Archiwum autora: Katarzyna Olszewska

Miasto dzieci świata

Autorka: Beata Chomątowska
Wydawnictwo: Czarne
Wołowiec 2024

Historia jednego z najbardziej znanych, polskich uzdrowisk dla dzieci. Rabka-Zdrój to miejsce, do którego wysyła się najmłodszych pacjentów, cierpiących na choroby płuc a przede wszystkim gruźlicę. Tu, w sprzyjającym klimacie, w pobliżu leczniczych źródeł dziatwa dochodzi do zdrowia (przynajmniej w założeniu) a umiejscowiony w okolicznych willach i państwowych budynkach zespół sanatoriów tworzy tytułowe miasto dzieci. Oficjalny tytuł przyznaje Rabce wspólnie kapituła Orderu Uśmiechu, UNESCO i wojewoda nowosądecki. Kurort przeżywa swój najlepszy okres w dwudziestoleciu międzywojennym, dzięki działaniom rodziny Kadenów, którzy rozsławiają sanatorium na cały kraj, czyniąc z niego miejsce modne i elitarne. II wojna światowa kładzie temu kres, a przemiany społeczno-obyczajowe, które wówczas zachodzą będą jeszcze długo oddziaływać na Podhale, na życie tutejszych mieszkańców oraz przybywających tu gości.

Dziennikarka ukazuje w reportażu dwie strony kultowego uzdrowiska – tą dobrą, kojarzącą się z sielanką i wypoczynkiem, miłą scenerią, zabawą i dziecięcymi teatrzykami, a także tą drugą – złą, przechowaną jedynie w pamięci kuracjuszy. Rabka ma być rajem dla dzieci, lecz dla niektórych z nich staje się koszmarem. Wspomnienia byłych pacjentów, uczestników zdrowotnych kolonii obfitują w przykłady przemocy, strachu, przedmiotowego traktowania czy braku empatii. Nagminnie pojawia się w nich zimno, głód, dziecięcy płacz oraz krzyk. Przeżyta w sanatorium trauma pozostaje na całe życie. Wstrząsająca książka Beaty Chomątowskiej ukazuje karygodny stosunek dorosłych do dzieci, które nie mają żadnych praw. Historia wcale nie tak odległa może zrobić na czytelniku duże wrażenie. Warto zwrócić uwagę na żydowski kontekst opowieści. Książkę można śmiało traktować jako wiarygodne źródło historyczne. Przedstawiona na jej kartach przeszłość jest bardzo dobrze udokumentowana. Autorka przeprowadza rzetelny research sięgający do czasów XIX-wiecznej galicyjskiej wsi, posiłkuje się relacjami, dokumentami i artykułami zebranymi z wielu czasopism. Polecam. Oprawa twarda, szyta, na końcu przypisy i obszerna bibliografia.

Czytaj dalej

Witajcie w St. Hell

Autor: Lewis Hancox
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Warszawa 2024
Poziom: BD IV

Bardzo szczera i osobista powieść graficzna skomponowana ze wspomnień autora, angielskiego ilustratora i filmowca, mieszkańca tytułowego St. Hell. Stworzony przez niego komiks autobiograficzny porusza problem trudnego dorastania nastoletniego człowieka, zmagającego się ze wszystkimi zawiłościami, pułapkami i lękami, jakie niesie ze sobą transpłciowość. Czytelnik poznaje głównego bohatera jako dziewczynę rozpoczynającą naukę w liceum. Lois wówczas zaledwie przeczuwa, że nie do końca jest jej wygodnie w kobiecym ciele. Zmiany, które zachodzą w jej wyglądzie upewniają ją w przekonaniu, że nie pasuje do świata swoich koleżanek, ale nie ma dla niej miejsca również w chłopięcym towarzystwie. „Może jeszcze nie wiedziałem wtedy, kim jestem… Ale zaczynałem rozumieć, kim nie jestem” (s. 161) – powie bohater-narrator opowieści. Widać wyraźnie, że Lois trudno zaakceptować własne uczucia, dlatego podejmuje próbę dopasowania się do roli, jaką wyznacza jej społeczeństwo oraz własna cielesność. Łatwo się domyślić, że owa próba nie zakończy się sukcesem a wypieranie niewygodnej czy bolesnej prawdy nie spowoduje, że ona zniknie. Cierpienie uwięzionej we własnym ciele nastolatki odbywa się w ukryciu, osamotnieniu, zagubieniu oraz niewiedzy. Warto zauważyć, że ani grupa rówieśników ani dorośli przedstawieni w komiksie nie stanowią odpowiedniego wsparcia, popełniają wiele błędów w relacji z bohaterką, ranią brakiem tolerancji, ignorancją, bezradnością czy niezrozumieniem. Wyjątek stanowi Jess – wieloletnia przyjaciółka, lecz nawet ona nie jest w stanie zastąpić Lois całego świata, z którego ta wycofuje się pod wpływem własnego niedopasowania. „Transik”, „babochłop”, „dziwadło” to tylko niektóre określenia, jakimi otoczenie obdarza nastolatkę. Stale unoszący się w powietrzu strach przed tym, że nikt jej nie pokocha po ujawnieniu prawdziwego Ja wynika przede wszystkim z tego, że ona sama nie potrafi jeszcze pokochać siebie.

