Archiwa tagu: Przeglądy na Koszykowej
Czechy nieoczywiste
Autor: Beata i Paweł Pomykalscy
Wydawnictwo: Księży Młyn
Beata i Paweł Pomykalscy, autorzy wielu przewodników i książek podróżniczych, tym razem zabierają czytelników do kraju naszych południowych sąsiadów. Zgodnie z tytułem, pokazują im jednak Czechy nieoczywiste – w książce próżno szukać Hradczan czy Mostu Karola w Pradze. Nawet jeśli w publikacji pojawia się stolica Czech, to tylko po to, żeby autorzy mogli zaprezentować obiekty o wiele mniej znane: efektowny Kościół Najświętszego Serca Jezusowego, Sobór świętych Cyryla i Metodego oraz kilka rozsianych po mieście przykładów czeskiego kubizmu.
Co poza tym znajdziemy w książce? Naprawdę wiele miejsc, o których przeciętny turysta, kojarzący Czechy przede wszystkim z Pragą, zapewne nigdy nie słyszał. Pomykalscy opisują m.in. ogromny kompleks industrialny w Ostrawie wraz z socrealistyczną dzielnicą Poruba, z którą porównania nie wytrzymuje nawet krakowska Nowa Huta, zaglądają do malowniczych miasteczek, takich jak Štramberk oraz prezentują takie cuda architektury różnych epok, jak połączona z hotelem wieża telewizyjna na górze Ještěd czy Zamek Trosky, który wygląda jak wymarzona lokacja do filmów fantasy. Wybór prezentowanych miejsc rzeczywiście jest tu bardzo interesujący, a noty im poświęcone – pełne wiedzy i zręcznie napisane.
Jednym minusem publikacji jest bardzo skromna reprezentacja atrakcji przyrodniczych – w książce nie ma ani słowa choćby o czeskiej części Karkonoszy czy o Parku Narodowym Czeska Szwajcaria. Właściwie jeśli chodzi o rezerwaty, w książce znalazł się wyłącznie Rezerwat Soos (skądinąd bardzo interesujący). Trochę szkoda, bo w końcu ileż można oglądać, nawet najbardziej urokliwe, miasta i miasteczka? Mimo tego zastrzeżenia przewodnik Pomykalskich można polecić wszystkim osobom wybierającym się do Czech i chcącym choć na chwilę zboczyć z najbardziej utartych szlaków. Oprawa miękka, klejona.
Stambuł. Opowieść o trzech miastach
Projektowanie ogrodów naturalistycznych: podstawowe zasady
Autor: Nigel Dunnett
Wydawnictwo: Wytwórnia
Nigel Dunnett jest światowej sławy ekspertem w dziedzinie architektury krajobrazu, projektantem nasadzeń oraz pionierem naturalistycznego podejścia do tworzenia kompozycji roślinnych. Na co dzień pracuje na Uniwersytecie w Sheffield i projektuje – zarówno ogrody prywatne, jak i zbiorowiska roślinne w miejscach publicznych, najczęściej w rodzimej Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Najważniejsza maksyma, która towarzyszy mu podczas pracy brzmi następująco: „Projektowanie nasadzeń to forma sztuki współgrająca z naturą”. Dla Dunnetta nawet ważniejsze od tego, by jego projekt był piękny, jest to, by było w nim dla roślin miejsce na naturalną swobodę. Wystarczy jednak wziąć do ręki jego książkę, by przekonać się, że ekologiczne założenia mogą być niemal gwarantem pięknego efektu – zwłaszcza dla tych, którym nie wystarczają tradycyjne, sztywno zaprojektowane rabatki.
Książka zatytułowana „Projektowanie ogrodów naturalistycznych: podstawowe zasady” to zbiór szczegółowych porad autora, dotyczących tego, jak według niego powinno się tworzyć ogrody naturalistyczne. Wbrew pozorom nie jest to sztuka prosta – bardziej niż tradycyjne ogrodnictwo wymaga ona umiejętności odczytania natury i późniejszego dostrojenia się do niej z własnymi pomysłami. Autor zapewnia jednak, że efekt końcowy zawsze przynosi nasadzającemu, a nawet postronnym odwiedzającym, poczucie głębokiej satysfakcji, a przebywanie w ogrodzie naturalistycznym wpływa dodatnio na samopoczucie i zdrowie.
W swojej publikacji Dunnett łączy elementy własnego wyznania wiary w ogrodnictwo naturalistyczne z eksperckim poradnikiem. Jego książka jest również, jakby przy okazji, pięknym albumem, mnóstwo w niej bowiem zdjęć przedstawiających liczne projekty autora. Publikacja jest zdecydowanie warta polecenia osobom o zacięciu ogrodniczym – zarówno profesjonalistom, jak i amatorom. Duży format. Oprawa twarda, szyta.
Niewysłuchani. O śmierci samobójczej i tych, którzy zostali
Gruzy kalifatu
Tak szybko się nie umiera
Autor: Jacek Paśnik
Wydawnictwo: W.A.B.
W powieści „Tak szybko się nie umiera” Jacek Paśnik, autor urodzony w 1997 roku, przepisuje na nowo opatrzone opowieści o stanie wojennym – bez zbytniej martyrologii, bez zadęcia i, bardziej niż wielką historią, interesując się życiem zwykłych ludzi. To druga powieść dwudziestokilkuletniego autora. Poprzednią, zatytułowaną „Dzieci”, omawialiśmy podczas przeglądu 14 w 2022 roku.
