Przegląd Nowości

  • Dzieci króla diamentów
    Autorka: Luize Pastore Wydawnictwo: Widnokrąg Poziom BD III Książka łotewskiej pisarki to powieść podróżniczo-przygodowa inspirowana biografią słynnego łotewskiego odkrywcy i podróżnika Aleksandrsa Laimego (1911-1994). Historię opowiada osiemdziesięcioletnia Lisa, która jako młoda dziennikarka pracująca w szwedzkiej gazecie została wysłana do wenezuelskiej dżungli na zaproszenie słynnego odkrywcy Laimego. Po latach wspomina tę niezwykłą przygodę. Na spotkanie z legendarnym łowcą przygód, o którym plotki mówią, że kąpie się w bajecznym bogactwie i jest królem diamentów, przybywają dziennikarze z różnych zakątków świata. Na miejscu przekonują się, że mieszka on wraz z żoną i dwójką dzieci (dziesięcioletnią Kredą i trzyletnim Braciszkiem) w chacie w skromnych warunkach. Rozczarowany myślącymi tylko o sławie i bogactwie dziennikarzami Laime rezygnuje z planu zabrania ich na ekspedycję do Góry Diabła i podzielenia się z nimi swoim sensacyjnym odkryciem. W nocy samotnie wyrusza na wyprawę. Jego śladem podążają Kreda, Braciszek i Lisa, przeżywając wiele niebezpiecznych przygód. Pomocne w przetrwaniu w dżungli okazują się złote zasady Laimego. Dziennikarka odkrywa niezwykłe tajemnice Góry Diabła, przekonując się na własne oczy, ile jest prawdy w związanych z nią legendach. Jedna z nich głosi na przykład, że mieszka tam prastara cywilizacja małych ludzi gór. Historię poznajemy zarówno z perspektywy dziennikarki, jak i Kredy. Książka jest głębokim spojrzeniem na ludzką naturę, możliwości naszego umysłu oraz pełen cudów świat przyrody. W sugestywny sposób opisuje życie w zgodzie z tropikalną przyrodą rodziny Laime. Słynny odkrywca emanuje tu tajemniczym urokiem, uczy swoje dzieci lewitacji, szacunku do natury i korzystania z wyobraźni. Tajemniczy klimat opowieści znakomicie podkreślają czarno-białe ilustracje stworzone przez grafików, Eviję Pintane i Artisa Briedisa. Przedstawiają one sceny z podróży, krajobrazy, szkicowane mapy i notatki podróżnicze. Całość robi ogromne wrażenie. Książka otrzymała prestiżową nagrodę „Nowe Horyzonty” przyznawaną przez Międzynarodowe Targi Książki Dziecięcej w Bolonii. Niebanalna propozycja dla nastolatków. Okładka twarda, szyta. Mały druk. Polecam.
  • Najlepszy przytulas
    Autorka: Smriti Halls Wydawnictwo: Kropka Poziom: BD O/I     Kolejna na liście książka wielokrotnie nagradzanej brytyjskiej autorki pochodzącej z Indii to zabawna, rymowana opowieść o mocy przytulania i potrzebie bliskości; poprzednio: „Jestem przy tobie (ja też!)” p. 8/2024. Dziecko z burzą loków na głowie podczas wieczornych rytuałów sprawdza, kto najlepiej przytula. Zaczyna od pluszaków w swoim pokoju, poznając m.in. siłę „futrotulimisia”. Następnie testuje zabawki do kąpieli, w tym wielkiego hipcia. Po wyjściu z wanny dostaje „buziorka” od kangura, „dzióbaska” od pingwina, a od kolczatki – „drapanko”. Poszukując dalej najlepszego uścisku, bierze udział w „szalonych bujańcach” narwala, „turlimocowankach” z nosorożcami i „tarmoszonku” z lwem. Gdy okazuje się, że w każdym z przetestowanych przytulasów czegoś jednak brakuje, nasz mały bohater biegnie do swojej mamy i rzuca się w jej objęcia. To właśnie jej uścisk jest idealny, bo – jak czytamy – „najcudowniej koi” i „najbardziej rozczula”. Autorka serwuje małym czytelnikom piękną opowieść o bliskości między dzieckiem a mamą, jak też zabawny przegląd niezwykłych przytulań i uścisków w wykonaniu pluszowych zwierzaków. Proponowane przez nią nazwy zwierzoprzytulasów nie tylko rozbawią dzieci, lecz także zachęcą do wymyślania własnych zabaw językowych. Z pogodnym tekstem doskonale współgrają urocze, ciepłe i zabawne ilustracje. Idealna pozycja do familijnego czytania przed snem. Okładka twarda, szyta. Polecam.
  • Czyja to sprawka? Zagadka kryminalna dla najmłodszych
    Autor: Job Roggeveen Wydawnictwo: Tatarak Poziom: BD O/I   Debiutancka książka obrazkowa stworzona przez troje holenderskich projektantów z nagradzanego studia animacji (noszącego nazwę od ich imion – Job, Joris & Marieke) to zabawna, prosta historyjka kryminalna dla najmłodszych dzieci. Spokojne życie pewnego miasteczka zostaje zakłócone przez serię niepokojących zdarzeń związanych z niszczeniem mienia publicznego i prywatnego. Uszkodzone są m.in.: drewniana huśtawka, laska, wędka, flet, kosz do koszykówki i sygnalizator świetlny. Wśród mieszkańców narasta wzburzenie i pada wiele bezpodstawnych oskarżeń. Do akcji wkracza policjant, któremu po długich poszukiwaniach udaje się złapać sprawcę na gorącym uczynku i wsadzić go do więzienia. Schwytany bóbr przegryza jednak więzienne kraty, ucieka i kontynuuje swoją działalność. Nie pomagają żadne upominania, groźby i protesty dorosłych mieszkańców. Dopiero pewnej małej dziewczynce udaje się się dogadać z bobrem. Życie miasteczka powoli wraca do normy, trzeba jeszcze tylko naprawić szkody i posprzątać. Zbudowaną z prostych, krótkich zdań opowieść dopełniają charakterystyczne, kreskówkowe ilustracje przedstawiające płaskie postacie z kanciastymi głowami oraz patyczkowatymi rękami i nogami. Książka pokazuje dzieciom, że problemy można rozwiązać w prosty sposób, wiele bowiem może zdziałać odrobina życzliwości. W środku publikacji znajduje się kod QR z nagraniem w wykonaniu Mateusza Damięckiego. Większy format, okładka twarda, szyta. Polecam.
  • Włoska uczta
    Autor: Matteo Brunetti Wydawnictwo: Znak           Debiutancka książka popularnego włoskiego kucharza od sześciu lat mieszkającego w Polsce, finalisty 6. edycji programu „MasterChef”, felietonisty i twórcy internetowego wprowadza czytelników w tajniki kuchni włoskiej oraz stylu życia we Włoszech. Zawiera sześćdziesiąt przepisów podzielonych na siedem kategorii: przystawki, pierwsze dania, „jedzenie uliczne”, drugie dania, desery, likiery i aperitif. Będą one doskonałą pomocą w przygotowaniu prawdziwej, składającej się z kilku dań włoskiej uczty. Matteo Brunetti przedstawia tu czternaście swoich najsłynniejszych przepisów (mają one specjalne oznaczenie), proponuje też nowoczesne interpretacje potraw tradycyjnej kuchni swojej babci. Przepisy opatrzone są kolorowymi zdjęciami, wskazówkami i dowcipnymi komentarzami, a dodatkowo część z nich – kodami QR z filmikami. Ponadto czytelnicy znajdą w książce przydatne informacje na temat włoskich restauracji, pizzy i kawy, a także playlistę z utworami wprowadzającymi w włoski klimat. Ładnie wydana, w twardej szytej oprawie, z tasiemkową przekładką. Polecam miłośnikom kuchni włoskiej.
  • Dzień dobry!
    Autorka: Nicola Edwards Wydawnictwo: Wilga Poziom: BD O           Kartonowa książka interaktywna stworzona przez brytyjską pisarkę oraz słowacką ilustratorkę. Stanowi część cyklu dla najmłodszych, którego bohaterami są antropomorfizowane zwierzęce dzieci – Miś i Myszka, dwójka mieszkających razem przyjaciół. Prezentowany tomik ukazuje dzień z życia sympatycznych bohaterów: od pobudki i śniadania przez jazdę autobusem do zabawy w parku. Mali czytelnicy mogą aktywnie towarzyszyć Misiowi i Myszce w tych czynnościach. Przesuwając ruchome elementy lub otwierając okienka mogą np. zrobić im tosta na śniadanie, pomoc Misiowi się ubrać czy sprawdzić, kto prowadzi autobus. Dodatkowym atutem książki są urocze ilustracje w pogodnych kolorach. Publikacja rozwija sprawność manualną i koordynację wzrokowo-ruchową. Wykonana jest z grubego kartonu. Dobra propozycja zarówno do wspólnego czytania, jak i do samodzielnego użytkowania przez dzieci. Mały format, zaokrąglone rogi. Polecam.
  • Wczoraj byłaś zła na zielono
    Autorka: Eliza Kącka Wydawnictwo: Karakter

    Autobiograficzna powieść Elizy Kąckiej – literaturoznawczyni, autorki książek prozatorskich, eseistycznych i naukowych. Książka o chwytliwym i nieoczywistym tytule wprowadza czytelnika do świata, którego sama autorka jest tylko baczną obserwatorką, a na kartach powieści, wchodząc w rolę pierwszoosobowej narratorki, świat ten interpretuje i opisuje. Mowa o świecie dziecka będącego w spektrum autyzmu.

    Ruda, bo tak nazywa ją matka, odbiera świat zupełnie inaczej niż inne dzieci. Wiąże się z tym np. rytualizacja życia codziennego, odmienna reakcja na słowa, a w końcu pojmowanie tych słów na przykładach kolorów, tak jak zakłada tytuł. To sprawia, że dziewczynka jest wyjątkowa, ale także nierozumiana, niekiedy wykluczana społecznie. Akcja prowadzona jest wybiórczo na przestrzeni lat i jest osobistą relacją trudnej, ale niekiedy fascynującej codzienności, którą Kącka opisuje w sposób liryczny i metaforyczny, prezentujący kunszt pisarski na najwyższym poziomie. Niespieszna proza z wątkami natury filozoficznej, zwłaszcza na temat normalności i inności, opisująca trudną codzienność sprawia, że książka pochłonie nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Niemniej jednak trudna tematyka wymaga skupienia, zwłaszcza mając świadomość, że lektura wpuszcza czytelnika do domu autorki, do jej myśli i trudności, z którymi boryka się na co dzień, do intymnych stref życia matki i córki, połączonych relacją głęboką i niezwykłą. Autobiografizm opowieści sprawia, że lektura oprócz wartości literackiej, ma także wartość edukacyjną, społeczną, bowiem pomaga zrozumieć czytelnikowi, jak wygląda życie w spektrum autyzmu, z jakimi trudnościami mierzą się rodzice dzieci z podobną diagnozą.

    Dla fanów ambitnej literatury o problemach rodzicielstwa i próbach zrozumienia dziecka w spektrum autyzmu. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.

  • Dlaczego? – czyli o tym, co nas napędza
    Autorka: Katarzyna Samosiej Wydawnictwo: Studio Koloru Poziom czytelniczy: BD O/I

    Historia o potrzebach i szczęściu ujęta w książce, w której dominują minimalistyczne wyklejanki. Autorka, Katarzyna Samosiej, za pomocą kolaży i krótkiej treści opowiada historie balonów, wznoszących się wysoko w niebo – każdy balon w danym momencie ma inną potrzebę – jedzenia, ruchu, przyjemności, wspólnoty, autonomii. Spędzają one czas tak, by zaspokoić swoje potrzeby i dzięki temu zyskać szczęście. Zdarzyło się jednak, że jednemu z balonów to się nie udało, dlatego jest sfrustrowany i głośno krzyczy.

    Przy każdym działaniu balonowych bohaterów, autorka stawia proste pytanie „dlaczego?” W ten sposób zachęca czytelnika do myślenia na co dzień o powodach swoich działań i uczuć. To pytanie niekiedy pozwala zrozumieć z czego wynikają emocje, które popychają ludzi do codziennych i wyjątkowych działań. Ostatnie strony książki zawierają teoretyczne treści. Autorka wymienia tam rodzaje potrzeb, nazywa emocje, tłumaczy także, jak rozróżnić potrzebę od zachcianki, a w końcu parafrazuje ideę Marshalla Rosenberga – psychologa, który mówi, że „naturalną funkcją uczuć jest popychanie nas do zaspokajania naszych potrzeb”.

    Książka zachęca dziecko i rodziców do filozofowania. Pytanie „dlaczego” pomaga zrozumieć siebie i innych, wzmacnia empatię i tolerancję. Publikacja uczy nazywania swoich potrzeb i uczuć. Sprawdzi się jako punkt wyjścia do rozmowy na temat dążenia do szczęścia. Ze względu na trudny, filozoficzny charakter książki, jest to raczej pozycja do wspólnego czytania dorosłego z dzieckiem. Co ciekawe, sposób czytania książki zmienia się wraz z wznoszeniem balonów, fragmenty, kiedy balony są wysoko nad ziemią, należy czytać grzbietem do góry. Ilustracje w formie kolaży także są niecodziennym urozmaiceniem – autorka do stworzenia kolaży wykorzystała wycinki ze starych rycin, co nadaje książce retro klimatu. Polecam. Oprawa twarda, szyta.

  • Pić czy nie pić
    Autor: David Nutt Wydawnictwo: Krytyka Polityczna

    Kompendium wiedzy na temat alkoholu i skutków picia trunków wysoko i niskoprocentowych. Autorem książki jest profesor David Nutt – naukowiec i lekarz, który regularnie musi walczyć ze skutkami nadmiernego picia alkoholu swoich pacjentów. Do najczęstszych konsekwencji picia zalicza się nie tylko urazy mechaniczne związane z wypadkami, ale także przewlekłe choroby takie jak marskość wątroby, nowotwory pobudzone przez długotrwały stan zapalny, wywołany właśnie przez alkohol, a w końcu uzależnienie.

    Jak twierdzi Profesor: „Gdyby alkohol został odkryty w dzisiejszych czasach, niemal na pewno nie zostałby wprowadzony na rynek jako produkt spożywczy i prawdopodobnie byłby nielegalny”. Skala toksyczności alkoholu jest na tyle duża, że wcale nie powinien być dopuszczony do sprzedaży, ale jest ze względu na kulturowe przywiązanie do trunków wysokoprocentowych. Autor chce uświadomić czytelnika o skali toksyczności na organizm człowieka z punktu widzenia naukowca i lekarza. Tłumaczy zagadnienia medyczne tak, by czytelnik, będący raczej osobą pełnoletnią, mogącą pić alkohol, sięgał po niego świadomie, z wiedzą o wszelkich konsekwencjach jego spożywania. Napoje wysokoprocentowe zbyt często wlewane do organizmu negatywnie wpływają nie tylko na wątrobę i żołądek, ale także na mózg (przyspieszają demencję i wzmagają złe samopoczucie) lub na układ hormonalny (zmniejszają płodność).

    Książka powinna być obowiązkową lekturą dla wszystkich, którzy sięgają po alkohol regularnie lub nie wyobrażają sobie spotkania towarzyskiego bez kieliszka. Statystyki, które przytacza autor są zatrważające i dają do myślenia. Książka mimo przytaczanych danych naukowych i badań, jest opisana przystępnym i zrozumiałym językiem. Jest to lektura potrzebna, edukacyjna i może uratować niejedno życie. Bardzo polecam, oprawa miękka, klejona.

  • Olbrzym i rycerz
    Autor: Michele Marchitto Ilustracje: Erika De Pieri Wydawnictwo: Nobell Poziom czytelniczy: BD O/I

    Baśniowa opowieść o szczerej przyjaźni między Rycerzem imieniem MiMa i Olbrzymem, zwanym MreMrem. Mimo różnic, zwłaszcza w wyglądzie, bohaterów od lat łączy niezwykła relacja. Miło spędzają ze sobą czas, aż do czasu wojny, którą rozpętali królowie dwóch braci. MreMra i MiMa zostali zmuszeni do walki we wrogich armiach, lecz sami nie stali się wrogami, pozostali wierni sobie i po zakończonej bitwie troszczyli się o siebie.

    Piękne, łagodne ilustracje z umiarkowaną intensywnością czarują i przenoszą czytelnika do krainy Olbrzyma i Rycerza. Kolorystyka odzwierciedla nastrój panujący w książce – czas wojny został przedstawiony w ciemnych barwach, a radosne chwile w jasnych. Całostronicowe obrazki opowiadają historię, nie są jedynie tłem, a ważnym dopełnieniem, bez którego tekst nie byłby aż tak czarujący. Aczkolwiek słowo pisane także ma swój urok – rymowane zdania urzekają prostotą myśli i mądrym przekazem. Jest to niezwykle pouczająca historia o tym, że przyjaźń jest silniejsza niż wojny, które sieją jedynie spustoszenie i mrok. O tym, że bratem można się stać, mimo różnego pochodzenia.

    Opowieść jest krótka, sprawdzi się do czytania z dzieckiem na jeden raz, może być świetnym punktem wyjścia do rozmowy o wojnach i sile przyjaźni. Uruchamia wyobraźnię. Bardzo polecam. Oprawa twarda, szyta.

  • Trocki. Demon czerwonego terroru
    Autor: Robert Service                                              Wydawnictwo Prószyński i S-ka

    Lew Dawidowicz Trocki, a w zasadzie Lew Dawidowicz Bronstein to niewątpliwie postać legendarna w historii rozwoju myśli rewolucyjnej. Za życia miał zarówno wielu zagorzałych zwolenników, jak i zdecydowanych przeciwników. Dziś również pozostaje inspiracją dla niestrudzonych i niezniechęconych kompromitującą realizacją idei komunistycznych antykapitalistów. Być może nie stałoby się tak, gdyby nasz bohater nie zginął w 1940 r., skrytobójczo unicestwiony przez agenta NKWD wysłanego przez Stalina, co oczywiście samo w sobie nie jest żadnym novum, bo liderzy rewolucji – jak uczy nas historia – zazwyczaj nie umierają śmiercią naturalną, ale dodało to legendzie Trockiego niemal męczeńskiego rysu.

    Robert Service zaproponował nam imponującej objętości biografię tego ideologa komunizmu, w której stara się obiektywnie przedstawić jego dokonania i cechy osobowości. Jest to tym bardziej ważne, że istniejące dotychczas prace wywodziły się raczej z nurtu historyków marksistowskich, więc były dalekie od bezstronności. Trocki w pisarskim obiektywie jawi się jako postać pełna kontrastów. Próżny młodzieniec, a potem dojrzały mężczyzna był równocześnie autentycznie zaangażowany w ideę rewolucji, która miała poprawić byt ludzi pracy na całym świecie.

    Dość niefrasobliwie traktujący zakochane w nim kobiety, własne dzieci czy swoich rodziców, był też Trocki człowiekiem niezwykle poważnie podchodzącym do własnej pracy literackiej czy dziennikarskiej i na tym polu po dziś dzień jest doceniany, nawet jeśli ta działalność miała w istocie charakter w dużej mierze propagandowy. Jego wielbiciele dowodzą, że gdyby to on zamiast Stalina swego czasu przejął władzę w partii, losy rewolucji potoczyłyby się łagodniej. Przeciwnicy – a wraz nimi autor biografii – twierdzą, że byłby co najmniej tak samo krwawym dyktatorem, jak Stalin, czego ilustracją są jego poczynania w latach 1917-1922. Opracowanie ponad wszelką wątpliwość godne uwagi. Oprawa twarda, szyta. Anna Karczewska

  • Jak żyć dobrze, będąc DDA
    Autorka: Marta Sak                                                Wydawnictwo RM    

    Dzieciństwo wielu osób nie wygląda tak jakby tego oczekiwały i jak powinno ono wyglądać. Co nie znaczy jednak, że ów stan musi na trwałe negatywnie determinować wszystkie, następujące po nim doświadczenia i wybory. Intensywna i cierpliwa praca nad „złą” przeszłością, przy równoczesnym wsparciu profesjonalistów, może złagodzić konsekwencje przeżyć i emocji wyniesionych z tego wczesnego etapu życia. Książka Marty Sak koncentruje się szczególnie na pracy z DDA czyli dorosłymi dziećmi alkoholików oraz na poziomie bardziej uogólnionym dotyczy także DDD czyli dorosłych dzieci dysfunkcji. W obu przypadkach sytuacja dotyczy osób, które cierpiały na brak wsparcia ze strony rodziców, którzy wykazywali się różnego typu deficytami kompetencji rodzicielskich.

    Efektem tych zaniedbań są różnego typu uzależnienia dorosłych dzieci z dysfunkcyjnych rodzin, problemy z nawiązywaniem zdrowych relacji i dojrzałym okazywaniem emocji. Marta Sak wyjaśnia problemy definicyjne związane z analizowaną problematyką, rozkłada na czynniki pierwsze kwestie składające się na omawiane zagadnienie, takie jak style przywiązania czyli sposoby budowania relacji z bliskimi, schematy poznawcze określające funkcjonowanie wielu ludzi, a szczególnie osób z kategorii DDA czy DDD, problem wstydu jako elementarnego wskaźnika zachowań osób z tej grupy, analizuje trudności emocjonalne i nieadaptacyjne mechanizmy radzenia sobie z nimi oraz opisuje różnorodne nurty w psychoterapii, podejmujące opisywaną tematykę.

    Autorka jest przy tym aktywnie praktykującą psycholożką, wspierającą osoby w sytuacjach kryzysowych, co bardzo wyraźnie daje się odczuć przy lekturze pracy, która operuje językiem przyjaznym dla odbiorcy, empatycznym, ale równocześnie rzeczowym i przejrzystym. Publikacja zdecydowanie zasługuje na uwagę, może być autentycznym wsparciem dla osób zmagających się z opisywanymi problemami. Oprawa miękka, klejona. Anna Karczewska

  • Mord na dzielni
    Autorka: Beata Pytko                                            Wydawnictwo Kultura Gniewu

    Beata Pytko jest byłym architektem, co skrzętnie wykorzystała w „Mordzie na dzielni”. Główną bohaterką uczyniła właśnie wypaloną zawodowo panią architekt o imieniu Max, która dostrzega wiele zjawisk, jest zdecydowanie bardziej świadoma niż zwykły przechodzień procesów zmieniających wygląd współczesnych polskich miast i miasteczek. Na poprzednim Przeglądzie Nowości Wydawniczych omawialiśmy reportaż Bartosza Józefiaka „Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania”.

    Można powiedzieć, że prezentowana pozycja jest komiksową wersją przedstawionych tam kulis i demaskacji branży budowlanej, która ma coraz mniej wspólnego z etyką biznesową, a więcej z gentryfikacją za wszelką cenę. Na tym nie wyczerpuje się jednak znaczenie „Mordu na dzielni”. Autorka postawiła na semantyczną plecionkę, w której każdy czytelnik powinien znaleźć coś dla siebie, coś sobie bliskiego. Na pewno na plan pierwszy wysuwa się też wątek obyczajowy, portret aktualnej rzeczywistości, która potrafi wyzuć człowieka z warstwy uczuciowej, wypisać ze sfery emocji.

    Żeby komiks czytało i oglądało się lepiej, Beata Pytko sięgnęła również po wątek kryminalny. Już sam tytuł jest wieloznaczny – „Mord na dzielni”. Powiedzmy go na głos. Zamyślmy się i spójrzmy wokół. Rzecz dzieje się przecież w Warszawie. Czytelnik rozpozna ją na czarno-białych, niby prostych, ale wymagających uważności rysunkach. Beata Pytko napisała pracę magisterską na temat blokowisk i urbanistyk miast z filmów science fiction. „Mord na dzielni” jest bliżej prawdziwego życia. Oprawa miękka, klejona.

  • Pszoniak. Fragmenty
    Autorka: Małgorzata Terlecka-Reksnis                    Wydawnictwo Poznańskie

    Druga na liście pozycja dziennikarki i reporterki piszącej dla „Polityki”, „Rzeczpospolitej”, „Notatnika Teatralnego”, „Twojego Stylu”. Poprzednio zaprezentowaliśmy: „Holoubek – rozmowy” (p. 12/2008). Książka składa się z różnych form, co zapowiada podtytuł „Fragmenty”: w dużej mierze z elementów wywiadu rzeki, jak również zapisków z dziennika, notesu, ćwiczeń ze studentami Akademii Teatralnej.

    Wojciech Pszoniak jako aktor totalny i wszechstronny, grający często spazmatycznie (zob. „Diabeł” Andrzeja Żuławskiego”), ale i z odcieniem komediowym w dziełach niekomediowych („Austeria” Jerzego Kawalerowicza czy „Siedem pięter” Andrzeja Barańskiego), był też totalnym rozmówcą. Tekst jest niezwykle żywy, pełen pasji, zaciekłej walki o każdy metr życia twórczego. Oczywiście dowiadujemy się co nieco o Pszoniaku prywatnym, ale myślę, że akurat w przypadku tej postaci jest to mniej istotny wątek, chyba że zostanie prawidłowo odczytany, tzn. w kontekście aktorstwa, z którego Pszoniak uczynił sztukę najwyższych lotów zarówno w teatrze, jak i w kinie.

    Opowiada o tym tonem gorącym, widać pragnienie podzielenia się wiedzą wewnętrzną i czysto merytoryczną. Przy okazji lektura jest lekcją historii kina polskiego, a na pewno jej fragmentów z udziałem Pszoniaka. Warto powspominać chociażby trudną, niecierpliwą zagraniczną recepcję „Korczaka”. Pozycja zawiera spis ról aktora, oraz indeks nazwisk. Oprawa miękka, klejona.

  • Mój brat ściga dinozaury
    Autor: Giacomo Mazzariol                                      Wydawnictwo Widnokrąg Poziom BD III/IV

    Czy jeden dodatkowy chromosom może uczynić zasadniczą zmianę w życiu człowieka? Nasza dotychczasowa wiedza dowodzi, że tak. I jest to najczęściej zmiana mocno dezorganizująca funkcjonowanie tego, kto jej doświadcza i jego najbliższego otoczenia. Nie inaczej dzieje się w rodzinie Mazzariol. Jej najmłodszy przedstawiciel ma bowiem zespół Downa. W tego typu sytuacjach uwaga koncentruje się zazwyczaj na rodzicach chorego dziecka, którzy faktycznie muszą wykazywać się nie lada umiejętnościami, aby poradzić sobie z tak dużym wyzwaniem.

    Tymczasem z trudnymi emocjami i doświadczeniami musi mierzyć się także rodzeństwo takiego dziecka. Giacomo Mazzariol w autobiograficznej powieści poświęconej losom jego rodziny, w skład której wchodzi właśnie Giovanni z zespołem Downa, opisuje perspektywę starszego brata, który w ciągu kilkunastu lat przechodzi różne stany ducha: od dziecięcej ciekawości, w momencie, gdy dowiaduje się o nietypowych cechach mającego się urodzić brata, poprzez nastoletni bunt, w czasie którego Giacomo reaguje niechęcią na zaistniałą sytuację, aż po etap późnego liceum, w którym w pełni akceptuje fakt posiadania tak różniącego się od innych brata, wraz z wszelkimi tego konsekwencjami. Co więcej, odnajduje w tym radość i spełnienie.

