Archiwum autora: Katarzyna Olszewska

Visa tranzytowa

Autor: Nicolas de Crécy
Wydawnictwo: Timof i Cisi Wspólnicy
Warszawa 2023

Timof i Cisi Wspólnicy proponują fanom graficznych opowieści nie lada gratkę, dzieło wielokrotnie nagradzanego francuskiego rysownika, scenarzysty i ilustratora. „Visa tranzytowa” to autobiograficzna gawęda podróżnicza o niewiarygodnej wyprawie przez Włochy, Jugosławię, Bułgarię i Turcję albo jeszcze dalej, gdzie oczy poniosą. Mamy lato 1986 roku, świat nie ochłonął jeszcze po wybuchu elektrowni jądrowej w Czarnobylu, a drogi Europy przemierza dwóch młodych mężczyzn w aucie marki Citröen Visa. Ich dobytek stanowią głównie książki, śpiwory i papierosy, a także czerwony plecak, w którym jest wszystko. Brzmi dobrze? – chyba tak, tym bardziej, że od pierwszych stron dzieła widać znakomite, niekiedy surrealistyczne poczucie humoru rysownika. Bohaterowie wyruszają w drogę – no właśnie: dokąd? – bo tu chyba droga staje się celem, a spełnieniem jest poczucie wolności i piękno krajobrazu za oknem samochodu. Topografię terenu oddają koronkowe, przyjemne dla oka rysunki w ciepłych tonach. Zakończenie wzrusza i bawi.

Komiks oprócz relacji z wyprawy stanowi podróż przez warstwy pamięci, która deformuje zakodowane niegdyś obrazy: „szczegóły zacierają się, pozostają tylko poszczególne sekwencje” (s. 31). Memoria to kapryśna dama, zapisuje i przywołuje co chce, a czasami są to nieznośnie banalne okruchy rzeczywistości. Refleksja nad mechanizmem wspominania to zdecydowanie wartość naddana utworu, która wzbogaca jego przekaz. Polecam to imponujące rozmiarem, wydane w dużym formacie dzieło. Gruby papier, twarda i szyta oprawa czyni z publikacji atrakcyjny, acz nieporęczny przedmiot, który ozdobi każdą półkę. Poprzednio na liście tego autora „Dziadek Leon” (P. 19/09).

Czytaj dalej

Nie jestem twoim Polakiem. Reportaż z Norwegii

Autorka: Ewa Sapieżyńska
Wydawnictwo Krytyki Politycznej
Warszawa 2023

Ewa Sapieżyńska – socjolożka, emigrantka, na co dzień mieszkająca w Norwegii – zainspirowana ruchem Black Lives Matter, pisze wstrząsającą zarówno dla Polaków, jak i Norwegów książkę o uprzedzeniach, nierównościach i stereotypach. Dlaczego? – bo jej zależy. Publikacja to wiadro zimnej wody, otwiera oczy na problem, o którym milczano od lat, szybko staje się bestsellerem i dziś znajduje się w każdej norweskiej bibliotece, a także wkracza do programu nauczania w norweskich szkołach średnich.

Co takiego jest w tej książce? Naga prawda, o której być może wielu chciałoby nie wiedzieć. Tutejsi nie chcą być zdemaskowani, przyjezdni unikają rozpamiętywania bolesnych doświadczeń. Autorka uważnie przygląda się napięciom narodowościowym w społeczeństwie, w którym żyje od kilku lat, przeprowadza rozmowy z mieszkającymi w Norwegii Polakami. Emigrant z kraju nad Wisłą stanowi tu obcy, gorszy element i doznaje dyskryminacji na wielu polach. Polacy jako największa mniejszość w Norwegii – mieszka ich tam ponad sto tysięcy – są traktowani jako tania siła robocza, symbolizuje ich hasło „katolik”, które w głowach Norwegów najczęściej rymuje się z „alkoholik”, krótko mówiąc stanowią najniższą klasę społeczną w społeczeństwie dumnym ze swej bezklasowości. Paradoks. Polakami określa się wszystkich cudzoziemców, którzy wykonują źle płatne zawody, a fraza „polskie godziny pracy” oznacza przydługie dniówki. Polskość w niektórych kontekstach brzmi jak obelga. Etykietowanie ludzi dzieli, blokuje interakcje, nie pozwala dostrzec, kto stoi po drugiej stronie i co najważniejsze – rani.