Utwór ukazuje długą i wyboistą drogę do odkrywania własnej tożsamości, pełni rolę terapeutyczną dla autora, a dla odbiorców może stanowić źródło siły i pokrzepienia, może pomóc poukładać sobie w głowie i zrozumieć, co czują osoby transpłciowe. Prosta kreska, czarno-białe kadry – przekaz komiksu nie potrzebuje niczego więcej, by spełnić swoją rolę. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona, na końcu posłowie z praktycznymi wskazówkami dla osób podobnych autorowi, żyjących w Polsce.

Czytaj dalej

Bałtyk

Autorka: Patrycja Zarawska
Ilustratorka: Natalia van Schoten
Wydawnictwo: Wilga
Warszawa 2024
Poziom: BD I

Kolejna książka z lubianej przez małych czytelników popularnonaukowej serii „Młodzi Przyrodnicy”. Autorka, która poprzednio wzięła pod lupę owady („Rozpoznaję owady” P. 13/23), tym razem koncentruje się na naszym pięknym morzu i jego wybrzeżu. Publikacja przynosi wiedzę o tym, jakie zwierzęta żyją w Bałtyku, dlaczego jego wody są słone, skąd biorą się fale i piasek na plaży, jak powstają mierzeje oraz dokąd wędrują wydmy. Patrycja Zarawska wprowadza do tekstu różne ciekawostki na temat poszczególnych gatunków ryb i ptaków, np. opowiada o rybie, która – o ironio – łowi na wędkę mniejsze od siebie morskie żyjątka albo o kormoranach, które lubią suszyć skrzydła na wietrze. Swoje miejsce w tekście odnajdują typowe dla Bałtyku zjawiska atmosferyczne, np. morszkulce, torosy, wały szkwałowe czy stojące fale. Z tej niewielkiej książeczki można naprawdę dużo się dowiedzieć – wszystko przekazane prostym językiem, przystępnym dla kilkuletniego odbiorcy. Całości dopełniają realistyczne, kolorowe ilustracje, wypełniające wszystkie kartki publikacji. „Bałtyk” to wartościowa propozycja dla małych czytelników zainteresowanych przyrodą, temat bardzo na czasie, tuż przed wakacyjnymi wyjazdami. Polecam, mały format, oprawa miękka ze skrzydełkami, klejona.

Czytaj dalej

(Nie)najlepsze przyjaciółki

Autorki: Colleen AF Venable, Stephanie Yue
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Warszawa 2024
Poziom: BD II/III

Drugi tom komiksowego cyklu „Kati kocia opiekunka” (pierwszą część prezentowaliśmy na przeglądzie P. 21/23). Pierwsze skrzypce w tej zabawnej, graficznej opowieści gra przebojowa nastolatka albo jej podopieczni, których jest tak wielu, że nie sposób wszystkich wymienić – dość powiedzieć, że są to niezwykłe koty, a każdy z nich ma pewne zdolności, które przydają się w najmniej spodziewanym momencie. A okazji do skorzystania z pomocy futrzastych przyjaciół może być wiele, bowiem Kati uwielbia zgrywać superbohaterkę albo chociaż pomocnicę superbohaterki Magdy. Wróg, z którym przyjdzie im się zmierzyć to tajemnicza uzurpatorka, którą wszyscy uważają za Myszycielkę i potępiają jej wybryki. Kati spróbuje oczyścić dobre imię swojej idolki, choć tej chyba powoli przestaje na tym zależeć. Kradzież tożsamości superbohaterów to leitmotiv drugiej części cyklu. Kto okaże się dobrym, a kto „superzłolem”? Odpowiedź na kartach komiksu.