    Sam Giovanni dzięki czułemu spojrzeniu starszego brata jawi się czytelnikom nie tyle jako człowiek z niepełnosprawnością, ale raczej jako jedyny w swoim rodzaju superbohater, może gorzej liczący, może słabiej czytający i wolniej się poruszający, ale dysponujący wyjątkowo pozytywną osobowością, która potrafi zmiękczyć niejedno chłodne serce. Książka z pewnością bardzo ważna i potrzebna. Jej lekturze może towarzyszyć film „Simply Interwiew” z 2015 r. przygotowany przez Giacomo, który prawdopodobnie zainicjował powstanie książki. Bardzo polecam. Oprawa miękka, szyta. Anna Karczewska

  • Ptaki. Przewodnik młodego przyrodnika
    Autor: Dominik Marchowski                                  Wydawnictwo SBM

    Przewodnik tematyczny, w którym w kolejności alfabetycznej (co stanowi dodatkowy porządkujący element i ułatwia korzystanie z książki) przedstawiono 45 występujących w Polsce gatunków ptactwa. Całość rozpoczyna się od informacji na temat kategorii zagrożenia gatunków wraz z wyjaśnieniami. Istnieje ich kilka, są umieszczone w tekście w charakterystycznych kolorowych ramkach. Struktura informacji o danym ptaku jest identyczna. Młody czytelnik zapozna się z gatunkiem, nazwą łacińską, rodziną, miejscami występowania, trybem życia i wyglądem. Do tego bogata dokumentacja zdjęciowa.

    Ilość informacji zwięzła i trafiona. Najwięcej przeczytamy oczywiście o występowaniu i trybie życia. Wiele fragmentów opiera się na zasadzie ciekawostkowej, budzącej chęć do dalszej eksploracji tematu, jak np. zdanie „W Polsce, na terenie całego kraju, zamieszkuje co czwarty bocian biały żyjący na świecie”. Bociany, choć nasze i kochane, nie są jednak solą tej publikacji. Sądzę, że należy jej upatrywać w pokaźnej reprezentacji mniej oczywistych gatunków (np. taki kszyk – nareszcie zapis fonetyczny okazuje się poprawny!). Książka użyteczna i sympatyczna, że aż przymknę oko na literówkę w słowie „krytytcznie” na stronie 5. Oprawa twarda, szyta.

  • Koronczarki
    Autorka: Angelica Lopes                                        Wydawnictwo Mova

    Literatura brazylijska, w przeciwieństwie do seriali z tego kręgu kulturowego, nieczęsto pojawia się w obszarze naszych zainteresowań. W przypadku „Koronczarek” mamy jednak do czynienia z sytuacją wyjątkową, bowiem autorka tej powieści jest równocześnie twórczynią scenariuszy popularnych telenoweli brazylijskich. Jednak popełni błąd ten, kto kierując się tropem tego pokrewieństwa, przypuszcza, że proponowana historia będzie się charakteryzowała tasiemcowatą, schematyczną fabułą, egzaltowanymi bohaterami i drażniącymi co wrażliwsze uszy dialogami.

    To co może się jednak wydawać znajome w tej klimatycznej opowieści, to rozbudowany watek melodramatyczny, który jednak nie zmierza do szczęśliwego finału, ale jest poprowadzony z dużym wyczuciem rytmu i bezpretensjonalnością. Tytułowe koronczarki to kobiety z rodziny Flores i ich współpracowniczki, które zarabiają na życie tworząc misterne koronkowe konstrukcje. Ich praca cieszy się wprawdzie dużym uznaniem, ale ponieważ akcja powieści osadzona jest w Brazylii sprzed ponad stu lat, ich los zdeterminowany jest historycznymi uwarunkowania mi czasu, w którym pozycja nawet lepiej sytuowanych kobiet, szczególnie w tamtym rejonie, była tylko nieco korzystniejsza od sytuacji niewolników.

    Bohaterki muszą się więc zmagać z tą niełatwą rzeczywistością, korzystając z możliwości, którymi dysponują, jak na przykład tajny, koronkowy szyfr, który wykorzystują do komunikacji miedzy sobą. Sytuacji nie ułatwia również fakt, że wisi nad nimi śmiercionośna klątwa, która w tajemniczy sposób pozbawia życia przychylnych im mężczyzn, a tym demonicznym pozwala bezkarnie działać. „Koronczarki” to powieść pod każdym względem godna polecenia, zarówno ze względu na oryginalny koncept, pasjonującą fabułę, jak i bardzo ciekawy kontekst społeczno-historyczny. Oprawa twarda, szyta. Anna Karczewska

  • Skąd się bierze spaghetti pies… i inne naukowe tajemnice wszechświata
    Autorka: Hiba Noor Khan              Wydawnictwo Kropka

    Nie taka fizyka straszna, jak ją malują. Zresztą jest to nauka, która w ostatnich latach ma świetny PR – również w Polsce. Wystarczy wspomnieć popularność Andrzeja Dragana, który mówi jednak głównie do ludzi w wieku dojrzałym, ewentualnie starszej młodzieży lub młodych dorosłych. Co zrobić z jeszcze młodszymi grupami odbiorców, dla których wizja szkolnego sprawdzianu z fizyki może być wizją sądu ostatecznego? Prezentowana pozycja przychodzi im z pomocą. Teorie i prawa fizyki zostały tu przedstawione w ciekawostkowej formule, do tego z bogatą szatą graficzną. Oko i umysł cieszą się na takie widoki, co siłą rzeczy nie musi być cechą szkolnego podręcznika.

    Zagadkowy tytuł to jedna z wielu części składających się na treść. Wyjaśnienie akurat tej tajemnicy znajduje się na stronach 48-49. To zresztą wysoce charakterystyczne rozwiązanie. Temat czarnych dziur wyjaśniony przez zestawienie ze spaghetti i psem jest wzorcowym przykładem tego, jak w obecnych czasach można wytłumaczyć dzieciom zawiłości nauk ścisłych.

    W tym samym kontekście występują pytania o zdecydowanie mniejszej powadze, jak np. to dotyczące puszczania bąków. Trudno nie wspomnieć o doświadczeniach, które czytelnicy mogą wykonać samodzielnie i przekonać się, czym jest potęga fizyki. Na końcu słowniczek trudnych pojęć. Książka użyteczna cały rok, choć ze względu na okres wakacyjny można ją proponować właśnie teraz, ponieważ mimo że dotyczy fizyki – czyni to w sposób iście wakacyjny. Oprawa twarda, szyta.

  • Grzybiarka
    Autorka: Viktorie Hanisova                                          Wydawnictwo Stara Szkoła

    Powieść czeskiej pisarki to jedna z ciekawszych premier na naszym rynku książki. Kontrapunktowa mieszanka baśniowego klimatu z rodzinną traumą, elementami powieści psychologicznej, ku której fabuła ciąży od pewnego momentu. Główna bohaterka Sara egzystuje z dala od cywilizacji, od siedmiu lat zawodowo zbiera grzyby. Dziwnie brzmi, prawda?

    Ale właśnie tak ma być, bo taka jest powieść Hanisovej. A jednak przeszłość dogania bohaterkę nawet w leśnych zaroślach. Gdy umierają rodzice Sary, bracia nawiązują z siostrą kontakt w sprawie spadku. Las, grzybobranie przestają być skuteczną osłoną od świata zewnętrznego. Domyślamy się, że ta ucieczka od rzeczywistości nie była dziełem przypadku. Nie odchodzi się ze szczęśliwych domów. Milcząca matka, przemocowi bracia, ojciec daleki od świętości. Trudna historia rodzinna, opowieść o inności i odrzuceniu przez świat ale i odrzuceniu świata rozgrywają się na tle świata grzybów. Zaskakujący, ale niezwykle oryginalny i twórczy zabieg autorki. Krótko mówiąc: jest co czytać. Polecam tak w ogóle, ale również z myślą o DKK. Oprawa miękka, klejona.

  • Gdzie serce prowadzi
    Autorka: Irma Gold                                    Ilustracje: Susannah Crispe              Wydawnictwo NoBell Poziom: BD O/I

    Wbrew wszelkim zasadom i zdrowemu rozsądkowi pingwin magellański o imieniu Dindim co roku pokonywał 8 tysięcy kilometrów, aby dotrzeć do swojego wybawcy – Brazylijczyka Joao Pereira de Souza, który w 2011 roku uratował mu życie, gdy znalazł Dindima na plaży nieopodal Rio de Janeiro.

    Dorośli mogą o tej historii poczytać artykuły w Internecie. Dzieci mają od teraz do dyspozycji prezentowaną pozycję. Krótka, bogato ilustrowana fabułka przenosi najmłodszych czytelników w cudowny świat przyrody na styku relacji człowieka ze zwierzęciem; zwierzęciem oryginalnym. Nie jest to ani pies, ani kot, ale mógł być. Jednak takie niezwykłe scenariusze pisze tylko życie. Można powiedzieć, że rzeczywistość stała się tutaj bajką, prawdziwym dziełem literackim, które uwrażliwia dzieci na piękno fauny i dobre historie. Oprawa twarda, szyta.

  • Czekanie
    Autorka: Keum Suk Gendry-Kim                          Wydawnictwo Kultura Gniewu

    Południowokoreańska autorka komiksów Keum Suk Gendry-Kim jest już dobrze znana polskim miłośnikom komiksu ze słynnego dzieła „Trawa. Żywa historia. Opowieść byłej przymusowej pracownicy seksualnej” (2021). Była to opowieść o wywodzących się najczęściej z biednych rodzin młodych Koreanek porywanych przez Japończyków podczas II wojny światowej i przymuszanych do pracy w domach publicznych. Autorka pozostała wierna tematowi wojny, tyle że „Czekanie” odwołuje się do Wojny Koreańskiej (1950-1953). Keum Suk Gendry-Kim korzysta z historii własnej rodziny. „Czekanie” z pewnością jest jednym z najbardziej wyrazistych przykładów autobiografizmu w twórczości literackiej.

    Podczas wojennej zawieruchy – ucieczki z północy na południe kraju – zaginął pierwszy syn i mąż matki autorki komiksu. Bohaterka „Czekania” składa obietnicę matce, że odnajdzie tegoż pierwszego syna. Scenariusz rozwija się na dwóch planach czasowych: w czasie wojny i współcześnie. W początku lat 50. jesteśmy świadkami konfliktu wojennego zmieniającego życie ludności cywilnej w koszmar na jawie. Z kolei współcześnie (dokładnie w roku 2020) matka bohaterki wciąż szuka możliwości – głównie na poziomie wiary – nawiązania kontaktu z zaginionymi.

    Korespondencja sztuk wizualnych i fabuły jest silną stroną „Czekania”. Warstwa ilustracyjna stanowi jakby osobną metaforę, którą można studiować z pominięciem tekstu. Razem jednak słowo i obraz tworzą tutaj zwartą grupę znaczeń. „Czekanie” ma szansę na miano klasyki współczesnej powieści graficznej. Oprawa miękka, klejona.

  • Nie zapomnij mnie
    Autorka: Alix Garin                                              Wydawnictwo Młody Book!

    Nagradzany komiks o wyjątkowej relacji wnuczki (Clemence) z babcią i wyjątkowej przygodzie tej dwójki. Punkt wyjścia tej historii stanowi choroba Alzheimera, na jaką cierpi staruszka. Przebywa w domu opieki, jej demencja postępuje błyskawicznie. Clemence jako osoba wybitnie wrażliwa, przyszła aktorka, nie potrafi pogodzić się z takim stanem rzeczy. Porywa babcię z domu opieki i zabiera w szaloną podróż do domu, w którym kobieta się wychowała. W scenariuszu równolegle dominują trzy wątki: studium choroby i przemijanie, osobiste tożsamościowe problemy Clemence, która wkracza w dorosłość oraz więź między protagonistkami.

    Portret choroby Alzheimera jest doprawdy przejmujący, tego typu sugestywność mogła zagwarantować tylko powieść graficzna. Na pewno należy w tym upatrywać walorów poznawczych, być może terapeutycznych. Trudno nie polubić też młodej, zaciekłej Clemence, która narusza regulamin domu opieki dla seniorów, co przywodzi na myśl klasyczną sensacyjną akcję. Ta właśnie dzieje się zresztą na naszych oczach.

    Autorka jest bardzo odważna. Zwróćmy uwagę na scenę wspólnej kąpieli babci i wnuczki. Rozgrywa się ona na styku starości i młodości, końca i początku. Wspaniała metafora, ale nie każdemu przypadnie do gustu. Raczej prosta kreska kontrastuje poniekąd z treścią, lecz ostatecznie tworzy zwartą kompozycję. Mamy do czynienia z komiksem oryginalnym, o którym długo nie zapomnimy – zgodnie z tytułem. Oprawa miękka, klejona, papier kredowy.

  • Mój sen
    Autorka: Anne Crahay                                        Wydawnictwo Zakamarki

    Anne Crahay pamiętamy zapewne z takich publikacji jak „Moja złość”, „Mój spokój” (choć akurat do nas nie dotarły). Lepiej późno niż później lub wcale, toteż prezentujemy trzeci tomik tej serii pt. „Mój sen”. Autorka inspiruje się metodą edukacyjną z lat 80. – Brain Gym®, w której łączy się procesy myślowe z ciałem.

    Prezentowana pozycja powstała we współpracy Marie-Anne Saive, specjalistką kinezjologii edukacyjnej i metody Brain Gym®. Książka zawiera cztery relaksacyjne ćwiczenia słowno-ruchowe mające na celu przygotowanie dziecka do snu, tzw. utulenie. Ich konstrukcja oparta jest na instrukcji dla rodzica bądź opiekuna, po czym następuje fragment dla dziecka – oczywiście w zupełnie innej, poetyckiej konwencji, którą ma jednak spuentować przekonanie niesfornego malucha do wykonania ćwiczenia, odprężenia ciała, wyciszenia się, nabrania dystansu do wydarzeń z dnia, zmrużenia oczu i zaśnięcia.

    Zaproponowane techniki nie stawiają wielkich wymagań fizycznych – wręcz przeciwnie. Natomiast z pewnością wymagają uważności i koncentracji. Nie z każdym dzieckiem można więc pracować, bazując na „Moim śnie” jako narzędziu, ale warto próbować i promować tę mądrą książkę wśród rodziców. Oprawa twarda, szyta.

  • Małe pająki
    Autor: Łukasz Barys                                                      Wydawnictwo Literackie

    Łukasz Barys bez wątpienia należy do czołówki pokolenia młodych polskich literatów. Nagroda „Paszportu Polityki” wzniosła go na literacki parnas, choć już wcześniej czujne oko krytyki dostrzegło w nim twórczy potencjał. W tym miejscu należy wspomnieć, ze w 2020 r. był jednym z laureatów konkursu „Inspirowani Tyrmandem”, zorganizowanego przez Bibliotekę na Koszykowej. O ile jednak poprzednie propozycje autora były utrzymane w klimacie realizmu magicznego, to „Małe pająki” są powieścią mocno zakorzenioną w problemach rzeczywistości z całą jej złożonością i brutalnym jej uwikłaniem w pułapki dnia codziennego.

    Dwójkę bohaterów poznajemy u progu ich dorosłości. Ola i Tobiasz kończą liceum i zakochują się w sobie, ale ponieważ ten etap raczej nie sprzyja ukształtowaniu się dojrzałej relacji, a poza tym dzielą ich dość odczuwalne różnice klasowe, nie obędzie się bez komplikacji. Ola pochodzi z niezamożnej rodziny wiejskiej, podczas gdy Tobiasz należy do lepiej sytuowanej rodziny z Pabianic, które co prawda trudno nazwać metropolią, ale dla Oli taką funkcję zastępczo pełnią. Oboje marzą o fascynującej przyszłości, ale Ola mocno tonuje te fantazje ze względu na świadomość swojej sytuacji materialnej. Wybierają więc inne ścieżki edukacji, a ich drogi życiowe na pewien czas się rozchodzą, ale nie definitywnie.

    „Małe pająki” to powieść o dojrzewaniu, o rozmaitych pułapkach, które niekiedy sami na siebie zastawiamy, a później niezdarnie próbujemy z nich wybrnąć. To również powieść o rozmaitych schematach, w których tkwimy, ale także o determinacji, która nam umożliwia ich przełamanie. W mniejszym stopniu to również opowieść o rozterkach, które dotykają ludzi decydujących się wkroczyć na ścieżkę twórczą, co dotyczy obojga bohaterów, którzy jednak odmiennie się na tej drodze realizują. Zdecydowanie polecam. Oprawa miękka, klejona. Anna Karczewska

  • Gdzie się schował lisek?
    Autorka: Ingela P. Arrhenius        Wydawnictwo HarperKids Poziom: BD O

    Książka zabawka dla najmłodszych dzieci. Publikacje z filcowymi klapkami są ciekawą formą pierwszego kontaktu dziecka z książką, czytanką, opowieścią – jak zwał, tak zwał. Seria wydawnicza „Akademia Mądrego Dziecka” z Wydawnictwa HarperCollins Polska jest dobrym przykładem takiej praktyki.

    Prosta konstrukcja tekstu w trybie pytającym (np. „Gdzie się schował dzięcioł?”) po stronie lewej, a po prawej odpowiedź (prawie zawsze wykrzyknienie „Tutaj jest!”) ukryta pod klapką. Trzeba wykonać manualny ruch, a potem można już krzyczeć w niebogłosy na wieść o dobrej nowinie i odkryciu zwierzaczka. Na koniec mamy lusterko. Wtedy okrzyk jest inny: „Tutaj jesteś!”. Wydanie kartonowe – sympatyczne, zawsze czysto, zawsze sucho, zawsze pewnie.

  • Tajemnica opuszczonego domu
    Autor: Arne Lindmo                                                Wydawnictwo Kropka Poziom: BD II/III

    Trolle to bardzo charakterystyczny element skandynawskiej kultury i mitologii. Ich obecność w tradycji jest wciąż tak żywa, że – jak wskazują badania – wielu mieszkańców północy uważa, że te istoty koegzystują z nimi na co dzień. Te tajemnicze, dzikie, czasem niemiłe, czasem sympatyczne stworzenia są wdzięcznym tworzywem literackim czy filmowym. Tak jest również w przypadku norweskiej serii książek dla młodych odbiorców autorstwa Arne Lindmo.

    Bohaterów sagi poznajemy w tym samym momencie, w którym splatają się ich losy. Adam, Tobiasz i Tara spotykają się pierwszego dnia nauki po wakacyjnej przerwie. Tobiasz i Tara znają się od dawna, a Adam trafia do Trollheim z Oslo, pełen obaw czy uda mu się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Okazuje się, że jego niepokój nie jest bezpodstawny, bo już pierwszego dnia staje oko w oko z trollem, zamieszkującym opuszczony dom. Na szczęście ma u boku Tobiasza i Tarę, więc ta potyczka nie jest całkiem skazana na porażkę. Poza tym troll przy bliższym poznaniu okazuje się być kimś zgoła innym, niż by się mogło wydawać.

    Mimo mało atrakcyjnej aparycji (no, ale któż jest idealny…) i dość odpychającej diety (żywi się bowiem szczurami), jest nadzwyczaj przyjaźnie usposobionym do młodych ludzi stworzeniem, które notabene potrafi całkiem dobrze mówić, a dotego realizuje poważną misję dziejową, którą setki lat temu powierzył mu jego ludzki opiekun. I w tym momencie na arenę wkracza cały zastęp nordyckich bogów, demonów i innych podejrzanej proweniencji istot, które odmiennie niż nasz troll, nie pałają sympatią do świata ludzi i nie są skłonne do pokojowej polemiki na ten temat. Nasi młodzi bohaterowie stają więc przed nie lada wyzwaniem, dzięki czemu także młodych czytelników czeka prawdziwy rollercoster emocji i odlotowych przygód. Polecam. Oprawa twarda, szyta. Anna Karczewska

  • Szybkie dania keto
    Autor: Diana Pietraszewska                                    Wydawnictwo RM  

    Dieta ketogeniczna zasadniczo opiera się na usunięciu ze swojego menu węglowodanów, tak aby organizm skoncentrował się na wykorzystaniu energii z ciał ketonowych, co ma uruchomić w nas dodatkowe pokłady energii. Zwolennicy produktów zawierających dużą ilość tłuszczów powinni być w tym przypadku usatysfakcjonowani, ponieważ ideą tej diety jest właśnie korzystanie ze składników wysokotłuszczowych.

    Diana Pietraszewska, dietetyczka i autorka książki zawierającej wybrane przepisy na dania wykorzystywane w tej diecie, przekonuje czytelników, że w jej przypadku stosowanie się do tego rodzaju zaleceń żywieniowych przyniosło wyłącznie pozytywne skutki, m.in. utratę zbędnych kilogramów, umiejętność lepszego radzenia sobie w sytuacjach stresowych, poprawę odporności i ogólnie lepszą kondycję ciała i ducha.

    Z pewnością nadwyżka produktów wysokotłuszczowych nie jest wskazana dla wszystkich potencjalnie zainteresowanych osób, więc poza lekturą omawianej publikacji, konsultacja ze specjalistą wydaje się w tej sytuacji niezbędna. Praca zawiera prawie sto dość łatwych w przygotowaniu przepisów na śniadania, obiady i kolacje. Dla osób zainteresowanych. Oprawa miękka, klejona. Anna Karczewska

  • Gównodziennikarstwo. Dlaczego w polskich mediach pracuje się tak źle?
    Autorka: Paulina Januszewska                                      Wydawnictwo Krytyki Politycznej

    Paulina Januszewska – jak niegdyś Mariusz Max Kolonko – mówi, jak jest. A raczej pisze – prosto z mostu, prosto w splot słoneczny, wyrywa z korzeniami, nie stosuje lukru i wcale – czemu tytuł mógłby przeczyć – nie jest wulgarna w swojej ostrej krytyce; choć tak naprawdę miałaby prawo. Wypowiada się przecież – choć w imieniu całej rzeszy ludzi – również jako jednostkowa ofiara krwiożerczego systemu pracy w polskich mediach, z którego z trudem się wydostała. Autorka ma teraz wyrównany oddech, otrząsnęła się, okrzepła.

    Można po Różewiczowsku powiedzieć, że ocalała prowadzona na rzeź. Januszewska uciekła w porę, to znaczy zanim sama stała się rzeźniczką. Wspomina przez chwilę praktykanta czy stażystę o imieniu Mikołaj. Pogroziła mu palcem, w tym epizodzie była jak Roman Boryczko z „Zaklętych rewirów” Janusza Majewskiego. Zresztą „Gównodziennikarstwo” jest przykładem oczyszczenia, samokrytyki i ekspiacji. Prezentowana pozycja to reportaż problemowy, co nie oznacza, że nie można go odczytywać na przykład w kontekście poradnika. Gdyby każdy lub przynajmniej większość absolwentów dziennikarstwa, studiów filologicznych otworzył książkę Januszewskiej byłby uratowany. Oczywiście chodzi o te osoby, które rzeczywiście planują pracę w mediach – zwłaszcza tych internetowych. „Gównodziennikarstwo” jest jednym wielkim ostrzeżeniem idealistów przed wkroczeniem na złą albo co najmniej wyboistą drogę.

    Pisanie do Internetu wcale nie oznacza samorealizacji. Może być wręcz odwrotnie i człowiek przechodzi w tryb spadania. Januszewska punktuje kolejne słabości tego rynku pracy: mobbing, zmyślanie tematów i bohaterów („Cebulara Gate”) – aby tylko się klikało. Kryteria oceny i przydatności tekstów są diametralnie inne niż recenzje prac dyplomowych lub rocznych na wyższych uczelniach. Mało kto jest przygotowany na tak gwałtowne uderzenie, podobnie jak na pracę za darmo – i to nagminnie. Jeśli nawet za pieniądze, nie licz na etat młody człowieku. To już istna – cytując Jima Laheya z serialu „Chłopaki z baraków” – „nawałnica gówna”. Ważne, że autorka oddaje głos wciąż większym od siebie. Ba, przedstawia też zupełnie inne poglądy na sprawę (vide: wywiad z Andrzejem Andrysiakiem).

    Asekuracja przed krytyką z wewnątrz środowiska dziennikarskiego była jednym z kluczowych elementów spełnienia w tej książce. Paulinę Januszewską dobrze się czyta i słucha. Jest mądrą wojowniczką w imię dobrej sprawy. Podczas lektury zadawałem sobie pytanie: „no dobra, ale co dalej?”. Po przeczytaniu całości, po wysłuchaniu autorki na żywo jestem przekonany, że to nie koniec i naprawdę może być lepiej. Pozycja zawiera przypisy końcowe. Oprawa miękka, klejona. Bardzo polecam.

