót do ojczyzny. „Brud [*khaki]” różni się jednak od wyżej wymienionych pozycji. Jego autor, zamiast nazwiskiem podpisujący się pseudonimem Sajgon, jest żołnierzem, który brał udział w działaniach wojennych w latach 2015-2016, a także po 2022 roku. W swojej książce ubiera w literacką formę prawdziwe doświadczenia pochodzące z tego pierwszego okresu.

„Brud [*khaki]” to zbiór opowiadań napisanych prostym i wulgarnym okopowym językiem. Na tylnej stronie okładki nie całkiem bez racji pojawiają się porównania do prozy Louisa-Ferdinanda Céline’a czy Ericha Marii Remarque’a. Proza Sajgona nie jest oczywiście tak odkrywcza, jak kiedyś „Podróż do kresu nocy” czy „Na zachodzie bez zmian”, ale z wybitnymi poprzednikami łączy autora sposób, w jaki postrzega wojnę. Jest ona dla niego przede wszystkim codziennym znojem, wydarzeniem tyleż strasznym, co absurdalnym, przepełnionym zarówno okresami nudy, jak i przerażenia. Prawdziwa wojna różni się od tego, co oglądamy w telewizji – wydaje się mówić autor. Wprawdzie wywraca ona życie wszystkich biorących w niej udział osób o sto osiemdziesiąt stopni, ale jest też na niej miejsce na zwykłe ludzkie uczucia. Nie tylko te podniosłe – te być może zdarzają się najrzadziej. „To zbiór opowiadań o wojnie, brudzie i zwykłych ludziach w niezwykłych warunkach” – trafnie podsumowuje sam Sajgon.

Książka jest warta lektury i godna polecenia szczególnie osobom zainteresowanym prozą o tematyce wojennej. Trochę szkoda, że jak na razie opowiadania Siegrieja Siergiejewicza Sajgona są przez polskich czytelników raczej przeoczone. Oprawa miękka, klejona.

Siostro

Autorka: Jaga Słowińska
Wydawnictwo Ha!Art

Niezwykle metaforyczna opowieść o życiu, zatraceniu własnej tożsamości i odzyskiwaniu jej, o toksycznej miłości, stracie i siostrzeństwie. Wszystko to autorka zawarła na niemal 70 stronach prozy poetyckiej dając czytelnikowi duże pole interpretacyjne. Autorka tworzy zdania bogate w przekazie, pełne leśnych metafor. Antropomorfizuje las, wiatr, wodę, drzewa i owoce. Skupia się na szczegółach i ulotności, strukturze powierzchni i kolorach. Używa zdrobnień, pasujących do czułych opisów przyrody i relacji.

Jaga Słowińska to ilustratorka i początkująca pisarka. W 2021 r. zadebiutowała powieścią „Czarnolas” (nie pojawiła się na przeglądzie). „Siostro” opisuje losy Zuszki, która jest lasem. Zakochuje się ona w Wiśni. Ten, z biegiem czasu skupia się wyłącznie na tym, by brać od Zuszki to, co w niej najlepsze – pozbawia ją kolejnych i kolejnych drzew, by się bogacić. Zuszka oszołomiona miłością długo nie ma siły mu się przeciwstawić, aż w końcu dzięki pomocy Maliny stawia granicę. Odzyskuje niezależność i choć długo nie może dojść do siebie, to ostatecznie wstaje i żyje. Żyje i z powrotem pięknieje.

Książka spodoba się fanom prozy poetyckiej i czytelnikom, lubiącym historie słodko-gorzkie. Gorąco polecam. Oprawa miękka, klejona.

Chipsy dla gości

Autorka: Natalka Suszczyńska
Wydawnictwo: ha!art

Zbiór ośmiu opowiadań autorstwa Natalki Suszczyńskiej, której debiutancką książkę pt. „Dropie” prezentowaliśmy na 21. przeglądzie 2019 r. Wszystkie teksty osadzone są w świecie rzeczywistym i współczesnym, lecz każde zawiera porządną dawkę absurdu i surrealistycznych motywów.

Poznajemy zatem różne bohaterki, które borykają się z własnymi lub cudzymi dziwactwami: jedna z nich nałogowo zbiera faktury, inna hoduje boczniaki i wyobraża sobie, że do niej mówią, a kolejna doznaje nawiedzenia przez babkę. Wartościowy przekaz opowiadań można dostrzec między wierszami, w niedopowiedzeniach, nawiązaniach do zabobonów przekazywanych z pokolenia na pokolenie lub niepisanych zasadach znanych w prawie każdym domu. Do wymyślnych bajek powielanych przez rodziców typu „nie połykaj pestek, bo wyrośnie ci drzewo w brzuchu”.

Autorka zgromadziła największe absurdy i ograniczenia tłumaczone „to nie wypada” lub „tak się nie robi”, wykorzystując je w bardzo ciekawy sposób i dobrze poprowadzonej narracji. Opowiadania czasem bawią, czasem zdumiewają lub wzruszają, a niekiedy pozostawiają pustkę. Są krótkie i mają prostą formę. Książka jest łatwa w odbiorze i przyjemnie się ją czyta. Polecam. Oprawa miękka, klejona.