Czy Sapieżyńskiej udaje się przebić przez ścianę stereotypów i uprzedzeń? Nie wiem, ale dzięki jej książce ściana zaczyna być nieprzezroczysta, a to już i tak wiele. Autorce w żadnym razie nie chodzi o atak na norweskie społeczeństwo, a o obronę wartości, które mu przyświecają, o to, żeby czyny niepostrzeżenie nie rozmijały się ze słowami. Warto, czytając reportaż, zastanowić się nad własnym postrzeganiem imigrantów coraz liczniej odwiedzających nasz kraj. Inny nie znaczy gorszy. Książka ważna i bardzo udana. Polecam każdemu. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Biebrza. Opowieści o rzece, mokradłach, olsach i grądzikach, leśnych duktach i wspaniałej Carskiej Drodze, a także o życiu zwierząt i biebrzniętych ludzi na bagnie, które wciąga tak, że już nie pójdziesz dalej

Autorzy: Tomasz Kłosowski, Grzegorz Kłosowski
Wydawnictwo: Paśny Buriat
Kielce 2023

„Biebrza. Opowieści o rzece” to kolejna książka braci Kłosowskich o miejscu, które skradło ich serca i opętało dusze. Nie tak dawno wydali „Braci mniejszych i większych” – publikacja pojawiła się na naszej liście (P. 20/22) – a dziś możemy ponownie zagłębić się w biebrzańskie gawędy o świecie dzikim, niezwykle urokliwym i jakby nie z tego czasu.

Autorzy rozpoczynają swoją opowieść od historii miejsca, które dziś chronione i doceniane, kiedyś było narażone na destrukcyjne działania człowieka. Pan świata bezmyślnie pragnął okiełznać przyrodę i dostosować przestrzeń do własnej wygody, na szczęście znaleźli się ludzie, którzy w porę zrozumieli, że tereny Biebrzy to naturalne bogactwo i klimatyzator dla ekosystemu, a także dom dla wielu coraz rzadziej występujących w naturze zwierząt. Trzeba troskliwie zaopiekować się tym miejscem, bo – jak pokazują Kłosowscy – nowoczesność, która się tu wkrada, wywiera zły wpływ na otoczenie, niszczy, straszy i wprowadza zmiany, które będą trudne do odwrócenia. Czytelnik podczas lektury ma wyjątkową okazję podążać wraz z autorami książki biebrzańskimi ścieżkami, leśnymi duktami i bagnistymi torfowiskami, by podpatrzeć życie zwierzęcych mieszkańców tej krainy i zachwycić się jej krajobrazem. Doskonałe zdjęcia, wykonane przez jednego z braci, podkreślają dzikość i wyjątkowość terenu, a niekiedy wyglądają jak kosmiczne kadry nie z tego świata. Ciekawe opowieści o faunie i florze byłyby jednak niekompletne bez relacji o ludziach zamieszkujących okolicę. A wśród nich znajdą się lokalsi oraz przybysze – tytułowi biebrznięci, którzy przyjechali na chwilę, zostali na zawsze, bo opętała ich magiczna aura mokradeł.

Książkę czyta się bardzo dobrze. Gawędziarsko-reporterski styl opowieści, zdjęcia zdradzają pasję autorów i autentyczną fascynację tematem publikacji, którą gorąco polecam. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Adieu Varsovie