  • Ten wiersz
    Autorka: Renata Jabłońska Wydawnictwo: Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Olsztyn 2024 Najnowszy i być może jeden z ostatnich tomików poetyckich autorstwa Renaty Jabłońskiej – bardzo ciekawej artystki, która choć od kilku dekad mieszka w Izraelu, wciąż pisze po polsku, a swoje teksty publikuje w czasopismach hebrajskich, niemieckich i amerykańskich oraz naszych rodzimych periodykach. Zbiór dzieli się na dwie części. Pierwsza z nich zawiera utwory nieopatrzone tytułami, druga – wydobyte z szuflady, powstające na przestrzeni pięciu lat. Znajdziemy wśród nich wiersze delikatne, tak kruche, że chciałoby się je osłonić przed wrogim spojrzeniem, inne – tak przejmujące, że chciałoby się przytulić do serca. Dociekliwy czytelnik odnajdzie na kartach publikacji autobiograficzne ślady. Pojawia się wątek życia w dwóch krajach, trudnej adaptacji do nowej rzeczywistości i bolesnej tęsknoty za światem pozostawionym za sobą. Zawoalowane reminiscencje sięgają także wojny i syberyjskiej tułaczki – znajdziemy w zbiorze odbicia wielu niedobrych doświadczeń, lecz także miłych chwil, których wspomnienie rozgrzewa serce. Charakterystyczne dla twórczości poetki motywy upływającego czasu, oswajania się ze starzeniem ciała i śmiercią również mają swoje miejsce w tomiku: „wymierzonymi przez czas / krokami / zbliżam się niepewnie do kresu / mojej drogi” (s. 31) – powie podmiot liryczny jednego z utworów. Przywołane słowa nie oznaczają jednak rezygnacji z tego, co tu i teraz: „jeszcze umiem / smakować życie” (s. 22) przekonuje osoba mówiąca w wierszu. Kolorytu codzienności dodają smaki i aromaty, widok przyrody, ale też miłość i inne relacje międzyludzkie. Nie do końca wierzę poetce, gdy mówi o „rozsądnym pogodzeniu” (s. 28) z własną przeszłością. Biografia Renaty Jabłońskiej wydaje mi się tak inna od tego, co znane, skomplikowana i trudna do akceptacji. Ciężko również zaakceptować to, że ten mądry, wyważony, lecz cichy głos, płynący do nas ze szczeliny powstałej pomiędzy naszym krajem a Erec Israel mógłby zostać nieusłyszany. „Ten wiersz”, ten tom, te słowa to być może summa twórczości poetyckiej Renaty Jabłońskiej. Jeśli to prawda, że dziś już nie czytamy poezji, warto chociaż na chwilę to zmienić dla utworów zamkniętych w niniejszej książce (całe szczęście, że już nie w szufladzie). Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.
  • Oszukać czas
    Autorka: Renata Jabłońska Wydawnictwo: Littera Olsztyn 2024 Zbiór opowiadań pióra moim zdaniem zbyt mało znanej w naszym kraju pisarki, która od lat pięćdziesiątych mieszka i tworzy w Tel Awiwie, ale pochodzi z Polski, chciałoby się powiedzieć, że po polsku myśli i czuje, do polskiego odbiorcy kieruje swój przekaz choć – zdecydowanie podkreślę – nie można odmówić mu uniwersalizmu i tzw. mądrości dojrzałego człowieka, którego udziałem był niezwykły los. Autorka rodzi się w przedwojennej Łodzi, dzieciństwo spędza na tułaczce po syberyjskiej ziemi, a po powrocie do ojczyzny studiuje polonistykę. Młodzieńcze marzenia i plany przerywa emigracja do Izraela, za którą pisarka płaci wysoką cenę – wszak nie jest łatwo z dnia na dzień porzucić dotychczasowy świat. Ta podwójna tożsamość, a może lepiej powiedzieć tożsamość rozdarta na pół to częsty motyw jej wczesnej twórczości. Późniejsze życie natomiast wypełnia wyobraźnię artystki nową treścią. Ostatnie dekady kierują jej uwagę z jednej strony ku analizie własnych doświadczeń, z drugiej – ku obserwacji rytmu dnia, ciała, powolnego przepływu myśli, ku kontemplacji niespiesznych rozmów z ludźmi, ale także z samą sobą. Tytułowe opowiadanie tomu bardzo dobrze obrazuje tę pisarską drogę. Przedmiotem refleksji bohaterki jest czas: „No, to głupie, ale myślałam o tym, jak można go trochę oszukać, cofnąć i choć na krótko zatrzymać…” (s. 24). Zatrzymać chyba się nie da, ale można próbować przywołując wspomnienia, przeżywając je na nowo, o ile pamięć przechowa szczegóły, smaki, zapachy, dźwięki i emocje towarzyszące minionej chwili. Najnowszy zbiór opowiadań Renaty Jabłońskiej to także przestrzeń innych pisarskich prób i powrotów, takich, które prowadzą do tematów szczególnie bliskich artystce i znanych miłośnikom jej twórczości. Ciało pojawia się tu w różnych odsłonach, zostaje zestawione z chorobą, starzeniem się, śmiercią, ale też harmonią. Bohaterowie opowiadań pokornie wypatrują sygnałów wysyłanych przez organizm, wsłuchują się w jego potrzeby, nie walczą, nie próbują rzeźbić ciała, a jedynie utrzymać je w formie, która pozwala na czerpanie z życia drobnych przyjemności. Pojawia się charakterystyczna dla autorki wyrozumiałość dla świata, cicha akceptacja tego, co przynosi los, nie oznacza to jednak wyzwolenia od smutku czy cierpienia. Rozstania na chwilę i na zawsze, niełatwe wybory, tęsknota, samotność czy niespełnione marzenie o dziecku to doświadczenia, które zostawiają blizny i naznaczają bohaterów opowiadań. Takie jest życie – w tle pobrzmiewa komentarz narratorski i trzeba przyznać, że jest w tym przesłaniu jakiś ogromny, hipnotyzujący spokój. Kolejnym markerem prozy Renaty Jabłońskiej wydaje się oszczędna, lecz trafiona w punkt metaforyka, prosta, lecz nieoczywista puenta i oryginalnie budowane dialogi, ewokujące nastrój intymnego zwierzenia, wywołujące efekt porażającej autentyczności. Najnowszy tom opowiadań polsko-izraelskiej autorki prezentuje małe obrazki z życia, pozornie nieistotne odpryski rzeczywistości. Warto przyjrzeć im się nieco uważniej, wsłuchać w płynący z oddali, lecz wcale nie obcy głos jednej z ostatnich przedstawicielek pokolenia urodzonych przed wojną pisarzy, którzy choć emigrowali, nigdy do końca Polski nie opuścili. Gorąco zapraszam do wyruszenia w tę nieśpieszną, nastrojową, literacką podróż. Oprawa miękka, klejona.
  • Rakowiska
    Autorka: Magdalena Majcher                                Wydawnictwo WAB    

    Jeśli młodzi ludzie u progu dorosłości dokonują brutalnego morderstwa, to musi budzić grozę wśród obserwatorów tego rodzaju sytuacji. Jeżeli dodatkowo ofiarami tak okrutnej zbrodni padają rodzice oskarżonych, problem wymaga bardzo głębokiej analizy specjalistów. Magdalena Majcher, autorka wielu książek, najczęściej o tematyce obyczajowej, w swojej najnowszej propozycji pochyla się nad jedną z najgłośniejszych spraw kryminalnych w Polsce ostatnich lat. W 2014 r. w Rakowiskach, małej miejscowości pod Białą Podlaską, policjanci odkryli zmasakrowane zwłoki małżeństwa w średnim wieku.

    Bardzo szybko okazało się, że sprawcami tej zbrodni byli licealiści, syn zamordowanej pary i jego przyjaciółka. Równie szybko media, a tym samym opinia publiczna przyjęła określoną narrację w tej sprawie. Uznano bowiem, że inicjatorką tego „przedsięwzięcia” jest pozbawiona ludzkich uczuć dziewczyna o dużych skłonnościach manipulatorskich i psychopatycznych, zaś chłopak miał być jedynie bezwolną ofiarą tejże manipulacji. Magdalena Majcher nie poddała się jednak tej medialnej sugestii i spróbowała na własną rękę przeprowadzić śledztwo, które pokazuje zdecydowanie bardziej zniuansowany obraz tej historii.

    Autorka w bardzo sugestywny i wiarygodny sposób buduje klimat tej opowieści, pokazuje psychologiczne podłoże działań młodych antybohaterów i środowisko, w którym oboje funkcjonują. Wykazuje się przy tym ponadstandardową wrażliwością i umiejętnością zrozumienia mechanizmów rządzących ludzką psychiką, co oczywiście nie oznacza akceptacji dla poczynań tych, którzy z całą pewnością zasługują na karę. W kategorii true crime analizowana pozycja wyróżnia się zdecydowanie. Polecam. Oprawa miękka, klejona. Anna Karczewska

  • Maria
    Autor: Dorota Ponińska Wydawnictwo Lira

    Dorota Ponińska znana na rynku wydawniczym z tworzenia powieści biograficznych opisujących losy niezależnych i silnych kobiet. Poprzednio na liście: 3 tom cyklu „Romantyczni zesłańcy” (P. 23/2022).

    Najnowszą książkę autorka poświęciła życiu Marii Konopnickiej – jednej z najwybitniejszych pisarek polskiej literatury. W czasach marginalizowanej roli kobiet, Konopnicka odważyła się zawalczyć o swoją pozycję w świecie literackim. Dziś pisarka uchodzi za wzór emancypacyjny swoich czasów.

    Powieść biograficzna Ponińskiej przedstawia szczery obraz Marii Konopnickiej na przestrzeni 10 dni z jej życia. Czytelnik poznaje główną bohaterkę jako kobietę dojrzałą, mającą u boku wierną przyjaciółkę – Marię Dulębiankę, z którą mieszka na Dworze w Żarnowcu. Narrator, będący wszechwiedzącym obserwatorem artystki opisuje jej dni, które mijają na rozmowach z Dulębianką, pracy twórczej i wspominkach z dawnych lat. Te wspomnienia składają się na pełen obraz biograficzny Konopnickiej. Dowiadujemy się zatem o jej przyjaźni z Elizą Orzeszkową i tego, że to ona walczyła o Dwór w Żarnowcu dla Marii. O rodzicielstwie, w którym się spełniała (w końcu wierszyki dla dzieci do dziś są chętnie wybierane przez rodziców małych dzieci), o jej nieszczęśliwym małżeństwie i momencie, gdy zdecydowała się uwolnić od męża, a także o jej trudnej, wzbudzającej sensację córce Helenie, która przynosiła matce wiele wstydu, za co została przez nią całkiem odepchnięta.

    Przedstawiony obraz Marii jest szczery, nie skupia się wyłącznie na pozytywach. Jest to dobry wybór dla tych, którzy chcą dowiedzieć się więcej o życiu znanej pisarki. Zaletą gatunku jest lekka forma, która zdecydowanie ułatwia czytanie. Można poznać wątki biograficzne postaci i jednocześnie czerpać przyjemność z czytania dobrze skonstruowanych dialogów między obiema Mariami i opisów realiów tamtych lat. Polecam. Oprawa twarda, szyta.

  • Kalwaria. Czy Pasję można wyreżyserować?
    Autor: Feliks Falk                                                      Wydawnictwo Lira

    Można powiedzieć, że druga prozatorska książka Feliksa Falka to pod względem estetyki wydania kontynuacja „Gmachu. Opowieści prawdopodobnych i prawdziwych” (p. 10/2023). Koncepcja artystyczna i tożsamość Wydawnictwa Lira jest widoczna jak na dłoni. Różnice są widoczne na poziomie tekstu. Na „Gmach” składają się krótkie opowiadania, w tym jedno dłuższe, tytułowe dzieło; w zasadzie mikropowieść. „Kalwaria” natomiast stanowi już regularną powieść na pograniczu czarnej komedii, thrillera, sensacji.

    To raczej zaskakujące połączenie broni się w lekturze, skłania do refleksji na co najmniej kilku płaszczyznach: moment dziejowy chrześcijaństwa, sens wiary, laicyzacja społeczeństwa, uproszczenie religii oraz powierzchowny odbiór Słowa Bożego. Te wielkie tematy Falk problematyzuje we wciągającej fabule. W pewnym powiatowym mieście w Wielki Piątek zaplanowano wyjątkowe widowisko pasyjne: z castingiem, reżyserem, nadzorem miejscowego przeora (nawiasem mówiąc pomysłodawcy wydarzenia), z współpracującym burmistrzem. W założeniu duchownego zbliżający się Wielki Piątek ma być jak antyczne katharsis, ma obudzić lokalne społeczeństwo w bezpośrednim kontakcie z doświadczeniem mistycznym. Istnieje jednak ryzyko, że przedsięwzięcie spali na panewce, stanie się farsą, ponurym żartem, a najprędzej festynem kompromitującym Pasję. Fabuła jest prezentowana z punktu widzenia sześciu uczestników powieściowego układu wydarzeń.

    Łatwo zidentyfikować Falka po scenariuszowym stylu pisania: zwarte, zwięzłe sceny i zdania, takoż dialogi. W efekcie książkę czyta i kartkuje się szybko, co stanowi zręczną kompozycję z dynamiką czasów, w jakich żyjemy. Nie oznacza to, że Falk nie jest głęboki. Jest i to bardzo. Być może wciąga nas w otchłań rozmyślań nad ludzką naturą. Cała „zabawa” rozkręca się, gdy casting na rolę Jezusa wygrywa Józef Katolik we własnej osobie. Bohater coraz mocniej wczuwa się w rolę. Jego zachowania są czymś w rodzaju demonstracji metody Stanisławskiego na żywo. Rodzą wiele pytań, w tym jedno podstawowe: dokąd właściwie zmierza ten człowiek i o co mu chodzi? Jednocześnie istotnym wątkiem pozostaje manipulacja mechanizmów medialnych.

    Pamiętajmy, że Męka Pańska jest w „Kalwarii” filtrowana przez umysł reżysera ulegającego rozmaitym wpływom. Zatem czy istnieje odpowiedź na pytanie z okładki? W moim odczuciu autor pragnął pokazać nieudane starcie człowieka pragmatyka z zagadką śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Na koniec czytelnik zostaje z tajemnicą. Feliks Falk potrafi przestraszyć, potrafi równocześnie rozbawić, co akurat w prezentowanej pozycji nie było rzeczą łatwą i wymagało wszechstronnego talentu. Jeśli „Kalwarię” potraktujemy po prostu jako powieść współczesną, okaże się jednym z najlepszych tytułów bieżącego roku. Oprawa twarda, szyta.

  • Miasteczko Panna Maria. Ślązacy na Dzikim Zachodzie
    Autorka: Ewa Winnicka                                                  Wydawnictwo Czarne

    Losy dziewiętnastowiecznych polskich emigrantów, którzy swojej ziemi obiecanej szukali za oceanem, nieraz bywały przedmiotem analizy badaczy i zainteresowania publicystów. Na ogół jednak ta uwaga koncentrowała się na uchodźcach opuszczających Małopolskę czy zabór rosyjski w drugiej połowie XIX w. Pozostało po nich sporo listów czy korespondencji do prasy ludowej tego okresu, więc wiedza na ten temat jest stosunkowo dobrze udokumentowana.

    Tymczasem Ewa Winnicka poświęca swoją pracę śląskim osadnikom, którzy począwszy od 1854 r. osiedlali się w Teksasie. Ten, po Alasce największy ze stanów, stał się częścią Ameryki dopiero w 1845 r, wcześniej doświadczał niepodległości, a jeszcze wcześniej przynależał do Meksyku. Ślązacy przybyli na te tereny za pośrednictwem swego rodaka, księdza Leopolda Moczygemby, który od pewnego czasu przebywał tu w charakterze misjonarza i doszedł do wniosku, że jego śląscy sąsiedzi mogą się w amerykańskich realiach odnaleźć. Rzeczywistość okazała się jednak zdecydowanie bardziej wymagająca, niż przypuszczali emigranci i sam ksiądz-wizjoner. Po przybyciu osadnicy znaleźli się bowiem na terenie, który w zasadzie był pustynią. Posługiwali się głównie językiem śląskim, ewentualnie niemieckim.

    Oba były zresztą kompletnie niezrozumiałe dla lokalnej ludności, która dość długo postrzegała ich jako obywateli gorszej kategorii. Ślązacy założyli na tych terenach kilka osad, które istnieją do dziś, a ich potomkowie na dobre wsiąknęli w teksańską ziemię i dziś określają się jako Teksańczycy z Polski. Książka jest fascynującą relacją z podróży w głąb historii, a także swoistym studium socjologicznym na temat tożsamości potomków niegdysiejszych wędrowców. Polecam. Oprawa twarda, szyta. Anna Karczewska

  • Nocny rycerz
    Autor: Christopher Denise Wydawnictwo: ToTamto Poziom: BD O/I   Debiutancka książka obrazkowa amerykańskiego ilustratora to wspaniała, pobudzająca wyobraźnię historia małej, rycerskiej sowy, osadzona w bogatej średniowiecznej scenerii (z dodatkiem zabawnych odniesień do współczesności). Sowiątko od wyklucia pasjonuje się rycerstwem i marzy o tym, aby dołączyć do jego grona. Gdy tylko pojawia się ogłoszenie o nowym naborze do Szkoły Rycerskiej, zgłasza się do niej i nie szczędzi sił, aby sprostać jej wymaganiom (musi na przykład poradzić sobie z ciężkim mieczem i skłonnością do dziennych drzemek). Po skończeniu szkoły Sowiątko zostaje rycerzem Nocnej Straży. Podczas jednej z wart na murach zamku zjawia się ogromny, głodny smok, który zamierza zjeść go na przekąskę. W obliczu niebezpieczeństwa nasz dzielny bohater wykazuje się dużym opanowaniem i wymyśla sprytny sposób na zmienienie groźnego wroga w przyjaciela. Książka promuje rozwiązywanie konfliktu przez porozumiewanie się, szukanie wspólnego języka i unikanie agresji. Pełna zapału, rycerska sowa z pewnością skradnie serca wszystkich czytelników. Godna podziwu jest zarówno jej determinacja w realizowaniu marzenia o rycerstwie, jak też odwaga i pomysłowość w stawianiu czoła niebezpieczeństwu. Szczególnie zachwyca jej sympatyczny wizerunek na klimatycznych ilustracjach łączących ciemną paletę barw z świetlistym ciepłem. Wartościowa, rozwijająca motywację wewnętrzną i pewność siebie dziecka lektura. Wydana w twardej oprawie, z dodatkową obwolutą. Gorąco polecam.
  • Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania
    Autor: Bartosz Józefiak                                              Wydawnictwo Znak Litera Nova    

    Bartosz Józefiak powraca z przytupem. Po głośnej książce „Wszyscy tak jeżdżą” (p. 14/2023) czas na reportaż pod wiele mówiącym tytułem „Patodeweloperka”. Świetne nawiązanie w podtytule do filmu braci Coen „To nie jest kraj dla starych ludzi” wywołuje uśmiech na twarzach fanów kina, ale uśmiech ten znika po przeczytaniu kilku stron. Potem twarz czytelnika zastyga już do końca lektury w zadumie. Józefiak lubi dziennikarstwo wcieleniowe, czemu daje wyraz na samym początku.

    Z udziału w zamkniętej konferencji „Dzień Dewelopera” pod przykrywką pracownika firmy PR czyni zresztą zgrabną klamrę, która nadała książce zgrabnej struktury, ale i gatunkowego wydźwięku. Wrażenie trochę jakby z thrillera. Ale nie. To samo życie. Józefiak demaskuje przywary branży budowlanej na konkretnych przykładach, ma ją de facto na podsłuchu, wchodzi od zakrystii. Treści zawarte w prezentowanej pozycji powinny stać się Biblią albo co najmniej horoskopem dla wszystkich potencjalnych nabywców mieszkań na własność. Żeby wysiłek i temperament autora w pełni się opłacił, zainteresowani czytelnicy powinni wyciągać wnioski. Czasem pytanie o cenę za metr nie powinno stanowić podstawy decyzji o zakupie nieruchomości. Potem i tak można żałować, a Józefiak stanowczo argumentuje za jak najbardziej chłodnym osądem stanu rzeczy.

    Całość tekstu przypomina czarną komedię opartą na faktach, ale jeden fragment szczególnie wgryza się w pamięć. To moment gdy przedstawiciel branży postuluje, że może powinno się mówić o patoklientach, a nie patodeweloperach. W każdym razie jedni napędzają drugich, co stworzyło machinę w nieustannym ruchu. Gdzie jest rząd (którykolwiek)? Takie konteksty i rzeczowe porównanie z rynkiem europejskim takoż występuje. Mocna rzecz. Oby kiedyś była tylko dokumentem epoki. Zawiera przypisy końcowe. Oprawa miękka, klejona.

  • Nie jesteś sama, Meredith
    Autor: Claire Alexander Wydawnictwo Znak

    Autorka książki Claire Alexander napisała powieść, trochę przywołującą wspomnienia z czasów pandemicznych obostrzeń, które uniemożliwiały wychodzenie z domów. Otóż główna bohaterka, czterdziestoletnia Meredith z własnej woli nie wyszła z domu od około trzech lat. Jak się okazuje więzieniem nie jest dla niej dom, a własna psychika. Lęki i traumy uniemożliwiają kobiecie przekroczenie progu drzwi. Doszła zatem do perfekcji, by zorganizować sobie życie tylko w czterech ścianach – codziennie ćwiczy, kurierzy robią jej zakupy, pracuje zdalnie, a terapię odbywa przez internet. Co pewien czas odwiedza ją przyjaciółka i wolontariusz, który ma pomóc jej wyjść z domu. Poszczególne rozdziały albo są zapisem jej kolejnego dnia spędzonego w domu, albo są wspomnieniem sprzed lat. Te, które dotyczą przeszłości pozwalają zrozumieć czytelnikowi skąd u niej niechęć do świata zewnętrznego. Książka daje zatem czytelnikowi pole do interpretacji na podstawie wspomnień z dzieciństwa lub relacji z rodziną. Czytelnik może samodzielnie poszukać źródła jej problemów we wspomnieniach. Dzięki temu, powieść naprawdę wciąga.

    Pokrzepiający tytuł „Nie jesteś sama, Meredith” w istocie ma swoje wyjaśnienie, bowiem główną bohaterkę szczerze wspierają przyjaciółka, wolontariusz i kobieta poznana na grupie wsparcia, która boryka się z własnymi traumami. Książka niesie zatem pozytywne przesłanie, że z kryzysu można wyjść o ile ma się odpowiednich ludzi przy sobie.

    Powieść ma formę pamiętnika, bohaterka w pierwszoosobowej narracji odlicza dni spędzone w domu. Jej relacja rzeczywistości jest pozbawiona skrajnych emocji, opisuje swoją codzienność tak jakby to było normalne, że nie wychodzi z domu. Lecz między wierszami da się wyczuć jej problemy i ataki paniki. Bardzo dobra książka, przejmująca i mądra. Oprawa miękka, klejona. Polecam.

  • Pożydowskie
    Autorka: Agnieszka Dobkiewicz Wydawnictwo: Znak Koncept Kraków 2024 Pisarka i dziennikarka, założycielka dolnośląskiej Fundacji Idea zajmującej się popularyzowaniem historii i kultury regionu, stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego postanawia wyjść poza dotychczas promowany obszar i napisać książkę o zjawisku, które rozlewa się na cały kraj po II wojnie światowej. Najdziwniejsze, że to zjawisko wciąż istnieje, choć wcale się o nim nie mówi i nadal boli, choć nie widać, które rany rozdrapuje. Tytułowe „pożydowskie” to przymiotnik, który odnosi się do wielu materialnych i niematerialnych obszarów naszego (tak: naszego) istnienia, m. in. do tożsamości, historii, kultury, geografii, lecz także smaków i dźwięków, przedmiotów codziennego użytku, a często też do sfery sumienia oraz pamięci. Autorka zauważa, że bardzo wiele jest tego pożydowskiego pierwiastka w dzisiejszej polskiej rzeczywistości i w polskiej duszy. Namacalne ślady obecności ludzi, żyjących kiedyś tu, gdzie my teraz, pozostają jednak niezauważane, a jeśli już są widziane, to nieodczytywane jako pamiątki po zgładzonym świecie. Białe plamy, puste miejsca, przemilczane opowieści, fałsz, brak – od samej wyliczanki pojawia się zła krew, a pod wpływem wymienionych haseł nasuwa się wiele skojarzeń – wszystkie negatywne, proszące o wypełnienie treścią, prawdą oraz dobrymi emocjami. Książka Agnieszki Dobkiewicz powstaje, by oczyścić atmosferę gęstniejącą wokół „pożydowskiego”, uświadomić jak bardzo to, co „pożydowskie”, znaczy dziś „polskie” i jak wiele nas łączy z ludźmi, którzy kiedyś wybrali Polin na swój dom. Dziennikarka przemierza cały kraj, odwiedza miasta, szukając w nich reliktów przeszłości, rozmawia z osobami, którzy jeszcze pamiętają lub próbują zapośredniczoną memorię przywrócić. Trudne, mozolne, prowadzone na własną rękę śledztwo owocuje publikacją, którą powinien przeczytać każdy, kto choć raz zastanowił się w jakim miejscu żyje i skąd pochodzi. Inaczej ta niewygodna pamięć będzie uwierać kolejne pokolenia, a przecież nie ma w niej nic złego czy groźnego – tylko stary, miniony świat i o nim opowieści. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.
  • King. Biografia
    Autor: Jonathan Eig                                                  Wydawnictwo Znak Horyzont

    Najnowsza książka znanego dziennikarza i biografa. Prezentowana pozycja w maju tego roku została uhonorowana Nagrodą Pulitzera w kategorii biografia. Znakomicie udokumentowana publikacja (przypisy końcowe, odtajnione akta FBI, indeks nazwisk, lista osób, z którymi autor przeprowadził rozmowy, zdjęcia) stanowi pierwszą na polskim rynku biografię Martina Luthera Kinga – postać kultową, może i powszechnie ale powierzchownie znaną. Autor w kompletnym ujęciu tej postaci dostrzega, że współczesne czczenie Kinga często bywa płytkie. Znamienny jest brak książek pastora w sklepiku z pamiątkami obok pomnika w Waszyngtonie.

    Eig osadza biografię Kinga w kontekście tego, co nas otacza, a zwłaszcza tego co otacza Amerykanów. Naród „wciąż zmaga się z zanikającym poczuciem nadziei, że rząd czy ktokolwiek inny rozwiąże te problemy” – rasizm, segregacja mieszkalna i edukacyjna, przemoc, nierówności ekonomiczne, dostęp do służby zdrowia. Czy Nobel dla Kinga był tylko potrzebą chwili, a tak naprawdę okazał się ponurym symbolem bezradności jednostki wobec pędu historii i polityki? Eig nie boi się pisać o ciemniejszych kartach z życia Kinga: zmagania z depresją (być może rzutujące na niektóre elementy politycznej strategii – King bywał radykalny i reżyserował, w chwili śmierci stał na czele strajku pracowników oczyszczania miasta w Memphis; prowadzony przez niego marsz stał się wizerunkową porażką), zdradzał żonę, prawdopodobnie nie przeszkadzały mu dewiacje seksualne w kościele. Wiele wskazuje na to, że był po prostu kolejnym pogubionym człowiekiem, który stał się postacią historyczną.

    Drobiazgowość autora pozwala odtworzyć kluczowe momenty z życia Kinga w zasadzie godzina po godzinie, jednocześnie Eig skłania do refleksji natury historiozoficznej. Książka powinna znaleźć się w jak największej ilości bibliotek. Warto ją czytać razem z reportażem „Ogar piekielny ściga mnie. Zamach na Martina Luthera Kinga i wielka obława na jego zabójcę” Hamptona Sidesa (p. 18/2017). Oprawa twarda, szyta. Bardzo polecam. Poprzednio na liście: „Narodziny pigułki” (p. 9/2019).

  • Draka na Antypodach
    Autorka: Katarzyna Ryrych                                    Wydawnictwo HarperKids Poziom: BD II/III

    Katarzyna Ryrych ma już w dorobku blisko sto książek. Można powiedzieć, że jest Remigiuszem Mrozem literatury dzięcięco-młodzieżowej, choć zdarza się jej stylistyczny skok w bok. Wystarczy wspomnieć udany cykl powieści historyczno-obyczajowych dla czytelników dorosłych pt. „Czarna walizka”.

    Mamy więc do czynienia z pisarką wszechstronną. „Draka na Antypodach” to jej kolejny sukces artystyczny i powrót do korzeni. Powieść została nagrodzona w VI Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren. Obradom jury przewodniczyła Joanna Papuzińska. Książka jest idealną propozycją wakacyjnej lektury – zwłaszcza że w niektórych (a być może w wielu) przypadkach będzie najbardziej aktualnym obrazem przeżyć wypoczywających nastolatków, którzy stoją na progu dojrzewania.