Głównym bohaterem powieści jest Tomasz Wójcicki, prawie sześćdziesięcioletni mężczyzna, który opowiada córce o tym, co przydarzyło mu się, kiedy miał osiemnaście lat. Młodego Tomka poznajemy podczas najdłuższych wakacji jego życia, po zdaniu matury i w oczekiwaniu na egzamin na wymarzone studia (chce studiować architekturę). Chłopak ma zamiar uczciwie przepracować letnie miesiące i w tym celu jedzie z rodzinnej Uroczy do pobliskiej Bydgoszczy. Niestety nie będzie mu dane zrealizować tego planu, bo po drodze jego autobus zderza się z wojskową ciężarówką. Tomek odnosi dość ciężkie obrażenia, ale udaje mu się przeżyć wypadek. Kiedy wychodzi ze szpitala i wraca do Uroczy, dowiaduje się, że kraksa, w której brał udział, to w miasteczku temat numer jeden. Ludzie mówią, że zginęli w niej sowieccy żołnierze, a także, że po pomoc zadzwoniła Maria Kowalska, mieszkająca na odludziu kobieta w średnim wieku. Chłopak postanawia pójść do niej i podziękować za uratowanie życia. Wizyta skutkuje tym, że Tomasz i Maria nawiązują specyficzną, ale nadspodziewanie głęboką relację.
Powieść Paśnika wciąga już od pierwszych stron. Po części jest to zasługa umiejętnie prowadzonej, choć niespiesznej narracji, a po części przekonującego mówionego języka, którym książka została napisana. „Tak szybko się nie umiera” to z pozoru powieść „gadana”, ale z dobrze zaplanowaną warstwą fabularną – podczas lektury czytelnik ma wrażenie obcowania z dobrze przećwiczoną gawędą, której aż chce się słuchać dalej. Paśnik nie przekoloryzowuje swoich bohaterów, nie boi się przeciętności i może właśnie dzięki temu przykuwa uwagę czytelnika. W stosunku do swoich bohaterów ma dużo czułości – obojętnie czy jest to przepełniony marzeniami o lepszej przyszłości nastolatek, osamotniona Żydówka, która ocalała z Zagłady, ale nie może wyjechać z kraju do wymarzonej Jerozolimy czy komisarz wojskowy, do którego główny bohater bynajmniej nie żywi ciepłych uczuć.
„Tak szybko się nie umiera” będzie jak najbardziej trafionym zakupem bibliotecznym. To umiejętnie napisana powieść, która może zainteresować zarówno młodszych, jak i starszych czytelników – oczywiście obie te grupy z zupełnie różnych powodów. Oprawa twarda, szyta.
Patrz trochę szerzej: hip-hopowy kurs literatury
Autor: Piotr Szwed
Ilustracje: Krik Kong
Wydawnictwo: Agora
Piotr Szwed pracuje jako nauczyciel języka polskiego w jednym z łódzkich liceów, a po godzinach publikuje w mediach kulturalnych teksty poświęcone muzyce popularnej. Pewnego dnia podczas lekcji języka polskiego z klasą o profilu biologiczno-chemiczno-matematycznym, nie wiedząc jak dotrzeć do znudzonych uczniów z „Legendą o św. Aleksym”, spontanicznie zacytował fragment „Patointeligencji”, bardzo głośnego wówczas przeboju Maty. Widząc, że natychmiast wzbudził tym zainteresowanie klasy, postanowił zacząć wplatać w treść swoich lekcji teksty polskich utworów hip-hopowych – tych samych, których większość z jego uczniów słucha w czasie wolnym. Strategia Piotra Szweda okazała się sukcesem nie tylko na jego własnych lekcjach, teraz wydał on bowiem książkę, która ma szansę trafić do szerszej rzeszy młodzieży. „Patrz trochę szerzej: hip-hopowy kurs literatury” to publikacja złożona z wykładów, w których jednym tchem mówi się o twórczości Szpaka, Quebonafide czy Żabsona i o Biblii, „Pieśni o Rolandzie” czy „Cierpieniach młodego Wertera”.
Wykłady Szweda mogą nie tylko w atrakcyjny dla młodych ludzi sposób przekazać nieco wiedzy o klasycznych dziełach literackich. Część z nich ma również pewien walor wychowawczy, Szwed bowiem porusza w nich szereg tematów ważnych dla młodych ludzi. Mówi między innymi o nierealistycznych kanonach urody, katastrofie klimatycznej, a także o naszym uczestnictwie w kulturze, w której jesteśmy zmuszeni nadążać, żeby przypadkiem nie wypaść z obiegu. „Musicie nauczyć się odpuszczać” – mówi uczniom w kilku miejscach swojej książki.
Publikacja Szweda chwilami wydaje się skierowana do tych ambitniejszych licealistów – bo czy w większości liceów na lekcjach języka polskiego rzeczywiście omawia się biblijną księgę Koheleta, wprowadza termin „posthumanizm” albo opowiada o Immanuelu Kancie? Raczej nie. Mimo to autor „Patrz trochę szerzej” nie przekracza progu, za którym uczniowie klas o profilach ścisłych mogą stracić zainteresowanie jego wywodem. Wiedzy w książce Szweda nie brakuje, a jednocześnie rzeczywiście podana jest ona w sposób przystępny – to z pewnością duża zaleta publikacji. Inną jej zaletą jest oprawa graficzna, którą powierzono znanemu polskiemu artyście streetartowemu – Krik Kongowi.
Książkę „Patrz trochę szerzej” można polecić jako zakup biblioteczny – sądzę, że ma ona szansę zainteresować młodzież, a przy tym okazać się dla nich wartościową lekturą edukacyjną. A przy okazji być może przyda się również niektórym nauczycielom języka polskiego – choćby jako inspiracja. Oprawa miękka, klejona.