Publikacja ma zdecydowanie dziewczyński klimat i oprócz zamieszania z superbohaterami, opowiada przede wszystkim o dorastaniu i przyjaźni, która nie zawsze rozwija się bez przeszkód, przechodzi różne sprawdziany z powodu zazdrości czy innych nieporozumień. Utwór realizuje wszystkie funkcje dobrej literatury rozrywkowej dla starszych dzieci i młodszych nastolatków. Dynamiczna fabuła wciąga, bawi, ale też niesie przesłanie, które zachęca do postaw proekologicznych i dbania o dobro zwierząt. Autorki poruszają m. in. problem testowania produktów na hodowanych w laboratoriach stworzeniach czy zanieczyszczania rzek odpadami chemicznymi, które zatruwają ryby i przybrzeżne ptaki. Warto pochylić się nad wskazanymi zagadnieniami. Polecam – prosta kreska, przyjemna kolorystyka, wygodny format, oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Good morning, Petra!

Autorka: Agnieszka Suchowierska
Wydawnictwo: Literatura
Łódź 2024
Poziom: BD II/III

Nowa powieść dawno nie widzianej pisarki, autorki literatury dziecięcej i publikacji edukacyjnych, w tym podręczników do języka polskiego. „Good morning, Petra!” to propozycja w sam raz na zbliżające się wielkimi krokami wakacje: kierunek – Chorwacja. Tytułowa bohaterka niestety nie może w pełni cieszyć się latem, po operacji nogi i długiej, bolesnej terapii z użyciem aparatu Ilizarowa prawie wcale nie wychodzi z domu a świat ogląda jedynie przez okienne ramy. Relacje nastolatki z rówieśnikami oraz mamą ulegają znacznemu pogorszeniu, przyjaciółka sprawia jej wielki zawód a Ivo, chłopak, który podoba jej się od dłuższego czasu, wydaje się poza zasięgiem. Pewnego dnia w ogrodzie przed domem – czyli tu, gdzie najdalej wychodzi Petra – pojawia się mała, wystraszona dziewczynka. To zdarzenie staje się początkiem niesamowitej przygody z sobowtórkami, opuszczonym szpitalem, małą uchodźczynią wojenną oraz antycznym, chorwackim miastem, pachnącym słodkim mirtem i aromatycznymi ziołami. Czy bohaterki zdołają pomóc sobie nawzajem? Każda z nich z jednej strony potrzebuje czego innego, a z drugiej – wszystkie pragną zrozumienia, wsparcia, poczucia bezpieczeństwa i akceptacji.

Książka opowiada o sile dziewczęcej przyjaźni, która rozwija się ponad podziałami, różnicami i barierą języka oraz kultury, o walce z własnymi słabościami, o lękach przed oceną innych ludzi, a także o bezinteresownej pomocy i życzliwości wobec drugiego człowieka, wreszcie o tym, że – tu cytat – „my wszyscy jesteśmy tacy sami. Wszyscy ludzie na całej Ziemi. Rodzimy się, kochamy, marzymy, budujemy nasze życia, cierpimy i w końcu umieramy. Jesteśmy delikatni, bezbronni, pragniemy szczęścia, godnego życia i spokoju” (s. 202). Warto sięgnąć po tę przepełnioną empatią, mądrą, pięknie napisaną i wzruszającą powieść, którą gorąco polecam. Oprawa twarda, szyta, na końcu przepis na ulubioną pieczoną paprykę Petry.

Czytaj dalej

Maluch w przedszkolu

Autorka: Izabela Mikrut
Ilustrator: Artur Nowicki
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Warszawa 2024
Poziom: BD O

Książeczka dla dzieci o tym, jak Maluch idzie do przedszkola. Bohaterem jednak nie jest tu mały człowiek, a samochód, który dziś kojarzy się z epoką PRL-u i u niejednego dorosłego wywoła uśmiech na twarzy. Co może robić Maluch w przedszkolu? Dokładnie to samo, co robią dzieci – bawić się z kolegami i koleżankami, grać w ciuciubabkę, w chowanego lub berka, kopać piłkę czy przytulać przytulanki. Nad bezpieczeństwem małych podopiecznych czuwa Pani Syrenka, która nie pozwala, by nuda zakradła się do przedszkolnej sali. Autka lubią, kiedy ich Pani czyta im bajeczki, poza tym uczą się przepisów ruchu drogowego, a gdy przyjdzie na to czas, leżakują i śnią o fantastycznych przygodach.