    Bohaterowie (Kostek, Draka, Policjanna, Art) są zwartą paczką przyjaciół. Pseudonimy – przynajmniej części z nich – sugerują, z jakich rodzin pochodzą. Z wypiekami na twarzy oczekują wakacji i gdy te nadejdą to, owszem, będą jak zawsze fascynujące, ale inne niż wszystkie poprzednie. Bohaterowie zrozumieją, że zmieniają się ich umysły, priorytety i zainteresowania. Takim przeobrażeniom ulega również profil znajomości, wzajemnych relacji protagonistów. Portret zacieśniania przyjacielskich więzi w niespiesznym, sennym miasteczku wypada sugestywnie.

    Niby nic się nie dzieje, ale gdy w końcu coś dziać się zaczyna, jedność grupy w takich warunkach okaże się kluczowa. Nieoczywiste wartości płynące z lektury w połączeniu z fajnym klimatem (trochę w stylu dawnych wakacji) i talentem autorki lokują „Drakę na Antypodach” na wysokiej półce. Oprawa miękka, klejona.

  • Łoś i biblioteka na kółkach
    Autorka: Inga Moore Wydawnictwo Dwie Siostry Poziom: BD O/I     Ceniona brytyjska ilustratorka i pisarka ponownie przenosi małych czytelników do przyjaznego świata leśnych zwierząt znanego z „Domu w lesie” prezentowanego na przeglądzie 10/2024. Tym razem zaprasza do ciepłego domu rodziny łosi, która co wieczór zasiada przy kominku, aby słuchać bajek. Opowiada je z zapałem tata Łoś, ale po pewnym czasie zaczyna mu brakować pomysłów. Po bezowocnych poszukiwaniach książek z bajkami u sąsiadów udaje się on do biblioteki miejskiej. Wieczorne czytanie bajek przez łosia przyciąga z każdym dniem coraz więcej małych i dużych słuchaczy, aż w pewnym momencie zaczyna brakować miejsca w salonie. Łoś po konsultacji z bibliotekarzem-gęsią przerabia stary autobus ze złomowiska na bibliotekę na kółkach, aby mieszkańcy lasu sami mogli wypożyczać książki. W taki sposób zaraża pasją czytelniczą leśną społeczność, przy okazji zaś ją integruje. Opowieść pokazuje moc książek i bibliotek oraz radość ze wspólnego czytania, co zostało wspaniale uchwycone na ciepłych, klimatycznych, akwarelowych ilustracjach przedstawiających zwierzęce rodziny w uroczej wiejskiej scenerii. Okładka twarda, szyta. Szczególnie polecam.
  • Niesamowite warzywa
    Autorka: Ewa Podleś                                              Wydawnictwo Dwukropek

    Jak można zainteresować dzieci warzywami i jednocześnie przekonać je do konsumpcji tych zdrowych produktów? Ewa Podleś rzeczy niemożliwe załatwia od ręki. W tej popularnonaukowej opowiastce w roli narratorki i przewodniczki po świecie warzyw obsadziła sympatyczną Elkę Brukselkę.

    Z perspektywy czytelnika dziecięcego to wielka przygoda i podróż po bogactwie warzywnej rzeczywistości z szerokim przekrojem tematycznym – począwszy od definicji (pewnie mało kto z nas zastanawiał się nad sensem słowa „warzywa”, które jest pojemne znaczeniowo; warzywami są przecież nasiona, kwiaty, owoce, cebule), przez wątki historyczne, geograficzne (lokalne potrawy z warzyw), biologiczne po ciekawostkowe (informacje na temat warzyw z całego świata; warzywne sugestie w kontekście spędzania czasu wolnego).

    Warto zwrócić uwagę na krótkie wypracowanie z końcówki, w którym swoją sylwetkę przedstawia sześcioletni Danielek Kartofelek. W jego autocharakterystyce nie brakuje warzywnych odniesień, przy czym można w tym punkcie poćwiczyć nazewnictwo. Słowa oznaczające dane warzywo zostały zastąpione ilustracjami. Uwaga! Wartości poznawcze dotyczą również dorosłych. Oprawa twarda, szyta.

  • Uszatek, pięcipędek i dziura w uchu. Jak zmierzyć świat?
    Autor: Waldemar Kuligowski                            Ilustracje: Paulina Daniluk                        Wydawnictwo Albus  

    Waldemar Kuligowski na co dzień jest profesorem nauk humanistycznych UAM w Poznaniu, zajmuje się antropologią kulturową. Teraz daje się poznać z innej strony jako twórca treści dla czytelnika dziecięcego. Jest w tym doprawdy ujmujący, wiedza akademicka została wykorzystana przez profesora do przedstawienia dzieciom systemu miar na przestrzeni dziejów: od starożytności po dziś dzień i to na całym świecie – nie tylko w Polsce.

    Książkę przegląda się sympatycznie, a walory poznawcze zachwycą niejedną dorosłą osobę. Poznawanie świata, jego historii i rozwoju w kontekście pomiarów okazało się strzałem w dziesiątkę. Po pierwsze, takie rozwiązanie samo w sobie jest oryginalne i rzadkie. Po drugie, dany pomiar – zwłaszcza historyczny – jest mocno związany z tradycją, kulturą i obyczajami danego państwa. W Finlandii będzie to odległość, z której słychać szczekającego psa (jak czytamy u Kuligowskiego „Dawniej było to 6 kilometrów”). Na angielskiej wyspie stosowano z kolei miarę maksymalnej odległości, z której można zobaczyć owcę. Wartościowa lektura z mnóstwem zabawy. Oprawa twarda, szyta.

  • Klimat
    Autorzy: Eoin Colfer, Andrew Donkin, Giovanni Rigano Wydawnictwo: Wilga Warszawa 2024 Poziom: BD III Komiks poświęcony zmianom klimatycznym, które zachodzą na naszych oczach, coraz bardziej zagrażają naszemu światu i niestety są efektem działania człowieka. Susze, cyklony, powodzie, fale upałów, pożary czy wzrost poziomu wód morskich a w rezultacie rosnąca liczba uchodźców klimatycznych – to już dotyka nas co dzień, a jeśli nic się nie zmieni, zjawiska będą przybierać na sile. Autorzy pragną zwrócić uwagę na problem najmłodszemu pokoleniu, ponieważ to w nim widzą potencjał do zmiany postaw społecznych wobec środowiska naturalnego. Czy uda się zrealizować ten cel poprzez komiks? – w formie proponowanej przez Colfera, Donkina i Rigano jest na to duża szansa. Powieść graficzna równolegle opowiada dwie historie, które choć rozgrywają się w różnych stronach świata, tak naprawdę dotyczą tego samego. Sami to bohater pierwszej z nich. Chłopiec mieszka wraz z dziadkiem w Zatoce Bengalskiej Oceanu Indyjskiego. Niestety cyklon niszczy mu dom, a w nowym miejscu trudno się zadomowić, zwłaszcza, gdy źródło utrzymania – połów ryb – staje się coraz bardziej ryzykowne i coraz mniej opłacalne. Głód, zmęczenie, nieustanna walka o bezpieczny dach nad głową to codzienność chłopca i niesprawiedliwy los, który staje się jego udziałem. Bohaterką drugiej opowieści jest Yuki, żyjąca z rodzicami i psem Hultajem w Północnej Kanadzie za kołem podbiegunowym. Nastolatka martwi się sytuacją tutejszych niedźwiedzi, które przez człowieka mają coraz mniejsze możliwości polowania i zdobycia pożywienia. Pewnego dnia wyrusza im na pomoc, lecz przy okazji sama naraża się na ogromne niebezpieczeństwo. Uwięziona na topniejącej krze bohaterka próbuje dotrzeć na stały ląd. O ironio, Sami znajduje się w bardzo podobnej sytuacji. Chłopiec wyrusza w morze i gdy nadchodzi sztorm, bardzo trudno mu dobić do brzegu. Każde z dzieci podejmuje walkę o przetrwanie, podczas której mogą liczyć tylko na siebie i na szczęście. Komiks pokazuje, że zmiany klimatyczne, globalne ocieplenie, wszystkie alarmujące zjawiska, o których mówią ekolodzy stanowią realne zagrożenie dla ludzi na całym świecie. Planeta umiera powoli, nie powinniśmy się biernie temu przyglądać – oto mądre przesłanie utworu. Warto zauważyć, że wartościowe jest też opakowanie: dynamiczne kadry, energetyczna kreska, ciekawy motyw rozmycia w jednym z bardziej dramatycznych momentów fabuły. Polecam młodzieży, lecz także dorosłym. Oprawa miękka, klejona.
  • Pani Wiatru
    Autor: Maja Lunde Ilustracje: Lisa Aisato Wydawnictwo Literackie Poziom czytelniczy: BD II/III

    Trzeci tom cyklu „Kwartet sezonowy” Mai Lunde z ilustracjami Lisy Aisato. Norweskie twórczynie kolejny raz nie zawodzą i ponownie czarują czytelnika piękną i wzruszającą historią z baśniowymi ilustracjami. Poprzednie tomy to „Strażniczka Słońca” (P. 09/2021) i „Śnieżna Siostra” (P. 23/2019).

    Głównym bohaterem opowieści jest 11-letni Tobias, którego dom rodzinny został zniszczony w bombardowaniu. I choć wojna się skończyła, to pozostawiła po sobie nie tylko głód i zniszczenia, ale także traumy, które zabierają dzieciom radość życia. I tak było w przypadku Tobiasa, który przeżył nalot na swój dom. Jego rodzice, by móc zająć się budową, wysyłają chłopca na wakacje do nadmorskiej wsi, gdzie ma zaznać odżywczego słońca i przybrać nieco na wadze. Tobias trafia więc do Domku na Klifie, który zamieszkuje zgorzkniała rybaczka Lothe. Pewnego dnia, nasz główny bohater, mimo zakazu, wchodzi do zamkniętego pokoju, w którym znajdują się piękne dziecięce rysunki z tajemniczymi inicjałami. Jego ciekawość wywołała lawinę wspomnień i tragicznych historii, które odżywają w Lothe. Odkryta prawda zmienia obraz kobiety. W oczach Tobiasa nie jest ona już zgorzkniałą i złą rybaczką, a smutną i wciąż niepogodzoną ze stratą, utalentowaną malarką. W międzyczasie do fabuły wkrada się niebezpieczny incydent, który całkowicie zmieni relację między chłopcem a rybaczką, uratują się oni wzajemnie, a w jaki sposób to się stanie? Tego nie zdradzę, bo książka zdecydowanie jest warta przeczytania. Dynamiczna akcja pochłania, więc jest idealną propozycją do polecenia zwłaszcza tym dzieciom, które szybko się nudzą lekturą.

    Książka pokazuje, że każda tragedia wymaga zwierzenia się innej osobie, rozmowa o traumie lub stracie oczyszcza ze złych emocji i pomaga żyć dalej, a samotne skrywanie bólu rodzi tylko negatywne emocje i zgorzkniałość. Ponadto, historia uczy, że ludzi nie należy skreślać bez głębszego poznania, bo być może maska, którą noszą wynika z bólu i strachu, a nie złości. „Pani wiatru” pokazuje, jak okropna jest wojna, a jest to jak najbardziej aktualny problem – mnóstwo dzieci na świecie nadal musi mierzyć się z podobnymi sytuacjami. Książka wydaje się idealnym pretekstem do rozmowy na tematy wojen, ponieważ pomaga wczuć się w emocje dziecka, którego kraj jest ogarnięty wojną.

    „Pani wiatru” zachwyca, wzrusza i nie pozwala oderwać się od lektury. Wciągająca akcja, ciekawi bohaterowie (także reprezentujący mniejszości), magia, uruchamiana przez wyobraźnię bohaterów i motywująca do tego samego czytelnika, baśniowość, mądry przekaz uczący empatii i wrażliwości. Wszystko zobrazowane na przepięknych, kolorowych ilustracjach, które niezwykle trafnie oddają charakter opowieści. Całość wydana na najwyższym poziomie. Duży format, oprawa, twarda, szyta. Bardzo polecam.

  • Skąd się bierze kupa?
    Autor: Adam Kay                                    Ilustracje: Henry Parker                Wydawnictwo Znak Emotikon

    Adam Kay byłby świetnym reżyserem castingu. Ziarenko kukurydzy o imieniu Ania jako główna bohaterka prezentowanej pozycji – czy można było wybrać lepiej? Wiele dzieci w wieku przedszkolnym przechodzi przez okres fascynacji fekaliami, a także odgłosami które wiążą się z tym tematem. Ta książeczka jest dla nich. Jej koncept polega na docelowym wyżyciu się i wyśmianiu tematu przez dziecko z jednoczesną dbałością o walor edukacyjny – w tym przypadku proces wydalania.

    Ania (przypominam – kukurydziana protagonistka) marzy o chwili, gdy zostanie zjedzona. Prawdziwe przygody przeżywa jednak dopiero po tym fakcie. Poznaje jelito cienkie, jelito grube, poznaje współtowarzyszy – chłopiec, w którym zamieszkała zjadł nie tylko Anię… Zwiedzanie układu pokarmowego połączone z opowieścią i zabawnymi ilustracjami Henry’ego Parkera mieści się w ludzkiej i bibliotecznej normie. Która to już książka na ten temat?

    Przestałem liczyć, odkąd w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 9 listopada 2015 roku w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać woda na pływalniach użyto sformułowania „incydent kałowy” – co oznacza „zanieczyszczenie kałem miejsca publicznego uniemożliwiające korzystanie z tego miejsca przez określony czas”. Oprawa twarda, szyta.

  • Zaplątani w sieci
    Autorka: Elżbieta Jodko-Kula Wydawnictwo: HarperYA Warszawa 2024 Poziom: BD III Najnowsza powieść pisarki, pedagożki i socjoterapeutki, która poprzez wciągającą fabułę opowiada o aktualnych i palących problemach współczesnych nastolatków. Bohaterką tak jak w tytule zaplataną w sieci jest piętnastoletnia Kamila, która nie odnajduje się wśród szkolnej grupy rówieśniczej, trudno jej także o porozumienie i więź z bliskimi kobietami: mamą i babcią. Ta pierwsza wyjeżdża do pracy za granicę, a druga nie rozumie co dzieje się z wnuczką i nie potrafi jej pomóc mimo dostrzegania tego, że dziewczyna ma jakiś problem. A ten jest całkiem poważny. Nastolatka pada ofiarą okrutnego kawału, gdy podczas imprezy urodzinowej koleżanki zostaje namówiona do picia alkoholu, a po utraceniu nad sobą kontroli, nagrana i wyśmiana w internecie. Krążący w sieci filmik z jej udziałem prowadzi do ostracyzmu społecznego, a dotknięta nim, upokorzona Kamila separuje się od wrogiego świata zewnętrznego i ucieka do cyberprzestrzeni. Tu spotka osobę, która próbuje jej pomóc, ale niestety nie tak łatwo wyrwać kogoś ze szponów uzależnienia i lęku. „Zaplątani w sieci” to poruszająca opowieść o samotności, wstydzie i cierpieniu, które staje się udziałem młodej, naiwnej dziewczyny szukającej akceptacji oraz przyjaźni. Autorka zwraca uwagę czytelnika na zjawisko hikikomori, które w Japonii jest już plagą, u nas dopiero raczkuje, lecz tym trudniej w porę je zauważyć i skutecznie mu przeciwdziałać. Młodzi ludzie ukazani w powieści są bezmyślni i okrutni, a ich działanie doprowadza do sytuacji niebezpiecznej dla zdrowia i życia jednej z nich. Szczęśliwie pojawiają się też bohaterowie wrażliwi na uczucia innych, niosący pomoc bardziej skutecznie niż bezradni, zrozpaczeni i przerażeni sytuacją dorośli. Warto zwrócić uwagę na celowo wprowadzoną do fabuły postać szkolnej pedagożki, której zależy na drugim człowieku i robi wszystko, żeby nie pozostawić go samemu sobie. Pani Anna to przykład dorosłego zaangażowanego, nieobojętnego na problemy nastolatków, którego zawsze można poprosić o pomoc. To bardzo ważne, że kreacja bohaterki stawia w dobrym świetle osoby pracujące z młodzieżą, których autorytet często jest niesłusznie i z niekorzyścią dla młodych podkopywany przez osoby myślące nieaktualnymi stereotypami, niezwiązane ze szkolną rzeczywistością czy nierozumiejące w jaki sposób ona funkcjonuje. Pisarkę należy również pochwalić za umiejętnie przedstawiony świat wewnętrzny bohaterów i autentyczne ukazanie wydarzeń z perspektywy każdego z nich, za empatycznego i nieoceniającego narratora, a także wysoki poziom językowy utworu oraz niespodziewane zwroty akcji. Zdecydowanie polecam powieść nastolatkom, warto ją włączyć do księgozbioru bibliotek szkolnych oraz publicznych. Oprawa miękka, klejona.
  • Neapol
    Autor: Bartek Kieżun Wydawnictwo: Buchmann           Kolejna książka dziennikarza kulinarnego (publikującego w magazynie „Kukbuk”, „Twoim Stylu” i „Wysokich Obcasach”), fotografa, autora przewodników kulinarnych; poprzednio: „Jerozolima do zjedzenia” p. 2/2024. Tym razem autor proponuje bogato ilustrowany przewodnik po Neapolu i jego kuchni, który otwiera nową serię podróżniczo-kulinarną „Łakomym okiem”. Przedstawia tu siedem kulinarnych tras, których motywami przewodnimi są: street food, mozzarella, pizza, pomidor, morze, wino i kawa. Każdy rozdział otwiera mapka z zaznaczonymi miejscami, które są punktem wyjścia do pełnych ciekawostek neapolitańskich opowieści. Autor przybliża w nich historię, kulturę i kuchnię Neapolu, opisuje słynne dzieła sztuki i architektury, tradycyjne dania oraz charakterystyczne zjawiska socjologiczne. Teksty przeplatają się z przepisami. Całość zaś dopełniają kolorowe ilustracje znakomicie oddające klimat i smaki odwiedzanych miejsc. W książce znajdziemy też adresy polecanych przez autora restauracji, pizzerii i kawiarni. Okładka miękka, klejona. Polecam.
  • Siedem prac detektywa Ząbka. Małe jest piękne
    Autor: Tomasz Duszyński Ilustracje: Przemek Szukaj Wydawnictwo Kropka Poziom czytelniczy: BD I  

    Pierwsza książka należąca do cyklu „Siedem prac detektywa Ząbka”. Każde opowiadanie to jedno zadanie, które Detektyw Ząbek otrzymuje od Burmistrza Polarnego. Pierwszym zadaniem ma być uratowanie niewidzialnych żab, mieszkających na polanie, która ma być wkrótce przeznaczona na budowę parkingu. Życie żab jest zatem zagrożone, a Detektyw musi dokonać niemożliwego – w końcu jak znaleźć niewidzialne żaby? Na szczęście bohater cyklu znajduje na to sprytny sposób i historia kończy się szczęśliwie.

    Krótkie opowiadanie na pewno znajdzie sympatyków. Jest zabawne i pouczające – Detektyw Ząbek uczy, że miasto należy do wszystkich – małych i dużych, dlatego trzeba dbać o potrzeby wszystkich i nauczyć się żyć w zgodzie. Ilustracje także mają humorystyczny charakter, są kolorowe, nieco karykaturalne. Tomasz Duszyński pojawił się na liście na poprzednim przeglądzie (p.11/20214) z tytułem „Zuza Wróbel na tropie”. Bardzo polecam. Oprawa twarda, klejona.

