Archiwum autora: Katarzyna Olszewska

Adieu Varsovie

Autorka: Janka Kaempfer Louis
Wydawnictwo: Fame Art Books & Music
Lublin 2023

„Adieu Varsovie” to autobiograficzna książka, napisana przez córkę Ocalonych z Zagłady, emigrantkę marcową, dziennikarkę prasową i telewizyjną, a także tłumaczkę. Pewnego dnia, pod wpływem niefortunnej historii jednej książki, którą wycofano z księgarń prawie od razu po jej publikacji, autorka postanawia opowiedzieć światu o niezwykłych losach swojej rodziny, której przyszło żyć w czasach antysemityzmu i komunizmu w Polsce. Ta wycofana ze sprzedaży książka to napisana przez Remigiusza Grzelę biografia matki autorki, Ireny Gelblum. I właśnie głównie matce poświęcona jest niniejsza publikacja, choć czytelnik odnajdzie w środku również dzieje dalszych członków rodziny Gelblumów oraz Weinbergów. Ci drudzy przetrwali wojnę na Syberii, natomiast pierwsi zginęli w Zagładzie. Matka autorki, mająca w latach okupacji pseudonim „Irka wariatka” przeżywa, działa w Żydowskiej Organizacji Bojowej, a po wojnie należy do grupy Mścicieli – młodych ludzi podporządkowanych szalonej idei zemsty na nazistach, dokonywanej na własną rękę. Lata komunizmu przynoszą nową rzeczywistość, w którą wierzy ojciec autorki, wstępując do partii. Rodzinie wiedzie się względnie dobrze, jednak autorka wspominając swoje dzieciństwo, nie nazywa go szczęśliwym, a naznaczonym poczuciem winy (typowym dla tzw. drugiego pokolenia). Marzec‘68 brutalnie przerywa żydowskie życie w Polsce, członkowie rodziny emigrują, jednak każdy oddzielnie i w innym kierunku.

Autorka opisuje w książce proces odkrywania prawdy o swoich rodzicach, a także o własnej tożsamości. Decyzje, które podejmuje jej matka, konstruując kolejne, fałszywe tożsamości i postępowanie ojca, usiłującego za wszelką cenę dostosować się do otoczenia, na kartach książki zostają poddane krytyce i trzeźwemu osądowi. Autorka surowo ocenia rodziców, a w jej słowach pobrzmiewa echo gniewu i żalu, przeczekanego bólu, który odzywa się nagle po latach. Czytelnik odnajdzie tu także niezbyt pochlebny obraz Polski z drugiej połowy XX wieku. Jednak najbardziej uderza zapis nieodwracalnego procesu rozpadu rodziny, stopniowego rozluźniania się więzi pomiędzy jej członkami. Polecam. Oprawa miękka, klejona.

Dziewczyny, którymi byłam

Autorka: Tess Sharpe
Wydawnictwo: Media Rodzina
Poznań 2023
Poziom: BD IV

Książkę można określić thrillerem dla nastolatków, napisanym przez amerykańską autorkę, która pierwszy raz gości na liście, choć nie jest to jej debiut literacki. Publikacja wyróżnia się spośród literatury młodzieżowej zarówno tematem, jak i konstrukcją utworu, która nieśpiesznie odkrywa przed czytelnikiem kilka mrocznych tajemnic.

Akcja utworu rozgrywa się w banku i trwa 204 minuty – tyle czasu bohaterowie przebywają w budynku, uwięzieni przez dwóch terrorystów. Wydaje się, że troje nastolatków, którzy odgrywają tu główne role to przypadkowe ofiary napadu i nie są w stanie wpłynąć na jego przebieg, ale nic bardziej mylnego. Wśród nich znajduje się dziewczyna, która przeszła w życiu więcej niż powinna i z pewnością nie jest kimś, za kogo się podaje. Rozpoczyna się walka o przeżycie, w której duże szanse ma każda ze stron.