Książka przekonuje małych czytelników, że przedszkole to wesołe i przyjazne miejsce, do którego warto przychodzić z ochotą. Największym atutem publikacji są ilustracje Artura Nowickiego. Oko odbiorcy może podążać za elementami ukazanymi na obrazkach, a jest ich tu naprawdę wiele: od najmniejszych szczegółów do całostronicowych obiektów. Szata graficzna zachęca do rozmowy o książce podczas wspólnego czytania, wzrok dziecka może podążać za tytułowym bohaterem lub wyszukiwać zwierzęta, zabawki i inne przedmioty ukryte na kartach publikacji. Ćwiczenie spostrzegawczości to nie jedyny walor edukacyjny. Wierszowany tekst sprzyja zapamiętywaniu opowieści i zabawie w zgadywanki oraz dopowiadanie. Całość doskonale sprawdzi się zarówno podczas pracy z grupą dzieci, jak i wieczornego czytania z rodzicem na dobranoc. Bardzo polecam. Oprawa twarda, szyta.

Budujemy poczucie własnej wartości

Autorka: Ewa Borowska
Ilustrator: Adam Wójcicki
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Warszawa 2024
Poziom: BD I

Książka dla małych czytelników wydana przez Naszą Księgarnię w serii: „Szkoła i ja”. Publikacja ma trochę komiksowy charakter, ponieważ wypowiedzi poszczególnych bohaterów pojawiają się w dymkach. Ilustracje natomiast są całostronicowe, bardzo barwne, przyjemne dla oka, zawierają wiele szczegółów, ale nie zamykają się w klasycznych, komiksowych kadrach. W lewym górnym rogu wybranych stron można odnaleźć zdanie, które mogłoby być gotowym tematem lekcji, a cała książka wydaje się przeznaczona do wykorzystania w pracy z dziećmi podczas zajęć edukacji wczesnoszkolnej. Jakie treści się znajdują się w środku? Autor wyjaśnia, które czynniki wpływają na poczucie własnej wartości, ponadto ukazuje przykłady dobrych praktyk i pożądanych zachowań u uczestników szkolnej grupy rówieśniczej. Odbiorca podczas lektury książeczki obserwuje kilka typowych dni z życia klasy Zosi i Antka, poznaje metody rozwiązywania kłopotów, które ich spotykają, pojawia się zagadnienie negatywnych emocji, lęków, samodzielności, oceny samego siebie i asertywności, a także wzajemnego szacunku.

Książka będzie przydatną pomocą dla nauczycieli przedszkoli i początkowych klas szkoły podstawowej (zwłaszcza pierwszej klasy). Rodzice również mogą jej użyć jako pretekstu do rozmowy z dziećmi, którym brakuje pewności siebie. Polecam ze względu na walory dydaktyczne. Oprawa twarda, szyta.

Czytaj dalej

Koniec wszystkiego (i całej reszty)

Autorzy: Karensac, Thom Pico
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Warszawa 2024
Poziom: BD I/II

Ostatni tom komiksowej tetralogii o przygodach Kalinki. Tytuł brzmi nieco apokaliptycznie i tak też wygląda początek utworu. Pojawia się dawno niewidziana mama, która – trzeba przyznać – może poszczycić się prawdziwym „wejściem smoka”. Trwa ceremonia przekazania Korony Szczytów i gwarantuję, że nie przebiegnie ona gładko. Komplikacje i zabawne zwroty akcji to znak rozpoznawczy cyklu, a ostatni akt historii rozpoczyna się prawdziwą katastrofą. Wraca dawno niewidziany Dżin Parszywiec, który, jak przystało na arcywroga, znowu zagraża całej dolinie, a może nawet całemu światu? Nasza dzielna bohaterka łatwo się nie poddaje, wyrusza do magicznej Kuźni, w której trzeba wykuć nową Koronę Szczytów (poprzednia ulega zniszczeniu podczas katastrofy z pierwszych stron komiksu). Wędrówka obfituje w niebezpieczeństwa, za każdym zakrętem można spotkać dziwne, magiczne istoty – jedne z nich pragną pomóc, inne zaszkodzić. Dodatkowo Kalinkę dopadają wyrzuty sumienia w związku z ukrywaniem prawdy o dolinie przed mamą, bo miłość powinna opierać się na szczerości, nie na tajemnicach.

Komiks na pewno spodoba się fanom poprzednich części. Ostateczne starcie, którego można spodziewać się od początku opowieści, nadchodzi nieubłaganie i zaskoczy niejednego czytelnika. Doskonałe poczucie humoru autorów to obok plot twistów kolejny atut publikacji, poza tym świetna, prosta kreska i przyjemna kolorystyka. Nic dodać, nic ująć – bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona, poprzednio: „Co za baran!” (P. 3/24).