  • Co i jak rośnie w ogródku
    Autorka: Liliana Fabisińska Ilustracje: Małgorzata Detner Wydawnictwo: Papilon     Kolejna część serii przyrodniczej „Od… do” tworzonej przez Lilianę Fabisińską, wszechstronną autorkę piszącą zarówno dla dzieci, jak i dorosłych; poprzednio: „Jak rosną zwierzęta blisko nas” p. 16/2022. Tym razem autorka zachęca czytelników do uprawiania własnych roślin w ogrodzie, warzywniku lub na balkonie i proponuje im obrazkowy przewodnik po ich uprawie. W prosty, przystępny sposób omawia rozwój różnych gatunków roślin (od zasiania lub posadzenia do zbierania), przedstawiając podstawowe zasady dotyczące ich uprawy i pielęgnacji. Mali ogrodnicy dowiedzą się, jak samodzielnie wyhodować pomidora, miętę pieprzową, borówkę amerykańską, dynię, truskawkę czy tulipana. Znajdą tu przydatne informacje dotyczące narzędzi, pory wysiewu, stanowiska, rodzaju podłoża, podlewania oraz sposobów wykorzystania owoców swojej pracy. Książka prezentuje trzynaście gatunków roślin. Każdej z nich poświęcona jest osobna rozkładówka wypełniona barwnymi, sympatycznymi ilustracjami (autorstwa Małgorzaty Detner) oraz małymi porcjami tekstu. Inspirująca, znakomita propozycja pomagająca dzieciom rozpocząć przygodę z uprawą roślin i rozwijają ciekawość przyrodniczą. Wielkoformatowa, całokartonowa. Bardzo polecam.
  • Formuła Elli
    Autorka: Agnieszka Rautman-Szczepańska Wydawnictwo: Harperkids Warszawa 2024 Poziom: BD II Powieść fantasy, która zostaje wyróżniona w prestiżowym VI Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren na współczesną książkę dla dzieci i młodzieży organizowanym przez Fundację „ABCXXI – Cała Polska Czyta Dzieciom”. Autorka bardzo dobrze odnajduje się w magicznych, baśniowych klimatach zarówno w wersji dla małych, jak i dorosłych czytelników. Poprzednio na przeglądzie prezentowaliśmy „Uniwersytet Pani Bajki” (P. 23/22). „Formuła Elli” jest skierowana do tożsamego wiekiem odbiorcy i opowiada o życiu tytułowej bohaterki, dziewczyny półkrwi, która rodzi się ze związku człowieka i elficy. Nie jest to dobry zestaw genów, ponieważ w świecie przedstawionym powieści społeczeństwo nie akceptuje odmieńców, a do takich zalicza się nastolatka. Ludzie nie rozumieją takich osób jak Ella, boją się ich i nie akceptują inności w swoim otoczeniu. Sama bohaterka także wydaje się nieco pogubiona w kwestii swojej tożsamości i nietypowych zdolności. Ojciec nie wyjaśnia jej, o co dokładnie chodzi, mama nie żyje, a przed śmiercią nie zdążyła przekazać wiedzy o magicznej mocy, dziedziczonej przez córkę. Dziewczyna otrzymuje nieoczekiwane wsparcie od fantastycznej istoty o imieniu Nano, która zabiera ją do tzw. Ich Świata, by pomóc w odkryciu elfich korzeni i tytułowej, cennej formuły. Ową formułę pragnie zdobyć nie tylko Ella, co sprowadza na nią duże niebezpieczeństwo. Gdzie szukać elfiej wiedzy? – oczywiście w bibliotece i właśnie tu udaje się bohaterka, by znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania. Niestety nie oznacza to, że wraz z nimi odnajdzie spokój. Walka Elli dopiero się zacznie, a odmienność może okazać się jej największą siłą. Książka, choć opowiada o przygodach bohaterki w fantastycznych światach, tak naprawdę mówi o sile miłości, o nadziei i zdradzie, wreszcie o strachu, który – tu cytat – „podpowiada ludziom, że inne znaczy gorsze i niebezpieczne” (s. 141). Krasnoludy, elfy, wróżki, rusałki, chochliki, smoki, wielkoludy i liliputy nie wspominając o wszelakich hybrydach, symbolizują w utworze wszystkie te ludzkie cechy, które odbiegają od normy, wyróżniają, świadczą o wyjątkowości i rozmaitych talentach. Niestety często to, co różni stanowi ciężar i trzeba wielkiej odwagi, by być sobą i nie starać się wpasować w żadne ramy wytyczone przez świat. Mądre przesłanie powieści zachęca, by potwierdzenia własnej wartości nie szukać na zewnątrz u otaczających nas ludzi, lecz w sobie – w głowie i sercu. Warto, by taki przekaz dotarł do jak największej liczby młodych odbiorców. Bardzo polecam. Oprawa miękka, szyta.
  • Jefferson. Detektyw mimo woli
    Autor: Jean-Claude Mourlevat Wydawnictwo Dwie Siostry Poziom: BD II/III     Książka cenionego francuskiego pisarza, laureata prestiżowej Astrid Lingren Memorial Award (2021) to wciągający kryminał poruszający kwestię praw zwierząt. Głównym bohaterem jest młody jeż Jefferson, student drugiego roku geografii, którego spokojne, poukładane życie, jakie wiedzie w uroczym zakątku na skraju bukowego lasu w krainie zwierząt, nagle zmienia się w koszmar. Otóż w pewien piękny jesienny dzień udaje się on do miasta na „odświeżenie czubka” do salonu fryzjerskiego Rachu-Ciachu, gdzie znajduje leżącego na podłodze fryzjera, poczciwego borsuka Edgara, z nożyczkami wbitymi w pierś. Wstrząśnięty Jefferson instynktownie wyjmuje nożyczki z jego ciała. Świadkiem tej sceny jest koza, która bierze go za mordercę i gromkim głosem alarmuje o tym całą okolicę. Jefferson wpada w panikę i ucieka z miejsca zbrodni. Tak w wyniku strasznego splotu wydarzeń staje się głównym podejrzanym w sprawie borsukobójstawa i jest poszukiwany przez policję. Na szczęście w tej trudnej sytuacji może liczyć na najlepszego przyjaciela, prosiaka Gilberta, który przekonuje go do swojego dość szalonego pomysłu: obaj przebiorą się za dziewczyny (tu przydatne okażą się ubrania ich sióstr), sami przeprowadzą śledztwo i udowodnią niewinność Jeffersona. Tropy prowadzą naszych detektywów do ludzkiego miasta i odkrycia działalności borsuka Edgara, który walczył z hodowlą przemysłową i ubojem zwierząt rzeźnych. Autor w brawurowy sposób łączy pełną przygód historię tytułowego bohatera ze śledztwem w sprawie morderstwa, relacją z wycieczki grupy zwierząt do ludzkiego miasta, opowieścią o wielkiej przyjaźni i wątkiem romantycznym. Doskonale ukazuje emocje Jeffersona, który niesłusznie oskarżony o morderstwo musi dowieść swojej niewinności, przez co najpierw czuje się jak bohater tragedii greckiej, a następnie powieści sensacyjnej. Książka porusza temat ksenofobii, traktowania zwierząt przez ludzi jak istot niższych. Sceny z ubojni mogą być drastyczne dla bardziej wrażliwych czytelników. Powieść napisana jest plastycznym językiem, z polotem i humorem. Zawiera czarno-białe ilustracje. Okładka twarda, szyta. Bardzo polecam.
  • Przewodnik feministycznej psujzabawy
    Autorka: Sara Ahmed Wydawnictwo Krytyki Politycznej Warszawa 2024 Książka napisana przez feministyczną badaczkę zainteresowaną wszelkimi mniejszościami, które na co dzień doświadczają niesprawiedliwego traktowania. Rozważania zawarte w publikacji ogniskują się wokół problematyki kobiecej, lecz wydaje się, że tożsame mechanizmy można zaobserwować wszędzie tam, gdzie jest sprytny i pewny siebie kat oraz osamotniona ofiara. Autorka stara się przeciwstawić trwającej od lat sytuacji i zepsuć dobry nastrój tym, którym jest bardzo wygodnie w patriarchacie. Przewodnik ma na celu zachęcenie do tego samego innych kobiet i zaproszenie ich do klubu psuj, a przede wszystkim wyrażenie sprzeciwu wobec patriarchalnego odwracania kota ogonem. Co to właściwie oznacza? Tytułowa psujzabawa to osoba, która nie śmieje się z pozornie niewinnych, seksistowskich żartów i komentarzy, stanowczo reaguje na przejawy dyskryminacji w przestrzeni pracy, szkoły czy ulicy i nie zgadza się na przykrywanie nierówności płaszczem dowcipu czy lekceważenia. Psujzabawa najczęściej jest neutralizowana przez otoczenie oskarżeniem o przewrażliwienie i wyolbrzymianie problemu, histerię, brak poczucia humoru czy o wprowadzanie niemiłej atmosfery. Przewodnik może pomóc kobietom, które nie chcą się podporządkować obowiązującym zwyczajom ani zaakceptować sytuacji, które są dla nich niekomfortowe, ale obawiają się płynących z tego konsekwencji i ataków. Walka o równość płci źle wpływa na wizerunek, dlatego konieczne wydaje się zburzenie stereotypu feministki jako kobiety nieszczęśliwej i niespełnionej, agresywnej i napastliwej. Autorka dla przykładu zatem dzieli się w publikacji zarówno swoim doświadczeniem, jak i historiami innych feministek, a robi to w eseistycznej, ale lekkiej formie prawd, deklaracji, reguł czy zasad, którymi kierują się psujzabawy. Najważniejsza z nich głosi, że „obnażanie problemu jest stwarzaniem problemu” (s. 32) a ten, kto stwarza problem, sam się nim staje. Zdaniem autorki warto „stwarzać problemy”, kiedy czyni się to w słusznym celu. Zachęcam do przeczytania tego trochę popkulturowego, trochę ironicznego, a trochę fundamentalnego dla równości społecznej tekstu Sary Ahmed. Oprawa miękka, klejona a dla nienasyconych na końcu polecana lista inspirujących lektur.
  • Umrzeć przez grzeczność
    Autorka: Geena Davis Wydawnictwo: Czarna Owca     Książka wspomnieniowa Geeny Davis, amerykańskiej aktorki, dwukrotnej zdobywczyni Oscara, łuczniczki, bojowniczki o prawa kobiet i założycielki instytutu zajmującego się problematyką gender w mediach. Aktorstwo jest dla niej nie tylko realizacją dziecięcego marzenia, ale też drogą do przemiany w silną, pewną siebie kobietę. Głęboki wpływ na przebieg tego procesu miały grane przez nią role odważnych kobiet potrafiących zapanować nad swoim losem, w tym np. Thelmy w filmie „Thelama i Louise” czy Mackenzie Allen w serialu „Pani prezydent”. W książce odwołuje się do artykułu z „The Mary Sue” (2013) zatytułowanego: „Geena Davis jest w swoich rolach największą skurwielką w dziejach kina”, i w niezwykle dowcipny, ujmujący sposób wyjaśnia, jak została „zawodową skurwielką”. Prowadziła do tego dość długa i skomplikowana droga, bo nie łatwo jej było uwolnić się od wpojonej w dzieciństwie grzeczności. Wychowała się bowiem w kochającej, skromnej rodzinie, która pokornie dostosowywała się do obowiązujących wówczas norm społecznych i nigdy nie rozmawiała o wstydliwych kwestiach. Geena od dzieciństwa była nietuzinkowa. Jako czterolatka marzyła, że dostanie pod choinkę rewolwer. Miała obsesję na punkcie potworów, otrucia i fikcyjnych chorób. Sąsiedzi uważali ją za dziwaczkę, a rówieśnicy za odmieńca. Jako dwunastolatka za zarobione na roznoszeniu gazet pieniądze zamówiła z katalogu rzeczy potrzebne do odnowienia salonu i przed powrotem rodziców z pracy sama wytapetowała cały pokój, zainstalowała karnisze i powiesiła zasłony. W wieku siedemnastu lat wyjechała w ramach wymiany szkolnej na rok do Szwecji, nie znając ani jednego szwedzkiego słowa. Po studiach na wydziale teatralnym Uniwersytetu Bostońskiego (bez zrobienia dyplomu) pojechała do Nowego Jorku, gdzie zaczynała od udawania manekina na wystawie eleganckiego butiku. Kolejnym etapem w jej karierze była praca modelki, aż w końcu trafiła na plan filmowy „Tootsie” Sydneya Pollacka. Tak zaczęła się jej wielka przygoda z aktorstwem. W swoich wspomnieniach koncertuje się na karierze zawodowej oraz relacjach z rodziną, swoimi kolejnymi partnerami oraz koleżankami i kolegami z planów filmowych. Wspomina też o swoim późnym macierzyństwie. Opowieść utkana jest z wciągających historii i zabawnych anegdot. Zawiera wkładkę z fotografiami z archiwum rodziny Davisów. Okładka twarda, szyta. Polecam.
  • Zboże rosło jak las
    Autor: Bartosz Panek Wydawnictwo: Czarne Wołowiec 2024 Ciekawy reportaż, powstający na przestrzeni trzech lat, wyrastający z archiwalnych kwerend, w trakcie których autor wertuje dokumenty, gazety i książki, słucha nagrań i ogląda materiały wizualne. Najtwardszym fundamentem książki są jednak rozmowy z osobami, które pegeery pamiętają, wspominają z sentymentem lub żalem: „(…) miały być słońcem polskiej wsi – gwiazdą, wokół której krążą planety chłopskich zagród. Miały na zawsze zdjąć klątwę folwarcznej podległości w opozycji do chłopskich porządków i gospodarskiego rozumienia świata” (s. 11). Pojawiają się po II wojnie światowej, jako odpowiedź – lekarstwo na biedę i zagubienie ówczesnych Polaków. Pegeery przynoszą obietnicę lepszego życia tym, którzy pozbawieni edukacji i perspektywy odziedziczenia jakiegokolwiek majątku nie mają nic, tylko siłę własnych rąk. Państwowe gospodarstwa rolne można podzielić na trzy rodzaje: pokazowe, średniaki, które nie przynoszą ani dużych strat ani zysków oraz pegeery generujące koszty z powodu położenia na nieurodzajnych gruntach lub przez niewłaściwe zarządzanie. Ostatecznie wszystkie zostają zamknięte na mocy jednego dekretu, w którym nie uwzględniono tego, co stanie się ze zwolnionymi pracownikami. Autor publikacji dociera do mieszkańców popegeerowskich wsi, by poznać całą prawdę o tym, jak żyło się w pegeerowskich blokach, jak pracowało na państwowej ziemi, wreszcie jak można było sobie poradzić, kiedy transformacja ostatniej dekady XX wieku wywróciła dotychczasowy bezpieczny świat do góry nogami. Dziennikarz próbuje zburzyć krzywdzący stereotyp pracowników pegeerów jako alkoholików nieprzystosowanych do życia, cierpiących z powodu wyuczonej bezradności, zdolnych jedynie do wykonywania poleceń i niepotrafiących podejmować samodzielnych decyzji. Kompleks wsi widać tu bardzo wyraźnie, promieniuje on na kolejne pokolenia i odciska piętno w naszej rzeczywistości – najwyższy czas, by o tym opowiedzieć w sposób uczciwy i rzetelny. Ta sztuka rzeczywiście udaje się Bartoszowi Pankowi, dlatego warto sięgnąć po jego książkę. Oprawa twarda, szyta. Bardzo polecam.
  • Stany podzielone Ameryki
    Autor: Łukasz Pawłowski Wydawnictwo: Znak     Książka doktora socjologii, który publikował m.in. w „Polityce”, „Gazecie Wyborczej”, „Tygodniku Powszechnym” i „Kulturze Liberalnej”, a od 2020 roku jest współprowadzącym „Podkast amerykański”, to studium współczesnego, podzielonego społeczeństwa amerykańskiego. Tym, co najbardziej dzieli Amerykanów, jest polityka. Obecnie głosujący na Republikanów i Demokratów tworzą dwa obozy, które nie chcą się komunikować ze sobą, utwierdzają się coraz mocniej w swoich poglądach, a na drugą stronę patrzą z nieskrywaną wrogością. Autor w ciekawy sposób opisuje, zarówno na tle historycznym, jak i społecznym, procesy, które doprowadziły do skrajnej polaryzacji wśród Amerykanów. Linia podziału wyznaczana przez polityczne poglądy rozciąga się również na inne aspekty życia: wiarę w Boga, dopuszczalność aborcji, stosunek do bogactwa i ubóstwa, podejście do wolności mediów. Polaryzacja społeczeństwa jest skutkiem wielu problemów trapiących Amerykanów. Pawłowski wnikliwie przedstawia między innymi zagadnienia związane z prawem do posiadania i używania broni w obronie własnej oraz uzależnieniem ogromnej liczby Amerykanów od opioidów. Dobrze napisana, przenikliwa diagnoza polityczno-społeczna Stanów Zjednoczonych, warta przeczytania w kontekście procesów polaryzacyjnych obserwowanych w polskim społeczeństwie. Książka zawiera przypisy końcowe. Okładka miękka, klejona. Polecam.
  • Stulecie nomadów
    Autor: Gaia Vince Wydawnictwo Krytyki Politycznej Warszawa 2024 Książka wydana w ramach serii Impact Books, w której ukazują się tłumaczenia ciekawych publikacji, dotyczących biznesu, geopolityki czy kultury. „Stulecie nomadów” dotyka tematu migracji klimatycznych, które coraz częściej obserwujemy na arenie międzynarodowej. Autorka ostrzega, że jeśli zjawisko będzie przybierać na sile, a wszystko wskazuje na to, że tak właśnie się wydarzy, ludzkość stanie w obliczu poważnego zagrożenia cywilizacyjnego. Wszak ci, którzy uciekają ze swoich domów zniszczonych przez zmiany klimatyczne, nie mają wyboru, muszą gdzieś odnaleźć schronienie mimo przeludnienia i wszystkich związanych z nim trudności. Globalne ocieplenie nie każdemu jeszcze przypieka pięty, najbardziej daje się we znaki mieszkańcom południowej półkuli – dziennikarka alarmuje, że w niektórych jej częściach po prostu nie da się już żyć. Perspektywa kilku najbliższych dekad jawi się jako dość zatrważająca, bowiem według badaczki tyle mniej więcej czasu pozostaje, by zapobiec globalnej katastrofie. Czytelnicy, którym wydaje się, że problem ich nie dotyczy, nie zasną spokojnie po lekturze książki. Badaczka przekonuje, że jedynie solidarność ocali ludzki gatunek, a ewentualne próby odgrodzenia się bardziej uprzywilejowanych przedstawicieli bogatego świata od biednych przesiedleńców wywołają chaos i brutalne wojny. Czy mamy tu do czynienia z próbą straszenia? Odpowiedź zawierają słowa autorki: „Ostrzegam: nie jest dobrze. Czytelnicy nie powinni jednak tracić ducha, ponieważ chcę też pokazać, że rozwiązania znajdują się w zasięgu ręki” (s. 14). Znajdziemy je na kartach publikacji, a wraz z nimi omówienie zagadnień związanych z innowacjami technologicznymi, polityką, światopoglądowymi sporami, zjawiskami społecznymi czy popularnymi ideologiami. Kolejne rozdziały przynoszą bardzo dokładne opisy poszczególnych odsłon kryzysu klimatycznego, wyjaśniają ich wpływ na nas i znaczenie dla świata. Wyraźnie widać imponującą wiedzę i ekologiczną świadomość autorki. Warto docenić jej starania, by wiedzę tę przekazać w przystępny dla odbiorcy sposób. Chciałoby się powiedzieć: jeżeli ta książka nie otworzy ludziom oczu, to co innego może to zrobić? Jednak, żeby tak się stało, musi ona najpierw trafić w ręce czytelników. Polecam i nawiązując do słów pewnej piosenki: życzę sobie tego i wam. Zachęcam również do zerknięcia na zamieszczoną na końcu listę lektur dla nienasyconych tematem. Oprawa miękka, klejona.
  • Średniowiecze w liczbach
    Autor: Kamil Janicki Wydawnictwo Poznańskie       Książka publicysty i dziennikarza, z wykształcenia historyka, to spojrzenie na średniowiecze poprzez pryzmat liczb. Współczesny świat opiera się na liczbach, ich analizie i statystykach, które opisują praktycznie każdą dziedzinę życia. Autor pokazuje czytelnikowi liczby opisujące życie w Europie i Polsce w czasach średniowiecznych. Książka została podzielona na dwadzieścia dziewięć rozdziałów odnoszących się do różnych tematów, m.in. liczby ludności, długości życia, rycerzy, higieny, budownictwa, miar, cen, podróży, książek czy bitew. Zadanie Janicki miał mocno utrudnione, bo brakuje wiarygodnych źródeł dotyczących średniowiecznych liczb. Przykładowo liczba ludności Europy w wiekach średnich to współczesne szacunki oparte na szczątkowych danych źródłowych, dotyczących na przykład ilości zamawianego zboża na wypadek klęski głodu lub spisu mężczyzn zdolnych do obrony miasta w Norymberdze. Autor bardzo umiejętnie łączy opowieść o życiu i zwyczajach w średniowiecznej Europie z liczbami, okraszając ją wieloma ciekawostkami i zaskakującymi faktami spoza szkolnych podręczników. Dowiemy się na przykład, ile kosztowała budowa zamku w przeliczeniu na obecne pieniądze, jakiej wielkości były gospodarstwa rolne i jakie plony przynosiły. Każdy rozdział zamyka lista polecanych książek na dany temat. Dobrze napisana, interesująca książka o życiu, obyczajach, stosunkach społecznych oraz trudnościach, z jakimi musieli się zmagać mieszkańcy średniowiecznej Europy. Publikacja zawiera bibliografię oraz czarno-białe ilustracje. Okładka twarda, szyta. Polecam.
  • Woda w jeziorze nigdy nie jest słodka
    Autorka: Giulia Caminito Wydawnictwo: Sonia Draga Katowice 2024 Warta uwagi powieść pióra włoskiej pisarki, która bardzo dobrze radzi sobie na rodzimym rynku wydawniczym i być może skradnie serca także polskich czytelników. Autorka opowiada tu historię kobiet i choć istnieją w tekście pewne tropy autobiograficzne, należy go odbierać raczej jako narrację o miejscu i latach, w których dorasta Giulia Caminito niż prozę wspomnieniową czy pamiętnikarską. Fabuła jest ułożona z owoców wyobraźni artystki, odprysków rzeczywistości przechowanej w jej pamięci a także z miejscowych legend przekazywanych sobie przez kolejne pokolenia z ust do ust, jak na przykład ta o bożonarodzeniowej szopce zatopionej w wodach jeziora. Wierzy w nią zarówno autorka, jak i główna bohaterka powieści, Gaia. Dziewczyna wychowuje się w biednej, wielodzietnej rodzinie, w której widać więcej braków niż zaspokojonych potrzeb. Centralną postacią domu, o który zresztą trzeba walczyć zaciekle latami jest matka. Antonia to dumna i silna kobieta, która codziennie toczy walkę o przetrwanie własne, swoich dzieci i niepełnosprawnego męża. Relacja pomiędzy matką a córką od początku nie jest łatwa, a jeszcze bardziej komplikuje się w trakcie dorastania Gai, która coraz częściej czuje się przytłoczona i szuka własnej przestrzeni do życia i rozwoju. Czy uda jej się ją znaleźć? Dojrzewanie boli, pierwsze przyjaźnie i miłość potrafią przemienić się w zawód i rozczarowanie – taka jest trudna prawda o życiu, płynąca z książki. „Woda w jeziorze nigdy nie jest słodka” – głosi tytuł powieści, podobnie słodka nie jest opisana w niej historia. Chwytają za serce portrety kobiet ukazanych w utworze – zarówno tej dojrzałej, jak i tej dopiero poznającej ludzi, świat i rządzące nim reguły. Rozbudowana psychologia postaci, znakomicie oddany świat wewnętrzny głównej bohaterki, która analizując matkę, poddaje analizie także siebie pozwala czytelnikowi podjąć intymną refleksję nad własnym stosunkiem do rodziców, a także przeszłości. Nastrojowa, pełna elegancji inicjacyjna proza Giulii Caminito stanowi gwarant wielu wzruszeń. Warto zwrócić uwagę na umiejętne obrazowanie przestrzeni pełne porównań i metafor oraz na plastyczny język – tu brawo dla tłumacza, który zdecydowanie staje na wysokości zadania. Wydanie w usztywnionej, klejonej oprawie – bardzo polecam.  
  • 5
    Autor: Łukasz Kamiński                                          Wydawnictwo JanKa  

    „Na Mount Everest” może wejść każdy, kto ma gruby portfel. Szerpowie wniosą bagaż, a biedny biznesmen będzie nieustannie podłączony pod butlę z tlenem. Na szczycie zrobi sobie entuzjastyczne selfie, a za nim w kolejce będą kolejni klienci, płacący dużymi czekami. Góry zostały dawno odarte z romantyzmu”. To fragment piątej książki Łukasza Kamińskiego (1991) pt. „5”. Cztery poprzednie – również o numerowanych tytułach – były tomikami wierszy.

    Tym razem autor postawił na bardziej życzliwą współczesnemu czytelnikowi formułę; formułę otwartą na człowieka, a jednocześnie eksperymentalną. Poziom autofikcji w „Piątce” urzeka, podobnie jak niejednoznaczność gatunkowa. Prezentowana pozycja może być w zasadzie prawie wszystkim, to już zależy od ambicji i humoru odbiorcy. Z jednej strony dziennik z Tatr pióra fikcyjnego poety – dodajmy od razu, że chodzącego po górach z diabłem – z drugiej ileż gatunków kryje się w przedstawionych tu historiach. Tragedia z 3 sierpnia 1925 roku, gdy podczas wędrówki w jednej chwili zmarło trzy osoby (46-letni prokurator Kasznica, jego 12-letni syn i towarzyszący im taternik; jedynie żona ocalała), stanowi iście diabelskie wspomnienie. Diabelskie, ale jakże pociągające. I tak w gruncie rzeczy jest we wszystkich rozdziałach (rozdzialikach?) książki Kamińskiego.

    Autor ma zwięzły, spójny styl. Teksty tworzą zwartą kompozycję – większość z nich zamyka się na dwóch stronach, pojedyncze w jednej. Wszystkie odnoszą się do konkretnych miejsc w Tatrach: szlaków, szczytów etc. A więc może to przewodnik tyle że o literackim nacechowaniu? Takie odczytanie jest możliwe pod warunkiem, że stać nas na to. Kamiński jest wymagający wobec turystów (spada na nich konstruktywna krytyka), ale siłą rozpędu w czytelniku takoż upatruje kogoś sensownego. Kto wie, czy Kamiński nie wychowa „nowego turysty”, który wreszcie nie będzie popełniał błędów „starych mistrzów”. Nie wyrzuci byle gdzie ani peta, ani jedzenia. Nie założy klapek (nawet jeśli bez skarpet to przecież nie zdobędzie szacunku gór), a nawet przestanie dziwować się nad martyrologią koni pędzących nad Morskie Oko.

    W rozdziale „Palenica Białczańska” mamy mocny głos w tej sprawie z przykładowym cytatem: „Piana zaś to jedynie dowód, że koń poprawnie żuje wędzidło, które ma w pysku”. W „Zbójnickiej Chacie” natrafimy z kolei na genialny pomysł stworzenia gry komputerowej z akcją w Tatrach na wzór GTA. Niech twórca uważa: pomysły nie są chronione prawem autorskim. W „Śpiącej Górze” natrafimy na opowieść fekaliczną. W „Dolinie Kościeliskiej” na wspomnienie filmu „Trójkąt Bermudzki” Wojciecha Wójcika. Autor pisze, że to „film znany tylko dlatego, że władze PRL pozwoliły na wysadzenie schroniska górskiego dla jego potrzeb”. Z tym się akurat do końca nie zgodzę. Ale wiem, że Kamiński mógł żartować, ponieważ dobrze go poznałem bez uściśnięcia dłoni. Wystarczyło przeczytać „5”.

    Miło jest śledzić ścieżkę rozwoju Wydawnictwa JanKa. Ponownie dało szansę czemuś nieoczywistemu i na tym wygrało. O Tatrach z książki Kamińskiego można dowiedzieć się naprawdę dużo, ale ważniejsza jest kampania, ubrana w szatę literackiego języka, na rzecz powrotu do mistycznego kontaktu z górami. Oprawa miękka, klejona. Bardzo polecam.

  • Kuchnia indyjska vege by Tapi
    Autor: Tapinder Sharma                                        Wydawnictwo RM

    Książka kucharska pióra Tapindera Sharmy, który przedstawia się tak oto: „Dla przyjaciół po prostu Tapi. Jestem Hindusem z pochodzenia, Polakiem z wyboru. Właścicielem sieci restauracji GANESH. Myślę, że doskonale radzę sobie z łączeniem tych skrajnie różnych kultur prywatnie oraz zawodowo. W kuchni pozostaję jednak wierny swojej hinduskiej, a w dodatku wegetariańskiej naturze. Obecnie jestem jednym z niewielu w Polsce trenerów kuchni indyjskiej i prowadzę kursy kulinarne na różnych poziomach zaawansowania”.

    Bardzo sympatycznie, a więcej historii autora znajdziemy w kilku wstępnych słowach prezentowanej pozycji. Trzeba przyznać, że Curriculum Vitae Sharmy nawet w pigułce robi wrażenie i przypomina trochę karierę wyrażoną w porzekadle: od pucybuta do milionera. Taki wstęp był rozsądną decyzją autora, który szybko daje się poznać jako fajna, ciekawa postać, ale wiadomo, że to, co tygrysy lubią najbardziej, następuje później. Przepisy na zupy, przekąski, dania główne, pieczywo, dania z ryżem (wykorzystywanym niekiedy po kilka razy – patrz strona 126), raity, sałatki, chutneye, słodycze, napoje.

    Uff, sporo tego – powie ktoś niezainteresowany nauką gotowania w stylu indyjskim. Ileż inspiracji – wykrzyknie ktoś z przeciwnego kierunku. Każdy przepis rozpoczyna zwięzły, acz barwny opis, następnie standardowe procedury, czyli sposób przygotowania i składniki. Palce lizać. Autor prowadzi warsztaty. To można uznać za sugestię również dla bibliotekarzy. Oprawa miękka, klejona.

  • Dzikie Bieszczady. 100 nieznanych miejsc blisko natury
    Autor: Martin Martinger                                          Wydawnictwo Bezdroża  

    Martin Martinger to przewodnik beskidzki z Krosna od lat mieszkający w Krakowie. Bycie przewodnikiem jest dla niego równoznaczne z pasją, co doskonale widać w prezentowanej pozycji. Autor uwielbia mniej znane miejsca na mapie Bieszczadów i Beskidu Niskiego i to również doskonale widać w prezentowanej pozycji. Martinger zabiera nas tam, dokąd nie prowadzą wydeptane ścieżki.

    Popisuje się przy tym prawdziwym znawstwem tematu i talentem fotograficznym (choć niektóre zdjęcia pochodzą też ze źródeł internetowych). Świątynie, nieistniejące wsie (np. Bereźnica Niżna), cmentarze, mogiły, jaskinie, chaty (w tym Chata na Końcu Świata) ukryte tak, że niewidoczne na pierwszy rzut oka jak wyjątkowa fauna i flora, której autor poświęca osobne fragmenty w segmencie: „Zaobserwuj”.

    Zaobserwuj, czyli rozejrzyj się dokładniej akurat w miejscu, w którym się znajdujesz. Klarowna konstrukcja rozdziałów sprzyja przyjemności tekstu. Zdarzy się i przepis na lokalną potrawę (proziaki z pieca). Z orężem w tej postaci naprawdę można podbić dzikie Bieszczady. Pozycja zawiera indeks miejsc oraz indeks opisanych gatunków. Oprawa miękka, klejona, papier kredowy.

  • Cud w Dolinie Poskoków
    Autor: Ante Tomić                                                        Wydawnictwo Noir sur Blanc  

    Absurdalna komedia o kryzysie patriarchatu w oparach chorwackiego klimatu. Tytułową Dolinę Poskoków zamieszkuje rodzina Poskoków. Po śmierci żony i matki w jednej osobie w domu zostają sami mężczyźni: ojciec i wdowiec w jednym oraz synowie. Nazwisko bohaterów i nazwa doliny zarazem pochodzi od najbardziej jadowitego w Chorwacji węża: żmii nosorogiej – wyjątkowo nieprzewidywalnej i jak gdyby podskakującej.

    Gdy najstarszy brat zdecyduje się na poszukiwania żony – za namową księdza nawiasem mówiąc. który stwierdzi, iż tylko kobieta może zapobiec totalnemu rozkładowi podstawowej komórki społecznej i chaosowi, w jakim pogrąża się jego dom rodzinny – wszystko zacznie się na dobre, co konkretnie oznacza kataklizm i wprowadzenie do narracji elementów thrillera. Zabawnych scen nie brakuje, co jest wielką zaletą tej prozy. Naprawdę trudno współcześnie znaleźć wysoki poziom komizmu w literaturze, o nowym Gogolu nie wspominając. Poza tym w tle majaczą pomruki ogólnych prawd i diagnoz na temat zmian w wizerunku i wizji rodziny jako takiej. No i ta Chorwacja. Oprawa miękka, klejona.

  • Strajk. Historia buntów pracowniczych
    Autor: Jarosław Urbański                                        Wydawnictwo RM

    Jarosław Urbański w ramach związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza zajmuje się analizą sytuacji osób zatrudnionych w dużych przedsiębiorstwach, ale jego uwaga koncentruje się również na historycznych aspektach tego zjawiska. Najnowsza publikacja tego autora dotyczy zjawiska strajków pracowniczych, począwszy od XIX w. aż do współczesności. Główną oś konstrukcyjną wokół której zbudowana jest narracja stanowi analiza aktywności robotników zakładu Hipolita Cegielskiego w Poznaniu.

    Firma założona w 1846 r. początkowo zajmowała się produkcją maszyn rolniczych. W miarę upływu czasu na skutek zmian gospodarczych, zakład przeorientował produkcję na wytwarzanie silników okrętowych, lokomotyw i wagonów kolejowych. W oficjalnej historiografii fabrykę zazwyczaj opisywano jako oazę polskości na terenie poddawanym bezwzględnej germanizacji. Jak dowodzi autor, w praktyce sytuacja była nieco bardziej zniuansowana. Większość kadry kierowniczej powołanej przez Hipolita Cegielskiego i jego następców stanowili bowiem Niemcy, zaś Polacy zasilali szeregi personelu niższego szczebla. Ten układ uległ zasadniczej zmianie dopiero w XX-leciu międzywojennym, kiedy Wielkopolska połączyła się z resztą kraju.