Dźwięki z Ha’Tun

Autor: Jan Bliźniak
Wydawnictwo: Ha!art
Kraków 2024

Powieść autora, którego chyba najbardziej kojarzymy z literaturą młodzieżową (poprzednio na przeglądzie „Śrubek i tajemnice maszynerii” P. 19/20), ale też z filmoznawstwem i prowadzonym przez Jana Bliźniaka portalem „Całe życie w kinie”. Najnowsza książka pisarza to klasyczna space opera, w której nie zabraknie międzygalaktycznych podróży, a nawet ucieczek i pościgów – wszystko z powodu dziewczyny, która widzi dźwięki. Ele Klems od dziecka wydaje się inna niż wszyscy, dlatego jej matka szuka pomocy u lekarzy psychiatrów, a gdy to nie pomaga, przerażona prosi o przysługę pewnego mężczyznę. Tak poznajemy głównego bohatera powieści, który zgadza się eskortować Ele na planetę Ha’Tun, najpierw jednak musi dowiedzieć się, jak na nią trafić i co czeka podróżników na miejscu. Odpowiedź okaże się bardziej skomplikowana niż przypuszczano i jednocześnie najprostsza z możliwych. Paradoks? – niejeden spotkamy w tej publikacji, która obok motywów typowych dla science fiction, proponuje zbadanie starożytnej legendy o krainie wiecznego szczęścia, wprowadza element grozy w postaci członków tajemniczego zakonu i ukazuje podróż w głąb siebie, gdzie czekają zamiecione pod dywan problemy, utraty, lęk przed samotnością oraz pragnienie dobra, które zawsze okazuje się najwyższą wartością, nawet jeśli nie triumfuje.

Powieść powinna spodobać się nie tylko miłośnikom fantastyki, ponieważ warstwa fabularna pełni tu równie ważną rolę, co egzystencjalna refleksja o etyce, poświęceniu, życiu i śmierci. Co więcej, proza Jana Bliźniaka jest elegancka, mimo wartkiej akcji emocjonalna i nastrojowa, płynna, kołysząca i wyważona w każdym słowie. Jak pisarzowi udaje się osiągnąć taki efekt? – kluczem jest talent, wrażliwość i dobry warsztat. „Dźwięki z Ha’Tun” brzmią interesująco – bardzo polecam, oprawa miękka, klejona.

Berdyczów

Autorka: Marta Kozłowska
Wydawnictwo: Ha!art
Kraków 2022

Trzecia w dorobku książka pisarki i antropolożki kultury. Jej poprzednią powieść „B. Bomb” prezentowaliśmy na przeglądzie (P. 4/21). Najnowsza książka gatunkowo zbliża się do powieści egzystencjalnej, ale posiada również cechy kryminału.

Główny bohater, Karol Pytanko, przybywa do ukraińskiego miasteczka, Berdyczowa, w celu rozwikłania zagadki pomoru trzody chlewnej. Bardzo trudno ustalić bezpośrednią przyczynę zgonów, a lokalni mieszkańcy mają różne teorie na jej temat. Jedna z nich rozróżnia trzy rodzaje śmierci: naturalna, nienaturalna i dobrowolna, wynikająca z bezradności i najlepiej pasująca do badanej przez Karola sytuacji. Obok nierozwikłanej sprawy zwierząt, pojawia się problem znikających obiektów. Najpierw przepada samochód, potem zegarek, sejf i wreszcie wiadukt. Nikt nie wie, gdzie znajdują się zaginione rzeczy, nikt też specjalnie nie dziwi się ich nieobecnością. Bohater krąży w małomiasteczkowej przestrzeni trochę jak w półśnie, ogląda otoczenie jakby doświadczał halucynacji. Berdyczów jawi się jako miejsce zawieszone pomiędzy rzeczywistością a sennym majakiem, miasto, którego tak naprawdę nie ma i które rządzi się swoimi prawami. Natomiast tutejsza codzienność to pole zmagań człowieka ze światem, symbolizowane przez dziurę w asfalcie, zakrytą starym dywanem.

Książka wciąga od pierwszych zdań, chociaż momentami czytelnik nie odnajdzie w niej „ni sensu, ni kredensu”. Co odnajdzie? Doskonale zbudowane postacie, przemawiające soczystym i barwnym językiem, a właśnie język wydaje się tu najważniejszy. Niesztampowy, ironiczny i niepozbawiony humoru styl wypowiedzi autorki pobudza intelektualnie odbiorcę. Estetyka brzydoty oraz pierwiastek absurdu, a także częste gry słowne wymagają nieustannego skupienia, za które nagrodą jest udział w wytrawnej literackiej uczcie.

Powieść napisana z polotem, skierowana raczej do wytrawnego czytelnika o wysublimowanym guście. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.