Będzie inaczej

Autorka: Clare Helen Welsh
Ilustratorka: Åsa Gilland
Wydawnictwo: Harper Kids
Warszawa 2024
Poziom: BD O

Opowiadanie ukazuje się w serii „Książki, które dają siłę” i opowiada o bardzo trudnym momencie w życiu dziecka, jakim jest rozwód rodziców. Sytuacja burzy cały świat małego bohatera, wywołuje płacz, złość i poczucie niesprawiedliwości. „Czuję się jak wzburzone morze” – mówi chłopiec i próbuje przeczekać wszystkie negatywne emocje, które nim targają i których nie da się w żaden sposób powstrzymać. Pewnego dnia nadchodzi także poczucie winy – jest niczym spadające liście, zaśmiecające ogród taty. Złudna nadzieja na powrót tego, co minęło również nie pomaga odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Co zatem może pomóc? Trzeba nauczyć się żyć na nowo, cieszyć się czasem spędzanym z mamą i tatą oddzielnie, budować przyszłość w oparciu o miłość rodzica i dziecka, a ta jest niezmienna, silna i nigdy nie minie.

„Będzie inaczej” to ciepła, wzruszająca, mądra i piękna, metaforyczna opowieść o zmianie, która nadchodzi, lecz nie musi oznaczać katastrofy. Książka może wesprzeć rozmowę z dzieckiem o uczuciach, które mu towarzyszą podczas rozstania rodziców, ułatwi przygotowanie małego człowieka do nowej sytuacji, powinna także uwrażliwić na smutek i cierpienie rówieśników, którzy mają ten sam problem, co bohater tekstu. Bardzo udana metafora zamku na piasku to jeden z wielu przykładów trafionych przenośni i obrazów zawartych w publikacji. Bardzo polecam. Oprawa twarda i szyta, duży format, przyjemne dla oka całostronicowe ilustracje utrzymane w łagodnych, pastelowych odcieniach.

Czytaj dalej

Ja, piszący o tym…

Autor: Michał Więcko
Wydawnictwo: Ośrodek Karta
Warszawa 2024

Bardzo ładnie wydana przez Ośrodek Karta kronika białostockiej wsi Pomygacze. Opowieść spisana w dziewiętnastu zeszytach ręką kronikarza sięga aż do XIV wieku. Trzeba przyznać, że zapiski prowadzi postać nietuzinkowa: chłop – filozof, społecznik, który może pochwalić się Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski. Michał Więcko przez całe swoje życie pełni pięćdziesiąt funkcji społecznych, ma siedemdziesiąt legitymacji, w Pomygaczach spędza czasy dzieciństwa, młodości i dojrzałości – tu się rodzi, pracuje, zakłada rodzinę, starzeje i tu umiera, tu zabiega o upamiętnienie miejscowej historii oraz ludzi. Sąsiedzi często szukają u niego pomocy, na jego domu widnieje tabliczka „Terenowy Opiekun Społeczny”, co zobowiązuje go do gaszenia rodzinnych sporów, wspierania osób samotnych czy dyscyplinowania lokalnych rozrabiaków. Michał Więcko to przykład człowieka, któremu zależy na tym, by świat wokół niego czynić coraz lepszym, bez względu na trud i bez oglądania się na korzyść materialną.

Co czytelnik odnajdzie wewnątrz publikacji? – barwną i żywą opowieść, w której pierwsze skrzypce gra codzienne życie zwykłych ludzi, zmagających się z trudnymi warunkami pomygaskich chłopów, ich bogaty świat ludowych wierzeń, tradycji i lokalnych przesądów, zabobony, czary, obyczaje i gwarę, ale też wojenne zawieruchy, które rzucają naszego kronikarza w różne strony kraju oraz nową, powojenną rzeczywistość. Publikacja stanowi wyjątkowo wdzięczne i cenne źródło wiedzy o regionie, ale też o realiach polskiej wsi z XX wieku, zarówno o jej przemianach, jak i o dziedzictwie, które warto przechować dla kolejnych pokoleń. „Ja, piszący o tym…” to – jak słusznie sugeruje tytuł – także portret narratora, ciekawego świata gawędziarza, który przez własne myśli i uczucia, poprzez autobiograficzne doświadczenie filtruje opisywaną rzeczywistość. Michał Więcko nie poprzestaje na formie pamiętnikarskiej czy suchej rejestracji faktów, opowiada prostym językiem z humorem i swadą, lecz (co warte podkreślenia) szuka kontekstów poszerzających jego kronikę, zwiększających jej wartość poznawczą, gwarantujących rzetelność i zgodność faktograficzną. Bardzo polecam każdemu zaczytanie się w tej niecodziennej lekturze. Oprawa twarda, szyta.

Czytaj dalej