    Na skutek tego diaspora niemiecka z tego regionu opuściła Polskę, a na jej miejsce przybyli reemigranci z Niemiec. Okres największego rozwoju, jeśli mierzyć go liczbą pracowników, zakłady Cegielskiego przeżyły w PRL-u, kiedy to zatrudniano tam ponad 20 tys. osób. Przez cały czas istnienia fabryki robotnicy tam zatrudnieni podejmowali szereg akcji strajkowych, których celem była poprawa warunków socjalnych i finansowych.

    Autor przekonuje, że nawet wystąpienia z 1956 r., którym na ogół przypisuje się motywację polityczną, miały w istocie na celu walkę o prawa pracownicze robotników, a postulaty polityczne stanowiły zaledwie nikły margines żądań strajkujących. Historię buntów pracowniczych zamykają w tej opowieści relacje dokumentujące sytuację osób zatrudnionych w podpoznańskiej filii Amazona i ich zmagania o poprawę swego losu. Praca analizuje bardzo istotne zjawisko społeczne, a co za tym idzie zdecydowanie zasługuje na uwagę odbiorców. Oprawa miękka, klejona. Anna Karczewska

  • Manifest kapitalistyczny. Jak wolny rynek uratuje świat?
    Autor: Johan Norberg                                                  Wydawnictwo Wielka Litera  

    Marks i Engels w swoim „Manifeście Komunistycznym” z 1846 r. postulowali konieczność obalenia systemu kapitalistycznego na rzecz władzy proletariatu. Historia XX w. udowodniła jednak, że realizacja ich oczekiwań nie wyszła ludzkości na dobre. Johan Norberg, uznany szwedzki historyk idei, analizując sytuację społeczną i gospodarczą świata, przekonuje, że to nie ideały komunistyczne, ale kapitalistyczne powodują, że ludziom z dekady na dekadę żyje się lepiej. Według niego wolność gospodarcza ma być panaceum na wszelkie bolączki życia.

    Autor twierdzi, że kapitalizm to nie – wbrew stereotypowej ocenie – władza najbogatszych, ale raczej kontrola nad gospodarką spoczywająca w rękach miliardów zwyczajnych konsumentów, właścicieli małych firm i pracowników oraz umożliwienie im podejmowania autonomicznych decyzji, co w efekcie ma wpływ na globalną poprawę jakości życia. Mają tego zresztą dowodzić statystyki. Norberg podaje dane, z których wynika, że pomimo znacznego przyrostu liczby ludności, wskaźnik skrajnej biedy wynosi obecnie 10%, podczas gdy stosunkowo niedawno, bo w 1981 r. wynosił ponad 40%.

    To nieskrępowana niczym przedsiębiorczość ma owocować kreatywnością społeczną, zwiększonym poziomem demokratyzacji, tolerancją wobec różnego typu odmienności czy w końcu bardziej dojrzałym stosunkiem do pracy. Równocześnie badacz przyznaje, że wszystkie te procesy, jakkolwiek pozytywne, nie zawsze przynoszą wyłącznie optymalne skutki. Bogactwo nie jest udziałem wszystkich uczestników wolnego rynku, a bieda często uderza tam, gdzie nikt by się jej nie spodziewał, czego przykładem może być choćby sytuacja mieszkańców tzw. pasa rdzy w Stanach. Rozważania zaprezentowane w omawianej publikacji raczej nie skłonią czytelników do bezkrytycznej wiary w kapitalizm, bo trudno nie dostrzegać jego mankamentów uderzających na ogół w zwykłych zjadaczy chleba.

    To oni z kryzysów finansowych wychodzą ubożsi, w przeciwieństwie do największych kapitalistów, którzy dziwnym trafem zawsze w takiej sytuacji pomnażają zyski. Być może zresztą te mankamenty w jakiejś mierze wynikają po prostu z tego, że ludzkość sama w sobie jest daleka od ideału i jakikolwiek system przez nią wytworzony będzie emanacją naszych zalet i wad. Lektura zdecydowanie godna uwagi. Oprawa twarda, szyta. Anna Karczewska

  • Co widziała Matka B. Opowieści z Barda
    Autor: Tomasz Karamon                                            Wydawnictwo Dowody

    Małe miejscowości, choć często posiadają odległą genealogię i uroczy klimat, pozostają zwykle na uboczu debat o wielkiej historii czy problemach współczesności. Bardo, miasto-bohater reportażu Tomasza Karamona nie jest w tym zakresie wyjątkiem. Położone nad Nysą Kłodzką, w Górach Bardzkich, na terenach, które przez minione tysiąc lat przechodziły zmienne koleje losu i znajdowały się w granicach różnych organizmów państwowych, miało jednak dużo do zaproponowania ewentualnym przybyszom i pielgrzymom, którym tam nie brakowało. Najważniejszym zasobem materialnym i duchowym tej miejscowości jest niewątpliwie najstarsza – jak się dziś przypuszcza – rzeźba w Polsce.

    To figura Matki Boskiej Bardzkiej, której czas powstania datuje się w przybliżeniu na 1011 r. Nic nie wiadomo o jej twórcy, ani pierwotnych przyczynach jej lokalizacji, ale sam fakt, że rzeźba jest tak oddanym świadkiem historii tych terenów przemawia do wyobraźni. Tomasz Karamon wokół tego pomysłu zbudował opowieść, która koncentruje się na mieszkańcach tego regionu, wydarzeniach mających determinujący wpływ na ich funkcjonowanie, a także historii samej figury, która bywała obiektem różnego typu zabiegów, nie zawsze pozytywnych. Sama Matka Boska Bardzka zapewne miała do tych wydarzeń stosunek pełen akceptującego dystansu, o czym świadczy jej nieustająco figlarny uśmiech.

    Książka na pewno znajdzie zwolenników wśród wielbicieli reportażu skoncentrowanego na tropieniu regionalnej przeszłości, nieśpiesznej narracji oddającej głos lokalnym mieszkańcom, a miasteczko Bardo, którego sama nazwa już wydaje się być dość tajemnicza i – jak wynika z opowieści – w dziwny sposób łączy ten rejon z buddyzmem, zyska z pewnością zwiększoną ilość turystów. Pozycja godna uwagi. Oprawa miękka, szyta. Anna Karczewska

  • Lisek
    Autor: Edward van de Vendel                                  Ilustracje: Marije Tolman                                    Wydawnictwo Widnokrąg Poziom: BD I/II

    Książka reprezentująca literaturę dla dzieci i dziecięcą zarazem. Taki „Mały książę”, którego czytanie wywołuje wrażenie kontaktu z arcydziełem, z którym nie wiadomo do końca co zrobić, ponieważ jest tak wieloznaczne. Wydawnictwo Widnokrąg rekomenduje publikację dzieciom w wieku przedszkolnym. Takie rozwiązanie jest budujące, potrzebne, ale i odważne. Aczkolwiek może w istocie to dziecko jest idealnym odbiorcą „Liska”. Dziecięca wrażliwość, chłonny jak gąbka umysł będą nadawać na tych samych falach co tekst Edwarda van de Vendla oraz ilustracje Marije Tolman.

    My, w klasyfikacji bibliotecznej, ze względu na wyzwanie odbiorcze zdecydowaliśmy się jednak na przesunięcie poziomu do BD I/II, lecz po odhaczeniu tych formalnych wymogów promujmy „Liska” po prostu jako lekturę familijną. Zróbmy co w naszej mocy, aby tak się stało, aby dotarła do szerokiego grona czytelników, ponieważ mamy do czynienia z dziełem kojącym nerwy, będącym ucztą dla oka i wyobraźni. Eleganckie, pomarańczowe płótno na grzbiecie, utrzymana w podobnej kolorystyce wyklejka, zapach papieru. Ale nie tylko dlatego warto… W tej bajecznej opowieści wszystko się udało, wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Zwraca uwagę brak tekstu w sekwencji ekspozycyjnej. Można dzięki temu rozmiłować się w warstwie wizualnej, w której technika malarska koresponduje z fotografiami.To pierwsze gwarantuje baśniowy klimat, to drugie realizm, co w konsekwencji daje coś trzeciego: zupełnie nową kompozycję znaczeń. Wtem nagle pojawia się tekst: „Lisek goni dwa motyle, bo są fioletowe”.

    Czytelnik może już w pełni oddać się książce i zapomnieć o świecie za oknem, co nie oznacza, że tego świata nie ma w „Lisku”. Oniryczne perypetie tytułowego bohatera, jego senna wędrówka prowadzą od zabawy charakterystycznej dla młodych osobników przez elementarne interakcje z przedstawicielami fauny i flory aż po spotkanie z człowiekiem; co ciekawe może nie łudząco, ale jednak podobnym do liska. Człowiek i zwierzę oddziałują na siebie, obok siebie występują. Jest w „Lisku” poziom ekokrytycznego konkretu symbolizowanego przez worek śmieci leżący „koło domu niebezpiecznych ludzi”.

    Są sceny skłaniające do refleksji nad zagadnieniami pryncypialnymi, tj. relacja człowieka z naturą, zakres podporządkowania przyrody ludziom. Ale nad całością unosi się duch metafory. Lisek i człowiek – mówiąc potocznie – jadą na tym samym wózku, pokonują te same przeszkody i wiraże. Dzięki takim utworom łatwiej zrozumieć poskręcane sensy życia. Oprawa twarda, szyta.

  • Pralnia duchów
    Autorka: Brenna Thummler                                  Wydawnictwo Wilga Poziom: BD III  

    Powieść graficzna przyjemna w swojej przerażającej nieprawdopodobności. Główna bohaterka (13-letnia Marjorie Glatt) po śmierci matki przejmuje rodzinny interes – pralnię. Dziewczynka staje się w zasadzie sterem, żeglarzem i okrętem całej rodziny, jako że ojciec po śmierci żony stał się zupełnie innym człowiekiem – niezdolnym do czynu, ale bynajmniej nie w romantycznym stylu. Jest po prostu wrakiem.

    Wydarzenia biegną szybko, ale zostawiają czytelnika z wieloma pytaniami natury poważnej, być może ostatecznej. Czy ojciec powinien pozwolić na takie brzemię dla przechodzącej przyspieszony kurs dorastania córki? Upór Marjorie w celu ratowania bytu rodziny jest godny najwyższego podziwu. Absurd tego typu pracy po szkole – do tego w tym wieku – został ukazany w atrakcyjnej literacko i wizualnie formie. Przenikanie się świata ludzkiego z duchowym świetnie wkomponowało się w klimat całości. I to już jest romantyczne. Prawdziwie romantyczne dzieło ma wpisane w swoją strukturę poczucie nieszczęścia, niesprawiedliwości, dramatu. Perypetie Marjorie pasują jak ulał do tego schematu, który okazał się zaskakująco ożywczy dla powieści graficznej przeznaczonej dla młodszych odbiorców. Oprawa miękka, klejona.

  • Strach ze strychu
    Autor: Radek Jakubiak                                                    Ilustracje: Hubert Grajczak                                    Wydawnictwo Literatura Poziom: BD II

    Powieść dla dzieci autorstwa psychoterapeuty, w której przybliża on małym czytelnikom problem strachu; strachu rozumianego bardzo szeroko, wręcz jako pojęcie worek. Opowiadanie o tym przez fikcję literacką jest dobrym pomysłem, ponieważ unikamy wtedy niepotrzebnej bezpośredniości, jednocześnie bazujemy na popularyzacji czytelnictwa. Bohaterowie (rodzeństwo: pięcioletni Antek i uczennica trzeciej klasy szkoły podstawowej Malwina) spotykają tytułowego stracha ze strychu – do tego we własnej kamienicy.

    Okazuje się, że strach ma wielkie oczy, sam też obawia się wielu rzeczy. Jedna z poważniejszych obaw dotyczy wyjścia, opuszczenia bezpiecznego dlań strychu. A więc strach podobnie jak my, ludzie, boi się nieznanego. I to osławione już „nieznane” może być naprawdę wszystkim, co odrzuca nasza świadomość. Z taką lekturą można „nieznane” stopniowo oswajać, a wtedy żyje się po prostu lepiej, na czym skorzystają zarówno dzieci, jak i dorośli. W fabułę wpleciono ciekawe informacje, np. o żeglarzu Jamesie Cooku. On to dopiero nie bał się nieznanego! Oprawa twarda, szyta.

  • Serce olbrzyma
    Autorka: Hollie Hughes                                          Ilustracje: Anna Wilson                                    Wydawnictwo Kropka Poziom: BD O

    Druga na liście pozycja brytyjskiej autorki. Poprzednio zaprezentowaliśmy: „Księżniczkę Zielinkę” (p. 5/2019). Wierszowany tekst w tłumaczeniu klasycznego już Michała Rusinka jest zaproszeniem do dyskusji z dziecięcym czytelnikiem na temat ostatecznej straty, osamotnienia, wychodzenia na prostą po traumie. Tło przedstawionych w „Sercu olbrzyma” wydarzeń stanowi śmierć najbliższej osoby, z którą przychodzi się mierzyć pewnemu chłopcu (Tom).

    Tom po odejściu mamy regularnie wspina się na jedno wzgórze zamieszkiwane ponoć przez bohatera tytułowego. Zaiste, Tom w końcu poznaje olbrzyma o imieniu Abram. Okazuje się, że cierpi on z podobnego powodu. Minęło sto lat, odkąd mama położyła go do snu, po czym zniknęła. Choć upłynął cały wiek, Abram wierzy, że nie zniknęła bezpowrotnie. Namówiony przez Toma wyrusza razem z nim w świat, aby odnaleźć mamę, realizując tym samym klasyczny topos homo viator. Wędrówka jak każda większa podróż uczyni bohaterów mądrzejszymi o kolejne, może równie graniczne jak śmierć doświadczenia i nauki.

    Obydwaj będą mieli do czego i kogo wracać w myśl tekstowej sentencji: „Nawet jeśli znika ktoś, to przecież w tobie żyje wciąż”. Subtelne, umiarkowane opowiadanie wierszem o tematyce funeralnej jest dobrym przykładem tego, jak kluczowym narzędziem rozwoju emocjonalnego dziecka może być literatura. Oprawa twarda, szyta.

  • Idealny czas na smuteczek
    Autorka: Nanae Aoyama Wydawnictwo: Kobiece Białystok 2024 Druga powieść japońskiej pisarki, wyróżnionej jedną z najbardziej prestiżowych nagród literackich w kraju kwitnącej wiśni. Książka przedstawia historię dwudziestoletniej dziewczyny o imieniu Chizu, która szukając wyzwolenia od kontroli matki, przeprowadza się do Tokio i zamieszkuje u dalekiej krewnej, pani Ginko. Owa pani Ginko nie przypomina zwyczajnej staruszki, bardzo dba o swój wygląd, uwielbia chodzić na tańce, nie stroni od randek z miłym starszym panem, cieszy się życiem, a w pokoju, który wynajmuje młodej lokatorce, przechowuje zdjęcia kotów, które kiedyś z nią mieszkały, choć nawet nie pamięta, jakie imiona im nadała. Relacja pomiędzy kobietami wydaje się jednocześnie bardzo chłodna i zażyła. Bohaterki przyglądają się sobie z uwagą. Podczas, gdy dla jednej z nich młodość jest znanym, choć minionym stanem, druga dopiero odkrywa starość, dziwi się jej a być może nawet obawia, co wyraża w drobnych złośliwościach skierowanych w stronę pani Ginko. Stosunki międzypokoleniowe ukazane w powieści skłaniają czytelnika do refleksji nad tym, czym właściwie jest przemijanie i jak zmienia się człowiek pokonując drogę pomiędzy dwoma krańcami życia. Ważną rolę w powieści obok czasu pełni przestrzeń, w której należy doszukiwać się metaforycznego przesłania. Dom starszej pani leży w pobliżu stacji kolejowej, z której odjeżdżają pociągi w różne strony. Pani Ginko nie lubi podróżować, ale lubi spoglądać na podróżujących z werandy domu. Co ciekawe, bardzo trudno jest dostać się tu z dworca, oba miejsca łączy ślepa uliczka, która kończąc się przy ogrodzeniu działki, pozwala zajrzeć do ogrodu pani Ginko, lecz uniemożliwia wejście do wewnątrz. Dom leży niejako poza czasoprzestrzenią, wydaje się nierzeczywisty, bezpieczny i odgradzający od świata zewnętrznego, który niejednokrotnie stanowi źródło cierpienia. Jeśli zaś chodzi o wewnętrzny świat bohaterów, zostaje on przedstawiony z dużym zrozumieniem, zaangażowaniem i czułością. Wiele kluczowych słów pada w oryginalnych dialogach, za które trzeba pochwalić autorkę powieści. Niezwykły jest również klimat książki, spokojny i stonowany, pomimo wszystkich trudnych chwil czy małych dramatów, które przynosi bohaterkom los. Bardzo polecam, rozwiewając ewentualne obawy przed tytułowym smuteczkiem, który nie przytłacza. Oprawa twarda, klejona.
  • Rzepy
    Autor: Ewi Jerokosta Wydawnictwo Ezop Poziom: BD I   Książka greckich twórców wydana w ramach projektu edukacyjno-kulturalnego „Nasza Mała Biblioteka” to metaforyczna opowieść o pokonywaniu własnych słabości i lęku przed porażką. Bohaterem jest prawie ośmioletni chłopiec, który chodzi w butach na rzepy, ponieważ nie potrafi wiązać sznurowadeł. Prosta dla jego rówieśników sztuka sznurowania dla niego jest czymś wyjątkowo trudnym, wręcz niemożliwym. Chłopiec dostaje obsesji na punkcie sznurowanych butów. Śni o nich w nocy, a w dzień chodzi ze spuszczoną głową, wpatrując się w buty innych ludzi. Jego wzrok przykuwa też witryna warsztatu szewskiego wypełniona różnego rodzaju sznurowadłami. Chłopiec staje się coraz starszy, ale nadal chodzi w butach na rzepy. Momentem przełomowym w jego życiu jest nauczenie się rozpoznawania swoich uczuć. Pomaga mu to w zrozumieniu siebie, zbudowaniu poczucia własnej wartości, radzeniu sobie z trudnymi emocjami, aż w końcu w nauczeniu się wiązania sznurowadeł. Książka w obrazowy, symboliczny sposób pokazuje zmianę postawy przygnębionego chłopca ze spuszczoną głową, który dzięki umiejętności rozwiązywania „supłów i kokardek” w swoim wnętrzu zaczyna patrzeć w górę, pokonywać swoje lęki i przezwyciężać trudności. Z metaforycznym tekstem doskonale współgrają rysowane prostą kreską ilustracje znakomicie oddające emocje i perspektywę bohatera. Warta uwagi lektura. Okładka twarda, szyta. Polecam.
  • Ryś Żartowniś
    Autor: Nika Jaworowska-Duchlińska Wydawnictwo: Świetlik Poziom: BD O/I     Autorska książka Niki Jaworowskiej-Duchlińskiej – malarki, projektantki scenografii i kostiumów teatralnych oraz ilustratorki (zilustrowała m.in. „kurzy cykl” Justyny Bednarek). Autorka przenosi małych czytelników do niezwykłego lasu, w którym mieszka nietuzinkowa grupa zwierzęcych przyjaciół. Mamy tu pasjonatów gry w warcaby – Niedźwiedzia i Zająca, wielbicieli nieśpiesznego stylu życia – Wilka, Lisa i Żmiję, miłośnika poezji – Jelenia oraz mola książkowego – Sowę. Głównym bohaterem jest zaś tytułowy Ryś Żartowniś, nie lada psotnik, który uwielbia płatać figle swoim przyjaciołom. Szkopuł w tym, że Ryś żartuje z poważnych rzeczy, narażając innych na niebezpieczeństwo. Udaje na przykład, że wpadł do kretowiska i nie może z niego wyjść albo że utknął na środku sadzawki i nie może wydostać się na brzeg. Za każdym razem ktoś nabiera się na jego kawał i rusza mu na pomoc, przez co sam wpada w tarapaty. Dzieje się tak do momentu, gdy żartowniś naprawdę potrzebuje pomocy, a jego przyjaciele myślą, że to kolejny żart. Historia kończy się happy endem i puentą, że „niektóre sprawy należy traktować poważnie. I że udany żart to taki, który bawi wszystkich”. Zdradzę jeszcze, że Ryś zacznie się realizować jako stand-uper. Książka uczy dzieci empatii, pokazuje im konsekwencje przykrych żartów i uświadamia, że nie powinno się oszukiwać pod przykrywką żartu. Z humorystycznym, prostym tekstem świetnie współgrają ciekawie skomponowane kolorystycznie, malarskie ilustracje w karykaturalnym stylu. Wartościowa, skłaniająca do refleksji książka z jasnym przekazem, która będzie dobrym punktem wyjścia do rozmowy z dzieckiem o granicy żartu czy wzajemnym wsparciu i zaufaniu w przyjaźni. Okładka twarda, szyta. Polecam.
  • My, skrajnie otyli
    Autorka: Magdalena Gajda Wydawnictwo: RM Warszawa 2024 Reportaż o Polakach chorych na otyłość skrajnie olbrzymią, opublikowany w serii „Bez fikcji”, która od niedawna ukazuje się w Wydawnictwie RM. Autorka – dziennikarka, walcząca o prawa osób dotkniętych tytułową chorobą – zna temat książki od podszewki, ponieważ sama od dzieciństwa zmaga się z otyłością, przechodzi wszystkie dostępne metody leczenia, w tym dwie operacje bariatryczne. Walka, którą toczy zarówno reportażystka, jak i bohaterowie publikacji jest niezwykle trudna, pełna bólu i upokorzenia, a odbywa się w ciszy i osamotnieniu. Chorzy na otyłość skrajnie olbrzymią tworzą jedną z najbardziej ukrytych, tajemniczych i wykluczonych grup społecznych. Nie wiemy ile takich osób żyje w naszym kraju, a oni sami robią wszystko, by zniknąć z oczu otoczenia w obawie przed stygmatyzacją i wyśmiewaniem. Czytelnik odnajdzie w książce poruszające historie osób, którym waga z różnych powodów wymyka się spod kontroli. Autorka z empatią słucha i opowiada o trudach życia z bagażem dwustu- czy trzystu nadprogramowych kilogramów. Obok relacji bohaterów reportażu, pojawiają się wywiady ze specjalistami wielu dziedzin związanych z leczeniem otyłości, w tym chirurgów bariatrów, pielęgniarek, dietetyków, psychologów czy działaczy i pracowników ośrodków społecznych, ratowników medycznych, ale także członków rodzin, bez których niejednokrotnie osoby otyłe nie są w stanie funkcjonować. Wszyscy rozmówcy zmagają się z wieloma trudnościami w niesieniu skutecznej pomocy chorym, od braku odpowiedniego sprzętu medycznego, przez niewystarczający dostęp do wiedzy, małą ilość ośrodków leczenia po bariery utrudniające pacjentom dotarcie do kompetentnych lekarzy, własne lęki osób skrajnie otyłych, ich słabości czy bezradność w obliczu kumulacji schorzeń oraz cierpienie i wstyd. Reportaż odsłania zupełnie nieznany świat ludzi żyjących wśród nas, choć przez nas niezauważanych, a jeżeli już, to traktowanych niesprawiedliwie z irytacją lub agresją i surową krytyką. Książka zwraca uwagę na coraz większą skalę zjawiska, uwrażliwia na nie i pomaga zrozumieć, może również wesprzeć w walce o własne zdrowie. Bardzo polecam, oprawa miękka, klejona.
  • Miasto dzieci świata
    Autorka: Beata Chomątowska Wydawnictwo: Czarne Wołowiec 2024 Historia jednego z najbardziej znanych, polskich uzdrowisk dla dzieci. Rabka-Zdrój to miejsce, do którego wysyła się najmłodszych pacjentów, cierpiących na choroby płuc a przede wszystkim gruźlicę. Tu, w sprzyjającym klimacie, w pobliżu leczniczych źródeł dziatwa dochodzi do zdrowia (przynajmniej w założeniu) a umiejscowiony w okolicznych willach i państwowych budynkach zespół sanatoriów tworzy tytułowe miasto dzieci. Oficjalny tytuł przyznaje Rabce wspólnie kapituła Orderu Uśmiechu, UNESCO i wojewoda nowosądecki. Kurort przeżywa swój najlepszy okres w dwudziestoleciu międzywojennym, dzięki działaniom rodziny Kadenów, którzy rozsławiają sanatorium na cały kraj, czyniąc z niego miejsce modne i elitarne. II wojna światowa kładzie temu kres, a przemiany społeczno-obyczajowe, które wówczas zachodzą będą jeszcze długo oddziaływać na Podhale, na życie tutejszych mieszkańców oraz przybywających tu gości. Dziennikarka ukazuje w reportażu dwie strony kultowego uzdrowiska – tą dobrą, kojarzącą się z sielanką i wypoczynkiem, miłą scenerią, zabawą i dziecięcymi teatrzykami, a także tą drugą – złą, przechowaną jedynie w pamięci kuracjuszy. Rabka ma być rajem dla dzieci, lecz dla niektórych z nich staje się koszmarem. Wspomnienia byłych pacjentów, uczestników zdrowotnych kolonii obfitują w przykłady przemocy, strachu, przedmiotowego traktowania czy braku empatii. Nagminnie pojawia się w nich zimno, głód, dziecięcy płacz oraz krzyk. Przeżyta w sanatorium trauma pozostaje na całe życie. Wstrząsająca książka Beaty Chomątowskiej ukazuje karygodny stosunek dorosłych do dzieci, które nie mają żadnych praw. Historia wcale nie tak odległa może zrobić na czytelniku duże wrażenie. Warto zwrócić uwagę na żydowski kontekst opowieści. Książkę można śmiało traktować jako wiarygodne źródło historyczne. Przedstawiona na jej kartach przeszłość jest bardzo dobrze udokumentowana. Autorka przeprowadza rzetelny research sięgający do czasów XIX-wiecznej galicyjskiej wsi, posiłkuje się relacjami, dokumentami i artykułami zebranymi z wielu czasopism. Polecam. Oprawa twarda, szyta, na końcu przypisy i obszerna bibliografia.
  • Moja wielka niezwykła rodzina
    Autor: Radostina Nikolova Ilustracje: Yana Popowa Kategoria wiekowa: BD I

    Książka napisana z perspektywy kilkuletniej dziewczynki, której rodzice się rozstają. Jest to dla niej prawdziwa tragedia, ponieważ zawsze cieszył ją czas spędzony z obojgiem rodziców. Kiedy dziewczynka dowiedziała się o rozstaniu, ogarnia ją ogromny żal i niezrozumienie. Smutek jednak mija, a bohaterka powoli przyzwyczaja się do nowej rzeczywistości. Zaczyna doceniać fakt, że ma jeszcze większą rodzinę, bo zarówno tata, jak i mama mają teraz nowych partnerów. Widząc szczęście rodziców, dziewczynka także cieszy się z nimi.