Autorka: Janka Kaempfer Louis
Wydawnictwo: Fame Art Books & Music
Lublin 2023

„Adieu Varsovie” to autobiograficzna książka, napisana przez córkę Ocalonych z Zagłady, emigrantkę marcową, dziennikarkę prasową i telewizyjną, a także tłumaczkę. Pewnego dnia, pod wpływem niefortunnej historii jednej książki, którą wycofano z księgarń prawie od razu po jej publikacji, autorka postanawia opowiedzieć światu o niezwykłych losach swojej rodziny, której przyszło żyć w czasach antysemityzmu i komunizmu w Polsce. Ta wycofana ze sprzedaży książka to napisana przez Remigiusza Grzelę biografia matki autorki, Ireny Gelblum. I właśnie głównie matce poświęcona jest niniejsza publikacja, choć czytelnik odnajdzie w środku również dzieje dalszych członków rodziny Gelblumów oraz Weinbergów. Ci drudzy przetrwali wojnę na Syberii, natomiast pierwsi zginęli w Zagładzie. Matka autorki, mająca w latach okupacji pseudonim „Irka wariatka” przeżywa, działa w Żydowskiej Organizacji Bojowej, a po wojnie należy do grupy Mścicieli – młodych ludzi podporządkowanych szalonej idei zemsty na nazistach, dokonywanej na własną rękę. Lata komunizmu przynoszą nową rzeczywistość, w którą wierzy ojciec autorki, wstępując do partii. Rodzinie wiedzie się względnie dobrze, jednak autorka wspominając swoje dzieciństwo, nie nazywa go szczęśliwym, a naznaczonym poczuciem winy (typowym dla tzw. drugiego pokolenia). Marzec‘68 brutalnie przerywa żydowskie życie w Polsce, członkowie rodziny emigrują, jednak każdy oddzielnie i w innym kierunku.

Autorka opisuje w książce proces odkrywania prawdy o swoich rodzicach, a także o własnej tożsamości. Decyzje, które podejmuje jej matka, konstruując kolejne, fałszywe tożsamości i postępowanie ojca, usiłującego za wszelką cenę dostosować się do otoczenia, na kartach książki zostają poddane krytyce i trzeźwemu osądowi. Autorka surowo ocenia rodziców, a w jej słowach pobrzmiewa echo gniewu i żalu, przeczekanego bólu, który odzywa się nagle po latach. Czytelnik odnajdzie tu także niezbyt pochlebny obraz Polski z drugiej połowy XX wieku. Jednak najbardziej uderza zapis nieodwracalnego procesu rozpadu rodziny, stopniowego rozluźniania się więzi pomiędzy jej członkami. Polecam. Oprawa miękka, klejona.

Dziewczyny, którymi byłam

Autorka: Tess Sharpe
Wydawnictwo: Media Rodzina
Poznań 2023
Poziom: BD IV

Książkę można określić thrillerem dla nastolatków, napisanym przez amerykańską autorkę, która pierwszy raz gości na liście, choć nie jest to jej debiut literacki. Publikacja wyróżnia się spośród literatury młodzieżowej zarówno tematem, jak i konstrukcją utworu, która nieśpiesznie odkrywa przed czytelnikiem kilka mrocznych tajemnic.

Akcja utworu rozgrywa się w banku i trwa 204 minuty – tyle czasu bohaterowie przebywają w budynku, uwięzieni przez dwóch terrorystów. Wydaje się, że troje nastolatków, którzy odgrywają tu główne role to przypadkowe ofiary napadu i nie są w stanie wpłynąć na jego przebieg, ale nic bardziej mylnego. Wśród nich znajduje się dziewczyna, która przeszła w życiu więcej niż powinna i z pewnością nie jest kimś, za kogo się podaje. Rozpoczyna się walka o przeżycie, w której duże szanse ma każda ze stron.

Książka trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, powinna spodobać się miłośnikom dreszczowców. Oryginalna wydaje się narracja przeplatana zamieszczonymi na czarnych kartkach introspekcjami, opisującymi różne warianty tożsamości głównej bohaterki. A było ich wiele, nie były sympatyczne i rzeczywiście stanowią czarne karty biografii dziewczyny. Co więcej, czytelnik tak naprawdę nie może do końca być pewny, która wersja tożsamości jest najbardziej autentyczna, być może nie wie tego nawet sama bohaterka? A być może jej prawdziwe „ja” stanowi kompilację wszystkich postaci, którymi zdarzyło jej się być w przeszłości. Pozycja ciekawa, nieco inna niż wszystkie, polecam starszej młodzieży. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Butelka taty