Książka trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, powinna spodobać się miłośnikom dreszczowców. Oryginalna wydaje się narracja przeplatana zamieszczonymi na czarnych kartkach introspekcjami, opisującymi różne warianty tożsamości głównej bohaterki. A było ich wiele, nie były sympatyczne i rzeczywiście stanowią czarne karty biografii dziewczyny. Co więcej, czytelnik tak naprawdę nie może do końca być pewny, która wersja tożsamości jest najbardziej autentyczna, być może nie wie tego nawet sama bohaterka? A być może jej prawdziwe „ja” stanowi kompilację wszystkich postaci, którymi zdarzyło jej się być w przeszłości. Pozycja ciekawa, nieco inna niż wszystkie, polecam starszej młodzieży. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Butelka taty

Autor: Artur Gębka
Ilustratorka: Agata Dudek
Wydawnictwo: Widnokrąg
Piaseczno 2023
Poziom: BD I

Książka napisana przez psychologa i psychoterapeutę, pracującego na co dzień z dziećmi i młodzieżą. Autor pojawiał się już na przeglądzie, ostatnio z tekstem „Smutek, którego nikt nie chciał” (P. 5/22). Natomiast twórczynią ilustracji jest wielokrotnie nagradzana za swoje dzieła projektantka graficzna i ilustratorka, Agata Dudek. Owoc ich współpracy wydaje się niezwykle udany i zapada głęboko w pamięć.

„Butelka taty” to mistrzowsko zbudowana metaforyczna opowieść o problemie, który nie wiadomo skąd pojawia się w życiu małego Wojtka. Tym problemem jest tytułowy przedmiot w kolorze zieleni, który najpierw stoi ukryty za fotelem, następnie zajmuje miejsce na środku salonu i coraz bardziej zawłaszcza przestrzeń mieszkania, rośnie tak duży, że staje się większy niż tata, a potem większy niż cały salon. Wojtek próbuje przesunąć butelkę, lecz jest zbyt ciężka, pewnego dnia udaje się tego dokonać mamie, ale wieczorem butelka pojawia się z powrotem. Dziecko jest bezsilne w obliczu problemu, z którym nawet dorosły nie może sobie poradzić. Tata wpada do butelki, a jej dno to miejsce, z którego nie słychać i nie widać świata zewnętrznego, skąd ciężko się wydostać, na szczęście istnieją ratownicy, którzy potrafią pomóc w odnalezieniu drogi na zewnątrz.

Książka Artura Gębki podnosi na duchu, choć opowiada o walce z nałogiem, któremu poddaje się jeden z członków rodziny. O tym poważnym temacie autor mówi językiem prostym, który okazuje się doskonale uzupełniony obrazem. Pomiędzy słowem a rysunkiem zachodzi migotanie znaczeń, które bardzo silnie przemawia do odbiorcy. Książka ukazuje dziecięcy świat jako niewinny i kolorowy, niczym klocki rozsypane na dywanie czarno-białego pokoju, ale kolorowa jest również butelka, która zaburza ład tegoż świata, wprowadza do niego chaos i zwyczajnie nie pasuje. Zieleń butelki stopniowo zajmuje coraz więcej miejsca na ilustracjach, ewokując niepokój i poczucie zagubienia czy osamotnienia, zabarwia nawet skórę Wojtka i mamy. Kiedy wszystko wokół przyjmuje barwę butelki, nie należy tracić nadziei, że powrócą inne kolory. Zdecydowanie polecam tę książkę – plaster dla duszy, która powinna znaleźć się w każdej dziecięcej biblioteczce. Oprawa twarda, szyta.

Krok po kroku. Opowieść bez słów

Autorzy: Si Spurrier, Matias Bergara
Wydawnictwo: Nagle!
Katowice 2023
Poziom: BD IV

„Krok po kroku” to – jak głosi podtytuł – opowieść bez słów i rzeczywiście słów może zabraknąć na opisanie wszystkiego, co można zobaczyć w tej publikacji. Dzieło zostało przygotowane z rozmachem i stanowi swoisty pokaz komiksowych możliwości, który kończy się festiwalem fajerwerków. Tyle na pierwszy rzut oka o formie, ale treść może zaczarować czytelnika jeszcze bardziej.