    Książka w mądry sposób tłumaczy, że rozstanie nie wiąże się z zerwaniem relacji rodzinnych. Jest to idealny pretekst do rozmowy rodziców z dzieckiem o rozstaniu. Książka nie ukrywa negatywnych emocji, lecz daje nadzieję, że smutek mija, a nowe doświadczenia wcale nie muszą być gorsze. Ostatnie dwie strony autorzy poświęcili dorosłym czytelnikom. Psycholożka Anita Janeczek-Romanowska tłumaczy rodzicom, jak powiedzieć dziecku o rozpadzie związku i co zrobić, by w tej sytuacji nie czuło się ono porzucone i poszkodowane.

    Ilustracje odpowiadają nastrojowi książki. Czas, kiedy dziewczynkę ogarnia smutek i niezrozumienie został przedstawiony w ciemnych barwach, a momenty radosne – w kolorowych. Polecam. Oprawa twarda, szyta.

  • Witajcie w St. Hell
    Autor: Lewis Hancox Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Warszawa 2024 Poziom: BD IV Bardzo szczera i osobista powieść graficzna skomponowana ze wspomnień autora, angielskiego ilustratora i filmowca, mieszkańca tytułowego St. Hell. Stworzony przez niego komiks autobiograficzny porusza problem trudnego dorastania nastoletniego człowieka, zmagającego się ze wszystkimi zawiłościami, pułapkami i lękami, jakie niesie ze sobą transpłciowość. Czytelnik poznaje głównego bohatera jako dziewczynę rozpoczynającą naukę w liceum. Lois wówczas zaledwie przeczuwa, że nie do końca jest jej wygodnie w kobiecym ciele. Zmiany, które zachodzą w jej wyglądzie upewniają ją w przekonaniu, że nie pasuje do świata swoich koleżanek, ale nie ma dla niej miejsca również w chłopięcym towarzystwie. „Może jeszcze nie wiedziałem wtedy, kim jestem… Ale zaczynałem rozumieć, kim nie jestem” (s. 161) – powie bohater-narrator opowieści. Widać wyraźnie, że Lois trudno zaakceptować własne uczucia, dlatego podejmuje próbę dopasowania się do roli, jaką wyznacza jej społeczeństwo oraz własna cielesność. Łatwo się domyślić, że owa próba nie zakończy się sukcesem a wypieranie niewygodnej czy bolesnej prawdy nie spowoduje, że ona zniknie. Cierpienie uwięzionej we własnym ciele nastolatki odbywa się w ukryciu, osamotnieniu, zagubieniu oraz niewiedzy. Warto zauważyć, że ani grupa rówieśników ani dorośli przedstawieni w komiksie nie stanowią odpowiedniego wsparcia, popełniają wiele błędów w relacji z bohaterką, ranią brakiem tolerancji, ignorancją, bezradnością czy niezrozumieniem. Wyjątek stanowi Jess – wieloletnia przyjaciółka, lecz nawet ona nie jest w stanie zastąpić Lois całego świata, z którego ta wycofuje się pod wpływem własnego niedopasowania. „Transik”, „babochłop”, „dziwadło” to tylko niektóre określenia, jakimi otoczenie obdarza nastolatkę. Stale unoszący się w powietrzu strach przed tym, że nikt jej nie pokocha po ujawnieniu prawdziwego Ja wynika przede wszystkim z tego, że ona sama nie potrafi jeszcze pokochać siebie. Utwór ukazuje długą i wyboistą drogę do odkrywania własnej tożsamości, pełni rolę terapeutyczną dla autora, a dla odbiorców może stanowić źródło siły i pokrzepienia, może pomóc poukładać sobie w głowie i zrozumieć, co czują osoby transpłciowe. Prosta kreska, czarno-białe kadry – przekaz komiksu nie potrzebuje niczego więcej, by spełnić swoją rolę. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona, na końcu posłowie z praktycznymi wskazówkami dla osób podobnych autorowi, żyjących w Polsce.
  • Jurajska draka
    Autor: Michał Łuczyński Wydawnictwo: Zielona Sowa Poziom: BD II   Debiutancka książka Michała Łuczyńskiego, informatyka, otwiera cykl powieści przygodowych z elementami science fiction zatytułowany „Ciekawscy”. Akcja powieści rozpoczyna się w weekend majowy w Dominikowie – małej miejscowości w Zachodniopomorskiem. Poznaje się tam dwóch trzynastoletnich nerdów: Radek, zakręcony na punkcie UFO fan zjawisk paranormalnych i serialu „Z archiwum X”, oraz Maciek, znawca paleontologii i dinozaurów. Chłopcy podczas wyprawy do lasu znajdują artefakt i przez przypadkowy zbieg okoliczności wpadają w czasoprzestrzenne zwierciadło zbudowane przez humanoidalną istotę. Trafiają do prehistorycznego świata pełnego dinozaurów, gdzie przeżywają niesamowite przygody. W niebezpiecznej wyprawie przez puszczę z okresu kredy towarzyszy im młody kanadyjski naukowiec o polskich korzeniach (Malcolm), który też trafił tam przypadkiem. Od kilku lat pracuje on jako asystent polskiego uznanego fizyka, prof. Kalinowskiego, nad projektem stworzenia pierwszego na świecie portalu do transferu w przestrzeni i czasie. W książce mamy też wątki dotyczące śledztwa policyjnego, rodzin obu bohaterów, „joginów”, byłego komandosa oraz pozaziemskich istot. Historia przeplatana jest ciekawostkami (np. o programie Apollo, dinozaurach, cyberprzemocy, robotach czy technikach relaksacyjnych). Wciągająca powieść z dynamiczną akcją, która w pomysłowy sposób łączy podróż w czasie, dinozaury i kosmitów. Okładka miękka, klejona. Polecam.
  • Nadbagaż
    Autor: Michał Rusinek Wydawnictwo Znak

    Zbiór felietonów autorstwa Michała Rusinka – wykładowcy literaturoznawstwa na UJ, wieloletniego sekretarza Wisławy Szymborskiej, a po jej śmierci prezesa Fundacji jej imienia. Ostatnio na liście „Sennik dla dzieci” (P. 5/2023).

    Felietony zebrane w książce to pełne humoru i ironii wspomnienia z podróży. Autor zabiera czytelnika w podróż np. z Krakowa do Warszawy, a nawet nad Niagarę lub do Londynu. W jego opowieściach znajdziemy ważne nazwiska ludzi kultury, np. Wisławy Szymborskiej lub Jerzego Bralczyka. Rusinek jako świetny obserwator przytacza sytuacje, które spotkały go na lotniskach, w pociągach, taksówkach. Opisuje zasłyszane tam rozmowy w barwny i zabawny sposób.

    Felietony mają lekką formę, przypominają anegdotyczną opowiastkę, którą można usłyszeć od dobrego znajomego na lotnisku. Są także krótkie, zwięzłe i śmieszne. Dlatego właśnie ta książka w sam raz sprawdzi się w podróży, może być tytułowym „nadbagażem”, który umili czekanie na pociąg czy samolot. Felietony napisane są lekkim stylem, da się wyczuć w nich erudycję i kulturę autora. W treść wpleciono kolaż zdjęć z ciekawymi komentarzami. Bardzo polecam. Oprawa twarda, szyta.

  • Części ciała. Liczby
    Autorka: Ewa Podleś Wydawnictwo: Nasza Księgarnia     Urocza kartonowa książka z nowego cyklu edukacyjnego wspierającego małe dzieci w nauce języka angielskiego, którego twórczynią jest znana ilustratorka i autorka, Ewa Podleś. Każda książeczka z tego cyklu łączy zabawną historyjkę w komiksowym stylu opowiadającą o przygodach tytułowych bohaterów (żółtego stworka Popsa i pszczółki Boti) oraz słownik obrazkowy języka angielskiego z omawianego zakresu. W prezentowanej części Pops i Boti udają się do gabinetu lekarskiego na badania profilaktyczne. W poczekalni spotykają najpierw zapłakanego stworka, który ma problem z policzeniem swoich palców, a później zagubionego robota z odkręconą nogą. Każdemu z nich podają pomocną dłoń. Na koniec zaś Pops wygłasza na uniwersytecie dla robotów wykład na temat wyglądu potworów. Każda z krótkich, komiksowych scenek jest puntem wyjścia do zaprezentowania angielskich słówek i zwrotów podzielonych tematycznie. Mali czytelnicy mogą wspólnie z bohaterami liczyć paluszki i schody (do dziesięciu), zajrzeć do wnętrza prześwietlonego potwora, a dzięki porywającemu wykładowi Popsa poznać całkiem sporo różnych części ciała potworów. Podane w tak atrakcyjny sposób słownictwo samo wchodzi do głowy. Dodatkowo po zeskanowaniu kodu QR z okładki można odsłuchać słówka po angielsku. Niewątpliwym atutem książki są zabawne, pełne nasyconych kolorów ilustracje, które emanują pozytywną energią. Znakomita propozycja do nauki przez zabawę. Poręczny format, solidne, kartonowe strony. Polecam. Poprzednio na liście: „Taka Alpaka” p. 14/2023.
  • Bałtyk
    Autorka: Patrycja Zarawska Ilustratorka: Natalia van Schoten Wydawnictwo: Wilga Warszawa 2024 Poziom: BD I Kolejna książka z lubianej przez małych czytelników popularnonaukowej serii „Młodzi Przyrodnicy”. Autorka, która poprzednio wzięła pod lupę owady („Rozpoznaję owady” P. 13/23), tym razem koncentruje się na naszym pięknym morzu i jego wybrzeżu. Publikacja przynosi wiedzę o tym, jakie zwierzęta żyją w Bałtyku, dlaczego jego wody są słone, skąd biorą się fale i piasek na plaży, jak powstają mierzeje oraz dokąd wędrują wydmy. Patrycja Zarawska wprowadza do tekstu różne ciekawostki na temat poszczególnych gatunków ryb i ptaków, np. opowiada o rybie, która – o ironio – łowi na wędkę mniejsze od siebie morskie żyjątka albo o kormoranach, które lubią suszyć skrzydła na wietrze. Swoje miejsce w tekście odnajdują typowe dla Bałtyku zjawiska atmosferyczne, np. morszkulce, torosy, wały szkwałowe czy stojące fale. Z tej niewielkiej książeczki można naprawdę dużo się dowiedzieć – wszystko przekazane prostym językiem, przystępnym dla kilkuletniego odbiorcy. Całości dopełniają realistyczne, kolorowe ilustracje, wypełniające wszystkie kartki publikacji. „Bałtyk” to wartościowa propozycja dla małych czytelników zainteresowanych przyrodą, temat bardzo na czasie, tuż przed wakacyjnymi wyjazdami. Polecam, mały format, oprawa miękka ze skrzydełkami, klejona.
  • (Nie)najlepsze przyjaciółki
    Autorki: Colleen AF Venable, Stephanie Yue Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Warszawa 2024 Poziom: BD II/III Drugi tom komiksowego cyklu „Kati kocia opiekunka” (pierwszą część prezentowaliśmy na przeglądzie P. 21/23). Pierwsze skrzypce w tej zabawnej, graficznej opowieści gra przebojowa nastolatka albo jej podopieczni, których jest tak wielu, że nie sposób wszystkich wymienić – dość powiedzieć, że są to niezwykłe koty, a każdy z nich ma pewne zdolności, które przydają się w najmniej spodziewanym momencie. A okazji do skorzystania z pomocy futrzastych przyjaciół może być wiele, bowiem Kati uwielbia zgrywać superbohaterkę albo chociaż pomocnicę superbohaterki Magdy. Wróg, z którym przyjdzie im się zmierzyć to tajemnicza uzurpatorka, którą wszyscy uważają za Myszycielkę i potępiają jej wybryki. Kati spróbuje oczyścić dobre imię swojej idolki, choć tej chyba powoli przestaje na tym zależeć. Kradzież tożsamości superbohaterów to leitmotiv drugiej części cyklu. Kto okaże się dobrym, a kto „superzłolem”? Odpowiedź na kartach komiksu. Publikacja ma zdecydowanie dziewczyński klimat i oprócz zamieszania z superbohaterami, opowiada przede wszystkim o dorastaniu i przyjaźni, która nie zawsze rozwija się bez przeszkód, przechodzi różne sprawdziany z powodu zazdrości czy innych nieporozumień. Utwór realizuje wszystkie funkcje dobrej literatury rozrywkowej dla starszych dzieci i młodszych nastolatków. Dynamiczna fabuła wciąga, bawi, ale też niesie przesłanie, które zachęca do postaw proekologicznych i dbania o dobro zwierząt. Autorki poruszają m. in. problem testowania produktów na hodowanych w laboratoriach stworzeniach czy zanieczyszczania rzek odpadami chemicznymi, które zatruwają ryby i przybrzeżne ptaki. Warto pochylić się nad wskazanymi zagadnieniami. Polecam – prosta kreska, przyjemna kolorystyka, wygodny format, oprawa miękka, klejona.
  • Alergia. Nasze uczulenia w zmieniającym się świecie
    Autorka: Theresa MacPhail Wydawnictwo: Czarna Owca       Książka amerykańskiej antropolożki medycyny, dziennikarki oraz profesorki nadzwyczajnej nauk ścisłych i technologicznych zgłębia problem alergii. Autorka zajęła się tym tematem z osobistych powodów, związanych m.in. z nagłą śmiercią jej taty przed dwudziestoma latami wskutek użądlenia przez pszczołę. Po latach, kiedy okazało się, że sama jest alergiczką, wróciła do tragicznej historii ojca, aby zrozumieć, co się mu zdarzyło. Niniejsza książka jest nie tylko owocem jej kilkuletnich poszukiwań naukowej odpowiedzi na to pytanie, lecz także przystępnym omówieniem problemu globalnej epidemii chorób alergicznych w szerokim kontekście (m.in. biologicznym, medycznym, historycznym i społecznym). Autorka łączy w niej opartą na najnowszych badaniach wiedzę o alergii i układzie odpornościowym, historię alergologii, rozmowy ze specjalistami, relacje reporterskie, historie alergików oraz osobiste doświadczenia. Swój wywód zaczyna od omówienia definicji alergii, funkcjonowania układu immunologicznego, podstawowych procesów biologicznych oraz historii testów alergicznych. W drugiej części książki przedstawia popularne teorie naukowe, które próbują tłumaczyć współczesną epidemię chorób alergicznych. W ostatniej zaś części opisuje metody leczenia alergii. Ciekawie napisana, rzetelnie opracowana książka popularnonaukowa. Zawiera przypisy końcowe i bibliografię. Okładka miękka, klejona. Polecam. 
  • Zaginiony wieloryb
    Autor: Hannah Gold Ilustracje: Levi Pinfold Wydawnictwo Wilga Kategoria wiekowa BD II/III

    Książka autorstwa Hannah Gold po raz drugi pojawiła się na liście. Poprzedni tytuł „Ostatni niedźwiedź” prezentowaliśmy na 23. przeglądzie 2023 r.

    „Zaginiony wieloryb” to przepiękna i wzruszająca opowieść o kojącym kontakcie człowieka z naturą, o tęsknocie i bezwarunkowej miłości, o wpływie człowieka na środowisko i przyjaźni ze zwierzęciem.

    Głównym bohaterem książki jest 11-letni Rio, którego mama cierpi na depresję, przez co wiele tygodni musi przebywać w szpitalu. Na ten czas, chłopiec musi wprowadzić się do babci, której początkowo nie darzy szczególną sympatią. Rio długo nie może pogodzić się z rozłąką z matką, a ukojenie znajduje w wypatrywaniu wielorybów z nadbrzeża oceanu. To tam, chłopiec poznaje Marinę – mądrą dziewczynkę, która uczy go, jak rozpoznawać poszczególne wieloryby i jak śledzić ich trasę migracji. Wspólna pasja i nowa przyjaźń rodzi w chłopcu nadzieję na to, że jego mama wyzdrowieje. Kiedy Marina i jej tata zabierają Rio na wspólną wyprawę okazuje się, że chłopiec ma niezwykłą umiejętność, ponieważ słyszy wołanie wielorybów, a dzięki temu jednego z nich uratuje.

    Nowa pasja pobudziła pewność siebie Rio i pomogła naprawić relację z babcią, Chłopiec przestał zarzucać sobie chorobę matki i zaczął żyć jak normalny 11-latek.

    Hannah Gold nie unika trudnych tematów. Pisze o problemach, takich jak depresja, konflikt w rodzinie, rozstanie rodziców. Książka niesie także bardzo wartościowe, ekologiczne przesłanie, wedle którego to od ludzi zależy los tak niesamowitych zwierząt, jak wieloryby. Ocieplanie klimatu niesie ryzyko, że zwierzęta przestaną radzić sobie w naturalnych warunkach, a zanieczyszczenia wód są dla nich śmiertelną pułapką. Autorka zachęca czytelników do baczniejszego obserwowania przyrody i dbania o środowisko, bo to od nas, ludzi zależy przyszłość zwierząt.

    Powieść zawiera wszystko to, co powinna mieć wartościowa książka dla dzieci, by zachęcać je do czytelnictwa – pobudzające wyobraźnię opisy, ciekawą warstwę fabularną, w której kryje się tajemnica, niebezpieczna przygoda i nadzwyczajne umiejętności bohatera, a także dużo ciekawostek, w tym przypadku, z życia wielorybów. Książka podzielona jest na krótkie rozdziały, ułatwiające samodzielne czytanie i piękne ilustracje w odcieniach szarości autorstwa Levi’ego Pinfolda, który słynie m.in. z ilustracji do Harry’ego Pottera. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.

  • Good morning, Petra!
    Autorka: Agnieszka Suchowierska Wydawnictwo: Literatura Łódź 2024 Poziom: BD II/III Nowa powieść dawno nie widzianej pisarki, autorki literatury dziecięcej i publikacji edukacyjnych, w tym podręczników do języka polskiego. „Good morning, Petra!” to propozycja w sam raz na zbliżające się wielkimi krokami wakacje: kierunek – Chorwacja. Tytułowa bohaterka niestety nie może w pełni cieszyć się latem, po operacji nogi i długiej, bolesnej terapii z użyciem aparatu Ilizarowa prawie wcale nie wychodzi z domu a świat ogląda jedynie przez okienne ramy. Relacje nastolatki z rówieśnikami oraz mamą ulegają znacznemu pogorszeniu, przyjaciółka sprawia jej wielki zawód a Ivo, chłopak, który podoba jej się od dłuższego czasu, wydaje się poza zasięgiem. Pewnego dnia w ogrodzie przed domem – czyli tu, gdzie najdalej wychodzi Petra – pojawia się mała, wystraszona dziewczynka. To zdarzenie staje się początkiem niesamowitej przygody z sobowtórkami, opuszczonym szpitalem, małą uchodźczynią wojenną oraz antycznym, chorwackim miastem, pachnącym słodkim mirtem i aromatycznymi ziołami. Czy bohaterki zdołają pomóc sobie nawzajem? Każda z nich z jednej strony potrzebuje czego innego, a z drugiej – wszystkie pragną zrozumienia, wsparcia, poczucia bezpieczeństwa i akceptacji. Książka opowiada o sile dziewczęcej przyjaźni, która rozwija się ponad podziałami, różnicami i barierą języka oraz kultury, o walce z własnymi słabościami, o lękach przed oceną innych ludzi, a także o bezinteresownej pomocy i życzliwości wobec drugiego człowieka, wreszcie o tym, że – tu cytat – „my wszyscy jesteśmy tacy sami. Wszyscy ludzie na całej Ziemi. Rodzimy się, kochamy, marzymy, budujemy nasze życia, cierpimy i w końcu umieramy. Jesteśmy delikatni, bezbronni, pragniemy szczęścia, godnego życia i spokoju” (s. 202). Warto sięgnąć po tę przepełnioną empatią, mądrą, pięknie napisaną i wzruszającą powieść, którą gorąco polecam. Oprawa twarda, szyta, na końcu przepis na ulubioną pieczoną paprykę Petry.
  • Obcy dla samych siebie
    Autorka: Rachel Aviv Wydawnictwo: Feeria Książka amerykańskiej dziennikarki pracującej w „The New Yorker” to poruszające historie osób z zburzeniami psychicznymi, pochodzącymi z różnych kultur i czasów. Dodatkowo opatrzone są one ramą kompozycyjną – prologiem i epilogiem, w których autorka opisuje własne doświadczenia związane z anoreksją i pobytem w szpitalu psychiatrycznym (miała wtedy sześć lat i była najmłodszą pacjentką w kraju), a także historię poznanej tam dziewczyny, Havy, dla której zaburzenia odżywiania stały się „karierą” na całe życie. Główna część książki zawiera cztery studia przypadków. Ich bohaterami są: Ray – lekarz z północnej Wirginii cierpiący na depresję, który procesował się ze szpitalem psychiatrycznym za zaniedbania w leczeniu, a swoje doświadczenia związane z chorobą obsesyjnie spisywał w dzienniku; Bapu – pochodząca z zamożnej rodziny bramińskiej Hinduska ciągle uciekająca z domu, u której zdiagnozowano schizofrenię; Naomi – dyskryminowana czarnoskóra Amerykanka cierpiąca na chorobę afektywną dwubiegunową, która skoczyła ze swoimi synami z mostu do rzeki (jedno dziecko tego nie przeżyło, przez co kobieta trafiła do więzienia); a także Laura, absolwentka Harvardu, u której zdiagnozowano chorobę afektywną dwubiegunową, a po próbie samobójczej – borderline. Książka opowiada, jak choroba psychiczna wpłynęła na ich życie oraz ich rodzin. Oparta jest na dziennikach, listach oraz niepublikowanych wspomnieniach, a także na wielu rozmowach. Autorka opisując losy bohaterów i ich zmagania z chorobą dotyka wielu trudnych tematów, porusza ważne problemy społeczne, odwołuje się do esejów filozoficznych, wplata wątki związane z historią psychiatrii, zagłębia się też w kwestie medyczne. Wnikliwe, ciekawie napisane studia przypadków pokazujące różnorodność i złożoność doświadczeń choroby psychicznej. Książka zawiera przypisy końcowe. Okładka miękka, klejona. Polecam.
  • Miś na czas
    Autor: Jean Luc-Fromental Ilustracje: Joelle Jolivet Wydawnictwo Tatarak Kategoria wiekowa BD O /I

    Ilustrowana, wielkoformatowa książka dla dzieci z rymowanym tekstem. Głównym bohaterem historii jest Miś, który ciągle się spóźniał. Jego rodzina postanowiła zatem nauczyć go odczytywać godzinę na zegarze. Tata w zabawny sposób wytłumaczył mu, czym są godziny i minuty i jak je odróżniać. Kiedy miś znał się już na zegarku, w końcu nie spóźniał się do szkoły, chodził na dodatkowe zajęcia i miał ich tak dużo, że aż się rozchorował z przemęczenia. Na szczęście w jego życiu pojawił się ktoś, z kim nie warto się spieszyć. Misianka uczy Misia, że czasem trzeba odpuścić i skupić się na biciu serca, a nie zegara.

    Prosta fabuła, piękne ilustracje, rymowana treść, edukacyjna wartość z mądrym przekazem – wszystko to sprawia, że książka jest godna polecenia. Historia jest krótka, pouczająca i zabawna. Spodoba się zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Co ciekawe, książki można także wysłuchać, ponieważ na początkowej stronie twórcy zamieścili kod QR do nagrania w wykonaniu Mateusza Damięckiego. Bardzo polecam. Oprawa twarda, klejona.

