Archiwum miesiąca: czerwiec 2021

Anioł z Monachium

 

Autor: Fabiano Massimi
Wydawnictwo: Znak

 

Fabiano Massimi jest włoskim pisarzem, filozofem, tłumaczem i bibliotekarzem, który prześledził dokumenty archiwalne, żeby zrekonstruować historię usuniętą z niemieckiej pamięci zbiorowej.

Za książkę „Anioł z Monachium” otrzymał nagrodę w konkursach literackich Giallo a Palazzo i Asti d’Appello. Jest to historia tajemniczej śmierci Angeli Marii Raubal, ulubionej siostrzenicy Adolfa Hitlera.

Opowieść rozpoczyna się dość typowo. Poznajemy komisarza Sauera i zastępcę komisarza, Forstera. Bardzo się różnią, ale świetnie się dogadują i uzupełniają. Zostaje im przydzielona sprawa morderstwa młodej kobiety, kuzynki człowieka, o którym dopiero zaczyna się robić głośno. Adolf Hitler nie życzy sobie, aby tragedia wpłynęła na jego wizerunek i chce jak najszybciej zamknąć śledztwo.

Zarządca domu Hitlera podejrzewa, że dziewczyna popełniła samobójstwo, bo była w ciąży ze skrzypkiem z Linzu. Gospodyni twierdzi, że to tylko plotka. Była świadkiem kłótni Hitlera z siostrzenicą. Nazywa ją ekscentryczną i żywiołową dziewczyna. Przesłuchania kolejnych świadków, domowników i służby, wnoszą do sprawy nowe fakty.

Pokój Geli wygląda jak muzeum, pełen jest drogich ubrań, perfum i kobiecych drobiazgów. Wszystko w idealnym porządku, a jednak kryją się w nim tajemnice. Komisarze Sauer i Forster mają mało czasu na przeprowadzenie śledztwa.

Hitler początkowo wydaje się być niegroźnym, kochającym wujkiem, który opłakuje śmierć kuzynki. Szybko okazuje się, że najważniejsza jest dla niego partia i wyborcy. Chce ukryć prawdziwe relacje łączące go z przyrodnią siostrzenicą.

Książka jest bardzo wciągająca. Autor stopniowo wprowadza czytelnika w tajniki sprawy. Ukryty narrator wie wszystko o bohaterach i snuje opowieść w sposób chronologiczny, co z pewnością spodoba się miłośnikom klasycznych powieści kryminalnych.

Oprawa miękka, klejona.

Towarzyszu mój

 

Autorka: Julija Jakowlewa
Wydawnictwo: Czarna Owca

Julia Jakowlewa na stałe mieszka w Norwegii. Jest rosyjską powieściopisarką, krytyczką teatralną i baletową, dramaturżką. Uznanie przyniosły jej książki dla dzieci oraz trylogia o Zajcewie, którą rozpoczyna właśnie książka „Towarzyszu mój”.

Zajcew pracuje w wydziale śledczym leningradzkiej milicji. W jednej z kamienic znajduje ciało Fainy Baranowej. Kobieta zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach, w swoim mieszkaniu.

Praca w milicji jest bardzo wycieńczająca. Zajcew mało śpi, nie ma czasu na jedzenie i odpoczynek. Mieszka w małej klitce, ze wspólną kuchnią i łazienką.

Leningrad jest brzydki, brudny i biedny. Ludzie godzinami stoją w kolejkach, żeby kupić podstawowe produkty. Tracą czas na zebraniach partyjnych. Autorka ze szczegółami opisuje radzieckie realia, czystki, przesłuchania, donosicielstwo, ludzką zawiść. Tworzy mroczny obraz miasta, w którym codziennie dochodzi do zbrodni i każdy jest potencjalnym podejrzanym.

Główny bohater nie zwraca uwagi na atmosferę strachu panującą w mieście. Chce odnaleźć sprawcę morderstw, który najwyraźniej bawi się ludzkim życiem. Przebiera ofiary, ustawia ciała w nienaturalnych pozach, na tle dziwnych scenografii. Zajcew walczy nie tylko z przestępczością, ale także z systemem. Nie może liczyć na pomoc władz. Książka spodoba się miłośnikom kryminałów.

Oprawa miękka, klejona.

Bajki urłałckie

 

Autor: Krzysztof Owedyk
Wydawnictwo: Kultura Gniewu

 

 

Krzysztof Owedyk jest grafikiem, malarzem, scenarzystą, autorem komiksów „Blixa i Żorżeta”, „Ratboy”, „Objawienia i omamy”. Zasłynął fanzinem „Prosiacek”, wydawanym w latach 90. W przeglądzie 2/20 omawialiśmy zilustrowany przez niego komiks „Przekleństwo cara Iwana”.

„Bajki urłałckie” to zbiór wielu krótkich opowieści. Część z nich była już publikowana w 2003 roku. Kilka pierwszych historyjek wcześniej pojawiło się w zinach. Autor nawiązuje do znanych bajek o Czerwonym Kapturku, Kuchciku Dratewce, Antku Muzykancie i Siedmiomilowych butach. Dodaje współczesne treści, bawi się konwencją, dorzuca pikantne szczegóły, erotyczne podteksty. Każda opowieść ma swój abstrakcyjny morał, nowoczesny, uniwersalny.

Owedyk wyśmiewa wszelkie zasady, zabobony, ludzką ciekawość i chciwość, nieróbstwo i karierowiczostwo. Jego komiksy są przewrotne, zaskakujące, straszne i śmieszne jednocześnie. Nawiązują do współczesnych problemów. Autor powraca do ludowych podań, wychwala swojskość, naturalność. Bajki urłałckie opowiadają o chłopach i chłopkach, wiejskich głupkach i cwaniakach.

Język, którym posługuje się autor, jest mieszanką różnych gwar, powiedzonek i korporacyjnego slangu. Rysunki są bardzo zabawne, wykonane klasyczną kreską i dobrze dobranym kolorem. Większość postaci posiada charakterystyczny, długi nos. To znak rozpoznawczy autora.

Oprawa twarda, szyta.