Narracja zastosowana przez autorów tej obszernej powieści graficznej jest naprzemienna, a jej nośnik to obraz. Czytelnik ogląda świat i śledzi wydarzenia oczami małej dziewczynki lub potężnej wojowniczki. Bohaterki mają odmienne perspektywy i relację dość skomplikowaną, bowiem z jednej strony naznaczoną bezwarunkową miłością i oddaniem, a z drugiej buntem i poczuciem ograniczenia wolności. Ich więź do złudzenia przypomina relację córki i matki, która próbuje chronić swoje dziecko na każdym kroku. I tak właśnie krok po kroku odbywa się pełna niebezpieczeństw wędrówka przez niesamowite światy, zmieniające się pory roku, przez kalejdoskopowe, magiczne krajobrazy zamieszkiwane przez złowrogie, baśniowe stwory. A może jest to podróż przez życie? Jedno i drugie cechuje brak możliwości zatrzymania się, by odpocząć, zawrócenia z drogi, po której można iść tylko przed siebie. Nieustanny ruch to marker komiksu, na którego stronach naprawdę dużo się dzieje. Co chwilę padają strzały, pojawiają się wybuchy, szaleje zamieć, ulewa i wszelkie żywioły, trup ściele się gęsto a krew leje się strumieniami. Sceny walki są dynamiczne. Imponują także obfite w szczegóły batalistyczne obrazy bitew oraz widoczne na całostronicowych plenerach osobliwe, monumentalne konstrukcje architektoniczne.

Kunsztu rzemiosła nie można twórcom odmówić, ale co z przesłaniem? „Krok po kroku” to emocjonująca przygoda, lecz przede wszystkim uniwersalna i wzruszająca opowieść o życiu, wartościach, dojrzewaniu, które bywa bolesne i nie wolne od błędów, o mądrości, która przychodzi wraz z doświadczeniem. Gorąco polecam. Oprawa twarda, szyta.

Friday. Pierwszy dzień świąt

Autorzy: Ed Brubaker, Marcos Martin, Muntsa Vicente
Wydawnictwo: Nagle!
Katowice 2023
Poziom: BD IV

„Friday” to dzieło, nad którym pochyliło się troje mistrzów gatunku: wielokrotnie nagradzany scenarzysta komiksowy Ed Brubaker, Marcos Martin – rysownik tworzący m. in. dla gigantów komiksowego świata, takich jak Marvel i DC oraz specjalistka od kolorów, ilustratorka „Harper Collins” i „ Elle Magazine”, Muntsa Vicente. Twórcy już zapowiadają kolejne tomy cyklu i bardzo dobrze, bo część pierwsza zdecydowanie zaostrza apetyt. Dzieło czyta się błyskawicznie, a zakończenie stanowi zapowiedź przyszłej, emocjonującej, lekturowej przygody.

Autorzy zapraszają czytelnika do małego, portowego miasteczka, które, choć położone w Ameryce, klimat ma wyjątkowo angielski, spowity mgłą i trochę nierealny, jakby pożyczony od Lovecrafta. Opowieść rozpoczyna się na dworcu w Kings Hill, na którym pojawia się przyjeżdżająca z college’u do domu tytułowa bohaterka. Dziewczyna z marszu zostaje wciągnięta w kryminalną sprawę przez dawnego, szkolnego przyjaciela. Pomiędzy tym dwojgiem od razu da się wyczuć jakieś napięcie, jednak akcja toczy się zbyt szybko, by ktokolwiek miał czas analizować, co między nimi zaszło. I kiedy wszystko zaczyna się wyjaśniać, to, co wiemy, okazuje się zaledwie czubkiem góry lodowej, o którą niejeden okręt jeszcze się rozbije.