  • Maluch w przedszkolu
    Autorka: Izabela Mikrut Ilustrator: Artur Nowicki Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Warszawa 2024 Poziom: BD O Książeczka dla dzieci o tym, jak Maluch idzie do przedszkola. Bohaterem jednak nie jest tu mały człowiek, a samochód, który dziś kojarzy się z epoką PRL-u i u niejednego dorosłego wywoła uśmiech na twarzy. Co może robić Maluch w przedszkolu? Dokładnie to samo, co robią dzieci – bawić się z kolegami i koleżankami, grać w ciuciubabkę, w chowanego lub berka, kopać piłkę czy przytulać przytulanki. Nad bezpieczeństwem małych podopiecznych czuwa Pani Syrenka, która nie pozwala, by nuda zakradła się do przedszkolnej sali. Autka lubią, kiedy ich Pani czyta im bajeczki, poza tym uczą się przepisów ruchu drogowego, a gdy przyjdzie na to czas, leżakują i śnią o fantastycznych przygodach. Książka przekonuje małych czytelników, że przedszkole to wesołe i przyjazne miejsce, do którego warto przychodzić z ochotą. Największym atutem publikacji są ilustracje Artura Nowickiego. Oko odbiorcy może podążać za elementami ukazanymi na obrazkach, a jest ich tu naprawdę wiele: od najmniejszych szczegółów do całostronicowych obiektów. Szata graficzna zachęca do rozmowy o książce podczas wspólnego czytania, wzrok dziecka może podążać za tytułowym bohaterem lub wyszukiwać zwierzęta, zabawki i inne przedmioty ukryte na kartach publikacji. Ćwiczenie spostrzegawczości to nie jedyny walor edukacyjny. Wierszowany tekst sprzyja zapamiętywaniu opowieści i zabawie w zgadywanki oraz dopowiadanie. Całość doskonale sprawdzi się zarówno podczas pracy z grupą dzieci, jak i wieczornego czytania z rodzicem na dobranoc. Bardzo polecam. Oprawa twarda, szyta.
  • Negocjatorzy policyjni. Zawsze chodzi o życie
    Autor: Radomir Wit Wydawnictwo: Prószyński i S-ka       Książka dziennikarza i reportera sejmowego stacji TVN24 to opowieść o pracy negocjatorów policyjnych. W Polsce jest ponad 300 policjantów i policjantek, którzy oprócz swojej codziennej policyjnej pracy zajmują się sprawami wymagającymi udziału negocjatora. Wachlarz akcji, na które są oni wzywani, jest bardzo szeroki: rozmawiają z ludźmi grożącymi popełnieniem samobójstwa, pomagają rodzinie prowadzić negocjacje z porywaczami, interweniują w przypadku wzięcia zakładników przez przestępców. Oparta na rozmowie z Krzysztofem Balcerem, jak też z innymi negocjatorami, książka przybliża kulisy życia tych osób. Życia pełnego niepewności, w którym w każdej chwili telefon od dyżurnego może wyrwać z rodzinnej uroczystości, a jadący na akcję policjant nigdy nie wie, ile ona potrwa. Każde wezwanie dla zespołu negocjacyjnego oznacza człowieka, któremu trzeba pomóc, i nieważna jest pogoda czy miejsce, bo interwencja może być na dachu wysokiego budynku lub siedemdziesięciometrowym kominie. Negocjatorzy opowiadają o swoich akcjach, poszukiwaniu punktu zaczepienia w rozmowach z tymi, do których zostali wezwani, dramatycznych i niebezpiecznych momentach. Krzysztof Balcer wraca do wydarzeń z sieradzkiego więzienia, gdzie strażnik zabił trzech policjantów, a on został wezwany do negocjacji. Rozmawiał z zamkniętym na wieżyczce mężczyzną przez okno na korytarzu budynku administracyjnego, gdy ten widząc policyjnych antyterrorystów zaczął strzelać, a pociski przeleciały tuż obok Balcera i jego partnerki. Ekstremalnie niebezpieczna sytuacja nie zniechęciła negocjatorów do dalszych prób porozumienia z napastnikiem i po kilkunastu minutach udało im się namówić go do zejścia i poddania się. Ciekawa książka, prezentująca różne aspekty pracy policyjnych negocjatorów oraz ukazująca towarzyszące im emocje. Okładka utwardzona, szyta. Polecam.
  • Budujemy poczucie własnej wartości
    Autorka: Ewa Borowska Ilustrator: Adam Wójcicki Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Warszawa 2024 Poziom: BD I Książka dla małych czytelników wydana przez Naszą Księgarnię w serii: „Szkoła i ja”. Publikacja ma trochę komiksowy charakter, ponieważ wypowiedzi poszczególnych bohaterów pojawiają się w dymkach. Ilustracje natomiast są całostronicowe, bardzo barwne, przyjemne dla oka, zawierają wiele szczegółów, ale nie zamykają się w klasycznych, komiksowych kadrach. W lewym górnym rogu wybranych stron można odnaleźć zdanie, które mogłoby być gotowym tematem lekcji, a cała książka wydaje się przeznaczona do wykorzystania w pracy z dziećmi podczas zajęć edukacji wczesnoszkolnej. Jakie treści się znajdują się w środku? Autor wyjaśnia, które czynniki wpływają na poczucie własnej wartości, ponadto ukazuje przykłady dobrych praktyk i pożądanych zachowań u uczestników szkolnej grupy rówieśniczej. Odbiorca podczas lektury książeczki obserwuje kilka typowych dni z życia klasy Zosi i Antka, poznaje metody rozwiązywania kłopotów, które ich spotykają, pojawia się zagadnienie negatywnych emocji, lęków, samodzielności, oceny samego siebie i asertywności, a także wzajemnego szacunku. Książka będzie przydatną pomocą dla nauczycieli przedszkoli i początkowych klas szkoły podstawowej (zwłaszcza pierwszej klasy). Rodzice również mogą jej użyć jako pretekstu do rozmowy z dziećmi, którym brakuje pewności siebie. Polecam ze względu na walory dydaktyczne. Oprawa twarda, szyta.
  • Dom w lesie
    Autorka: Inga Moore Wydawnictwo: Dwie Siostry Poziom: BD O/I     Autorska książka obrazkowa cenionej brytyjskiej ilustratorki i pisarki to urzekająca zwierzęca opowieść o przyjaźni i współpracy. Historia tytułowego domu w lesie zaczyna się od dwóch małych świnek. Jedna buduje sobie szałas, a druga znajduje sobie kryjówkę w gęstych krzakach. Gdy pewnego dnia obie świnki udają się na spacer, do ich małych domków wprowadzają się nowi, dość potężni lokatorzy, łoś i niedźwiedzica, co skutkuje tym, że cała czwórka zostaje bez dachu nad głową. Próbując wybrnąć z tej kłopotliwej sytuacji, wpadają na pomysł, aby zbudować duży, solidny dom i wspólnie w nim zamieszkać. W realizacji tego planu pomaga im ekipa najlepszych budowniczych świata, czyli bobrów. Gdy dom – dzięki wyśmienicie układającej się współpracy – jest gotowy, czwórka przyjaciół przytulnie go urządza, odwdzięcza się też bobrom za ich pracę kanapkami z masłem orzechowym. Po pracowitym, pełnym wrażeń dniu bohaterowie spędzają swój pierwszy wieczór w nowym domu, opowiadając sobie bajki przy kominku. Ogromne wrażenie robią malarskie, subtelne ilustracje w ciepłej palecie barw, które tworzą niezwykły klimat opowieści. Znakomita książka pokazująca wartość współpracy, przyjacielskich relacji i ciepła domowego ogniska. Sprawdzi się też jako lektura przed snem. Okładka twarda, szyta. Szczególnie polecam.  
  • Koniec wszystkiego (i całej reszty)
    Autorzy: Karensac, Thom Pico Wydawnictwo: Kultura Gniewu Warszawa 2024 Poziom: BD I/II Ostatni tom komiksowej tetralogii o przygodach Kalinki. Tytuł brzmi nieco apokaliptycznie i tak też wygląda początek utworu. Pojawia się dawno niewidziana mama, która – trzeba przyznać – może poszczycić się prawdziwym „wejściem smoka”. Trwa ceremonia przekazania Korony Szczytów i gwarantuję, że nie przebiegnie ona gładko. Komplikacje i zabawne zwroty akcji to znak rozpoznawczy cyklu, a ostatni akt historii rozpoczyna się prawdziwą katastrofą. Wraca dawno niewidziany Dżin Parszywiec, który, jak przystało na arcywroga, znowu zagraża całej dolinie, a może nawet całemu światu? Nasza dzielna bohaterka łatwo się nie poddaje, wyrusza do magicznej Kuźni, w której trzeba wykuć nową Koronę Szczytów (poprzednia ulega zniszczeniu podczas katastrofy z pierwszych stron komiksu). Wędrówka obfituje w niebezpieczeństwa, za każdym zakrętem można spotkać dziwne, magiczne istoty – jedne z nich pragną pomóc, inne zaszkodzić. Dodatkowo Kalinkę dopadają wyrzuty sumienia w związku z ukrywaniem prawdy o dolinie przed mamą, bo miłość powinna opierać się na szczerości, nie na tajemnicach. Komiks na pewno spodoba się fanom poprzednich części. Ostateczne starcie, którego można spodziewać się od początku opowieści, nadchodzi nieubłaganie i zaskoczy niejednego czytelnika. Doskonałe poczucie humoru autorów to obok plot twistów kolejny atut publikacji, poza tym świetna, prosta kreska i przyjemna kolorystyka. Nic dodać, nic ująć – bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona, poprzednio: „Co za baran!” (P. 3/24).
  • Zagadka opuszczonej wsi
    Autorka: Anna Włodarkiewicz Ilustratorka: Kasia Piątek Wydawnictwo: Świetlik Poziom: BD I/II   Drugi tom cyklu łączącego przygody dziewczynki mieszkającej w leśniczówce z ciekawostkami przyrodniczymi, autorstwa Anny Włodarkiewicz; poprzednia część „Chatka w sercu lasu” (2023, do nas nie dotarła). Bohaterką, a jednocześnie narratorką cyklu powieściowego jest Gaja Wicherek, która dorasta w bliskim kontakcie z naturą i uczy się w systemie edukacji domowej. Tata leśnik wprowadza ją w tajniki przyrody, a pozostałych przedmiotów uczy ją mama – leśna zielarka. Wicherkowie przeprowadzili się do leśnej głuszy pięć lat temu, porzucając swoje życie w Warszawie. Gaja znakomicie odnajduje się w tym miejscu, uwielbia odkrywać tajemnice przyrody, chętnie też towarzyszy tacie w jego pracy. W prezentowanym tomie czytelnicy śledzą życie codzienne bohaterki od jej ósmych urodzin w lutym do egzaminu na koniec pierwszej klasy i rozpoczęcia wakacji, w tle zaś – zmieniającą się przyrodę. Gaja z niezwykłą pasją opowiada o tym, co się dzieje w lesie i ogrodzie w poszczególnych miesiącach, prezentuje też różne gatunki zwierząt i roślin. Świetne są jej notatki z lekcji przyrody, np. o mrówkach, leśnych żabach, łąkach kwietnych i bioróżnorodności. Bohaterka w uroczy sposób relacjonuje swoje życie codzienne, związane np. z leśnymi kąpielami, obserwacjami wiosennej przyrody, Wielkanocą (jest tu poruszony temat świętowania mimo bycia niewierzącym), przerabianiem „Malutkiej Czarownicy” Preusslera, wizytą zakochanej babci, atrakcjami Dnia Ziemi (np. robieniem hotelu dla owadów), edukacją domową czy malowaniem akwarelami. Najbardziej jednak pochłania ją sprawa opuszczonej wsi Kawki, dawnej osady bartniczej. Z detektywistycznym zacięciem zbiera o niej informacje i próbuje poznać historie jej mieszkańców. Szczególnie intryguje ją znaleziony w starej szafie list sprzed osiemdziesięciu lat, w którym mowa jest o skarbie ukrytym w kapliczce. Podczas jednej z wypraw do opuszczonej wsi Gaja i jej przyjaciel Ignacy odkrywają „skrzacie tunele”. Zanim jednak dowiedzą się, co się w nich kryje, zostają asystentami pewnego archeologa badającego znalezisko. Opowieść przeplatana jest kolejnymi numerami gazetki „Głos Lasu” (Gaja jest jej współautorką), notatkami z lekcji przyrody i czytanek, przepisami kulinarnymi i zapiskami w notesie detektywistycznym oraz wierszykami. Ogromnym walorem książki są świetne ilustracje Kasi Piątek. Ciepła, klimatyczna i inspirująca książka z proekologicznym przesłaniem. Idealna lektura dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Okładka twarda, szyta. Polecam.
  • Będzie inaczej
    Autorka: Clare Helen Welsh Ilustratorka: Åsa Gilland Wydawnictwo: Harper Kids Warszawa 2024 Poziom: BD O Opowiadanie ukazuje się w serii „Książki, które dają siłę” i opowiada o bardzo trudnym momencie w życiu dziecka, jakim jest rozwód rodziców. Sytuacja burzy cały świat małego bohatera, wywołuje płacz, złość i poczucie niesprawiedliwości. „Czuję się jak wzburzone morze” – mówi chłopiec i próbuje przeczekać wszystkie negatywne emocje, które nim targają i których nie da się w żaden sposób powstrzymać. Pewnego dnia nadchodzi także poczucie winy – jest niczym spadające liście, zaśmiecające ogród taty. Złudna nadzieja na powrót tego, co minęło również nie pomaga odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Co zatem może pomóc? Trzeba nauczyć się żyć na nowo, cieszyć się czasem spędzanym z mamą i tatą oddzielnie, budować przyszłość w oparciu o miłość rodzica i dziecka, a ta jest niezmienna, silna i nigdy nie minie. „Będzie inaczej” to ciepła, wzruszająca, mądra i piękna, metaforyczna opowieść o zmianie, która nadchodzi, lecz nie musi oznaczać katastrofy. Książka może wesprzeć rozmowę z dzieckiem o uczuciach, które mu towarzyszą podczas rozstania rodziców, ułatwi przygotowanie małego człowieka do nowej sytuacji, powinna także uwrażliwić na smutek i cierpienie rówieśników, którzy mają ten sam problem, co bohater tekstu. Bardzo udana metafora zamku na piasku to jeden z wielu przykładów trafionych przenośni i obrazów zawartych w publikacji. Bardzo polecam. Oprawa twarda i szyta, duży format, przyjemne dla oka całostronicowe ilustracje utrzymane w łagodnych, pastelowych odcieniach.
  • Ja, piszący o tym…
    Autor: Michał Więcko Wydawnictwo: Ośrodek Karta Warszawa 2024 Bardzo ładnie wydana przez Ośrodek Karta kronika białostockiej wsi Pomygacze. Opowieść spisana w dziewiętnastu zeszytach ręką kronikarza sięga aż do XIV wieku. Trzeba przyznać, że zapiski prowadzi postać nietuzinkowa: chłop – filozof, społecznik, który może pochwalić się Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski. Michał Więcko przez całe swoje życie pełni pięćdziesiąt funkcji społecznych, ma siedemdziesiąt legitymacji, w Pomygaczach spędza czasy dzieciństwa, młodości i dojrzałości – tu się rodzi, pracuje, zakłada rodzinę, starzeje i tu umiera, tu zabiega o upamiętnienie miejscowej historii oraz ludzi. Sąsiedzi często szukają u niego pomocy, na jego domu widnieje tabliczka „Terenowy Opiekun Społeczny”, co zobowiązuje go do gaszenia rodzinnych sporów, wspierania osób samotnych czy dyscyplinowania lokalnych rozrabiaków. Michał Więcko to przykład człowieka, któremu zależy na tym, by świat wokół niego czynić coraz lepszym, bez względu na trud i bez oglądania się na korzyść materialną. Co czytelnik odnajdzie wewnątrz publikacji? – barwną i żywą opowieść, w której pierwsze skrzypce gra codzienne życie zwykłych ludzi, zmagających się z trudnymi warunkami pomygaskich chłopów, ich bogaty świat ludowych wierzeń, tradycji i lokalnych przesądów, zabobony, czary, obyczaje i gwarę, ale też wojenne zawieruchy, które rzucają naszego kronikarza w różne strony kraju oraz nową, powojenną rzeczywistość. Publikacja stanowi wyjątkowo wdzięczne i cenne źródło wiedzy o regionie, ale też o realiach polskiej wsi z XX wieku, zarówno o jej przemianach, jak i o dziedzictwie, które warto przechować dla kolejnych pokoleń. „Ja, piszący o tym…” to – jak słusznie sugeruje tytuł – także portret narratora, ciekawego świata gawędziarza, który przez własne myśli i uczucia, poprzez autobiograficzne doświadczenie filtruje opisywaną rzeczywistość. Michał Więcko nie poprzestaje na formie pamiętnikarskiej czy suchej rejestracji faktów, opowiada prostym językiem z humorem i swadą, lecz (co warte podkreślenia) szuka kontekstów poszerzających jego kronikę, zwiększających jej wartość poznawczą, gwarantujących rzetelność i zgodność faktograficzną. Bardzo polecam każdemu zaczytanie się w tej niecodziennej lekturze. Oprawa twarda, szyta.
  • Miejskie ogródki – moje mikroświaty
    Autor: Remi Courgeon Wydawnictwo: Widnokrąg Poziom: BD II     Autorska książka uznanego francuskiego rysownika to połączenie historii działkowiczów (inspirowanych prawdziwymi postaciami), atlasu roślin i ciekawostek przyrodniczo-ekologicznych. Przewodnikiem po ogródkach działkowych jest dziewięcioletni chłopiec, który mieszka w ich pobliżu. Lubi obserwować ze swojego balkonu toczące się w ogródkach życie, a jeszcze bardziej – odwiedzać je. W pierwszej kolejności przedstawia szefa i twórcę tego niezwykłego miejsca – Gustawa Melona, nazywanego Panem Prezesem, który od lat z pasją realizuje swoją misję zalesiania. Następnie zapoznaje nas ze swoją przyjaciółką, Okruszynką, która na balkonie ma klinikę dla roślin. Chłopiec oprowadzając po ogródkach działkowych, przybliża historie ich użytkowników. Poznamy m.in. pochodzącą z Algierii babcię Fatimę, panią Śliwkę – mistrzynię konfitur i „królową przeszczepów”, młodego inżyniera, który zaprojektował inteligentny ul, specjalistę od kompostowania, fankę aplikacji o ogrodnictwie, Demonię z działki nr 13 z czarnym domkiem, diwę śpiewającą do kwiatów, rodzinę Do Santos, która wyjątkowo starannie pielęgnuje swój ogród, oraz mającego zupełnie odmienne podejście do tej kwestii – Bada Seeda, twórcę apokaliptycznych wierszy lubiącego się zaszywać na swej zarośniętej pokrzywami działce. Oprócz historii i barwnych portretów działkowiczów czytelnik znajdzie w tej książce ciekawostki na temat różnych gatunków roślin, roli pszczół w ekosystemie, ocieplenia klimatu, odchwaszczania czy permakultury. Książka w pomysłowy sposób ukazuje, jak bogaty i różnorodny jest świat, zarówno na przykładzie miejskich ogródków, jak również ich użytkowników mających różne talenty, zainteresowania i dziwactwa. Ta różnorodność została znakomicie uchwycona na urokliwych, nasyconych kolorami ilustracjach. Inspirująca, wartościowa książka z proekologiczny przesłaniem. Okładka twarda, szyta. Polecam. Poprzednio: „Kruszynka” p. 22/2017.
  • Miłość mojego życia
    Autorka: Rosie Walsh Wydawnictwo: Harde Warszawa 2024 Thriller psychologiczny napisany przez autorkę znaną z listy bestsellerów „New York Timesa” – poprzednio na przeglądzie prezentowaliśmy jej książkę pt. „Bez słowa” (P. 20/18). Zarówno w debiutanckiej, jak i najnowszej powieści bohaterką jest kobieta z mroczną przeszłością, która na początku bardzo dyskretnie wkrada się do codzienności, prześwitując przez tło akcji utworu, by następnie przybierać na sile z każdym kolejnym rozdziałem. Czytelnik poznaje Emmę jako kochającą żonę i matkę, zmagającą się z nowotworem. Bohaterka zajmuje się poszukiwaniami nietypowego gatunku kraba, którego przed laty udaje jej się uwiecznić na zdjęciu, poza tym walczy z nawracającymi epizodami depresji. Kiedy lekarzom udaje się zatrzymać śmiertelną chorobę, wydaje się, że w życiu rodziny wszystko wróci do normy, jednak pewnego dnia mąż Emmy, Leo, odkrywa z pozoru niewinne kłamstewko dotyczące przeszłości. Mężczyzna próbuje wyjaśnić wątpliwości, które towarzyszą mu od tego momentu, niestety im dalej w las, tym więcej drzew. Ukochana bohatera zdaje się ukrywać znacznie więcej sekretów. Leo natrafia na niewygodne fakty, które burzą szczęśliwe życie małżeństwa, rujnują wzajemne zaufanie a to dopiero początek kłopotów, z którymi przyjdzie się zmierzyć. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy ktoś z przeszłości Emmy znika bez śladu, natomiast w okolicy pojawia się tajemniczy mężczyzna w czapce z daszkiem. Z każdą kolejną kartką coraz wyraźniej czuć napięcie i lęk odczuwany przez Emmę, a także rozpacz, którą przeżywa zagubiony i zdezorientowany Leo. Strach pytać czym w rzeczywistości okaże się tytułowa miłość jego życia i jak on sobie z tą prawdą poradzi? Trzeba przyznać, że pisarce skutecznie udaje się zbudować intrygę, oddać nastroje i emocje targające powieściowymi postaciami. Czytelnik, który zostaje wciągnięty do świata przedstawionego thrillera, nie ma już odwrotu, bowiem musi poznać prawdę o tajemniczej Emmie, choć nie wiadomo, którym tropem powinien w tym celu podążać. Wiele tu pułapek, wiele zagadek i sekretów – publikacja stanowi dobrą rozrywkę intelektualną. Powieść powinna spodobać się nie tylko tym, którzy lubią historie o wielkiej miłości, lecz także wszystkim poszukującym nutki strachu i dreszczyku emocji w literaturze. Polecam. Oprawa miękka, klejona.
  • Siostro
    Autorka: Jaga Słowińska Wydawnictwo Ha!Art

    Niezwykle metaforyczna opowieść o życiu, zatraceniu własnej tożsamości i odzyskiwaniu jej, o toksycznej miłości, stracie i siostrzeństwie. Wszystko to autorka zawarła na niemal 70 stronach prozy poetyckiej dając czytelnikowi duże pole interpretacyjne. Autorka tworzy zdania bogate w przekazie, pełne leśnych metafor. Antropomorfizuje las, wiatr, wodę, drzewa i owoce. Skupia się na szczegółach i ulotności, strukturze powierzchni i kolorach. Używa zdrobnień, pasujących do czułych opisów przyrody i relacji.

    Jaga Słowińska to ilustratorka i początkująca pisarka. W 2021 r. zadebiutowała powieścią „Czarnolas” (nie pojawiła się na przeglądzie). „Siostro” opisuje losy Zuszki, która jest lasem. Zakochuje się ona w Wiśni. Ten, z biegiem czasu skupia się wyłącznie na tym, by brać od Zuszki to, co w niej najlepsze – pozbawia ją kolejnych i kolejnych drzew, by się bogacić. Zuszka oszołomiona miłością długo nie ma siły mu się przeciwstawić, aż w końcu dzięki pomocy Maliny stawia granicę. Odzyskuje niezależność i choć długo nie może dojść do siebie, to ostatecznie wstaje i żyje. Żyje i z powrotem pięknieje.

    Książka spodoba się fanom prozy poetyckiej i czytelnikom, lubiącym historie słodko-gorzkie. Gorąco polecam. Oprawa miękka, klejona.

  • Rozstanie to nowe rozdanie
    Autorki: Monika Pryśko, Monika Ośmiałowska Wydawnictwo: Pascal Bielsko-Biała 2024 Poradnik dla kobiet, które zaczynają nowy etap swojego życia, ponieważ poprzedni zakończył się rozstaniem. Nie ma co udawać, że jest to łatwe doświadczenie, zawsze towarzyszy mu ból, rozczarowanie, strach, stres i kłopoty z zaakceptowaniem nowej sytuacji. Kiedy jednak mija pierwszy szok warto otworzyć się na nowe, które przynosi nam los i zamiast rozpaczać, skoncentrować się na szansie, jaka znajduje się w zasięgu naszych rąk. Tak pokrótce brzmi przesłanie poradnika napisanego przez autorkę coachingowych książek dla kobiet oraz prawniczkę, specjalizującą się w rozwodach i prawie rodzinnym. Autorki rozpoczynają swój wywód od momentu, w którym w związku zaczyna się dziać źle, pojawiają się pierwsze sygnały i pierwsze próby ratowania sytuacji. Kolejny rozdział poradnika mówi o tym, jak powinna wyglądać zdrowa i szczęśliwa miłość, natomiast dalej przeczytamy o zjawiskach przemocy psychicznej, która zdecydowanie wymaga zakończenia relacji dla dobra ofiary oraz o szkodliwych schematach myślenia o małżeństwie, związku czy rodzinie. Autorki poświęcają dużo uwagi emocjom, które towarzyszą osobom doświadczającym rozpadu relacji, ponadto zachęcają do traktowania siebie z większą wrażliwością na potrzeby i marzenia, z czułością i wyrozumiałością oraz wiarą we własne siły. Książka motywuje do optymistycznego patrzenia w przyszłość po życiowej zawierusze, inspiruje do brania odpowiedzialności za swoje szczęście i do wprowadzenia zmian, które ulepszą nasz prywatny mikrokosmos. Poradnik jest ładnie wydany w optyce karcianej gry, graficznie wyróżniono najważniejsze cytaty oraz motta, ponadto każdy rozdział zawiera podsumowanie najważniejszych treści. Bardzo polecam, oprawa utwardzona, szyta, wewnątrz ciekawe wywiady z kobietami, które przeżyły rozwód i nie żałują.
  • Zwierzęta łowne
    Autor: Anna Mazurek Wydawnictwo W.A.B.

    Anna Mazurek, przedstawicielka młodego pokolenia, napisała powieść o świecie dobra i zła. O świecie, w którym toczy się walka międzypokoleniowa i światopoglądowa. O zbrodni bez winy i stracie, która nigdy nie daje o sobie zapomnieć. A w końcu o tym, jak trudne jest szukanie swojej tożsamości, gdy scenariusz na życie już dawno został napisany przez wcześniejsze pokolenia. Próba odegrania innej roli kończy się niezrozumieniem, a nawet przemocą ze strony tych, których świat postawił w hierarchii wyżej. W książce są nimi myśliwi – osoby mające władze, znajomości i pieniądze. To oni polują na tytułowe zwierzęta łowne, które reprezentują osoby, należące do mniejszości lub mające oryginalny sposób na życie. Żeby należeć do grupy zwierząt łownych wystarczy być dziewczyną zakochaną w niewłaściwym wg rodziców mężczyźnie, osobą homoseksualną, samotną kobietą mieszkającą z kotami lub mężczyzną, który płacze i który zakochuje się w starszej kobiecie. Wystarczy mieszkać w kamperze lub w samotnej chacie w lesie, wystarczy żyć w zgodzie z naturą a nie tą naturę niszczyć.

    Światy wszystkich wymienionych poznajemy w tej książce, poznajemy ich motywacje, lęki i straty, jakie ponieśli. Poznajemy ich chęć do ucieczki z miejsca zdominowanego przez przez przemoc, układy, utajnianie zbrodni i potrzebę okazania wyższości. Ale oprócz chęci ucieczki w bohaterach drzemie także chęć do pozostania, by to zmienić, by sprzeciwić się polowaniu.

    Książka wywoła w czytelniku bunt, wzruszenie i nadzieję na to, że ci wszyscy, kierowani potrzebą władzy i brakiem miłości do innych zapłacą za całe zło. Fabuła jest wciągająca, pełna leśnych metafor, narracja jest przejmująca, obrazuje to, co bohaterowie myślą i czują. Książka zasługuje na uwagę, ponieważ zrozumienie jej może zdziałać dużo dobrego w głowach czytelników. Gorąco polecam. Oprawa twarda, szyta.

  • Klucz do nieśmiertelności. Natura i jej sposoby na długowieczność
    Autor: Nicklas Brendborg Wydawnictwo: Copernicus Center Press     Nicklas Brendborg, młody duński biolog molekularny z Uniwersytetu w Kopenhadze, zgłębia sekrety długiego życia. W swojej debiutanckiej książce w przystępny, obrazowy sposób wyjaśnia zjawiska i procesy biologiczne związane ze starzeniem się. Prezentuje tu ciekawe teorie, koncepcje, wyniki badań, odkrycia i fakty naukowe z zakresu biologii oraz medycyny. Prezentację tę wzbogaca licznymi zaskakującymi przykładami ze świata natury i laboratoriów, historiami zarówno dawnych poszukiwaczy nieśmiertelności, jak i współczesnych naukowców, garścią porad, dawką humoru oraz propozycjami eksperymentów myślowych. Wplata też wątki podróżnicze. Opowieść zaczyna od przedstawienia organizmów, zwierząt i roślin o najbardziej imponującej długości życia. Rekordzistami pod tym względem są m.in. grenlandzki rekin żyjący 390 lat i amerykańska topola osiowa mająca ponad 14 tysięcy lat. Z kolei wyjątkowo wolno starzeją się gryzonie z Afryki Wschodniej – golce piaskowe. Mamy tu też przykłady na cofanie zegara biologicznego, jakie dostarcza przyroda (jednym z nich jest meduza z rodzaju Turritopsis, która w sytuacji zagrożenia przekształca się z postaci dorosłej z powrotem do stadium polipa, młodniejąc w ten sposób). W dalszej części książki autor koncentruje się na ludziach i procesach zachodzących w ich komórkach. Omawia tu przypadki mieszkańców niebieskich stref, wpływ genów na długość życia, rolę komórek zombi, patogeny przyspieszające proces starzenia się, sposoby na wydłużenie życia oraz nowe leki przeciw starzeniu się. W ostatniej zaś części pokazuje wpływ odżywiania się, aktywności fizycznej i relacji społecznych na długość życia. Bardzo ciekawa, napisana błyskotliwym, lekkim stylem książka popularnonaukowa. Zawiera bibliografię. Okładka miękka, klejona. Polecam.