Autor: Artur Gębka
Ilustratorka: Agata Dudek
Wydawnictwo: Widnokrąg
Piaseczno 2023
Poziom: BD I

Książka napisana przez psychologa i psychoterapeutę, pracującego na co dzień z dziećmi i młodzieżą. Autor pojawiał się już na przeglądzie, ostatnio z tekstem „Smutek, którego nikt nie chciał” (P. 5/22). Natomiast twórczynią ilustracji jest wielokrotnie nagradzana za swoje dzieła projektantka graficzna i ilustratorka, Agata Dudek. Owoc ich współpracy wydaje się niezwykle udany i zapada głęboko w pamięć.

„Butelka taty” to mistrzowsko zbudowana metaforyczna opowieść o problemie, który nie wiadomo skąd pojawia się w życiu małego Wojtka. Tym problemem jest tytułowy przedmiot w kolorze zieleni, który najpierw stoi ukryty za fotelem, następnie zajmuje miejsce na środku salonu i coraz bardziej zawłaszcza przestrzeń mieszkania, rośnie tak duży, że staje się większy niż tata, a potem większy niż cały salon. Wojtek próbuje przesunąć butelkę, lecz jest zbyt ciężka, pewnego dnia udaje się tego dokonać mamie, ale wieczorem butelka pojawia się z powrotem. Dziecko jest bezsilne w obliczu problemu, z którym nawet dorosły nie może sobie poradzić. Tata wpada do butelki, a jej dno to miejsce, z którego nie słychać i nie widać świata zewnętrznego, skąd ciężko się wydostać, na szczęście istnieją ratownicy, którzy potrafią pomóc w odnalezieniu drogi na zewnątrz.

Książka Artura Gębki podnosi na duchu, choć opowiada o walce z nałogiem, któremu poddaje się jeden z członków rodziny. O tym poważnym temacie autor mówi językiem prostym, który okazuje się doskonale uzupełniony obrazem. Pomiędzy słowem a rysunkiem zachodzi migotanie znaczeń, które bardzo silnie przemawia do odbiorcy. Książka ukazuje dziecięcy świat jako niewinny i kolorowy, niczym klocki rozsypane na dywanie czarno-białego pokoju, ale kolorowa jest również butelka, która zaburza ład tegoż świata, wprowadza do niego chaos i zwyczajnie nie pasuje. Zieleń butelki stopniowo zajmuje coraz więcej miejsca na ilustracjach, ewokując niepokój i poczucie zagubienia czy osamotnienia, zabarwia nawet skórę Wojtka i mamy. Kiedy wszystko wokół przyjmuje barwę butelki, nie należy tracić nadziei, że powrócą inne kolory. Zdecydowanie polecam tę książkę – plaster dla duszy, która powinna znaleźć się w każdej dziecięcej biblioteczce. Oprawa twarda, szyta.

Krok po kroku. Opowieść bez słów

Autorzy: Si Spurrier, Matias Bergara
Wydawnictwo: Nagle!
Katowice 2023
Poziom: BD IV

„Krok po kroku” to – jak głosi podtytuł – opowieść bez słów i rzeczywiście słów może zabraknąć na opisanie wszystkiego, co można zobaczyć w tej publikacji. Dzieło zostało przygotowane z rozmachem i stanowi swoisty pokaz komiksowych możliwości, który kończy się festiwalem fajerwerków. Tyle na pierwszy rzut oka o formie, ale treść może zaczarować czytelnika jeszcze bardziej.