„Friday” to dobrze wyważona graficzna powieść grozy skierowana do odbiorcy z grupy young adult, ale dojrzalsi fani komiksu powinni docenić jakość dzieła i rzemiosło jego twórców. A może spodobać się tu wiele.. Rozmieszczone z wyczuciem, typowe dla horrorów momenty zaskoczenia wywołują szybsze bicie serca. Mistrzowskie operowanie kadrem niezauważalnie przenosi uwagę czytelnika od ogółu do szczegółu, od warstwy wydarzeń do płaszczyzny emocji i psychiki bohaterów. Cieszy oko również kompozycja większych, całostronicowych ilustracji i smakowita, stylistyczna zabawa kreską. Oldskulowy klimat i niepozbawiona humoru narracja ewokują przyjemny nastrój amerykańskich seriali z ostatnich dekad XX wieku. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Suche gałązki

Autorka: Marta Barrio
Wydawnictwo: Sonia Draga
Katowice 2023

„Suche gałązki” to druga książka hiszpańskiej pisarki – pierwszej powieści nie przetłumaczono na język polski. Forma utworu przypomina dziennik ciążowy, w którym główna bohaterka opisuje kolejne etapy oczekiwania na dziecko i analizuje zmiany własnego ciała, wywoływane przez tzw. błogosławiony stan. Tyle tylko, że ta historia nie będzie miała happyendu, bowiem dziecko rozwijające się pod sercem bohaterki, okazuje się nieuleczalnie chore z powodu ciężkiej wady letalnej. Moment diagnozy przychodzi zbyt późno, a decyzja o ewentualnej aborcji ukazuje różnicę w przeżywaniu ciąży przez kobietę i mężczyznę, który jest przyszłym ojcem. Usunięcie ciąży staje się tematem, wokół którego konstytuuje się dalsza narracja o macierzyństwie, kobiecości, religii oraz ciele. Szukając ilustracji w tym miejscu posłużę się cytatem z utworu: „Nawet dzisiaj aborcja jest tematem tabu i przestępstwem, wstydliwym epizodem, który zamiata się pod dywan, cierpieniem kryjącym się pod eufemizmami i elipsami”. Jaką decyzję podejmie bohaterka? Jak poradzi sobie z jej konsekwencjami? Czytelnika nie powinny zwieść naturalistyczne opisy i medyczne słownictwo. Książka opowiada przede wszystkim o uczuciach, które są bolesne i niełatwe, lecz – zgodnie z przesłaniem utworu – nie ma niczego tak druzgocącego, by nie można było się po tym podnieść.

Abstrahując od kontrowersyjnego tematu, książka jest bardzo dobrze napisana, a bohaterowie wielowymiarowi i autentyczni. Lekturę powieści polecam, choć może ona wywołać skrajne reakcje i bardzo poruszyć wrażliwego odbiorcę. Duży plus za okładkę, która pięknie symbolizuje wszystko to, czym są tytułowe suche gałązki. Oprawa utwardzona, szyta.

Czytaj dalej

Paryskie soldy. Wyprzedaż z pamięci

Autor: Wojciech Wiśniewski
Wydawnictwo: Cień Kształtu
Warszawa 2023

Najnowsza książka Wojciecha Wiśniewskiego – dziennikarza i prozaika, autora znanego czytelnikom m. in. ze „Smaku dzieciństwa” (P. 17/08). Publikacja stanowi zbiór niespełna trzydziestu opowiadań, a centrum każdego z nich to Paryż widziany oczami młodego mężczyzny, zachwyconego wolnością emigranta zza żelaznej kurtyny. „Paryskie soldy” należą do literatury autobiograficznej, bardzo wyraźnie osadzonej w pamięci autora, który spędził we francuskiej stolicy około dwóch lat. Okres ten przypada na jego młodość, dlatego doznania związane z miastem są intensywne i okraszone sentymentem oraz tęsknotą za czasem, który już nie wróci.

Książka nie pozwala na odtworzenie topografii miasta, choć bohater opowiadań stale wędruje jego uliczkami. Tekst zostaje faktograficznie wzbogacony dzięki fotografiom z prywatnego archiwum pisarza, ale nie adresy i nazwiska są tu najważniejsze (choć wśród tych ostatnich pojawia się wiele znanych osobistości mi. in. Jerzy Andrzejewski, Wanda Chotomska czy Marek Hłasko). Największą wartością zbioru jest słynny paryski klimat, artystyczna aura przestrzeni, w której przebywa zafascynowany nią narrator. Jego Paryż pachnie bagietką i szynką, świeżo zaparzoną kawą, papierosami i calvadosem o aromacie zielonych jabłek. Miasto mieni się pastelowymi barwami, czasami zgaszonymi patyną czy deszczową szarością. Opisany w książce Paryż wydaje się trochę nierealny, bo przefiltrowany przez pamięć, upiększony i zniekształcony, ale wciąż atrakcyjny, a nawet magiczny. „Paryskie soldy” to proza w dobrym guście, przyjemna i ciekawa w taki sposób, w jaki tylko może być ciekawa przypadkowa rozmowa z ujmującym człowiekiem, który zechce podzielić się cząstką własnego życia. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Doll Story

Autor: Michał Paweł Urbaniak
Wydawnictwo: Mova
Białystok 2023

Najnowsza powieść Michała Pawła Urbaniaka – prozaika, krytyka literackiego publikującego teksty m. in. w „Nowych Książkach”, „Twórczości”, „Akcencie” czy „artPAPIERZE”, nie pozostawia czytelnika obojętnym. Wcześniejsze książki autora są bardzo dobrze ocenianie, jego debiutancką „Listę nieobecności” polecaliśmy na przeglądzie (P. 13/20), a „Doll Story” zdecydowanie potwierdza duży talent pisarski tego młodego artysty.

Przyjaźń i samotność – problemy często poruszane w literaturze – u Urbaniaka zostają ukazane w sposób przewrotny i niebanalny. Główny bohater utworu, piętnastoletni Wolfgang, który w dzieciństwie dwukrotnie ociera się o śmierć, nie wychodzi z domu z powodu paranoi apodyktycznej i nadopiekuńczej matki. Chłopiec staje się więźniem w złotej klatce, nie ma przyjaciół i cierpi z powodu nieustających kłótni rodziców. Pewnego dnia w życiu Rajchertów zjawia się Mariusz, żywa Maskotka, która ma dotrzymywać towarzystwa nastolatkowi w zamian za dach nad głową i wynagrodzenie otrzymywane w ramach charytatywnego programu wsparcia dla dzieci w trudnej sytuacji życiowej. Już sama nazwa programu skłania do refleksji nad etyczną stroną projektu społecznego, w którym człowiek jest traktowany jak zabawka. Autor okazuje się doskonałym obserwatorem ludzkiej duszy, po mistrzowsku ukazuje pułapki przyjaźni kupionej za pieniądze, potraktowanej jako towar czy usługę. Jak zakończy się projekt żywej maskotki? Konsekwencje mogą być zupełnie inne od oczekiwanych.

„Doll Story” to studium samotności, lustro, w którym natura człowieka ukazuje swoje podwójne oblicze. Zawiera się w nim zarówno piękno, pragnienie miłości, jak i zło oraz chęć zadania bólu. Precyzyjnie skonstruowani przez autora bohaterowie nie potrafią otworzyć się przed sobą nawzajem, przywdziewają maski, gubią się w grze pozorów, konsumują relacje zamiast je pielęgnować. Powieść Urbaniaka to przykład ambitnej, dojrzałej i emocjonalnej prozy, komentującej współczesne zjawiska społeczne i pytającej o wartości, którym hołdujemy. Doskonały warsztat pisarski unosi ciężar tematu i stanowi prawdziwą, literacką ucztę, w której spostrzegawczy czytelnik odnajdzie wiele smaków. Gorąco polecam. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Nim dojrzeją maliny

Autorka: Eugenia Kuzniecowa
Wydawnictwo: Znak
Kraków 2023

„Nim dojrzeją maliny” to bardzo udany debiut młodej ukraińskiej autorki. Powieść nagrodzono w ubiegłym roku wyróżnieniem Europejskiej Nagrody Literackiej. Tematem jest powrót do lat dziecięcych i przestrzeni, w której można – gdy jest nam źle – ukryć się na chwilę, by odzyskać wiarę we własne możliwości. Warto zauważyć, że książka powstała przed wybuchem wojny, jednak dziś niektóre akcenty wybrzmiewają mocniej niż zaplanowano. Bezpieczny dom, który leży w centrum świata przedstawionego powieści, można w pełni docenić jedynie wtedy, gdy jego istnienie staje się zagrożone. Tenże dom stanowi punkt odniesienia dla wszystkich bohaterek utworu, które wyruszają w świat, by żyć własnym życiem, lecz w trudnych momentach zawsze będą do domu wracać. Tak dzieje się i tym razem.