Narracja zastosowana przez autorów tej obszernej powieści graficznej jest naprzemienna, a jej nośnik to obraz. Czytelnik ogląda świat i śledzi wydarzenia oczami małej dziewczynki lub potężnej wojowniczki. Bohaterki mają odmienne perspektywy i relację dość skomplikowaną, bowiem z jednej strony naznaczoną bezwarunkową miłością i oddaniem, a z drugiej buntem i poczuciem ograniczenia wolności. Ich więź do złudzenia przypomina relację córki i matki, która próbuje chronić swoje dziecko na każdym kroku. I tak właśnie krok po kroku odbywa się pełna niebezpieczeństw wędrówka przez niesamowite światy, zmieniające się pory roku, przez kalejdoskopowe, magiczne krajobrazy zamieszkiwane przez złowrogie, baśniowe stwory. A może jest to podróż przez życie? Jedno i drugie cechuje brak możliwości zatrzymania się, by odpocząć, zawrócenia z drogi, po której można iść tylko przed siebie. Nieustanny ruch to marker komiksu, na którego stronach naprawdę dużo się dzieje. Co chwilę padają strzały, pojawiają się wybuchy, szaleje zamieć, ulewa i wszelkie żywioły, trup ściele się gęsto a krew leje się strumieniami. Sceny walki są dynamiczne. Imponują także obfite w szczegóły batalistyczne obrazy bitew oraz widoczne na całostronicowych plenerach osobliwe, monumentalne konstrukcje architektoniczne.

Kunsztu rzemiosła nie można twórcom odmówić, ale co z przesłaniem? „Krok po kroku” to emocjonująca przygoda, lecz przede wszystkim uniwersalna i wzruszająca opowieść o życiu, wartościach, dojrzewaniu, które bywa bolesne i nie wolne od błędów, o mądrości, która przychodzi wraz z doświadczeniem. Gorąco polecam. Oprawa twarda, szyta.

Friday. Pierwszy dzień świąt

Autorzy: Ed Brubaker, Marcos Martin, Muntsa Vicente
Wydawnictwo: Nagle!
Katowice 2023
Poziom: BD IV

„Friday” to dzieło, nad którym pochyliło się troje mistrzów gatunku: wielokrotnie nagradzany scenarzysta komiksowy Ed Brubaker, Marcos Martin – rysownik tworzący m. in. dla gigantów komiksowego świata, takich jak Marvel i DC oraz specjalistka od kolorów, ilustratorka „Harper Collins” i „ Elle Magazine”, Muntsa Vicente. Twórcy już zapowiadają kolejne tomy cyklu i bardzo dobrze, bo część pierwsza zdecydowanie zaostrza apetyt. Dzieło czyta się błyskawicznie, a zakończenie stanowi zapowiedź przyszłej, emocjonującej, lekturowej przygody.

Autorzy zapraszają czytelnika do małego, portowego miasteczka, które, choć położone w Ameryce, klimat ma wyjątkowo angielski, spowity mgłą i trochę nierealny, jakby pożyczony od Lovecrafta. Opowieść rozpoczyna się na dworcu w Kings Hill, na którym pojawia się przyjeżdżająca z college’u do domu tytułowa bohaterka. Dziewczyna z marszu zostaje wciągnięta w kryminalną sprawę przez dawnego, szkolnego przyjaciela. Pomiędzy tym dwojgiem od razu da się wyczuć jakieś napięcie, jednak akcja toczy się zbyt szybko, by ktokolwiek miał czas analizować, co między nimi zaszło. I kiedy wszystko zaczyna się wyjaśniać, to, co wiemy, okazuje się zaledwie czubkiem góry lodowej, o którą niejeden okręt jeszcze się rozbije.

„Friday” to dobrze wyważona graficzna powieść grozy skierowana do odbiorcy z grupy young adult, ale dojrzalsi fani komiksu powinni docenić jakość dzieła i rzemiosło jego twórców. A może spodobać się tu wiele.. Rozmieszczone z wyczuciem, typowe dla horrorów momenty zaskoczenia wywołują szybsze bicie serca. Mistrzowskie operowanie kadrem niezauważalnie przenosi uwagę czytelnika od ogółu do szczegółu, od warstwy wydarzeń do płaszczyzny emocji i psychiki bohaterów. Cieszy oko również kompozycja większych, całostronicowych ilustracji i smakowita, stylistyczna zabawa kreską. Oldskulowy klimat i niepozbawiona humoru narracja ewokują przyjemny nastrój amerykańskich seriali z ostatnich dekad XX wieku. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Suche gałązki