Gdzie zatem stoi dom dzieciństwa? – za wsią, pod lasem, w sadzie – gdzieś poza czasem i przestrzenią, wydaje się jednocześnie rzeczywisty i oniryczny. Realizm magiczny, który czaruje czytelnika od pierwszych stron utworu, przejawia się nie tylko w występujących co jakiś czas scenach z pogranicza jawy i snu, ale przede wszystkim w elementach świata przyrody: bluszczu gęsto oplatającym ściany i okna, krzakach zarastających ścieżki w ogrodzie, rzece połykającej zachodzące słońce i w szarości, która powoli gasi światło letniego wieczoru. Dom dzieciństwa to nie tylko budynek, to także babcia gotowa ukryć przed światem, nakarmić, doradzić oraz wysłuchać, dlatego u progu lata przyjeżdżają do niej trzy młode kobiety, wnuczki, a każda stoi na życiowym zakręcie. Bohaterki pragną schronić się tu na chwilę, by odwlec trudne decyzje, które muszę podjąć. Niestety wakacje u babci nie są wakacjami od życia, chociaż czas spędzony na z pozoru leniwych rozmowach i codziennej krzątaninie, w gronie kobiet połączonych międzypokoleniową więzią, nigdy nie jest czasem straconym. Bohaterki pomagają sobie nawzajem. Kobieca mądrość, wsparcie i troska są przekazywane pomiędzy słowami, a właściwy dialog odbywa się w ciszy, za pośrednictwem spojrzeń i ciepłych gestów.

„Nim dojrzeją maliny” to wciągająca, hipnotyzująca historia jednego lata, które płynie spokojnie, choć nie beztrosko, bo od początku wiadomo, że kiedyś musi się skończyć. Autorka adresata literackiej wypowiedzi szuka wśród kobiet, a jej powieść ma smak słodko-gorzki – warto spróbować. Książka bawi i wzrusza do łez, lecz co najważniejsze, podnosi na duchu, nie zostawia bez pokrzepienia czy dobrego słowa. Gorąco polecam. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Sekretne życie drzew

Autorka: Moira Butterfield
Ilustratorka: Vivian Mineker
Wydawnictwo: Jedność
Kielce 2023
Poziom: BD I/II

Najnowsza propozycja wydawnicza dwóch kobiet, którym bardzo dobrze udaje się współpraca w tworzeniu publikacji popularnonaukowych dla dzieci. Jej owocem jest seria atrakcyjnych książek, których tytuły rozpoczynają się od słów „sekretne życie”. I tak ostatnio na przeglądzie prezentowaliśmy „Sekretne życie pszczół” (P. 8/23), a dziś przedstawiamy książkę poświęconą tajemnicom drzew.

Narratorem opowieści jest wiekowy Dąb Ryszard, który opowiada o tym, jak pewnego dnia wyrósł z małego ziarenka, co je, po co mu dziuple w pniu, jak liczy swoje lata i w jaki sposób „rozmawia” z innymi drzewami. Książka zawiera wykaz drzewnych rekordzistów w kategorii wysokości, wagi czy wieku oraz opowieść o przemianach pór roku w lesie. Celem książki jest uwrażliwienie młodego czytelnika na świat przyrody, a w szczególności na drzewa, co chyba udaje się osiągnąć między innymi dzięki uosobieniu roślin. Autorki popularyzują ideę lasów postrzeganych jako bogactwo świata i fundament życia na Ziemi.

Publikacja zdecydowanie warta uwagi, przekazująca wiedzę w przystępny i obrazowy sposób, wzbogacona o drzewne opowieści z czterech stron świata. Wydanie w ładnej, twardej i szytej oprawie. Polecam.

Czytaj dalej