Autorka: Marta Barrio
Wydawnictwo: Sonia Draga
Katowice 2023

„Suche gałązki” to druga książka hiszpańskiej pisarki – pierwszej powieści nie przetłumaczono na język polski. Forma utworu przypomina dziennik ciążowy, w którym główna bohaterka opisuje kolejne etapy oczekiwania na dziecko i analizuje zmiany własnego ciała, wywoływane przez tzw. błogosławiony stan. Tyle tylko, że ta historia nie będzie miała happyendu, bowiem dziecko rozwijające się pod sercem bohaterki, okazuje się nieuleczalnie chore z powodu ciężkiej wady letalnej. Moment diagnozy przychodzi zbyt późno, a decyzja o ewentualnej aborcji ukazuje różnicę w przeżywaniu ciąży przez kobietę i mężczyznę, który jest przyszłym ojcem. Usunięcie ciąży staje się tematem, wokół którego konstytuuje się dalsza narracja o macierzyństwie, kobiecości, religii oraz ciele. Szukając ilustracji w tym miejscu posłużę się cytatem z utworu: „Nawet dzisiaj aborcja jest tematem tabu i przestępstwem, wstydliwym epizodem, który zamiata się pod dywan, cierpieniem kryjącym się pod eufemizmami i elipsami”. Jaką decyzję podejmie bohaterka? Jak poradzi sobie z jej konsekwencjami? Czytelnika nie powinny zwieść naturalistyczne opisy i medyczne słownictwo. Książka opowiada przede wszystkim o uczuciach, które są bolesne i niełatwe, lecz – zgodnie z przesłaniem utworu – nie ma niczego tak druzgocącego, by nie można było się po tym podnieść.

Abstrahując od kontrowersyjnego tematu, książka jest bardzo dobrze napisana, a bohaterowie wielowymiarowi i autentyczni. Lekturę powieści polecam, choć może ona wywołać skrajne reakcje i bardzo poruszyć wrażliwego odbiorcę. Duży plus za okładkę, która pięknie symbolizuje wszystko to, czym są tytułowe suche gałązki. Oprawa utwardzona, szyta.

Czytaj dalej

Paryskie soldy. Wyprzedaż z pamięci

Autor: Wojciech Wiśniewski
Wydawnictwo: Cień Kształtu
Warszawa 2023

Najnowsza książka Wojciecha Wiśniewskiego – dziennikarza i prozaika, autora znanego czytelnikom m. in. ze „Smaku dzieciństwa” (P. 17/08). Publikacja stanowi zbiór niespełna trzydziestu opowiadań, a centrum każdego z nich to Paryż widziany oczami młodego mężczyzny, zachwyconego wolnością emigranta zza żelaznej kurtyny. „Paryskie soldy” należą do literatury autobiograficznej, bardzo wyraźnie osadzonej w pamięci autora, który spędził we francuskiej stolicy około dwóch lat. Okres ten przypada na jego młodość, dlatego doznania związane z miastem są intensywne i okraszone sentymentem oraz tęsknotą za czasem, który już nie wróci.

Książka nie pozwala na odtworzenie topografii miasta, choć bohater opowiadań stale wędruje jego uliczkami. Tekst zostaje faktograficznie wzbogacony dzięki fotografiom z prywatnego archiwum pisarza, ale nie adresy i nazwiska są tu najważniejsze (choć wśród tych ostatnich pojawia się wiele znanych osobistości mi. in. Jerzy Andrzejewski, Wanda Chotomska czy Marek Hłasko). Największą wartością zbioru jest słynny paryski klimat, artystyczna aura przestrzeni, w której przebywa zafascynowany nią narrator. Jego Paryż pachnie bagietką i szynką, świeżo zaparzoną kawą, papierosami i calvadosem o aromacie zielonych jabłek. Miasto mieni się pastelowymi barwami, czasami zgaszonymi patyną czy deszczową szarością. Opisany w książce Paryż wydaje się trochę nierealny, bo przefiltrowany przez pamięć, upiększony i zniekształcony, ale wciąż atrakcyjny, a nawet magiczny. „Paryskie soldy” to proza w dobrym guście, przyjemna i ciekawa w taki sposób, w jaki tylko może być ciekawa przypadkowa rozmowa z ujmującym człowiekiem, który zechce podzielić się cząstką własnego życia. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej